LO i dalej...

Marilyn_Monroe

No więc.
Ten rok szkolny to ostatni rok mojej gimnazjalnej kariery... Wink

Planuję pójść do LO, profil humanistyczny - polski, historia i elementy filozofii.
I tak do mnie dzisiaj dotarło, że już we wrześniu czeka mnie nieunikniona zmiana otoczenia.
Zamiast swojskiego gimnzajum [ jest połączone z podstawówką do której chodziłam] nagle będę musiała iść do jakiegoś obcego liceum.
Chciałabym aby te dziewczyny [ no i chłopcy^^]które/którzy już są po gimnazjum, obojętnie czy uczą się / uczuły [uczą/ uczyli] liceum, technikum czy jeszcze gdzieś indziej powiedzieliły się ze mną wiedzą jak to było ? Wasz pierwszy dzień, kiedy się z kimś zakumplowaliście z klasy, kiedy Wasza klasa stała się "zgrana", jak tam nauczyciele, i wogóle co Wam przyjdzie do głowy.

A teraz czekam na setki odpowiedzi Very Happy

haha, nie serio.
Pomóżcie.
Nie to że się denerwuje.
No, może trochę gdy o tym pomyślę.
Ale tak chyba ma każdy?

Smile

Zuz@

No wiec dla mnie najwiekszym stresem było to ,ze musiałam dojeżdzac autobusem do innego miasta ,i jeszcze na wakacjach strasznie sie bałam ,ze nie bede z nikim znajomym w klasie Smile

No ale trafiłam do jednej klasy z przyjaciółką ,wiec było bosko Smile

Przed rozpoczęciem kilka osob zagadało ,było fajnie, potem jak moja tępa wychowawczyni zaczeła coś gadac też fajnie się ją obgadywało.
Jednak miałam problem z przyzwyczajeniem się do nowego otoczenia ,cały czas wydawało mi sie ,ze to przejściowe, ze wrócę do starej klasy. No ale przyszła wycieczka integracyjne, picie piwa w parku, a potem na bani poszlismy na wirydaż do szkoły coś zjeść Very Happy

I potem Wro i spanie w 30s0bowym pokoju w 6, imprezka Smile

I wtedy sie zżylismy Wink

I fajnie jest ,chociaż jak każdy klasa czasami mnie drażni Wink

Zero organizacji Very Happy

A jesli chodzi o nauczycieli to cieszyło mnie ,z mnie nie znaja i moge sobie wyrobic nowa opinie ,a nie zdolnej i wzorowej Zu Very Happy

Tak byłow moim przypadku Smile

Bałąm sie ,ale strasznie się ciesze ,ze trafiłam tu gdzie trafiłam Smile

Połowa mojej klasy jest teraz w Bułgarii i straaasznie za nią tęsknie Neutral

Febe

Ja szłam do szkoły do której szły z mojej szkoły pięć dziewczyn, i każdego dnia (a przydzielenie klas u mnie bylo pod koniec sierpnia, ponieważ wszystkie profile były ogólne) modliłam się, żeby z nimi nie być w klasie i się udało;d. Trafiłam za to z kolegą z obozu z Chorwacji:). No ale znim siedziałam tylko pierwszy dzień i później, jak już zaczęły się lekcje normalne przetransportowałam się do ostatniej ławki (usiadł ze mną mój teraźniejszy chłopak;p). No, ale klasa była spoko. Najlepiej się poznawało ludzi na tzw. integracjach, też na forach. Oprócz tego w naszej (byłej=.=") szkole były organizowane rajdy w góry i tam się dużo osób zżywało^^. Ale szczerze powiem, że ja z osobami, z którymi mam teraz kontakt zaprzyjaźniłam się w 3 klasie (fakultety z chłopakami) i na przełomie 2/3 (wakacje wspólne). Chociaż z dwiema dziewczynami miałam dobre relacje wcześniej. A z resztą nie utrzymuję kontaktu:P. Ale to, jaka jest klasa sprawdzisz dopiero jak już nie będziecie razem chodzić do szkoły^^. Nie masz sie co bać, ja w gimnazjum nie znałam jednej osoby w klasie:D. Pierwszego dnia nie pamiętam, ale we wrześniu moja szkoła robiła specjalne zajęcia integracyjne dla pierwszych klas, to też było fajne. Nauczyciele spoko, jest ten tydzień ochronny cz co tam.

A teraz kontakt od końca matur (nie licząc zbiorowego wyjścia na piwo i imprezy) mam z dwiema osobami^^

Sylvia92

Ojj rozumiem, Cię Marilyn doskonale, bo co tu ukrywać, jestem w podobnej sytuacji ;];] tyle, że zamiast profilu humanistycznego zamierzam wybrać się na matematyczny albo na geograficzny ;];] zależy, gdzie się dostane Razz

chociaż w sumie to się sama sobie dziwie, że odpuściłam sobie jednak historię i polski, bo to jednak moje mocne strony Wink

Też czekam na opinie starszych koleżanek z forum na temat ich pierwszych dni w LO Wink

Angie

To teraz ja. Szłam do LO znając jedną dziewczynę i jednego chłopaka z dawnej klasy z gim. Sama nie wiem czy to dobrze, ale chyba wolałabym, żeby ich nie było Razz

Niestety (teraz tego żałuje) nie poszłam do klasy i do szkoły też nie, tam gdzie moja przyjaciółka.. Niekiedy mi jej baaaaaaaardzo brakuje Sad

Teraz jest ok. Dziewczyny (niektóre) są nawet znośne, osobiście wolę chłopców Wink

Jestem na profilu mat-inf-fiz, ale mam w swojej klasie grupę turystyczną (z przewagą dziewczyn). Nie przepadam za grupą turystyczną, ale jest ok.
Właśnie moja supcio klasa wróciła z biwaku (ja niestety nie byłam - tak jak 5 osób), ale i tak klasa się zintegrowała i po tym dniu mogę powiedzieć, że w integracji poczynilismy postępy. Niestety nadal widac te grupki...
Ogólnie najfajniejsze jest to, że są nowi nauczyciele!Dzięki za to. znowu wyrabiasz sobie opinię itp. Wink

W pierwszy dzień szkoły przyszlam z w/w kumpelą i jakoś sobie usiadłyśmy razem i tak zostało (ale tylko na niektórych lekcjach Razz

). Jakoś ta klasę nie zaliczę do wspaniałych, ale i nie są źli. Gdyby wykreślić te lizuski i downy to byłoby nawet super Very Happy

To chyba tyle Wink

A, i mam nadzieję, że jakoś się jeszcze zgramy w ciągu tych jeszcze 2 latek Wink

FantazZja

no to teraz moja kolej .
długo nie mogłam się zdecydować, gdzie chcę pójść do szkoły ..
ż<rz?>aden profil mi nie pasował ..
aż w końcu wybrałam .. LO .. profil informatyczno-językowy.
zdecydowałam się na ten profil, bo myślałam, że nikt z mojej byłej gimnazjalnej klasy tam nie pójdzie ..
niestety nie wyszło .. ludzie w ciągu roku się poprzenosili i musze kolejne trzy lata z nimi męczyć ;/
ale do rzeczy ..
początek roku .. najbardziej się chyba bałam tyc nowych ludzi . jak to będzie i w ogóle ..
poszliśmy do kościoła .. potem do szkoły .. no i zobaczyłam ich .. swoją nową klasę .. moja pierwsza myśl 'o bosz .. co to za sztywniaki' .. wysłuchaliśmy apelu .. rozeszliśmy się do klas ..poznaliśmy wychowawczynie .. ogólnie po pierwszym dniu byłam załamana .. klasa była na maxa sztywna bÓ. bardzo żałowałam, że nie poszłam do szkoły, do której poszła moja najlepsza przyjaciółka ..
ale już drugiego dnia wszystko się zmieniło . zaczęliśmy się powoli poznawać, zgrywać. styknęłam się z jedną laską.. potem jeszcze dwie przeniosły się z innych szkół .. i odtąd mam swoją trójcę świętą <3 zaczęło się robić fajnie .. z klasy 13-sto osbowej zrobiła się kalsa 19-sto osobowa .. elita . same vipy . najlepsi w nauce, najlepsi w zachowaniu. najlepsza frekwencja. i to sprawiło, że byliśmy nielubiani. <może nadal tak jest?>.

Klasa podzieliła się na trzy obozy ..
obecnie jesteśmy na etapie kłótni o wszystko.
jedni chcą jechać na biwak, drudzy nie .. innym to obojętne.
to wszystko sprawiło, że w klasie jest straszna atmosfera.
nie lubimy się po prostu .. toczymy jakieś wojny . jedni obgadują drugich.
ogólnie jest masakrycznie . mimo wszystko nie żałuję już teraz wyboru szkoły .. <no może czasami>. zawsze mogło być gorzej

Angie

Zgadzam się, że zawsze mogło byc gorzej. I niekiedy to nie prawda, że biwak bardziej zgrywa ludzi. U mnie w klasie podzielił dziewczyny. Wg mnie to dobrze, bo nie przepadam za tymi dziołchami Razz

Niekiedy są fazy, że... kurde, mogłam isc tam... Ale gdybym nagle się przeniosła, szkoda mi byłoby tych wariatów. Niekiedy jest beznadziejnie i omg, przez tych durniów znowu mamy kartkówę, a niekiedy, było bosko Wink

Nie ma co narzekac xD Zresztą teraz już nie ma co, bo już koniec I roku z tą klasą Wink

Liza

ja trafiłam do takiej klasy w Lo gdzie miałam dużo znajomych, ale też poznałam nowe osoby i szybko się z nimi zaprzyjaźniłam- miałam fajną klasę. W zasadzie to mniej podobało mi się w gimnazjum bo wtedy sie przeprowadziłam.

Marilyn_Monroe

Już wiem do której szkoły będę chodziła :
4 LO im. Jadwigi Młodowskiej w Chełmie.
Jak kogoś interesuje --> [link widoczny dla zalogowanych]
Profil humanistyczny, tj. rozszerzony j.polski, histroia i elementy filozofii.
Prawdopodobnie będę w klasie z koleżanką z gimnazjum.
Więc nie jest źle.
Ale trochę się martwię jednak tym wrześniem...

szczypiorek

Ja też chodzę do 4LO, ale nie w Chełmie Very Happy

.
Jestem w 2 klasie (tzn. zdałam Razz

) o profilu humaniastyczno-lingwistycznym z rozszerzoną wiedzą o kulturze. A później chciałabym iść na akademię muzyczną, tylko się boję Wink

.

Ania D.

Jestem w identycznyej sytuacji. Od września przenoszę się do innego miasta, będę mieszkac sama no i nowe liceum. Z gimnazjum idzie ze mną jedna koleżanka, ale do innej klasy (ja do biol-chem-fiz). Boję się bardzo i myślę, że może być katastrofalnie ale i świetnie, więc w sumie dopóki to się nie wydarzy to nic nie wiadomo.

Troszki twarzyczek z mojej nowej klasy już znam, bo prawie wszyscy zalogowali się na Naszej Klasie i pomimo tego, ze klasy tak naprawde jeszcze nie ma, to na tym portalu potworzyły się wszystkie I klasy i w wielu jest prawie komplet uczniów Razz

Zadziwia mnie to trochę, ale nie powiem, jest fajne.

Martycja

Ja w całym moim życiu przeżyłam wszystkie szkoły podwójnie xD
tzn: 2 podstawowki (bo sie przeprowadzilam) 2 szkoly licealne (bo nie dawalam sobie w najlepszym,wiec przenioslam sie do 3LO.) oraz 2 uczelnie (najpierw Poznan,ale bylo za drogo,wiec przeprowadzilam sie do Bydgoszczy). Jak znam swoje szczescie to magisterke tez bede miec "podwojna" Very Happy

Bez_Planu

Ja chodziłam do trzech podstawówek i dwóch gimnazjów, jakoś się niespecjalnie martwię. ^^

Martycja

Ja tez sie tym nie martwie:D to jest tylko dla mnie zabawne, zwlaszcza ze powinnam teraz moja prace licencjacka pisac zamiast wypowiedzi na forum xD

sujeczka

^^ło tam, Martycja, nie przejmuj się Very Happy

Ja i Zuu teoretycznie powinnyśmy się uczyć do matury, a też cały czas na forum siedzimy xD

Zuz@

No własnie Wink

Suu ale nie musiałas mi tego wypoiminac Wink

I ja nadal nie wiem na jakie studia pojde Wink

sujeczka

^^no co Zuu Very Happy

Nie chciałam być sama xD
I nie martw się, ja też nie wiem, na jakie studia chcę iść xD (choć właściwie jednak powinnyśmy się martwić Razz

)

Zuz@

Ja sia zastanawiam nad biotechnologia, inżynierią biomedyczna bądz fizyką optyczną Wink

. Ale za cholere nie wiem co wybrac ^^.
Chociaz w sumie jak nie zdam matury to bede miała duzo czasu na zastanowienie sie ;D

sujeczka

^^Zuu, zdaaaamy xD Chyba... Razz

Ja myślę głównie nad prawem (ale tam się trzeba uczyć xD), iberystyką i psychologią Razz

. Chociaż najbardziej chciałabym robić coś z piłką nożną xD (ale AWF odpada w moim przypadku xD) lub być detektywem Very Happy

.

Martycja

Ja chcialam isc na Japonistyke lub Anglistyke:D no i dostalam sie na angielski z japonskim:D Very Happy

niestety tylko przez rok ten kierunek studiowalam Sad

potem musialam znow sie przeprowadzic i zmienic kierunek na filologie angielska Neutral

panna_nierealna

Czuje się mała.
Dopiero zaczełam gim, ale już sie boje lo.
Ja się zawsze wszystkiego boje.

Zuz@

ie martw sie Smile

Tak własciwie to ja umieram ze strachu..przed matura;)

armstrong

borze. matury to chyba nie przeżyję Smile

Zuz@

Ja chyba tez nie Very Happy

Martycja

a ja ja przezyłam:D choc tez panikowalam:P ale tylko przed rosyjskim xD