Wilczy Pakt - Melissa de la Cruz

lipsmackeer

Okładka może ulec zmianie

Uwięzieni w najmroczniejszych głębiach podziemnego świata, Lawson i jego pobratymcy mieli stać się Ogarami Piekieł. Ucieczka na ziemię tylko odwlekła to, co nieuniknione. Mistrz wytropił hordę i odebrał Lawsonowi to, co trzymało go przy zdrowych zmysłach – dziewczynę, którą kochał. Teraz chłopak sam poluje na bestie przed którymi niegdyś uciekał, w próżnej nadziei odzyskania ukochanej. Kiedy Lawson dowiaduje się, że Bliss, tajemnicza eks-wampirzyca poszukuje Ogarów na własną rękę, wie, że oto dostał kolejną szansę. Ale czy dziewczyna, w której żyłach płynie krew aniołów będzie w stanie zaufać mężczyźnie z wilczą duszą?

Premiera 2013
Oprawa miękka

tinkerbell8822

piękna okładka Smile

lipsmackeer

Premiera: 6 luty

Violet

Ale okładke mozna dac w mniejszym formacie...

Póki co mam dosc takich tytulów. Zadnych wampirów czy wilkołaków :/

Cassin'89

Powinnam "Błękitnokrwistych" najpierw dokończyć (a nie spieszy mi się za bardzo) zanim się za to zabiorę Wink

lipsmackeer

Tak na szybko, może później wypocę z siebie coś więcej

Właśnie odłożyłam książkę. Stało się to dopiero gdy ją skończyłam, bo wcześniej NIE MOŻNA się od niej ODERWAĆ! "Wilczy Pakt" jest spinoff'em serii "Błękitnokriwści", ma trochę ponad 250 stron i czyta się go doprawdy jednym tchem!
W książce ukazana jest zupełnie inna strona świata niż ta, którą poznajemy czytając poszczególne tomy serii o Wampirach. Ten świat, jest jeszcze bardziej okrutny i skomplikowany. Przez chwilę nie mogłam się wręcz połapać na jakich zasadach funkcjonuje Podziemie, czytając tę książkę przez pryzmat Manhattanu.
"Wilczy pakt" opowiada o dalszych losach niegdyś jednej z trzech głównych bohaterek "Błękitnokrwistych" (osobiście mojej ulubionej) po tym, gdy przestaje być ona Wampirem i Pistis Sofii (Obserwatorki). Jednocześnie poznajemy stado Wilków, które uciekają z Podziemia. Losy obu grup stają się ze sobą ściśle związane, a czytalnik daje się porwać łączej ich przygodzie.
Przywykłam do tego, że każda nowa książka atorstwa Melissy de la Cruz wydana w Polsce jest jeszcze lepsza od poprzedniej. I tym razem się nie zawiodłam. Zwłaszcza jeśli chodzi o styl pisania. Dynamika kacji, lekkość pióra, realistyczne opisy i wciągające dialogi w połączeniu z barwnymi postaciami (głównie Bliss) są udanym przepisem na kolejny bestseller.
Książka ma tylko jeden minus - jest za krótka! Tak szybko polubiłam nowych bohaterów serii o nowojorskich wampirach, że szkoda było się z nimi rozstawać. Nie pozostaje nic innego niż wziąć się za czytanie finałowej części "Błękitnokrwistych" tj. "Bramy raju".
Polecam każdej fance "Błękitnokrwistych" oraz osobom niewtajemniczonym w świat Wampirów z NYC. I bez znajomości tej serii można się dobrze bawić przy czytaniu tej książki!

Very Happy

ven_detta

Mi się średnio podobało, być może dlatego, że Bliss nigdy nie należała do moich ulubionych postaci. Można przeczytać, szczególnie, jeśli jest się fanem serii Błękitnokrwistych, bo opowiadanie stanowi fajne uzupełnienie. Ale szału nie ma Razz