Wf - Forum o książkach nie tylko dla nastolatek

amy188

Wszystko fajnie, ale nadal jestem zdania, że sprawność fizyczna lub jej brak nie powinny podlegać czyjejkolwiek ocenie. To tak jakby nagle zaczęto nas oceniać pod kątem, dajmy na to, atrakcyjności fizycznej. Nie zgadzam się, że wf to przedmiot taki jak np. matematyka, moim zdaniem matematykę da się zrozumieć, wystarczy odpowiedni korepetytor, motywacja, cierpliwość i nauka. Jestem humanistką i nie szła mi matematyka, a maturę zdałam śpiewająco. No chyba, że ktoś cierpi na dyskalkulację, ale to już inna sprawa.
Wf nie powinien być oceniany, tak samo jak religia. Jasne, mogłyby być jakieś obowiązkowe zajęcia, z podziałem na grupy. Każdy mógłby zapisać się na zajęcia które mu najbardziej odpowiadają: aerobik, taniec, gimnastyka, gry zespołowe, basen, jazda konna, samoobrona(bo ona jest bardzo potrzebna, tak niewiele osób wie, że napastnika można pokonać TYLKO 3 palcami) itp. itd.- zależnie od możliwości szkoły.
I naprawdę wf nie przydał mi się absolutnie do niczego. A jestem bardzo skrupulatna w kwestii przyznawania się do pożytku z przedmiotów szkolnych w życiu, którymi wcześniej gardziłam, jak np. sławetną matematyką- bardzo mi się przydaje! Mogę sobie ćwiczyć sama, w zaciszu swojego domu, albo w jakimś centrum fitness, żadna wiedza z wychowania fizycznego nie jest mi w tej kwestii potrzebna. Och i nie nauczyłam się współpracy w grupie i takich tam, bo to jest akurat zależne od typu charakteru. Jeśli ktoś z natury lubi być zdany na siebie, to żaden wf raczej nie sprawi, żeby zmienił przekonanie Very Happy

Na samym początku swojej kariery szkolnej miałam obojętne nastawienie do wf-u. Jednak z biegiem czasu, dzięki mojej nauczycielce i klasom, to nastawienie mi się zmieniło. Jasne, zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy nauczyciele i klasy mogą być pozbawieni czegoś w rodzaju mieszanki intelektu, tolerancji i empatii, ale gdyby zrobić sondaż wśród całej polskiej młodzieży i gdyby politycy zamiast kłócić się w sejmie o dofinansowanie partii, co na marginesie jest zupełną głupotą ze strony lewicy i PiSu, na poważnie zajęli się przyszłością narodu, jestem pewna, że racja byłaby po stronie antywuefowców.

booki

amy188

Zgadzam się Smile

I bardzo ci zazdroszczę pozytywnych doświadczeń z nim związanych, myślę, że twoja opinia głównie od tego zależy, ale niestety nie wszyscy takowe mają Wink

booki

Nie koniecznie od pozytywnych doświadczeń, gdyż jednak zaczynałam z bardzo nagatywnymi myślami i doświadczeniami, ale w końcu jakoś tak zaczełam myśleć inaczej i choć nadal miałam trochę przykrych doświadczeń na wf'ie nie przejmowałam się nimi, więc jednak wątpię czy to dlatego Very Happy

_shadow_

Ja nie lubię wf może częściowo dlatego że nie lubię pani od wf
a najbardziej nie lubię biegać nienawidzę tego

andziaa

Ja nie przepadam za wf'em.
To dla mnie jeden z najgorszych przedniotów.
Nienawidzę go ! Confused

Mira

Mam takie pytanie, czy jeśli w pierwszym semestrze ćwiczyłam i będę miała wystawioną ocenę za ten semestr, a na cały drugi będę miała zwolnienie (xD marzenia.. ale ja się postaram), to na koniec roku będę miała "zwolniona" czy ocenę z pierwszego semestru? x_o

Wiem że nie jesteście nauczycielami itd, ale może ktoś jakoś intuicyjnie mógłby mi odpowiedzieć?..

amy188

niee, bd napisane, że jesteś zwolniona.

andziaa

Mira, jestem PRAWIE pewna, że będziesz zwolniona ( w sensie, że nie będziesz miała oceny ). Ocena z 1 sem. w ogóle się nie liczy na koniec roku. Wink

Mira

ło matko, to dobrze. xD bo moje zwolnieniowe plany nabierają coraz poważniejszych kształtów, więc teraz tylko trzymajta kciuki, żeby mi się udało. pójdę najpierw do takiego zwyczajnego lekarza przy okazji bilansu czy jak to tam nazwać, wątpię żeby tam mi się udało, więc potem spróbuję u prywatnego, w końcu co takiemu szkodzi wypisać, skoro i tak dostanie za to kasę...

żeby nie było - niedługo uzbieram na rowerek stacjonarny i naprawdę będę się ruszała. ja rozumiem, że wf powinien właśnie utrzymywać naszą sylwetkę czy wręcz ją poprawiać, ale TO SIĘ MIJA Z CELEM. nie chce mi się opowiadać, jak beznadziejny jest ten wf u mnie, ale uwierzcie - nie tak on powinien wyglądać. :/

Lenalee

andziaa

Ja modliłam się o 4 na koniec z wf ! xD
Moje prośby zostały wysłuchane, bo choć wychodziła mi 3 (prawie zerowa frekwencja, duzo 1 za brak stroju i takie tam.. ) pani wstawiła mi 4 ! Very Happy

Oby na koniec roku się udało. Wink

Mira

Hmm, ja jeśli w poniedziałek nie zaliczę (a nie zaliczę, bo nie umiem i ogólnie mam awersję do gimnastyki, więc się nie nauczę xD) mostku, będę miała trójczynkę, co jest o tyle ohydne, że mając 3 na koniec roku nie mogłabym mieć ani stypendium (cóż, kaskę fajnie mieć..), ani paska (bo nie można mieć paska i trói na świadectwie). Razz

Nie powiem, nie podoba mi się to, bo jednak żebym przez ten beznadziejny przedmiot nie mogła mieć ani jednego, ani drugiego, to naprawdę okropne.

andziaa

Shetani

ja mam zwolnienie, bo mam astme i stwierdzilam kiedys ze nie chce byc oceniana, bo pewnych rzecyz nie moge zrobic. np. biegac nie moge bo odrazu mnie dusi to jak to bywa ocena - jeden i koniec. dlatego lekarka powiedziala ze to nie ma sensu, sama w domu cwicze na moje mozliwosci.

młoda

Mira, wydaje mi się, że zależy jak chcesz. Moja koleżanka powiedziała, że woli opcję 'zwolniona', bo jej zaniżało średnią, a potrzebowała do stypendium. To zależy od nauczyciela Wink

Voldemortowa

Mira, ja jak ćwiczyłam keidyś w podstawówce, w 4 klasie w I półczoru, a w drugim nie, to miała 'zwolniona' na świadectwie.
A teraz to już w ogóle, w gimnazjum polubiłam w-f, i gdybyśmy nie grali ciągle w siatkę, byłoby ok Wink

. Z ostatnich 'sprawdzianów sprawnościowych' zajmowałam czołowe miejsce w klasie (raz nawet I Very Happy

). Musiałam się pochwalić xd. A biegać nie mogę - mam małe problemy z sercem, ale pozostałe ćwiczenia wykonuję.

andziaa

Mi wszyscy nauczyciele od wf mowią, że mam się wziąć do roboty. Bo rzeczywiście, jestem sprawna fizycznie... ale mi się nie chcę nic robić na wf'ie. Rolling Eyes

I dlatego nigdy nie mam dobrej oceny. ;P

Baaam!

Paula@

ja tak średnio lubię Wf Razz

jak gramy w siatkówkę to spoko , ale biegać to nienawidze ; )
ale mam 5 Very Happy

IWannaKissYou

W poprzedniej szkole nienawidziłam w-fu, chociaż mieliśmy tylko jedną godzinę na dzień. Teraz mamy fajniejszego nauczyciela, 2 dni w tygodniu po 2 lekcje z rzędu i cholernie lubię w-f ;d Teraz jak jest zima często wychodzimy na lodowisko a jak ciepło to na basen też się zdarza Very Happy

Jagodowa

Wf... ;/ Jak dla mnie odwieczny problem ;p. Nie powiem, że nie lubię tego przedmiotu. Ale moim zdaniem powinien być przyjemnością - tzn. przebieramy się, trochę rozgrzewki (nie koniecznie takiej, żeby po niej paść ;p) i w coś gramy/ uczymy się jakiejś nowej gry ... A nie te wieczne zaliczenia, sprawdziany... Nie jestem jakąś 'fizyczną niedojdą', bo jeżdżę konno, i ogólnie jestem nawet trochę wysportowana (XD) a jakoś zawsze dostaję 3+, 4-... Czasami uda się na 5, ale to nic nie znaczy. I potem mi wf psuje świadectwo... I zawsze wfiści są przekonani, jaki to ich przedmiot jest ważny (ważniejszy od matematyki)... Razz

Wiadomo,każdy może mieć swoje zdanie, niektórym wf średnią poprawia,ale moim zdaniem powinno to być inaczej zorganizowane. ;p Widzę, że dużo osób podziela moje zdanie. Wink

Baaam!

Agnesja

My ostatnio często chodzimy na lodowisko na łyżwy na wfach Very Happy

Za darmo

Wszyscy takie wfy uwielbiają Very Happy

Paradoks__

My raz byliśmy. W grudniu, w te najgorsze mrozy. Myślałam, że zamarznę, łyżwy w ogóle jakieś rozwalone miałam. W dodatku chyba po 3zł płaciliśmy. Wkurzyłam się i poszłam do domu Razz