Przed świtem

Nescafe

Ale gdyby dalej pisała z przyjemności byłoby bosko...
Ja na jej miejscu na pewno nie zostawiłabym tego...Musiałabym coś pisać związanego z tym bo by mnie skręciło..;P
Ale to ja.. Very Happy

butterfly

ja uważam że trzeba skończyć w odpowiednim momencie gdy jeszcze ma to dobry smak Wink

a zauważyliście napis na Zaćmieniu z tyłu książki `I to będzie Wasze ostatnie spotkanie z Bellą i Edwardem!` kiedyś mnie to przerażało, teraz myślę że jakoś już dojrzałam do tego Very Happy

Nescafe

Oh, to ja widocznie nadal nie dojrzałam... Very Happy

Pożycz mi ktoś dojrzałość żebym nie padła Very Happy

butterfly

ja ci nie pożyczę ;D, mi się przydaje Very Happy

ale przydałaby się odporność na stres związana z wyczekiwaniem na następną część i film Wink

Nescafe

Zaczynam dostrzegać plusy braku dojrzałości...a mianowicie optymizm!
Zostaly mi jeszcze do przeczytania dwie cale ksiazki...+ MS
I jeszcze filmy...yyy i....ten.. Very Happy

Mi też by się odporność przydała...ale zamiast się mazać czytam sobie opowiadania...albo parodie:D

butterfly

też mam ten optymizm, narodził sie jak czytałam KwN jak już się denerwowałam tym brakiem Edwarda to myślałam ` I tak będą razem, to tylko przejściowe` i od razu lepiej

Nescafe

...A ja nie wiem skad ja go biore...Po prostu jest i już Very Happy

Myślę sobie że mam do przeczytania jeszcze jakieś 1000 stron i szampański humor powraca:D
Tylko mam takie pytanko, czy 4 część różni się jakoś od pozostałych?
Tzn. czy jest jakoś inaczej napisana? Very Happy

elolki

czesc, jestem nowa, i mam takie pytanie znacie może dokładna date premiery ksiazki Świt??

Queri

Tak.

Ale tylko to że jest podzielona na 3 księgi i jedna z nich (środkowa) pisana jest z punktu widzenia Jacoba. I w jakiś sposób na pewno odbiega od poprzednich części, ale w taki sposób jak każda od siebie. I nie mogę powiedzieć za dużo bo każdy inaczej tłumaczy, przekonamy się dopiero jak wyjdzie oficjalne tłumaczenie.

Nescafe

Oh to widze że nie bęzi mi się miło czytało tej środkowej... Very Happy

butterfly

tak się wydaje, miło mi się czytało, to była miła odmiana, i świetnie są opisane uczucia Jacoba i można go świetnie zrozumieć ;D

Nescafe

Z tym że gość mnie cholernie wkurza...Możę mi sie jeszcze odmieni.. Very Happy

butterfly

mnie też wkurzał i to strasznie, miałam ochotę pojechać do La Push i mu coś zrobić.

ale dzięki 2 księdze zrozumiałam go jak bardzo on ją kocha, i jak cierpi

Nescafe

Może ja tez cos zrozumiem, ale jak narazie mam sny o tym jak lamie mu reke.. Very Happy

Zuz@

Ja zawsze lubiłam Jacoba ,a 4 czesc tylko sprawiła ,ze sie upewniłam w swoich uczuciach Very Happy

Madlen

To może gdy wreszcie przeczytam, to polubię jacoba, bo do tej pory strasznie mi na nerwy działał ;p

Queri

Nigdy go nie lubiłam ;D Edward Team ruleeeez.

Zuz@

Naprawde nie wiem jak można nie lubić Jacoba po tym co zrobił dla Belli w 2 czesci i za jego poczucie humoru.. Ja go uwielbiam i ciesze sie ,ze w koncu byl szczesliwy ,ale nie kosztem mojego Edwarda ;D

Nescafe

Takie przerośnięte bydle...
Co prawda, zrobił dużo dla Belli...a raczej nie dla Belli tylko dla siebie.
Zakochał się w niej i chciał spędzać z nią dużo czasu bo liczył że kiedyś zmieni zdanie...
I się przeliczył...

Zuz@

Naprawde tak sądzisz?
ona przyjechała do niego jako zombi wrecz ,a on znów zrobił z niej człowieka...I zakochał sie, no kazdy ma prawo do miłości..Nienawidził Edwarda za to co zrobił z Bellą..i miał do tego pełne prawo. I moim zdaniem był jej przyjacielem ,a nie facetem ,który czeka na okazje. I to najlepszym przyjacielem jakiego mozna sobie wymarzyć. Z reszta jak ważna była dla niego widac w BD...naprawde nie widziałyście jak on sie tam o nią troszczył i jaki był dobry?

Nescafe

Co racja, to racja...
Może po prostu wkurzał mnie swoją obecnością ,bo wielbię Edwarda a on jakby na chwile go zastąpił...

Zuz@

I dobrze ,ze go zastapił ,bo inaczej Edward nie miałby raczej do kogo wracać.. I wyobrażacie sobie jego ból jakby zastał belle taka jak przed spotkaniem z Jacobem ,same wspomnienia Jake'a wywoływaływ nnim ból ,to co dopiero spotkanie jej takiej..
Tez kocham Edwarda całym sercem ,ale nie potrafie powiedziec ,ze Jake był tylko kinmś kto chciał Belli..można mu wiele zarzucic ,ale nie to- bo był prawdziwym przyjacielem ,który na swoje nieszczescie sie zakochał w niewłaściwej osobie..

Nescafe

No cóż nie będe się przecież z tobą kłócić....poza tym nie czytałam 3 i 4 częśći więć nawet nie mam się co wypowiadać Very Happy

Wiem tylko ze w KwN, gdyby właśnie nie Jacob ,Bella nie skoczyłaby z Klifu..., nie przyjechałaby Alice i pewnie Edward dalej starałby się trzymać jak najdalej od Belli.. Very Happy

Są i plusy:D

Zuz@

Gdyby nie Jacob Bella bylaby zombie, moze spróbowałaby sie zabić...i w ogole by sie nie uśmiechała. A Edward sam powiedział ,ze by przyjechał w koncu..i wyobrazacie sobie jego reakcje ,jak zobaczyl by nie ukochana ,a kogoś kto kiedys ne byl ,a teraz jest strzepkiem człowieka? I przeciez ie skoczyla przez Jacoba!
No cóż ja bede uważać ,ze Jacob zrobił dla Belli bardzo wiele. Zgadzam sie z kazdym słowiem ,które wypowiedział edward o tej sytuacji Smile

Nescafe

Dobra zrobił dla niej dużo...Prawda.. Very Happy

Nie skoczyła przez niego ale dzięki niemu.W końcu to on powiedział że i tak będą skakać Very Happy

Nie wiem teraz co o tym myśleć więc idę zjeść sobie kisiel:D