Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asiuk3
Poczytująca
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:20, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
księżyc w nowiu... początek i koniec w moim stylu. edwardowskim.
ja tam nie "lecę" na jacoba. meyer mogła napisać, że był jak młody półbóg albo że miał trzy głowy i oko cyklopa. ja nie znoszę jego charakteru.
A przesłodzone sceny z Edwardem i Bellą mi pasują
Jednakże ja chciałam tu napisać coś innego. Chciałam dać cytat. Wczoraj z nudów przeczytałam sobie rozdziały: od powrotu Alice do powrotu z Włoch. I cytat jeden mnie rozbawił Nie chodzi o jakieś wydarzenie tylko WTF???
"Sądząc po tonie jego głosu, musiał już nad tym deliberować nie raz. Spoglądał na mnie z miną żołnierza gotowego zginać za ojczyznę." !!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Pon 19:28, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Heh
Ja Jacoba bardzo lubie,ale tylko i wyłacznie jako przyjaciela Belli- nikogo więcej. Ogolnie uwielbiam księzyc w Nowiu od 1 literki do ostgatniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
annabells:)
Książniczka
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Opola:)
|
Wysłany: Pon 20:01, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Na początku nie cierpiałam Jacoba ale teraz jak czytam książkę któryś raz z kolei to to się zmienia. On nie jest nawet taki wredny - ale tak przyjaźń i nic więcej!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Pon 20:11, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Czasami sie droczy z Bella ,ale ja sama sie drocze z najbliszymi ,wiec to w nim uwielbiam . Wredny? Moze miał kilka takich momentów przez cała serie ,ale..kto nie ma ;]?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
annabells:)
Książniczka
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Opola:)
|
Wysłany: Pon 20:18, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No tak Ale miał coś z Bellą wspólnego - natarczywość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiuk3
Poczytująca
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:14, 16 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja jacoba nie lubię, ponieważ jestem bardzo... za bardzo przewrażliwiona na wpychanie się z butami w czyjś związek oraz wszystkie aspekty temu towarzyszące. No niestety tak mnie życie nauczyło, że trzy głowy to nie para ;/ Aczkolwiek łączy mnie to z nim, że też jestem często wredna
Tylko dlaczego ja piszę o wpychaniu się w związek w temacie o KwN skoro chodzi mi tu o zaćmienie. Kto mnie zrozumie
No a do przyjaźni to ja ich nic nie mam... z deka wiało mi nudą ale byli w porządku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania D.
Mól książkowy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to stąd, to stamtąd
|
Wysłany: Wto 16:45, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zuz@ napisał: | Czasami sie droczy z Bella ,ale ja sama sie drocze z najbliszymi ,wiec to w nim uwielbiam . Wredny? Moze miał kilka takich momentów przez cała serie ,ale..kto nie ma ;]? |
Droczenie- ok, w porządku, rozumiem, też tak robię z przyjaciółmi. Ale są pewne granice. I jeśli wiedział, ze Edziek jest dla Belli kimś ważnym i jest przewrażliwiona na jego punkcie to czemu za każdym jednym razem (ja rozumie pierwszy raz, drugi, ale nie setny) nazywał go pijawką albo coś w tym stylu i czasem udawał że mu się coś tam zapomniało czy pomyliło No ludzie, ile tak mozna, chyba jak coś tłumaczę człowiekowi rozumnemu to moze pare razy z tego zażartować ale nie non stop.
No i jakby mi chłopak powiedział, ze mnie nie kocha i ma inną to umiałabym to przyjąc do wiadomości, Jacob jest natomiast głuchy na to co mówi Bella i cały czas jej włazi na łeb chodź wie, że ona ma go w dupie jako swojego chłopaka bo ma Edzia. I jeszcze bezczelnie jej wmawia, że ona go kocha tylko o tym nie wie i że kiedyś będą razem Jak dla mnie przegina, chce udawać wyluzowanego ale mu nie wychodzi, w życiu nie mogłabym się przyjaźnić z takim typem. Bez przerwy krytykował Edka choć tak naprawdę gówno mu było do tego jaki on jest i co robi z Bellą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Wto 17:30, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No ale Edward był dla niego smiertlenym wrogiem ,a trudno przestawić sie na inne myślenie. W koncu w jego przekonaniu był kim był własnie przez Edwarda, wiec trudno oduczyc sie wszystkich nawyków - lacznie z nazywaniem go 'pijawką' . Nie mówie ,ze był idealny- miał momenty ,w których najchętniej bym go trzasneła w łeb, ale miałam podobnie jak bella- nie potrafie sie na niego dlugo gniewać.
Pamietajmy ,ze on ma tylko 15 czy tam 16 lat ,wiec czasami zachowuje sie jak chłopak w jego wieku. Wampiry były dla niego wrogami, wiec trudno było mu sie pogodzić z decyzja Belli ,wiec ciagle próbował. Czasami był zbyt natarczywy ,ale on po prostu nie chciał jej stracic. Nie mowie ,ze wszystko co robił było dobre ,ale i tak jest jedną z moich ulubionych postaci w calej serii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
annabells:)
Książniczka
Dołączył: 29 Sty 2009
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: z Opola:)
|
Wysłany: Wto 17:32, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ale to był w końcu jej przyjaciel i się o nią martwił. A skoro wiedział że Edward ją zostawił to myślał że wciąż Bella może zmieni zdanie i jednak z nim będzie Choć tego bym nie zniosła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asiuk3
Poczytująca
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:02, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Niech mu tam będzie, młody i zakochany był.
Ale ja nie zniosę jego egoizmu. On chciał być z Bellą i chwytał się wszystkiego mimo że ona kochała Edwarda. Takie wpychanie się. To mnie denerwuje strasznie u ludzi!
I zawsze łaziło mi po głowie to, że Jacob budował sobie w głowie obraz tego, że : Bella + jacob= długie szczęśliwe życie.... yyyy a czy Sam nie kochał Leah?? kochał kochał, szalenie kochał !! do czasu!!
I naprawdę nie zniosłabym gdyby ona została z Jacobem. Życie w la push: gotowanie obiadów i sprzątanie hA! wymarzona przyszłość
Oczywiście chcę dodać, że tak książka bez Jacoba byłaby od wiele wiele gorsza. To jest bardzo ciekawa postać tyle uczuć wzbudza... nie ważne jakich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:41, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja go lubie ,ale nie wyobrazam sobie ,ze miałby byc z Bella para . Ale bez niego nie wiem czy wszystko skonczyłoby sie jak skonczyło Przede wszystkim Bella bylaby zombie przez bardzo długi czas. A on wyciagnał ja z odchłani za co jestem mu wdzieczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania D.
Mól książkowy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to stąd, to stamtąd
|
Wysłany: Wto 23:47, 17 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja go w dalszym ciągu nie lubię i patrzę na to tak, ze miał właśnie te 15 lat, więc nie byl dzieckiem i przy prawidłowym rozwoju psychicznym powinien z pewnymi rzeczami się pogodzić. Nie mówię, żeby zapałał miłością do Edka, ale jakby mi tak katował to bym dała mu w mordę i nigdy więcej się do niego nie odezwała. On nie musiał go lubić, ale też mógł wyluzować i przestac go przezywac z tego względu, że to sprawiało Belli przykrość. Dla mnie sprawia wrażenie ograniczonego umysłowo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justynka23
Nowicjusz
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:51, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tez za bardzo nie przepadam za Jacobem... Troche nudziło mnie to jego spotykanie sie z Bella w KwN. Nie wyobrazam sobie innego zakonczenia drugiej czesci a zwłaszcza Jacoba i Belli jako pare i tak szczerze to troche wkurzyło mnie to ze niby jest zakochana w obojgu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
oxMAJKAxo
Książniczka
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 539
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z daleka^^
|
Wysłany: Śro 13:00, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie to nie nudziło, miec takiego przyjaciela to skarb xD
Nic w KwN mnie nie nudzi. Wszystko sie 'uzupełnia' ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:35, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
N o cóż nie kazdy jest idealny, ma swoje wady ,a 15-letni chłopak wcale nie kojarzy mi sie z kimś kto w kazdej sytuacji postepuje rozsadnie. Moze po prostru w wiekszosci bohaterow ,jak i w całej sadze staram sie doszukiwac tych dobrych cech ,wiec lubie go i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:06, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też lubię Jacoba . Miał 15 lat, a faceci w tym wieku nie są aż tacy znowu dojrzali. I rozumiem to, że nazywał Edwarda "pijawką"... W końcu Cullenowie byli wrogami jego plemienia i trudno tak po prostu przestać myśleć o nich w ten sposób. A jak się tak myśli, to czasem też tak się mówi ;P.
No i mimo wszystko, nie można powiedzieć, że Jacob jest złym przyjacielem... Naprawdę pomógł Belli w czasie, gdy była załamana .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sznurówka
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 29 Cze 2007
Posty: 7054
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:13, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ja lubiłam go 2 części, w 3 straaaasznie go znielubiłam, a w 4 było mi go baaardzo szkoda i na nowo go polubiłam xD I cieszę się, że jest szczęśliwy i że wszystko się ułożyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:25, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mi w 3 też trochę podpadł, no ale... ;P Chyba mu wybaczyłam
A 4 jeszcze nie czytałam, bo wciąż się twardo trzymam tego, że uda mi się wytrzymać do marca... ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania D.
Mól książkowy
Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to stąd, to stamtąd
|
Wysłany: Śro 17:23, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
justynka23 napisał: | i tak szczerze to troche wkurzyło mnie to ze niby jest zakochana w obojgu... |
Mnie to mało tego, że trochę- uważam to za jeden z najbardziej beznadziejnych pomysłów w książce.
Faktycznie, Jacob pomógł Belli w okresie załamania, ale czy naprawdę zrobił to bezinteresownie? Jak zobaczył co się świeci to już układal sobie plan jak to wykminić żeby omotać sobie Bellę wokół palca. Nie wspominam już o tych jego niespodziewanych pocałunkach bo chyba bym go za coś takiego pochowała żywcem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:27, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
^^No może nie do końca było to bezinteresowne, ale w końcu chyba się zorientował, że Bella kocha bardziej Edwarda, a mimo wszystko nadal był jej przyjacielem . Choć pokazał fochy xD. Ale cóż, za bardzo ją lubił
A co do tego, że Bella była zakochana w obojgu... Też mnie to strasznie wkurzyło... No bo o co chodzi? :/
To zdecydowanie nie wyszło Stephenie... Bo jak się kogoś naprawdę kocha, to raczej nie kocha się przy tym też innego faceta . Dlatego udaję, że tego stwierdzenia, iż Bella kocha i Edka i Jacoba, w książce po prostu nie było . I od razu lepiej się wtedy czuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Śro 17:30, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Naprawde sadzicie ,ze on był taki bezwzgledny i pomógl komuś kto był niczym trup dla własnych interesów?
Niewyobrazam sobie takiego czegoś. Przykro mi ,ale nie wyobrażam sobie ,zeby ktoś mógł tak manipulowac człowiekiem w taki stanie jak była Bella. Może miał nadzieje ,ze beda razem ,ale kto zabroni zakochanemu mieć nadzieje? I starał się. Ale wątpie ,zeby patrzył tylko na to ,czy ona bedzie z nim. Sądzicie ,ze byl takim potworem z,e chciał wykorzystać tak niewinną osobe ,jaka Bella była w tym czasie? No cóż nie zgadzam sie i to jest chyba wszystko ,co mam w tej sprawie do powiedzenia. Moze po prostu jestem podobnie naiwna jak bella i staram sie widzice w ludziach ,ze ich zachowania dobre rzeczy ,a nie ,ze wszystko jest złe ;]
A poza tym jak wspomniałam- kazdy popełnia błędy ,i nie znam osoby rozsądnej w kazdej sytuacji. Moze nie raz zachował sie naprawde głupio ,ale ludzko.
A co do zakochania w obojgu to dziwna była ta akcja ,bo rozumiem kocghac obu- E. jako faceta ,a J. jako brata . No cóż ja chyba ich obojgu tez kocham
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zuz@ dnia Śro 17:34, 18 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:36, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
^^Może nie do końca jasno się wyraziłam w mojej ostatniej wypowiedzi xD.
Uważam, że Jacob był naprawdę dobrym przyjacielem. Pomógł Belli, ale zawsze miał to nadzieję, że będzie z tego coś więcej... Ale nie dziwię się mu, bo naprawdę był w niej zakochany. I lubię go też za to, że mimo wszystko wciąż był przy Belli. Pokazał co prawda fochy (tak jak by to zrobił każdy normalny człowiek), ale dalej był jej przyjacielem
O to mi chodziło xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Śro 17:46, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Ale to było bardziej do wypowiedzi Ani i ogolnie do ludzi zarzucajacych to J. xD
Kurcze ja nie wiem ,ale dla mnie normalnie ,ze kazdy jakies akcje odstawi . Niewyobrazam sobie ,zeby kazdy był tak rozsadny i zawsze postepował w sytuacji tak jak powinien postapic. Przeciez ile mocnych akcji miałam z przyjaciółka, gdzie obie nie zachowałysmy jak jak rozumne istoty ,ale nadal ejstesmy przyjaciółkami. Czasami uczucia biora siłę nad rozumem.
Jacob nie był idealny. Ale to co zrobił dla Belli- wyciagnął ją z taaakiego dołka..Na takie coś nie ma miary. Naprawdę. I szczerze watpie ,zeby od pierwszej chwili myślał tylko o tym ,jak tu zrobic z Belli swoja dziewczynę.
Nie wszyscy są tacy źli. Niektórzy robią głupoty ,ale są dobrzy. Bo jak nie to..chyba jestem strasznym człowiekiem ;].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
butterfly
Angel of books
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 1925
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: a z Opola ;)
|
Wysłany: Śro 18:27, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
annabells:) napisał: | Ale to był w końcu jej przyjaciel i się o nią martwił. A skoro wiedział że Edward ją zostawił to myślał że wciąż Bella może zmieni zdanie i jednak z nim będzie Choć tego bym nie zniosła |
jakby B była z J to by było takie życie jakie mnie odobiście przeraża. W indiańskim rezerwacie. przecież to gorsze niż wieś bez słupa telefoni komórkowej i internetu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Śro 18:29, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
w sie Bella mieszkajac w Forks tez nie miała komórki
A poza tym co kto lubi, nie w tym rzecz ^^.
Ja nie mówie ,ze miała być z Jakiem ,ale...nie wszyscy przyjaciele są idealni ,ae nadal pozostaja przyjaciółmi .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|