Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pią 21:10, 24 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
To teraz moja kolej na napisanie prezentacji. Poważnie zastanawiam się nad "Dramaty miłosne w literaturze. Przedstaw sposoby ich ujęcia, odwołując się do wybranych utworów." Zbieram pomysły na to co wg was można napisać w związku z tym pogrubionym kawałkiem. Jak bede miałą duzo pomysłów to bedzie mi łatwiej coś wymyslic Temat raczej łatwy, ale ja chwilowo mam pustkę w głowie. Pomożecie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Pią 21:11, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Śro 11:54, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ej dobra mam nadzieje, że jesteście tak wspaniałomyślne, że mi pomożecie ; d
to mój wstęp do pracy maturalnej, jak myślicie może być? aaa i takie pytanie, bo mam w lekturach Króla Edypa, i niby to jest przeznaczenie, ale mogę to podciągnąć pod opatrzność? Że to Bóg wytyczył mu takie przeznaczenie?
Przeznaczenie, przypadek, opatrzność, świadomy wybór - co decyduje o losie człowieka?
Ludzie od wieków zastanawiali się, co ma wpływ na ich życie. Dlaczego zdarzyło im się złamać nogę, zachorować, stracić pracę, rodzinę. Każdy człowiek zadaje sobie w życiu pytania "Dlaczego ja?", "Co ja takiego zrobiłem, że mnie to spotkało?". Niestety tego nikt do końca nie wie. Nie ma żadnych dowodów na to, co decyduje o naszym życiu, są jedynie teorie. Jedni twierdzą, że jest to przypadek, inni, że opatrzność. Zdarzają się ludzie, którzy nie wierzą w przypadki, a w przeznaczenie. Zdania są podzielone.
Aby odpowiedzieć na pytanie, które dręczy całe społeczeństwo, a mianowicie "Co decyduje o naszym losie?" należy się najpierw zastanowić, czym tak w ogóle jest los człowieka. Los to po prostu nasze życie, to co nas spotyka, a także to, co nas jeszcze czeka. Jest to nasza dola, koleje życia i bieg wydarzeń. Co może o nim zadecydować? Przeznaczenie, czyli z góry ustalone życie i jego cel. Jest to nieunikniona przyszłość, coś, co po prostu musi się wydarzyć, bez względu na okoliczności. Mówi się, że przeznaczeniu nie można uciec. Pewnym przeciwieństwem przeznaczenia jest przypadek, czyli coś co dzieje się nagle i niespodziewanie. O losie człowieka może także zadecydować opatrzność. W znaczeniu religijnym jest to po prostu opieka boska, albo pomyślne zrządzenie losu. Ludzie, którzy wierzą, że to opatrzność decyduje o ich życiu, twierdzą, że wszystko dzieje się za sprawą siły wyższej, najczęściej nazywanej Bogiem. Wielu ludzi nie wierzy jednak w żadną z tych rzeczy. Uważają, że to my sami decydujemy o swoim losie i nikt nie ma na to wpływu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
@lma
Zaczytana
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 3177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z opolskiego - Głubczyce
|
Wysłany: Śro 21:47, 19 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Podoba mi się Ładny, interesujący wstęp, aż sama jestem ciekawa jaki będzie ciąg dalszy. Z chęcią bym przeczytała.
Pamiętam jak miałam jakieś wypracowanie w liceum o takim temacie ale bardziej pod kątem i z naciskiem "czy człowiek jest kowalem swojego losu"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 0:08, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę, że słowo opatrzność w naszej kulturze figuruje jako określenie Boga, więc nie nadaje się do Edypa. Bo to nie ten Bóg wytyczył mu to przeznaczenie... Poza tym opatrzność kojarzy się bardziej z czymś pozytywnym, a nad Edypem raczej krążyło fatum. I wykreśliłabym zdanie: "Jest to nasza dola, koleje życia i bieg wydarzeń". Jakoś tak nie pasuje do reszty. A w tym dodaj: "Przeznaczenie czyli/ z kolei to z góry ustalone życie i jego cel". "Mówi się, że/przed przeznaczeniu/-em nie można uciec".
A tak ogółem to zgadzam się z @lmą. Może wstaw całe wypracowanie jak napiszesz, bo również jestem ciekawa co dalej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Czw 9:29, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ok, dziękuję za pomoc ; d tylko teraz nie mam nic do opatrzności w lekturach, ale chyba niekoniecznie muszę mieć, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anniee
Mól książkowy
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:19, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi się podoba! Śiwtnie napisane ;D
Jestem trochę przerażona, bo własnie sobie uświadomiłam, że moja prezentacja maturalna już za rok!! Oo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Alexis
Nowicjusz
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:25, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Moja prezentacja też za rok! Boję się!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 22:14, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Shetani napisał: | ok, dziękuję za pomoc ; d tylko teraz nie mam nic do opatrzności w lekturach, ale chyba niekoniecznie muszę mieć, prawda? |
A nie masz w prezentacji żadnej takiej, której nie da się podciągnąć pod opatrzność? Ale właściwie racja, przeznaczenie, fatum, opatrzność to synonimy, tylko ten ostatni bardziej do Boga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Czw 22:36, 20 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Podoba mi sie ,ale niestety nie jestem w stanie Ci pomoc xD Jesli chodzi o prezentacje maturalna (i jakiekolwiek inne) to nigdy nie pisałam tresci, jedynie punkty po kolei co mam mówić, najczesciej improwizowałam xD Punkty wymyslilam na szybko,a potem 2 dni przed matura zastanawialam sie co mówic ,zeby trwało 15 min xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Pią 8:36, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ej dobrze ze zaczelam to pisac bo musialam pozmieniac troche bibliografie ; d do opatrznosci wzielam treny Kochanowskiego ; d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 11:37, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
ooo to fajnie Treny są też dobrym przykładem, są piękne i takie przejmujące...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Pią 18:36, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Oto dalsza część skoro tak was zaciekawiłam ; d Przede mną jeszcze przeznaczenie,przypadek i świadomy wybór, co jak dla mnie będzie najciekawsze ; d
Opatrzność postrzegana jest głównie jako Bóg czy Siła Wyższa. Po śmierci swojej córki, Urszulki, Jan Kochanowski napisał cykl trenów jej poświęconych. Widać w nich zwątpienie w możliwość decydowania o swoim losie. Autor wiele razy podkreśla, że nasz żywot zależy od Boga. Uważa, że gdyby Bóg chciał to pozwoliłby Urszulce żyć nadal, a on nie musiałby cierpieć.
"A ona, by był Bóg chciał, dłuższym wiekiem swoim
Siła pociech przymnożyć mogła oczom moim".
Jan Kochanowski w ciężkich chwilach życia po śmierci ukochanej córki twierdził, że nie ma znaczenia jakim się jest człowiekiem - czy dobrym i pobożnym, czy złym. Znaczenie miało tylko to, co Bóg uważał za słuszne, nawet jeśli jego decyzja mogłaby nas doprowadzić do zguby.
"Zgubisz nas prędko, wiekuisty Panie,
Jeśli nad nami stanie
Twa ciężka boska ręka".
W trenie XIX uświadamiamy sobie, że musimy pogodzić się z tym, co Bóg dla nas przygotował. Musimy być zgodni z jego przekonaniami, przyjmować wszystko z pokorą, bo Bóg wie, co dla nas najlepsze i nie powinniśmy tego negować.
"Skryte są Pańskie sądy; co się Jemu zdało,
Najlepiej, żeby sie też nam podobało".
To Bóg jest panem naszego życia, które powinno być zgodne z Jego decyzjami, nawet jeśli nie są one zgodne z naszymi przekonaniami i chęciami. Jeżeli nie będziemy słuchać Boga, może on bowiem zesłać na nas karę.
"Tego się, synu, trzymaj(...)
Jeden jest Pan smutku i nagrody"
Jan Kochanowski pogodził się ze śmiercią córki, ponieważ zrozumiał, że Bóg tak zadecydował, więc widoczine miał w tym cel. Zrozumiał, że nie warto wątpić w siłę i mądrość Boga, gdyż jest on Panem wszelkiego stworzenia, dba o to, co stworzył, a my musimy żyć zgodnie z jego wolą. On zadecydował o tym, że żyjemy, decyduje też o naszym dalszym życiu, a także o śmierci.
W książce pt.: "Ojciec chrzestny" autorstwa Maria Puzo, ukazany jest zupełnie inny pogląd na życie i los człowieka. Autor przedstawił świat, w którym to ludzie decydują o życiu innych ludzi. Życie to ciągła walka, wręcz wojna. Trzeba być uważnym, strzec się i pilnować tych, na których nam zależy, jak i samego siebie. W świecie stworzonym przez Maria Puzo nie ma ograniczeń, bowiem:
"Światem nie rządzą prawa spisane na papierze, światem rządzą ludzie. Niektórzy trzymają się prawa, inni nie.".
Jest to świat pełen zbrodni, gdzie nie liczą się ludzkie uczucia. Ludzie silniejsi mają władzę nad ludźmi słabszymi. Jeżeli jedna osoba staje się przeszkodą dla innej osoby jest szantażowana albo zabijana. Innego wyboru nie ma. Chcąc przetrwać w takim świecie trzeba być silnym psychicznie, chociaż nawet to nie zawsze pomaga. Główny bohater "Ojca chrzestnego" to Don Vito Corleone. Jest szefem rodziny mafijnej, ma trzech dorosłych synów i w większej ilości przypadków zaufanych ludzi w swej organizacji. Jego ciężkie dzieciństwo sprawiło, że stał się silny psychicznie, ale także okrutny. Widział na własne oczy śmierć swojej matki, był żądny zemsty, której w końcu dokonał. Ukrywał się przed ludźmi, którzy go ścigali, aby go zabić, mimo że był tylko małym chłopcem. Zmuszony był zmienić swoje nazwisko, a z czasem zaczął poznawać świat przemocy, przestępstw i zbrodni. Mimo swoich poczynań budził zaufanie i respekt wśród ludzi. Zwracali się oni do niego po pomoc, bo wiedzieli, że on jako jedyny pomoże ukoić ich cierpienie. Sprawi, że ludzie, którzy zrobili krzywdę jego przyjaciołom, będą cierpieć tak samo, albo i bardziej. Wymierzał sprawiedliwość zgodnie z zasadą "oko za oko, ząb za ząb". Gdy ktoś stawał mu na drodze nie trwało to długo. Był mistrzem w składaniu "propozycji nie do odrzucenia". Ludzie nie mieli innego wyboru, musieli się zgadzać na jego pomysły, musieli być zgodni z jego decyzjami, a gdy ofiarował im swoją pomoc, byli mu winni przysługę. Bunt przeciwko temu zazwyczaj kończył się śmiercią, jeśli nie konkretnej osoby, to śmiercią bliskich jej osób. Sam Don Corleone stał się także ofiarą innych ludzi. Nie zgodził się wziąć udziału w handlu narkotykami, przez co stał się przeszkodą dla interesów innych. Utrudnił Virgilowi Sollozzy handel, został więc postrzelony. Nie umarł, jednak swoją niezgodę przypłacił zdrowiem. Po jego śmierci, donem został jego syn - Michael. Wymierzał on sprawiedliwość w podobny sposób jak jego ojciec. Ludzie, którzy byli mu coś winni lub byli u niego na czarnej liście, jeden po drugim. Nie zdołali uciec śmierci, jaką Michael dla nich przygotował. To on był w danej chwili panem ich życia i śmierci. Należy jednak pamiętać, że
"wielcy ludzie nie rodzą się wielkimi, tylko się nimi stają". Vito Corleone, jego syn - Michael, a także pozostali szefowie rodzin mafijnych, np. Don Philip tattaglia, wybrali taki los zapewne pod wpływem pewnych doświadczeń. Nie chcieli być najgorsi, stali się ludźmi respektowanymi i decydowali o zyciu ludzi słabszych, równych sobie, a czasem nawet silniejszych niż oni sami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anniee
Mól książkowy
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:31, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
O kurcze, brzmi to bardzo mądrze Podziwiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Pią 20:05, 21 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
hahah staralam sie jak moglam ; d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
n.ever
Zaglądacz
Dołączył: 24 Paź 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:49, 16 Mar 2011 Temat postu: prezentacja maturalna 2011 |
|
|
Cześć, mam taki mały problem ;]
Nie wiadomo dlaczego wybrałam sobie genialny temat prezentacji, mianowicie 'Inspiracje gotykiem w literaturze, malarstwie i architekturze. Scharakteryzuj je, analizując celowo wybrane teksty kultury' (zapewne skusiło mnie magiczne słowo 'gotyk'). I teraz mam problem, mianowicie co konkretnie znaczy 'scharakteryzuj'? I czy znacie może jakiekolwiek opracowania do literatury gotyckiej, jak np. 'Zamczysko w Otranto'? Hm, i czy 'Wywiad z wampirem' Anne Rice także można włączyć do bibliografii? Jakby nie patrzeć to motywy gotyckie we współczesnej literaturze.
Będę wdzięczna za jakąkolwiek pomoc, podpowiedź co do formy prezentacji, literatury czy chociaż słowa wsparcia ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Wto 17:30, 05 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
ej ej, może mi ktoś sprawdzić tak chociaż mniej więcej prezentację maturalną? ; d Byłabym wdzięczna, jak co to mogę na PW wysłać, bo nie chcę całej tu wstawiać. ; d
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
n.ever
Zaglądacz
Dołączył: 24 Paź 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:37, 18 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
W zasadzie chyba mogłabym Ci pomóc... To znaczy: nie znam dokładnie wymogów maturalnych, sama pisałam na wyczucie, ale wypracowania mi podobno dobrze szły więc może tyle wystarczy, jeśli chodzi tylko o zgodność z tematem, poruszone problemy etc. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NathalieRoss
Mól książkowy
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:39, 23 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Jestem pewna, że mój temat będzie w puli tych wywieszonych na szkolnych tablicach, więc się Wam pochwalę: "Inspiracje twórczością W. Szekspira w kinie bollywoodzkim". Zamierzam oprzeć się na utworach tj. "Romeo i Julia", "Otello", "Makbet", "Komedia omyłek" czy "Król Lear". Moja polonistka stwierdziła, że temat jest świetny, ale boję się, czy przez to, że komisja może się w nim nie orientować, to czy nie zadadzą mi jakiś trudniejszych pytań? Zdaję podstawę, jakby co.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sob 16:30, 23 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nathalie, prezentacje obowiązują nadal na maturze? Bo wszyscy ciągle mówią, ze to ma się zmienić, nawet dziś czytałam w gazecie, i myślałam że od nastepnego roku. Ale jak nie, to ciesz się, bo to co ma być wydaje się byc okropne, a prezentacja w gruncie rzeczy nie jest taka straszna. Twój temat jest dosyć nietypowy, myslę że dzięki temu właśnie będziesz miała łatwiejsze pytania, bo egzaminatorzy nie będą wiedzieli o co zapytać i dadzą ci coś prostego, np coś o tym o czym już mówiłaś w prezentacji ewentualnie z tych utworów Szekspira.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Sob 19:46, 23 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie komisja doskonale orientowała się w temacie, ale najgorszą babę w szkole, która mnie egzaminowała, zainteresowała książka z poza kanonu lektur i właściwie zadawała mi banalne pytania o jej treść, któą moglam wymyślać tak ,żeby ładnie pasowała odpowiedz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
NathalieRoss
Mól książkowy
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:02, 23 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
agnnes - mój rocznik ma jeszcze prezentacje, na pewno. Ale nie słyszałam, że mieli je usunąć! Co mają wprowadzić na ich miejsce?
Zuz - samobójstwa, o ile nie mylę tematu, są ciekawą rzeczą - zawsze chciałoby się wiedzieć, co taka osoba miała w głowie przed odebraniem sobie życia. Trudno więc, by ludzie nie znali takich książek i nie interesowali się, choćby minimalnie, tematyką.
W ogóle w maju jakoś spytałam swoją polonistkę, jak to jest z tymi pytaniami po prezentacji. Powiedziała, że przy temacie "Inspiracji Szekspirem w kinie indyjskim" na pewno da radę wymyślić coś w stylu: "Ustosunkuj się do tezy..." albo "Skontrastuj swoją opinię o czymś tam ze zdaniem kogoś tam...". To mnie załamuje trochę... Chociaż może ona nie ogarnęła jeszcze, że ja zdaję podstawę, a nie rozszerzenie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Sob 20:10, 23 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że znali temat samobójstwa- to był najczęściej brany temat u mnie w szkole, dlatego wymyślali przeróżne dziwne pytania Mi się udało dzięki ciekawości komisji i tego, ze nie czytali 'Kamili' ale jak ktoś miła ciekawy i inny temat niż reszta to go tak nie męczyli, oczywiście jeśli przedstawił temat w miarę przejrzysty sposób Chociaż też miałam się odwołać do cytatu kogoś tam, ale to było dość proste Ogólnie im mniej wiedzą o temacie -tym powinni mniej drążyć, bo sami nie znają odpowiedzi A jak jest coś popularnego- to już zdąrzyli masę rzeczy powymyślać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lollie
Szalona pisarka
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 8:05, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja poszłam na prezentację zupełnie nieprzygotowana. Pracę nspiałam kilka miesięcy wcześniej i była ona bardzo dobra (jak stwierdziła polonistka). Gorzej z uczeniem się jej-.- Zaczęłam dwa dni przed terminem i gdy w szkole doszedł do tego stres, połowy nie powiedziałam, w trakcie tak zwątpiłam w siebie, że zaczął mi drżeć głos i miałam łzy w oczach. i chyba to wzbudziło litosć w egzaminatorkach, bo zadały mi banalne pytania (których w gruncie rzeczy sie nie obawiałam, bo ksiazki miałam przeczytane i przypomniane). W każdym razie podczas całej matury nie stresowałam sie tak jak w trakcie wygłaszania prezentacji;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 10:54, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Z tego co ja czytałam, ta nowa matura ustna z polskiego ma wyglądać tak, że dają do przeczytania tekst, przez 15 minut uczeń ma się z nim przygotowywać, a potem 10 minut coś mówić, czy tam odpowiadać na wylosowane pytania, oni jeszcze chyba sami dokładnie nie wiedzą jak to zrobić, na razie gdzieś tam w jednej szkole testowali taką formę, a co z tego wyjdzie? Ale na pewno będzie losowanie pytań. No w każdym razie jak to czytałam w wyborczej, brzmiało dosyć przerażająco i bardzo się cieszę, że już mam prezentacje za sobą i nigdy do niej i nie wrócę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Nie 11:12, 24 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Nie brzmi fajnie, szczególnie że nie masz pojęcia na co trafisz W prezentacji chociaż znasz lektury i temat z którego Cię pytają, więc możesz się przygotować. Chociaż niektórzy- jak ja- i tak to olali xD Chociaż ja zdałam a mam koleżankę, która ma ciągle udupiony ustny polski ( a zdawała mature wtedy co ja- 2 lata temu xD). Nie wiem jak to możliwe, bo nasza koleżanka mówiła, że ma przeczytane książki i napisaną pracę, ale jej się nie nauczyła. Dla mnie to trochę śmieszne, bo przecież mając plan można improwizować- nie trzeba przecież uczyć się pracy na pamięć wystarczy mieć pojęcie o czym się mówi, jak ma się przeczytane książki to pytania też się jakoś przejdzie, wystarczająco żeby mieć 6 punktów. No ale ona chyba ma zamiar nauczyć się tego całkowicie na pamięć, a nie ma na to czasu Ja rozwiązałam ten problem nie mając czego się uczyć na pamięć xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|