Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 23:30, 10 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Właśnie skończyłam czytać i czuję się zdruzgotana. Jak można w tak ciekawym momencie skończyć książkę? To wygląda jak koniec rozdziału a tu patrzę koniec. Na szczęście tylko tydzień do drugiej części. No to zacznę od tego, że książka bardzo mi się podobała i była zdecydowanie lepsza niż opis z tyłu. Bohaterka była fajna, nie irytowała, była dzielna, odważna i podobała mi się. Adam nie był chłopakiem w którym się zakochałam tak jak w Damonie na przykład, ale był w porządku wkurzał mnie tylko jak kłócił się z Nickiem i się rządził. Diana wydała mi się wspaniałą osobą trochę zbyt ufną, ale była tak sympatyczną postacią. Faye bardzo nie lubię, jest taka wredna i głupia. I Nick, nie wiem czy ktoś zwrócił na niego tyle uwagi co ja, ale jego postać bardzo mi się spodobała, szkoda, że Cassie nie zaprosiła go na bal, jakoś tak Nick mi do niej pasuje. Zapewne będzie z Adamem ale mogłaby też być z nim. Fajnie by było gdyby przy niej przestał być taki obojętny Akcja przerwała się tak szybko, niczego nie wyjaśniono. pozostaje czekać na kolejną część, którą na pewno kupię, chociaż nie wiem za co Czytałam wszystkie książki Smith wydane w Polsce i ta bardzo się od nich różni, ma inny styl, więc jak ktoś nie lubi jej książek to po tą może sięgnąć. Naprawdę polecam. Teraz przez tę książkę boję się położyć spać
Silje a kogo podejrzewasz??? SPOILER ja miałam moment, że nawet podejrzewałam jej babcie, by Cassie mogła być jedną z tych czarownic xD Naprawdę nie mam pojęcia kto za tym stoi. Mam nadzieję, że nie Nick, Faye wydaje się zbyt oczywiste.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosemary dnia Pon 23:36, 10 Sty 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 23:19, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Rosemary napisał: |
Silje a kogo podejrzewasz??? SPOILER ja miałam moment, że nawet podejrzewałam jej babcie, by Cassie mogła być jedną z tych czarownic xD Naprawdę nie mam pojęcia kto za tym stoi. Mam nadzieję, że nie Nick, Faye wydaje się zbyt oczywiste. |
Cytat: | Ja też przez moment podejrzewałam babcię, ale teraz naprawde nie mam pojęcia. Mam nadzieję, że rozwiązanie wbije nas w fotel. |
A Faye jest cudowna!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 14:58, 12 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja na początku za Faye nie przepadałam, ale coraz dłużej myślę o tej książce i zaczynam nic nie mieć do Faye. Umiała się dziewczyna ułożyć xD
Tam jest tyle postaci i tyle możliwych rozwiązań, myślisz, że to mógł być Nick?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miyabi-chan
Nowicjusz
Dołączył: 05 Sty 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Japan ^^
|
Wysłany: Sob 23:24, 22 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo długo się nad nią zastanawiałam. Za każdym razem kiedy szłam ją kupić rozmyślałam się i kupowałam inną. Ale skoro wam się podobała to może jednak ja kupie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RoseHathaway
Książniczka
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwarts School <3
|
Wysłany: Czw 17:39, 31 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam 1 część i była niesamowita ! ; )
Uwielbiam Nicka, Chrisa i Douga < 33
No i bardzo lubię Cassie ; )
A Adam jest niezbyt fajny ; /
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenalee
Pożeraczka książek
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Baker Street 221B
|
Wysłany: Sob 10:18, 09 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam wczoraj tę książkę i uważam, że jest całkiem fajna. Zdecydowanie najfajniejsza spośród tych, które tej autorki już czytałam. Aż się zdziwiłam, że tak mnie ta książka wciągnęła, bo przecież w żadnym wypadku nie uważam ją za rewelacyjną. Ale jak widać - lektura wcale nie musi być nie wiadomo jak fantastyczna, żeby nie pozwolić się czytelnikowi od niej oderwać. W każdym razie autorka stworzyła ciekawą historię, z sympatycznymi bohaterami (może nie wszyscy są do końca sympatyczni, ale lubię nawet tych troszkę "złych"). Podoba mi się to, jak autorka buduje napięcie w tej książce. Gdy czytałam ją wczoraj wieczorem, to naprawdę się bałam, bo byłam akurat w tym momencie, gdy Cassie i reszta gonili ten cień na cmentarzu. Hardkor.
Uważam jednak, że gdyby nie te banalne i beznadziejne teksty przysiąg i rytuałów, to książka ta byłaby jeszcze lepsza. Ogólnie bardzo mnie drażnią w książkach odmawiane rytuały i składane przysięgi, bo wtedy słowa, którymi bohaterowie się posługują, są takie płytkie, banalne i w ogóle do niczego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lenalee dnia Sob 10:19, 09 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheolka
Niemowlak książkowy
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:01, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jej... przez tę książkę miałam chwile zwątpienia, czy aby na pewno pociągają mnie jeszcze magiczne światy. Okazało się , że jednak tak . Wystarczyło tylko zamienić tę śmiertelnie nudną książkę i wszystko wracało do normy.
Mnie osobiście bardzo się nie podobała, totalnie mnie nie wciągnęła . Coś strasznego. Ja zostałam odrzucona od tej autorki całkowicie i prawdopodobnie na zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheolka dnia Czw 15:08, 14 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
RoseHathaway
Książniczka
Dołączył: 25 Mar 2011
Posty: 569
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Hogwarts School <3
|
Wysłany: Czw 18:23, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Sheolka napisał: | Jej... przez tę książkę miałam chwile zwątpienia, czy aby na pewno pociągają mnie jeszcze magiczne światy. Okazało się , że jednak tak . Wystarczyło tylko zamienić tę śmiertelnie nudną książkę i wszystko wracało do normy.
Mnie osobiście bardzo się nie podobała, totalnie mnie nie wciągnęła . Coś strasznego. Ja zostałam odrzucona od tej autorki całkowicie i prawdopodobnie na zawsze. |
Co takiego było w tej książce, że Cię odrzuciła?
Wiadomo, że każdy ma inne zdanie i gust, mi się osobiście bardzo podobała, ale pop prostu jestem ciekawa co mogło tak odrzucić : )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 21:22, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Ściągnęłam sobie ebooka, niepewna czy kupić książkę. Początek niezbyt przypadł mi do gustu i już cieszyłam się ze swojej przezorności, kiedy książka nagle wspaniale się rozkręciła, jednak i tak powstrzymam się od jej kupna
Naszą główną bohaterkę- Cassie Blake, poznajemy podczas letnich wakacji, które spędza razem z mamą i pretensjonalną Portią w małym nadmorskim miasteczku Cape Cod. Właściwie przez samo imię możemy wyobrazić sobie osobowość Cassie- słodka, nieśmiała, introwertyczna, miła, ale gdzieś w głębi charakterna- a przynajmniej ja tak zawsze wyobrażam sobie posiadaczki imion Cassie, Bessie, Caty, Lizzy, Sophie i inne takie. Wakacje Cassie przybierają zdecydowanych rumieńców, kiedy pewnego dnia spotyka, a jakżeby inaczej, tajemniczego, przystojnego i dumnego Adama, a także jego psa Radżę, który z ze wszystkich bohaterów wzbudził we mnie najwięcej sympatycznych uczuć, mimo, że wspomniano o nim zaledwie w kilku zdaniach.
Kiedy Cassie wraca do domu po intrygującym zdarzeniu związanym z Adamem, okazuje się, że w pani Blake obudziły się uczucia do dawno niewidzianej matki i zamierza wraz z Cassie przeprowadzić się do małego miasteczka o jakże wiele mówiącej nazwie- New Salem.
Cassie po przeprowadzce "dostaje w spadku" nowy dom, pokój, okolicę, ogródek, żywotną babcię i oczywiście szkołę.
Wielki plus dla pani Smith, że tym razem nowa osoba w nowej szkole nie została z miejsca okrzyknięta jej gwiazdą i nie uwiodła przy okazji stuletniego wampira, tylko padła ofiarą, jak to się mówi po polsku- kocenia. W dodatku przezczłonków tajemniczego "Klubu", do których Cassie od początku czuje niewytłumaczalny pociąg.
Pojawienie się Faye to mniej więcej ten moment, od którego pochłonęłam książkę jednym tchem. Poza tym to jeden z najlepszych czarnych (a przynajmniej tak się na razie wydaje) charakterów o jakich miałam okazję czytać.
Głębszą warstwą tej książki jest chyba ukazanie nam niezwykłej kulturowej rewolucji, która dzieje się na naszych oczach, a mianowicie, że bycie innym jest fajne. Że w niektórych miejscach to ci inni - outsiderzy - stają się elitą, a sportowcy, czirliderki i inni tacy nie są nawet w połowie tak interesujący jak wyrzutki. Lubię ten motyw Ogólnie podobało mi się również to dręczenie Cassie .
W książce za dużo się nie wyjaśnia, jak to zwykle bywa z pierwszymi częściami, pani Smith dopiero wprowadza nas w całą historię, ale i tak po tej części nasuwa mi się jeszcze ze sto pytań, na które chciałabym znaleźć odpowiedzi w następnej.
Strasznie nie spodobał mi się obrót relacji Cassie Adam, bo po co ich na tej plaży tak wzięło, że wyznali sobie miłość? To nie tak miało być! Czytałabym to dalej z większą ekscytacją, gdyby Cassie pokazała mu, że jest do bani i kompletnie jej nie obchodzi, a teraz pomiędzy nimi zostanie już tylko męczące erotyczne napięcie, o którym będą obydwoje wiedzieli i które poprzysięgli ukrywać przed Dianą, co moim zdaniem na tym etapie odbiera tej opowieści trochę smaczku... I w ogóle co to za bzdura pt.: Nie chcemy skrzywdzić Diany? Przecież tymi kłamstwami, ukrywaniem swoich uczuć, gestami, krzywdzą ją jeszcze bardziej! Samych siebie w dodatku też. Poza tym skoro Adam tak bardzo kocha Dianę, czemu za każdym razem łasi się do Cassie? Ta cała akcja na Jesiennym Balu prawie mnie zemdliła .
O reszcie bohaterów trudno cokolwiek powiedzieć, bo choć autorka miała na nich ciekawe pomysły, to nie zostali jeszcze bardziej wielowymiarowo pokazani. Ciekawą mnie Diana i Faye, a mianowicie czy rzeczywiście jedna jest taka święta, naiwna i bez rysy na charakterze, a druga jest uosobieniem manipulacji i zła. Obie mają ogromny potencjał. Interesujący są również Nick i Melanie, a także babcia Cassie i jej matka. Zastanawiam się o co w tym wszystkich chodzi.
Uwielbiam opisy magii i rytuałów w książkach, więc i te tutaj mnie się podobały Jednak wolałabym, żeby zaklęcia były po łacinie, niż normalnie, bo ich słowa faktycznie często brzmią płytko i głupio, a łacina zmienia nawet najgłupsze teksty w magię.
Faye jest w pewien sposób moją idolką A Phoebe, która ma ją zagrać to jest wg mnie TO
W niektórych momentach mogłabym się przestraszyć, gdyby nie środek dnia i jestem bardzo podekscytowana tym jak ukażą je w serialu.
I naprawdę jestem bardzo miło zaskoczona tą książką Pani Smith trochę popracowała nad warsztatem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez amy188 dnia Nie 11:36, 17 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheolka
Niemowlak książkowy
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:39, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
RoseHathaway napisał: | Sheolka napisał: | Jej... przez tę książkę miałam chwile zwątpienia, czy aby na pewno pociągają mnie jeszcze magiczne światy. Okazało się , że jednak tak . Wystarczyło tylko zamienić tę śmiertelnie nudną książkę i wszystko wracało do normy.
Mnie osobiście bardzo się nie podobała, totalnie mnie nie wciągnęła . Coś strasznego. Ja zostałam odrzucona od tej autorki całkowicie i prawdopodobnie na zawsze. |
Co takiego było w tej książce, że Cię odrzuciła?
Wiadomo, że każdy ma inne zdanie i gust, mi się osobiście bardzo podobała, ale pop prostu jestem ciekawa co mogło tak odrzucić : ) |
Jasne, rozumiem . Właściwie to nie wiem co to było tak dokładnie. Dotarłam ledwo do jakoś tak setnej strony i po prostu się poddałam. Na pewno główna bohaterka jakaś za mdła dla mnie była. Zresztą autorki też nie darzę zbyt wielką sympatią. Chciałam sobie jakoś o niej poprawić zdanie tą książką , zwłaszcza po przejechaniu się na "Świecie Nocy", ale coś mi nie wyszło... Ale cieszę się ,że chociaż Tobie się podobała
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sheolka dnia Pon 16:40, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
nexxx
Zaglądacz
Dołączył: 03 Maj 2011
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:58, 07 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ta książka jest super czytałam 1 i 2 księgę!!! Extra [/code]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anja8
Zaglądacz
Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 9:45, 28 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam Księgę 1 już parę miesięcy temu. Zajęło mi to chyba 2 dni. Szybko się czyta, wciąga, super książka! Kupiłam też Księgę 2, ale niestety nie miałam czasu na jej przeczytanie Teraz, w wakacje nadrobię zaległości
Aaa i nie mogę się już doczekać serialu! Widziałam trailer i już widzę, że będzie się trochę różnić od książek. Ale na pewno będzie świetny, już Kevin Williamson i Julie Plec się o to postarają
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Anja8 dnia Wto 9:46, 28 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kamila1
Zaglądacz
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:52, 22 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Zastanawiam się czy ta książka i "Wizje w mroku" są takie same , który wybrać by przeczytać .. pomóżcie ;d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martynag.1990
Niemowlak książkowy
Dołączył: 15 Sie 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 5/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Śro 11:40, 28 Wrz 2011 Temat postu: Recenzja z mojego bloga. :) |
|
|
Rozdarta pomiędzy magią a uczuciem zakładniczka miłości – zaczarowanej i niebezpiecznej.
Prawdziwa magia ma moc, za która trzeba zapłacić...
Od pierwszego dnia po przeprowadzce do ponurego New Salem szesnastoletnia Cassie tęskni za słoneczną Kalifornią. I od pierwszego dnia w nowej szkole czuje dziwną więź z grupą tajemniczych dziewczyn, które najwyraźniej rządzą liceum. Wkrótce poznaje ich sekret i sekret Kręgu – tajemnego zgromadzenia czarownic. I odkrywa, że jest jedną z nich...
Lecz kiedy spotka zagadkowego Adama, będzie musiała wybierać pomiędzy swoją nowo odkrytą upajającą magiczną mocą a miłością. I zdecydować, czy zatraci się w uczuciu, czy odda mrocznym mocom to, czego najbardziej pragnie – choćby miało ją to zniszczyć…
Abrakadabra, czary mary itd. Taaaa...CZARY !!!! Ktoś pomyśli - książka o czarownicach, eee nudy - tyle, że się myli. Rozumiem ktoś może nie lubić czytać o nieprawdziwych ludziach. Tyle, że tu nie chodzi o czary same w sobie. Nie, w tej książce chodzi o odnalezienie swojego miejsca w życiu. O byciu sobą. Nawet wbrew innym. Ale czy w naszym normalnych życiu nie chodzi właśnie o to?!
Oczywiście są czary w tek książce i czarownice też, ale ten fakt nadaje książce pewien smaczek. Tym badziej dla mnie, bo lubię książki, w których dzieją się nieprawdziwie i nie należące do naszego świata sprawy. I o to chodzi w takich książkach, by znaleźć w niej coś, czego sami nie mamy. I czego mieć nie będziemy poza światem w książce, w którym zatapiamy się na pewien czas. Ale rozumiem też realistów. Naprawdę. Można nie lubić takich książek. Rozumiem. Tym co lubią czarownice polecam książkę. Choć czarów nie jest zbyt dużo. Tak jak wcześniej napisałam. Chodzi w niej o coś innego, niż samo czarowanie.
Dobra "zakładniczka miłości" to może nie jest to o czym chce się czytać. Tyle, że w tej książce aż tak tragicznie nie jest. Uch...'zakładniczka miłości'...okropnie to brzmi. Przepraszam za słowo, ale wali mi romansidłem. Całe szczęście, książka ta romansidłem nie jest. Uff. Matko mam nadzieję, że ja nigdy nie będę zakładniczką miłości, chyba bym umarła........ze wstydu.
No dobra, a wracając do książki warto ją przeczytać, bo ma w sobie magię. W sumie wszystkie książki pani Smith mają magię i tajemnicę w sobie. Brawa dla pani Smith !!! Ona to potrafi sprawić byś jednocześnie się ekscytowała i była little wystraszona.
Wiecie, że ta seria wyszła w latach 90-tych, a dokładnie w 1992 roku ??? To teraz już wiecie. The Initiation, The Captive, The Power dwadzieścia lat temu wyszły jako trylogia (z okropnymi okładkami). Dopiero podczas drugiego wydania Inicjację i pierwszą część Zakładniczki złożyli w jedna księgę, a druga księga to druga część Zakładniczki i Moc.Oto w jaki sposób sobie poradzili.
No dobra o co chodzi w książce dokładnie. Hm..chodzi o to, że dziewczyna - Cassie, przeprowadza się z Kalifornii do New Salem, do swojej babki. Miasto wydaje się normalne. Tyle, że takie nie jest, przynajmniej jedna z ulic taka nie jest. A czemu? Bo mieszkają na niej potomkowie czarownic z Salem. Tak, właśnie z tego Salem, gdzie podobno palili czarownice w XVII w. A dokładnie to faceci palili. Matko oni to totalnie boją się niezależnych i silnych kobiet. Sami siebie powinni nazwać słabszą płcią. Napisałam bym o nich gorsze słowa, ale nie dzisiaj. Wracam do książki. Cassie poznaje kilkoro ludzi. Okazuje się, że są tak jakby połączeni. Jak rodzina. Dwanaścioro czarownic. Hmm faceci też w książce są czarownicami. Nie pytajcie mnie dlaczego. I oni chcą odtworzyć kowen, by mieć moc i takie tam. Tyle, że wśród nich jest podział. Jedni źli, drudzy dobrzy. No i zaczynają się kłopoty. Cassie jest szantażowana przez Faye, bo Cassie i Adam...hm nie napiszę co. W każdym razie musi robić co Faye każe. No i robi sie coraz gorzej. I gorzej. Giną ludzie.
I więcej nie napiszę, bo jeszcze sie wygadam. Choć i tak dużo napisałam. Resztę sobie przeczytajcie. Bo warto. Tak, jak każdą książce pani Smith.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez martynag.1990 dnia Śro 12:42, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
anusiaa
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sob 7:53, 08 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Właściwie to ja nawet nie wiem o co chodzi w tej książce, ale koleżanka mówiła że fajne i autorka też dobrze pisze, więc zapewne przeczytam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czekoladowa
Niemowlak książkowy
Dołączył: 14 Lis 2011
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z drugiego końca tęczy...
|
Wysłany: Wto 19:53, 15 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze nie czytałam ale mam zamiar zacząć jak tylko skończę Miasto kości. Powinno mi pójść szybko :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajemnicza Brunetka
Szalona pisarka
Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 16:52, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ogólnie ta krótka seria mi sie podobała choć były momenty, w których wznosiłam oczy do nieba i pytałam "dlaczego?" Czasami powalała mnie naiwność bohaterów, ale ogólnie napięcie raczej było, kilka krytycznych momentów, tajemnice, zagadki. Nie żałuję, że przeczytałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silencie
Mól książkowy
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:43, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Po lekturze pierwszej części jestem średnio zachwycona. Zwłaszcza relacja Cassie-Adam była dla mnie co najmniej dziwna, te ich wyznania po tak krótkiej znajomości...
Muszę jakoś zdobyć drugą część, jestem bardzo ciekawa jak to dalej się rozwinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
The212meg
Nowicjusz
Dołączył: 17 Lip 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Wto 20:11, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Skończyłam czytać przedwczoraj. Bardzo mi się podobało, jednak końcówka sprawiła, że nie mogłam się doczekać następnej części. Na szczęście kupiłam dwie i mogłam od razu zacząć nie przerywając powieści.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
q1a1z1w2
Ciekawski umysł
Dołączył: 29 Mar 2010
Posty: 1303
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd ; p
|
Wysłany: Śro 17:10, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam w parę godzin i jedyne co mogę to "łoł". Szału generalnie nie ma, ale zakończenie świetne. Jeszcze w takim momencie. Jak tak można ?!
Książka jest dość ciekawa i przyjemna. Mi ciężko było się od niej oderwać, nawet się nie zorientowałam, kiedy skończyłam część "Inicjacja".
Zgadzam się z Silencie co do relacji Cassie - Adam. Po scenie pod jej domem miałam ochotę sobie w łeb strzelić. Przesada troszkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|