Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Demifortes
Mól książkowy
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twoja szafa
|
Wysłany: Śro 19:56, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No jasne. Teraz to już nic nas nie powstrzyma. Ja mogłabym rzucać piłką lekarską, to fajne zajęcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Akri
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Idris
|
Wysłany: Śro 20:16, 20 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
to teraz trzeba wszystkich znajomych uprzedzić, żeby jak chcą to autografy brali, bo potem jak takie znane będziemy to już szans nie ma. ja już dla pani z historii dałam, ale wtedy miałam być rzecznikiem praw zwierząt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:09, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Demifortes napisał: | Ja mogłabym rzucać piłką lekarską, to fajne zajęcie. |
I ja! W końcu nie ma to jak rzucić ledwie 4m, hehe, kiedy twoje koleżanki rzucają po 10/11 xDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akri
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Idris
|
Wysłany: Czw 18:23, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
w tym roku nie rzucałam, akurat nie ćwiczyłam.ale to fajne!
mam siłę w rękach!
zostaniemy mistrzyniami w tej dyscyplinie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demifortes
Mól książkowy
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twoja szafa
|
Wysłany: Czw 19:42, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
... choć ja i tak jestem najgorsza w tych drużynowych sportach. Może to wina mojego odosobnienia, ale szczerze w to wątpię - uciekam po prostu od piłek jak najdalej się da : P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akri
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Idris
|
Wysłany: Czw 19:43, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
a ja właśnie za piłkami ganiam jak szalona! haha, ale baba i tak tego nie docenia!!! foch!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demifortes
Mól książkowy
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twoja szafa
|
Wysłany: Czw 20:04, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jak można się tak uganiać za piłkami? Przecież to może być groźne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angella669
Szalona pisarka
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:12, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No,w mojej szkole na szczęście na ten rok już się zakończył(próby poloneza), ale ile bym się na nim nie starała tak zawsze dostaję 4. Zresztą u tej kobiety liczenie na większą ocenę skutkuje tylko darciem się na całą salę. Ach, jak dobrze, że koniec roku już niedługo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akri
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Idris
|
Wysłany: Czw 20:21, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
haha, no może być groźne, ale cóż. ja lubię gry zespołowe!
a raz jak na bramce stałam to piłką palca wybiłam, ale obroniłam!
a za palca dostałam odszkodowanie i miałam kasę na nowe książki!
szkoda, że mamy tylko raz w tygodniu sale, jak by więcej było to częściej byśmy grali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demifortes
Mól książkowy
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twoja szafa
|
Wysłany: Czw 20:45, 21 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ja już wolę grać w ping-ponga. Najbardziej nienawidzę chyba koszykówki, może dlatego, że w ogóle nie rozumiem jej zasad i nie fascynuje mnie zupełnie nic, jeśli chodzi o rzucanie pomarańczową piłką, odbijanie jej i rzucanie do kosza, do którego i tak nie potrafię trafić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akri
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Idris
|
Wysłany: Pią 7:08, 22 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
ciekawe spostrzeżenia, ja jakoś nigdy uwagi nie zwróciłam na kolor piłki.
a jak gramy to ja tylko zabieram dla przeciwników i podaje, bo podczas gry też nie mogę trafić, ale jak tak rzucać to trafiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evalia
Gaduła
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Pią 15:12, 22 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Koszykówka jest zabawna, na każdym wf-ie, gdy mamy grać, ćwiczenia całkowicie mi nie idą. Dokładniej mówiąc, staję pod koszem, rzucam i za nic nie potrafię trafić xD A kiedy przychodzi czas na normalną gre, okazuje sie, że nagle umiem rzucać i jestem w tym jedną z lepszych w klasie. xD
Ogólnie zdecydowanie bardziej wolę siatkówkę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demifortes
Mól książkowy
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twoja szafa
|
Wysłany: Sob 9:21, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też wolę siatkówkę.
Czy u Was gra w koszykówkę przemienia się w pole bitwy i po chwili nie można odróżnić tego sportu od rugby? : p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akri
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Idris
|
Wysłany: Sob 9:33, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
zgadłaś! walka o piłkę to masakra, ale wole to niż ćwiczenie na brudnym śmierdzącym korytarzu! a poza tym przy koszykówce wyrzucam zbędną energię której mam w nadmiarze, ja tam wolę ręczną i siatkę, ale do kosza nic nie mam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demifortes
Mól książkowy
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twoja szafa
|
Wysłany: Sob 10:03, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
W ręczną nigdy nie grałam, za to zbijaka lubię : D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:01, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ja lubię ręczną i kosza, siatkę też, tylko, że w siatkę, to jakoś nigdy nam gra nie idzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demifortes
Mól książkowy
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twoja szafa
|
Wysłany: Sob 11:14, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Nam też gra nie idzie, ale możemy łapać "raz na akcję" i w ten sposób jakoś leci... Swoją drogą siatkówka jest o tyle lepsza od koszykówki, że się nie trzeba specjalnie ruszać : P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evalia
Gaduła
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 12:58, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
W mojej klasie na siatkówce się biega, a dlatego, że tylko kilka osób umie w nią grać. Zazwyczaj wychodzi na to, że w drużynie 6-osobowej, 4 stoją, a 2 latają po całym boisku. ;d
W ręczną grałam aż dwa razy w życiu, więc oceniać jej nie będę.
Zbijak był w podstawówce, a przez całe dwie klasy gimnazjum graliśmy w niego nie wiem, maksymalnie z 10 razy? Za to o wiele częściej na boisku w palanta... Niby nie jest zły, ale w piłke rzadko trafiam. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Demifortes
Mól książkowy
Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Twoja szafa
|
Wysłany: Sob 14:33, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
A o co w ogóle chodzi w grze w palanta? ^^" Ja to naprawdę jestem nieco nie w temacie, gdyż u nas to tylko koszykówka i siatkówka, raz graliśmy w unihokeja, ale niestety były ofiary... : P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silencie
Mól książkowy
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:06, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Nienawidzę wf-u i na całe szczęście od pierwszej klasy liceum mam zwolnienie całoroczne z powodów zdrowotnych. Kiedy jeszcze jednak ćwiczyłam - najbardziej lubiłam piłkę ręczną, kosza i unihokej. Za to wręcz nienawidzę siatkówki! Chyba do końca życia nigdy nie zagram w to z własnej woli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akri
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Idris
|
Wysłany: Sob 18:10, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
a wy w palanta gracie że z rakietą???
my gramy w rzucanego! że zamiast odbijać to rzucamy.
a w palancie chodzi o to że są 2 drużyny, jedna rzuca a druga stoi w środku "okręgu" zrobionego z baz. grupa która rzuca musi przerzucić przez pierwszą bazę, a zadaniem drugiej jest złapać piłkę, jak się rzuci to się obiega bazy, i się wraca, jak się nie przerzuci 3razy przez pierwszą bazę to coś tam jest(trzeba przejść na pierwszą bazę i się punkty odejmuje czy coś) jak ta grupa łapiąca złapie piłeczkę to jest zmiana miejsc, a punkty otrzymuje się w zależności od szybkości obiegnięcia baz, a jak się złapie piłkę to +1pkt.
jakoś tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 18:49, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Akri - my zależy jaką piłką - jak taką dużą gumową - rzucamy, a jak taką do tenisa to z rakietką.
A my gramy trochę inaczej z tymi bazami - jak nie dobiegniesz do pierwszej to jesteś spalony i czekasz aż ktoś cię uratuje (przebiegnie wszystkie bazy). Jak nie trafisz, albo nie rzucisz dalej niż pierwsza baza - też jesteś spalony. U nas, jak ktoś w tej drużynie w środku złapie w locie piłkę (przed uderzeniem w ziemię) to wtedy następuje zamiana miejsc (wtedy ci co byli w środku biegają dookoła baz i odwrotnie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Sob 18:56, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Matko, nienawidzę palanta. Nigdy nie potrafię trafić w tą głupią piłkę, bo gramy kijem bejsbolowym. -.-
Niee, po co grać w siatkówkę, lepiej robić z siebie pośmiewisko na oczach całej klasy.
A poza tym, jak ktoś mi powie, że sport to zdrowie, to zaśmieję się prosto w twarz. Kilka lat tamu złamałam palec na nartach, rok temu na rowerze zbiłam łokieć, a dwa tygodnie temu na wf-ie złamałam rękę! I to w bardzo fajny sposób: stałam na bramce jak graliśmy w nogę... Tja...
Nie wiem, co ludziom z mojej klasy nie pasuje w siatkówce. To taki centralnie niekolizyjny sport. Przynajmniej na naszym jakże zaawansowanym poziomie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akri
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 04 Maj 2012
Posty: 751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Idris
|
Wysłany: Sob 19:01, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
a ja sama siebie potrafię zranić piłką do siatki, jak np serwuje! raz czy 2 mi się udało tak że trafiło w pole i przeleciało przez siatkę, ale ja do wf nic nie mam jak gramy w jakieś gry
nienawidzę rozciągania, biegania, przewrotów, stania na rękach, itp. a tak to spoko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evalia
Gaduła
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Sob 19:12, 23 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
kada113 napisał: |
A my gramy trochę inaczej z tymi bazami - jak nie dobiegniesz do pierwszej to jesteś spalony i czekasz aż ktoś cię uratuje (przebiegnie wszystkie bazy). Jak nie trafisz, albo nie rzucisz dalej niż pierwsza baza - też jesteś spalony. U nas, jak ktoś w tej drużynie w środku złapie w locie piłkę (przed uderzeniem w ziemię) to wtedy następuje zamiana miejsc (wtedy ci co byli w środku biegają dookoła baz i odwrotnie) |
U mnie dokładnie takie same zasady, ale nigdy nie rzucaliśmy piłki. W podstawówce odbijaliśmy ją kijem bejsbolowym, a teraz w gimnazjum jakiś dziwnym kawałkiem drewna... Zresztą, kij czy drewno - nie umiem trafić, a jak trafię to ledwo za pierwszą baze piłka poleci...
Ja na wf-ie raz tylko palca złamałam (a dokładniej koleżanka mi złamała) podczas koszykówki. Mimo to nie znienawidziłam tej gry.
Teraz mi Martyna przypomniałaś o nartach, które uwielbiam. Jak w tym roku byłam w górach, pojechałam na stok do Słowacji i ciekawej rzeczy sie dowiedziałam - niektóre klasy w tym kraju, w ramach zajęć wf-u, jeżdżą na nartach... Nie wiem czy w Polsce na południu też tak jest, bo niestety mieszkam praktycznie przy morzu (no, ale przynajmniej do Niemiec blisko ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|