Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kaniejka
Angel of books
Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim
|
Wysłany: Sob 13:08, 29 Mar 2014 Temat postu: 4. Hide and Seek |
|
|
Cytat: | My friends and I used to play lying games.
Now my twin sister is living one.
When I was alive, my family seemed picture-perfect. My adoptive parents adored me, and my little sister, Laurel, copied my every move. But now that my long-lost twin, Emma, has taken my place to solve my murder, we’re both learning just how flawed my family really is.
Laurel is shooting Emma nasty looks and sneaking around with my ex-boyfriend. And it turns out my parents are keeping a huge secret—could it be the reason I’m dead?
How far would they go to keep the truth buried? No one can harm me now, but Emma is still fair game. And if she’s not careful, she’ll end up buried, too. . . .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lipsmackeer
Kochanka książek
Dołączył: 26 Kwi 2012
Posty: 1683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 15:31, 06 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Czwarta odsłona siedmiotomowego cyklu "Gra w kłamstwa". Bohaterkami serii są siostry bliźniaczki - Sutton i Emma - rozdzielone tuż po porodzie i wychowywane osobno. Brzmi sztampowo i schematycznie? Nic bardziej mylnego! To nie komedia romantyczna dla trzynastolatek. Więcej tu wątków kryminalnych niż romantycznych. Emma więcej czasu poświęca rozwikłaniu zagadki śmierci siostry niż randkowaniu. No, właśnie. Sutton nie żyje, co nie przeszkadza jej być narratorem serii. Emma zajmuje miejsce swojej siostry, zastraszona przez jej mordercę. Porzucona sierotka udaje Sutton, a tym samym zyskuje popularność, rodziców, siostrę i grono przyjaciółek. I to właśnie wyróżnia ten cykl!
Teraz pora na trochę pisków uciechy i taniec radości. Przeczytałam wszystkie inne książki tej autorki, więc znam jej triki i sposoby rozwijania fabuły. Dzięki temu udało mi się odgadnąć część (jeśli nie połowę) finału tego tomu. Jednak ta część, której nie udało mi się odgadnąć... Ach, cóż za perełka! Zastanawiam się, co dzieje się w głowie tej kobiety... Skąd tyle genialnych pomysłów. Jak udaje jej się wykreować tak realne światy, kupić sobie sympatię Czytelniczek, a potem wyskoczyć z czymś tak rozbrajającym jak ten finał! Och, nie mogę doczekać się premiery piątego tomu w Polsce...
W powieściach Sary Shepard uwielbiam jej zaangażowanie w opisy relacji rodzinnych. Często książki młodzieżowe skupiają się tylko na młodzieży - pierwszych miłościach, szkole, kumplach. Czasem pojawia się też co nieco o młodszym rodzeństwie. Ale rzadko poznajemy równie dobrze rodziców i dziadków głównych bohaterów. Autorzy chyba zapominają, jaki wpływ mają najbliżsi przed osiągnięciem dojrzałości. W "Kłamstwie doskonałym" doskonale widać ile wagi Shepard poświęca rodzinom swoich bohaterek. Poznajemy cudowną postać - babcię Mercer. Staruszka jeżdżącą obrzydliwie drogim samochodem, mieszkająca w Kalifornii i okropnie tęskniąca za swoją rodziną. Do granic możliwości rozpieszcza Laurel jednocześnie zachowuje dziwny dystans wobec swojej drugiej wnuczki. Jest oziębła i wyniosła, choć wciąż stara się sprawować pieczę nad niesforną małolatą. Udziela jej rad, angażuje się w konflikt między Nią a panem Mercerem. Siedemdziesiąt lat doświadczenia życiowego ułatwia jej dotarcie do nastolatki. Gdyby tylko Emma była Sutton zrozumiałby aluzje Babci do historii Mercerów...
Mam zagadkę! Czy są fanki serii, które nie zakochały się w Ethanie? Czy tylko mnie ten chłopka ujął za serce. Skradł mi je już podczas lektury pierwszego tomu. Teraz autorka była dla niego łaskawsza, pozwoliła wspiąć mu się na szczyt drabiny popularności. Zyskał także przychylność koleżanek Sutton, zwłaszcza Charlotte.
Polecam zagorzałym fankom serii. Chyba to mój ulubiony tom, bo wreszcie coś się wyjaśnia. Dotychczas Emma błądzi po omacku oskarżając o morderstwo swojej siostry wszystkich w około. Nikt nie był bez winy, jednak każdy miał odpowiednie alibi. Aż wreszcie, Emma wpada na poszlaką, która prowadzi do (częściowego) wyjaśnienia zagadki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lipsmackeer
Kochanka książek
Dołączył: 26 Kwi 2012
Posty: 1683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 15:32, 06 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Czwarta odsłona siedmiotomowego cyklu "Gra w kłamstwa". Bohaterkami serii są siostry bliźniaczki - Sutton i Emma - rozdzielone tuż po porodzie i wychowywane osobno. Brzmi sztampowo i schematycznie? Nic bardziej mylnego! To nie komedia romantyczna dla trzynastolatek. Więcej tu wątków kryminalnych niż romantycznych. Emma więcej czasu poświęca rozwikłaniu zagadki śmierci siostry niż randkowaniu. No, właśnie. Sutton nie żyje, co nie przeszkadza jej być narratorem serii. Emma zajmuje miejsce swojej siostry, zastraszona przez jej mordercę. Porzucona sierotka udaje Sutton, a tym samym zyskuje popularność, rodziców, siostrę i grono przyjaciółek. I to właśnie wyróżnia ten cykl!
Teraz pora na trochę pisków uciechy i taniec radości. Przeczytałam wszystkie inne książki tej autorki, więc znam jej triki i sposoby rozwijania fabuły. Dzięki temu udało mi się odgadnąć część (jeśli nie połowę) finału tego tomu. Jednak ta część, której nie udało mi się odgadnąć... Ach, cóż za perełka! Zastanawiam się, co dzieje się w głowie tej kobiety... Skąd tyle genialnych pomysłów. Jak udaje jej się wykreować tak realne światy, kupić sobie sympatię Czytelniczek, a potem wyskoczyć z czymś tak rozbrajającym jak ten finał! Och, nie mogę doczekać się premiery piątego tomu w Polsce...
W powieściach Sary Shepard uwielbiam jej zaangażowanie w opisy relacji rodzinnych. Często książki młodzieżowe skupiają się tylko na młodzieży - pierwszych miłościach, szkole, kumplach. Czasem pojawia się też co nieco o młodszym rodzeństwie. Ale rzadko poznajemy równie dobrze rodziców i dziadków głównych bohaterów. Autorzy chyba zapominają, jaki wpływ mają najbliżsi przed osiągnięciem dojrzałości. W "Kłamstwie doskonałym" doskonale widać ile wagi Shepard poświęca rodzinom swoich bohaterek. Poznajemy cudowną postać - babcię Mercer. Staruszka jeżdżącą obrzydliwie drogim samochodem, mieszkająca w Kalifornii i okropnie tęskniąca za swoją rodziną. Do granic możliwości rozpieszcza Laurel jednocześnie zachowuje dziwny dystans wobec swojej drugiej wnuczki. Jest oziębła i wyniosła, choć wciąż stara się sprawować pieczę nad niesforną małolatą. Udziela jej rad, angażuje się w konflikt między Nią a panem Mercerem. Siedemdziesiąt lat doświadczenia życiowego ułatwia jej dotarcie do nastolatki. Gdyby tylko Emma była Sutton zrozumiałby aluzje Babci do historii Mercerów...
Mam zagadkę! Czy są fanki serii, które nie zakochały się w Ethanie? Czy tylko mnie ten chłopka ujął za serce. Skradł mi je już podczas lektury pierwszego tomu. Teraz autorka była dla niego łaskawsza, pozwoliła wspiąć mu się na szczyt drabiny popularności. Zyskał także przychylność koleżanek Sutton, zwłaszcza Charlotte.
Polecam zagorzałym fankom serii. Chyba to mój ulubiony tom, bo wreszcie coś się wyjaśnia. Dotychczas Emma błądzi po omacku oskarżając o morderstwo swojej siostry wszystkich w około. Nikt nie był bez winy, jednak każdy miał odpowiednie alibi. Aż wreszcie, Emma wpada na poszlaką, która prowadzi do (częściowego) wyjaśnienia zagadki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|