Wf - Forum o książkach nie tylko dla nastolatek

Demifortes

Ja mam szkołę koło basenu i w ogóle nie chodzimy na basen, ale ja się cieszę, bo nie wyobrażam sobie tam zajęć. Postarałabym się chyba o jakieś zwolnienie...

Czekoladka

Ja tam lubię W-F. Razz

Mam na koniec 5. Mój nauczyciel nie jest za bardzo wymagający..

anusiaa

flamaster

Do wf stosunek mam raczej obojętny, ale zgadzam się z tym, że siatkówka jest beznadziejna. Byłam zmuszona grać przez całe gimnazjum i całe liceum, tylko dlatego, że nie mamy sprzętu do czegoś innego. I nadal nie umiem w to grać. Jedyne co mi przeszkadza to takie kwiatki w planach lekcyjnych ja dwie godziny wf od rana w ciągu ośmiogodzinnego dnia. Ja wiem, że te lekcje ktoś musi mieć, ale dwa lata pod rząd trafiło się mi :/

Annette

Dołączam do grona osób nienawidzących siatkówki Very Happy

całe gimnazjum siatka, szkoła średnia drugi rok siatka :/ Może moja niechęć wynika poczęści z tego, że nie umiem w nią grać... ale popatrzeć jak gra ktoś kto umie mogę Razz

A wfu jeżeli mamy siatke nie cierpie, chyba że idziemy na taką salkę z rowerkami i lustrami, gdzie czasem mamy aerobik(?) czy takie coś... to wtedy nie mam nic przeciwko.

aisab03

Ludzie którzy nie cierpią siatkówki :O
Chyba jesteście pierwszymi takimi osobami, które znam.
Ja też nie przepadam za tym sportem, ale jestem na niego skazana -.-
Bardziej lubię piłkę nożną, nawet byłam w szkolnej drużynie, ale odeszłam bo sobie fizykę zawaliłam, a na wf nie miałam za to podwyższonej oceny na której mi zależało, gdyż jestem ofermą Very Happy

Koksik

ja ćwicze na wf, na półrocze miałam 5 a na koniec bede miec 6, wf zawsze mi podnosi srednią

ja w sitkę lubie grać, ale zależy z kim. Jak mam grać z siatkarkami to masakra, ale jak gram z pozostała czescia klasy to wiecej sie smiejemy niż gramy Very Happy

TaKtóraZatrzymałaZiemię!!

Siatkówkę da się przeżyć! Jeśli miałabym wybrać pomiędzy nią a nożną, koszykówką czy czymś takim, zdecydowanie postawiłabym na siatę. Moja taktyka: stoję i tylko robię uniki przed piłką, haha.
Nie lubię wfu! Bardzo.

quillee

Tak marudzicie na ten Wf.. a potem na starość osteoporoza, skrzywienia kręgosłupa, i inne choróbska.. nie związane nawet z układem kostnym. Wszystko przez brak ruchu. Ja tam WF lubiłem a teraz jak go już nie mam to sam się motywuje do ćwiczeń, siłownia, bieganie, rower, siatka. Trzeba się ruszać Smile

żeby nie zdziadzieć, a i sex jest lepszy Razz

Ogólnie wiem, że ciężko zacząć bo sam np. bardzo nie lubiłem biegać. Głównie siatka i rower, a w tych sportach człowiek się tak nie sponiewiera jak w bieganiu. Ale trzeba zacisnąć zęby i się nie poddawać. Po kilku tygodniach endorfiny i dobry humor po takim wysiłku fizycznym będzie nie do zastąpienia.. uwierzcie mi Smile

sanqi

Też w szkole nie lubiłam wf-u, a teraz sama zapisuje się na siłownie i płacę grube pieniążki, żeby poćwiczyć. Pani z wf-u mówiła nam, że tak będzie, ale nie wierzyłam, a teraz wspominam jej słowa.

Natomiast rozumiem niecheć młodzieży, bo ona wynika z niprawidłowo prowadzonych lekcji i bzdurnego programu nauczania, zgodnie z którym wyniki sportowe ucznia ocenia się zgodnie z tabelkami. przecież każdy jest inny.

kada113

Hah, a ja lubię obecnie wf. Nie jestem specjalną fanką siatkówki ani biegania przy zaledwie 10 stopniach na zewnątrz, ale sposób prowadzenia zajęć, przebieg i wuefiści, którzy służą pomocą sprawiają, że jestem w stanie przeżyć nawet siatkówkę. W gimnazjum i podstawówce wf wyglądały beznadziejne, a za to w liceum polubiłam te trzy godzinki ruchu Very Happy

adda27

Ja złamałam nogę na wf-ie, byłam ubezpieczona przez szkołę, ale firma ubezpieczeniowa robiła problemy, a potem zaproponowała bardzo małą sumę. Pomogła mi firma odszkodowawcza [link widoczny dla zalogowanych]