3. The Iron Queen- Julie Kagawa

Sihhinne

My name is Meghan Chase.

I thought it was over. That my time with the fey, the impossible choices I had to make, the sacrifices of those I loved, was behind me. But a storm is approaching, an army of Iron fey that will drag me back, kicking and screaming. Drag me away from the banished prince who's sworn to stand by my side. Drag me into the core of conflict so powerful, I'm not sure anyone can survive it.

This time, there will be no turning back.
____________________________________________
Jestem taka głupia, że przeczytałam końcówkę. I ryczę.

SPOILER DOTYCZĄCY SAMEJ KOŃCÓWKI To chyba było do przewidzenia, że Meghan zostanie Żelazną królową.. Ale to rozstanie z Ashem(tyle wywnioskowałam z ostatnich stron). To było naprawdę przykre:/

I teraz pozostaje czekać na The Iron Knight - 25.10.11

Niestety, nie wiem kiedy książka zostanie wydana w Polsce, mam nadzieję, że przed końcem roku:)

Shia

SPOILER DOTYCZĄCY KOŃCOWYCH ROZDZIAŁÓW
Hej, moim zdaniem zakończenie nie było takie złe, szczególnie, że przed nami jeszcze czwarta część. Ash w końcu obiecał jej, że zrobi wszystko, żeby z nią być. Poza tym nieźle sobie pohulali przed bitwą o ile dobrze pamiętam ;> (czytałam tą część na początku lutego)

Sihhinne

Znalazłam usuniętą scenę- scenę balkonową. Julie Kagawa zamieściła ją na swoim blogu. Niestety, na razie po angielsku, spróbuję przetłumaczyć, ale nie wiem czy dam radę...

Extended Balcony Scene

I stepped close and slipped my arms around his waist, hearing his quiet intake of breath as I pulled him against me. “That was a long time ago,” I murmured, pressing my cheek to his back, listening to his thudding heart. “You’ve changed since then. That Ash wouldn’t protect a silly human girl with his life, or become her knight, or walk into exile with her. Every step of the way, you’ve always been there, right beside me. I’m not letting you go now.”

“I’m a coward.” Ash’s voice was subdued. “If I cared for you as much as I should, I would end my life and the curse along with it. My existence puts you in danger. If I were no longer here—”

“Don’t you dare, Ashallyn’darkmyr Tallyn.” I held him tighter, even as he flinched at the sound of his True Name. “Don’t you dare throw your life away for an unknown superstition. If you die—” My voice broke, and I swallowed thickly. “I love you,” I whispered, fisting my hands against his stomach. “You can’t leave. You swore you wouldn’t.”

Ash’s hands came to rest over mine, twining our fingers together. “Even if the world stands against you,” he murmured, bowing his head. “I promise.”

For awhile, we just stood like that, content not to move, as the wind howled around us and tugged at our hair and clothes. Ash, true to form, was perfectly still. I closed my eyes and lost myself in his quiet breathing, in the rise and fall of his chest, in the beat of his heart. It was hard to believe, sometimes, that this—this beautiful, solemn, immortal prince in my arms—was mine.

“Meghan.”

His voice rumbled in my ear, low and hesitant. “Yes?” I whispered, and he shifted around to face me, taking my hands in his. For a few moments, he gazed at our interlocked fingers, running his thumb gently over my skin, as if gathering his thoughts.

“Be patient with me,” he said at last, furrowing his brow. His gaze finally shifted up to mine, bright and soulful. “It’s…difficult sometimes, to watch you fight, to see you throw yourself into danger again and again.” One hand came up, long fingers gently touching my cheek. “I can’t bear the thought of anything happening to you,” he murmured. “I wish I could protect you from everything.”

“I know,” I said, smiling up at him. “But, it’s my turn now. You’ve done so much already, Ash; now it’s my turn to protect you. You and Puck and the Nevernever, and…and everyone.” I sighed and looked past him, at the clouds sweeping over the iron realm. “If I could just figure out a way to do that.”

“I’m sure you’ll think of something.” Ash’s voice was resigned, and he drew me closer, wrapping his arms around my waist. Sighing, he lowered his head, soft strands of his hair brushing my forehead. “Just…try not to give me a heart attack when you do.”

“I can’t promise anything,” I whispered back. “But, I’ll try.”

His expression twitched in a faint smile, and he gave a tiny shake of his head. “I suppose that’s all I can ask for—” But before he could finish, I slipped my arms around his neck, leaned up, and took his lips with mine.

He made a faint noise of surprise, before his eyes fluttered shut and he leaned into me, pulling us closer. I savored the feel of his lips against mine, breathing in his scent, that sharp mix of frost and peppermint. He breathed my name, just one simple word, and it turned my stomach inside out and set my whole body on fire. It made me desperate to get closer, made me bolder then I’d ever been. I pressed forward, pushing him against the railing, standing on tiptoe to trail kisses down his neck. He groaned, tilting his head back, hands sliding up to tangle in my hair. I couldn’t get close enough, it seemed. Never close enough.

Ash ducked his head, meeting my lips again, his kisses suddenly crushing, devouring. One arm snaked around my waist, the other cupped the back of my head, pressing us together, like two puzzle pieces that finally clicked. I held him as tightly as I could, feeling the hard, lithe muscles of his back, shifting through his armor. Wishing it was suddenly gone, that I could feel his cool skin under my fingers. His cloak fluttered around us, like the edges of tattered wings, cocooning us both, and I didn’t want to be anywhere else in the world.

Ash drew back suddenly, breathing deep, trying to control himself. I felt his heart beneath his armor, hammering in his chest. He dropped his gaze, shoulders heaving, though his arms didn’t loosen their grip, and resisted my attempt to pull back.

“Ash?”

The look he gave me was almost frightening in its intensity. “Command me,” he whispered, bringing his face close to mine. His eyes seared into me, challenging and pleading all at once. “Tell me to stop, and I will.”

I gazed at him, well aware that my own heart was doing its best to crash through my ribs. Ash watched me, silver eyes blazing with desire, and love. I reached up and touched his face, and he closed his eyes, putting his hand over mine, pressing it to his cheek, before his gaze flickered to me again.

Waiting. He wouldn’t go any further unless I told him to. He was letting me decide, like he’d promised. I could walk away from him now, and he wouldn’t follow. Or I could tell him to go, and he would. We could stop this, right now, if I wasn’t completely ready.

I swallowed hard, pulled his lips down to mine, and whispered:

“Stay.”

Rosemary

Napisałam do Wydawnictwa Amber, kiedy będzie ta część u nas. Odpowiedzieli, że mają w planach, ale żadnej konkretnej daty. Nie nastraja mnie to optymistycznie.

dula

Na stronie paranormalbooks, w planach wyd. Amber "Żelazna królowa" jest na 2012 rok, ale po tych ciągłych przekładaniach "żelaznej córki", coś wątpię czy wydadzą w tym roku Mad

ven_detta

Na fb Amber napisał, że:

tombraiderka009

Rosemary

No ja nie wierzę! A miała być w tym! Jak tak dalej pójdzie to zakończenie serii poznamy w 2014 r. Najbardziej wkurza mnie to, że problemem nie jest to, że autorka jeszcze pisze, nie, te książki już są za granicą! Ale zła jestem Sad

Ale, tak do mnie dotarło, że nie napisali nic o przyszłym. Czy to możliwe, że zrezygnują z tej serii?

evalia

Herrery

Pewnie chodzi im o to, że jeśli później wyjdzie książka to dużo ludzi będzie chciało kupić. Smile

Powód? Więcej osób przeczyta wcześniejsze tomy. Zależy im na okładce, ponieważ im ładniejsza tym wzbudzi większe zainteresowanie. Very Happy

Tirindeth

Spokojnie, nie powiedzieli, że nie wydadzą, tylko, że w tym roku nie będzie. Może nas zaskocza na styczeń 2013? Jesli nie będzie końca świata w grudniu, to się doczekamy kontynuacji Wink

evalia

Owszem, nie powiedzieli, ale mimo wszystko ile może zajmować wydanie serii, która już dawno, w całości wyszła w oryginale? Może przy innym wydawnictwie nie martwiłoby mnie to tak bardzo, ale Amber... Jakiś czas temu straciłam do nich resztki zaufania.

Herrery

Amber zaczyna się z nami bawić w kotka i myszkę.

Tirindeth

Amber to nie jest jedyne wydawnictwo, które nie wydaje całych serii, ale na ich korzyść przemawia fakt, że WYDADZĄ tę serię do końca. Nie to co NK ZREZYGNOWAŁO z Przyrzeczonych, albo Znak z Wellsa. Warto doceniać to, co mamy, dziewczyny. Ja tam czekam cierpliwie na Żelazną. A w sumie to najbardziej na Rycerza.

kada113

tombraiderka009

natulka123

A czy może ktoś się wziął za tłumaczenie nieoficjalne? Ja na własną rękę na chomiku nie mogę znaleźć :/ A skoro wydawnictwo w kulki leci to z chęcią bym doczytała serię nieoficjalnie. Macie jakieś namiary?

patusia.dorota

Są już jakieś informacje, co do kolejnego tomu? Chętnie bym już ją przeczytała.

Rosemary

weronia85

Już luty 2013, a o polskiej premierze ani widu ani słychu Crying or Very sad

Kiedy wreszcie wydadzą tą 3 część ?!
Czekam z niecierpliwością...

Tirindeth · Wysłany: Sob 13:41, 02 Mar 2013 Temat postu:

Amber nie planuje wydać kontynuacji. Na razie wiem tylko tyle.

tombraiderka009 · Wysłany: Sob 15:34, 02 Mar 2013 Temat postu:

Że co.?! Nie, nie, oni nie zrobią nam tego Shame on you

Nie w tym życiu.!
Mam nadzieję, że oni NA RAZIE nie wydadzą kontynuacji, bo są zajęci nowszymi książkami..

zaszumiał_wiatr · Wysłany: Sob 15:45, 02 Mar 2013 Temat postu:

To najgorsza wiadomość w tym roku dotycząca kontynuacji serii, które lubię Sad

Jeśli okaże się ona prawdą, będę bardzo niepocieszona.

Mariposa · Wysłany: Sob 16:51, 02 Mar 2013 Temat postu:

Czy ich do reszty poje***?! Jeśli nie chcą wydawać książek które się ludziom podobają to dobra rada- zwijajcie ten interes... Bo ja tu nie widzę sensu prowadzenia wydawnictwa.

Rosemary · Wysłany: Sob 18:22, 02 Mar 2013 Temat postu:

Szczerze mówiąc, trochę się tego spodziewałam, ale to nie zmienia faktu, że baaardzo mnie wkurzyła ta informacja! Tak podobały mi się poprzednie części i bardzo chciałabym kontynuację, a tu co?!