Zmierzch

Silje

Planowałam przeczytać te wszystkie strony wypowiedzi przede mną, ale minął już ponad miesiąc odkąd jestem na forum, więc już pewnie tego nie zrobię. Smile

Najpierw o całej sadze. Lubię ją. Nie jestem jakąś szalejącą fanką, każdą z części przeczytałam tylko raz, ale z naprawdę dużą przyjemnością i z zapartym tchem. Smile

Jak zaczął się boom na "Zmierzch", nawet mi do głowy nie przyszło, że mogłabym to przeczytać. Dopiero kiedy pojawił się film i prawdziwa histeria związana z sagą, zaczęłam sie nią bardziej interesować. Dlaczego? Ja po prostu uwielbiam kulturę popularną, zajmuję się tym na studiach i uznałam, że nie mogę sobie pozwolić na to, żeby coś tak popularnego przeszło mi koło nosa. Chciałam to przeczytać "z obowiązku". Kupiłam na Allegro wszystkie tomy (nawet była taka promocja i Intruza dostałam gratis Smile

) i zaczęłam czytać.
I jak zaczęłam, to nie mogłam przestać. Nie wydawało mi się to niczym wyjątkowym, ale po prostu nie mogłam się oderwać. Od bardzo dawna, żadna książka nie wywołała we mnie aż takich emocji.
Największą zasługą, jaką przypisuję "Zmierzchowi" jest to, że znowu zainteresował mnie książkami młodzieżowymi od których odwróciłam się już wiele lat wcześniej i jestem naprawdę szczęśliwa, że teraz taką radość sprawiają mi te wszystkie przystojne wampiry, upadłe anioły, wróżki, wilkołaki i inne dziwne stworzenia. Dzięki "Zmierzchowi" oderwałam się od tych poważnych książek czytanych przeze mnie na studiach i przestałam być zadufaną w sobie snobką żywiącą się tylko "literaturą wyższą".

A teraz coś konkretnie o pierwszym tomie. Smile

Nie zachwycił mnie. Za dużo w nim było "miziania się", a za mało akcji, jednak mimo to, książkę przeczytałam z przyjemnością, prawdopodobnie przede wszystkim ze względu na Edwarda, którego ubóstwiałam i który jest jednym z najlepszych elementów tej ksiażki. Smile

Belli nie lubię, jest według mnie taka bez charakteru. Mój wizerunek Belli pogorszył się jeszcze bardziej, kiedy obejrzałam film. Confused

Brizo

Przeczytałam Sagę i mi się podoba. Zmierzch jako taki 1 tom serii został najlepiej i najdokładniej napisany. Podoba mi się to, jak ukazana jest miłość Edwarda do Belli, na początku jako zakazana, a dopiero później namiętna i w pewien sposób szalona. Książki może i nie są wartościowe, ale jakoś mi to nie przeszkadza. Lubię powieści o tematyce miłosnej, tutaj jej nie brakuje, a co jeszcze oceniam na plus to, to że głównym bohaterem jest wampir Smile

No i okładka boska.

q1a1z1w2

Przeczytałam całą sagę , świetna jest , ale ten cały szum wokół tego wkurzający , nawet bardzo -,-
nie jestem wielką fanką , może i byłam za nim zrobił się szał na tłajlajt , edzia i ogólnie na wampiry -,-

młoda

Propos Zmierzchu, to jak dzisiaj na wf-ie niby miałyśmy się bawić w berka, to studentka kazała tym, co to zostaną złapani stanąć w miejscu i walnąć jakąś minę na wampira. No myślałam, że mnie trafi. Kolejna zmierzchomanka ;/

q1a1z1w2

w ogóle teraz szał na wampiry -,-
wchodzę do księgarni , a tam co druga książka o wampirach

Leanne

No, bo na tym się zarabia ; ). Ludzie kupują takie książki o wampirach,
więc powstaje ich coraz więcej ;P.

Koniczyna

Generalnie moja przygoda ze "Zmierzchem" rozpoczęła się dopiero po wielkim zafascynowaniem pierwszą częścią Smile

Książka trafiła w moje ręce dopiero niedawno jakieś 3 miesiące temu i fakt przeczytałam ją z zapartym tchem i każdą część czytałam bez opamiętania Smile

Jednak pierwszy raz przeczytałam fragment w sklepie (pierwsze 20 str.) i tak mi się spodobała, że chciałam ja przeczytać, ale nikt nie posiadał jej w moim najbliższym otoczeniu. Tak więc chęć przeczytania odeszła na drugi plan. Nie żałuję jednak że czekałam aż tyle ponieważ jest to niesamowita książka, która zawiera w sobie wszystko co lubię, poczucie humoru, prosty język i elementy Fantazy Smile

To prawda, że zaczęło się szaleństwo na wampiry i tak trochę to może denerwować, ale cóż muszę przyznać sama temu uległam xD Po raz pierwszy w życiu Very Happy

q1a1z1w2

Też uległam xD
ale prawdę mówiąc teraz powstają lepsze książki o wampirach niż Zmierzch

Leanne

q1a1z1w2

wampiry z Moganville własnie czytał .
o jaa . uwielbiam tą książke ;D

Gaduła

tak, tylko dziwne że akurat teraz powstaje tyle tych wszystkich książek o wampirach

Christine.

Saga pani Meyer to chyba pierwsza, której jestem prawdziwą antyfanką XD Cały ten szum medialny, fanki małolaty i zachwyty nad Zmierzchem, jeszcze bardziej mnie zniechęcają.

Zmierzch dostałam na święta. Mój wujek z Warszawy wie, że lubię czytać. Wybrał się do Empiku, a sprzedawczyni wcisnęła mu "niesamowitą, porywającą i najbardziej pożądaną przez nastolatki" powieść. Po kolacji wigilijnej od razu zaczęłam czytać. Pierwsza myśl po przeczytaniu paru rozdziałów - cholera jasna, to się ciągnie jak flaki z olejem. Akcja rozkręca się trochę dopiero, gdy Bella poznaje Edwarda.
Nie podobają mi się bohaterowie sagi. Wszyscy tacy przerysowani - Edward to chodzący ideał, a Bella kompletna ofiara losu, kaleka. Sztuczne dialogi typu "Och Bello, jak ja cię kocham, nigdy cię nie opuszczę" też takie niezbyt...
Moim zdaniem naprawdę kiepska lektura. Nie czytam bardzo ambitnych powieści, lżejsze młodzieżowe czytadełka także uznaję. I nie piszę tego po to, żeby jeszcze 'dowalić' fankom, bo po prostu takie mam odczucia.

Martycja

Masz bardzo dobre odczucia, bardzo dobre Wink

Jak jeszcze mi napiszesz ze masz mniej niz 20 lat to wogole sie uciesze xD

Christine.

Martycja, zgadłaś ;) Trzynastka.

q1a1z1w2

Łoo ;D
chyba jedyna trzynastka , które nie uległa Meyer ; D

ten szum medialny okropnie drażni , chociaż na szczęście już trochę ucichło .
książka jest fajna , ale te teksty Edwarda ... -,-

zakochana

Tak, cudowna. Pierwszy raz usłyszałam o niej od koleżanki na ślubie cioci, wtedy jeszcze nikt z moich znajomych nic o niej nie wiedział. A ja przeczytałam i się zakochałam. Latałam po księgarniach i o zgrozo, wszędzie mówili, ze była taka książka ale już nie ma, mówili nawet że kiepsko się spzedawała. A tu pare miesięcy później wielki szok, każdy kocha Zmierzch i w ogóle. Ale to dobry początek wielkiej, pięknej serii.
Dlatego tak bardzo denerwuje mnie ten cały szum, po zrobieniu filmu. Teraz każdy "od samego początku kochał Zmierzch". A z moich własnych obserwacji nikt o nim nie wiedział dopóki nie wyszedł film. To trochę ironiczne jak ludzie leca na obrazki. A potem zaklinają się, ze "przecież ja jestem największa fanką". Dobrze, ze to powoli się uspokaja.

Leanne

Już się gdzieś wypowiadałam, że owszem saga jest dobra na zabicie czasu, oderwanie się od rzeczywistości itd., ale nic poza tym. Tym bardziej,
że często zdarza mi się czytać te ambitniejsze książki, przy których Zmierzch wypada nadzwyczaj słabo Razz

.

Gemma<3

Ja z nudów poszłam z koleżankami na film - bardzo mi się spodobał. Wklepałam w google, trochę poczytałam, a na wieśc o książkach, jeszcze tego samego dnia pobiegłam do sklepu. Wtedy się okazało, że wczoraj przyszedłcały nakład a już sprzedany -_- Wujek mi załatwił po znajomości trzy pierwsze tomy (bo czwarta jeszcze nie wyszła) no i się zakochałam w sadze! Jednak ta zmierzchomania mnie też coraz bardziej denerwuje, bo są osoby 'ubóstwiające Zmierzch!' a nieczytające książki a Edwarda znające tylko i wyłącznie z roli Pattinsona. Ja zakochałam się w książkach, film polubiłam, ale bez przesady!
W klasie mam koleżankę (bardziej znajomą...), która jest fanką (a ch*lernie późno poznała Twilight) i zbiera wszystkie plakaty, newsy i różne, różniste rzeczy o Zmierzchu i Pattinsonie. Nie umie gadać o niczym innym. Piórnik ma cały popisany tekstami o miłości i heroinie x.X Na lekcjach każde zadanie wiąże ze Zmierzchem, każde wypracowanie o tym samym... To się staje straszne! Exclamation

zakochana

Gemma twoja koleżanka mnie przeraża. To się nazywają dzisiejsze media- filmy, TV itp. Jedynie książki sa dzisiaj normalne.
Ale cóż, nawet jeśli denerwuje mnie ta cała mania, to i tak trzeba przyznać że to faktycznie bardzo fajny pomysł i fajnie napisane.

Christine.

Gemma, mam w klasie kilka takich wariatek. Napisz charakterystykę swojego ulubionego bohatera literackiego - Edward. Napisz opowiadanie z dialogiem - dalsze losy Belli i Edwarda. Napisz recenzję książki - Zmierzch. Cholera, już się rzygać chce, za przeproszeniem.

Gemma<3

zakochana - mnie także ona przeraża! U uczniów z klasy jednak wywołuje ona ataki wesołości - jest się z kogo pośmiać.
Christine - Tak, ja także mam dość. Oprócz przykładów podanych przez Ciebie dochdozi np. uzupełnij zaproszenie na ślub: 'Zapraszam Bellę i Edwarda Cullenów na ślub Rosalie i Emmeta bla, bla, bla'.

Tak. Mania jest denerwująca, jednak nieco uzasadniona. Jednak szkoda, że książka nie zyskała tak wielu fanów przed premierą filmu!

Leanne

Oj, jak dobrze Was rozumiem...
U mnie w klasie zdecydowanie przeważają takie 'fanki'.
Nie da się z nimi porozmawiać o niczym innym. Kiedyś próbowałam pogadać z jedną z nich, ale potrafiła rozmawiać tylko o tym "jaką Pattnison ma boską klatę'. xD.

q1a1z1w2

Robcio ma boską klate ? O_o
przecież mu ją dorysowali xD

Leanne

Haha, powiedz to mojej koleżance. xD.

Alex_17

Lubię "Zmierch" i przeczytałam wszystkie części. Fabuła to naprawdę świetny pomysł, ale to chyba moim zdaniem jedyny plus tej książki. Nie podoba mi się to, że autorka zrobiła z Edwarda jakieś bóstwo, w dodatku męczennika, bo ciągle użala się nad sobą, za to kim jest. Jest zbyt wyidealizowany. Bella jest zbyt ciapowata. To, że się ciągle potyka, bo ma wrodzone problemy z koordynacją. Dobija mnie to. Nie jestem wielką fanką tej książki, ani filmu, chociaż lubię ją, ale to tylko z powodu świetnej fabuły i wampirów, które kocham. Wink

Ach i jestem tej książce, a raczej autorce bardzo wdzięczna, bo może zdziałać cuda. Moja przyjaciółka, która w życiu nie przeczytała całej książki, dzięki "Zmierzchowi" zaczęła czytać. I pokochała książki. To samo z moją bratową Wink

Ac i z chećią zakatrupiłabym panią tłumacz. Narobiła tyle błęów i okaleczyła nasz polski język, że krew się we mnie gotuje jak o tym pomyślę. Sądzę, że gdyby ktoś inny ją tłumaczył, miałabym nieco bardziej pozytywne zdanie o tej sadze Wink