2. Crescendo

q1a1z1w2

Jestem w trakcie i ta książka jest genialna ! *.*
Uwielbiam ją : D
O wiele lepsza od pierwszej części : D

pinezkaineska

ja jak ją czytałam to przez większość książki "Boże jaka ta Nora durna"! ;D
ale potem mi przeszło..

Zuz@

Shetani

q1a1z1w2

Zaczęłam czytać wczoraj i nie mogłam się oderwać od "Crescendo". Według mnie zdecydowanie lepsza od poprzedniej części, działo się więcej, akcja była ciekawsza. Nie było momentów, które nudziłyby mnie. Becca pisała w taki sposób, że nie mogłam przerwać czytać, bo ciekawość tak mnie zżerała, że po prostu musiałam dowiedzieć się więcej. Wszystko jest tak skomplikowane, że ciężko było odgadnąć jak co się potoczy, prawdę mówiąc nawet ciężko mi było zrozumieć, niektóre wątki i dopiero bo iluś tam stronach zrozumiałam.
Kiedy Nora zerwała z Patchem , stwierdziłam , że kretynka. Miała takiego wspaniałego chłopaka, a ona zerwała z tak beznadziejnego powodu. Byłam zła na nią, ale zmieniłam zdanie, po tym jak Patch zaczął spotykać się Marcie . Wydawało mi się to nie możliwe, ale po nim można się wszystkiego spodziewać. Pojawia się Scott, przyjaciel Nory z dzieciństwa , który kazał jej zjadać robaki... Nie podobał mi się od początku. Becca przedstawiła go w taki sposób, jego zachowanie w stosunku do matki, że nie cierpiałam go wręcz, dlatego strasznie mnie zszokował fakt że to on jest dobry. A byłam pewna, że to on zabił ojca Nory... Rixona polubiłam. Taki uroczy lizodup Patcha. Nie miałam nic do niego, ale zaczęło mi coś nie pasować , kiedy tak łatwo uwierzył, że Nora zostawiła tą bluze u Patcha, wydało mi się to podejrzane, dlatego nie zdziwiłam się, że chciał zabić Nore, natomiast nie spodziewałam się, że to on jest mordercą ojca Nory.
Zupełnie Becca zaskoczyła mnie Hankiem Millerem... Wydawało mi się to tak dziwne ! Marcie i Nora siostrami? Niemożliwe. A jednak
Końcówka dla mnie jest dość dziwna, prawdę mówiąc. Skąd się oni tam wzięli. O.o
Ale przez tą końcówke jeszcze bardziej nie mogę doczekać się "Ciszy"

Awesome

Przeczytałam !
pierwszy rozdział boski, przypomnialam sobie już jak sexowny jest patch Very Happy

Później troszke przypominało mi to księżyc z nowiu jak nora ciągle mówiła o patchu
Jednak było kilka scen które znam już orawie na pamięć
Ubóstwiam moment gdy: spoiler
- nora wlamala sie do pokoju marcie i potem wychodząc przez okno skoczyla w ramiona patch i powiedzieli sobie wsyztsko co myslą
- KOCHAM KOCHAM KOCHAM scenę w pokoju Scotta keidy patch rzuca mu podkoszulkiem w twarz i zakazuje mu dotykania nory
- no i scena finałowa Smile

Z wypiekami na twarzy czekam na Silence bo nie powiem statni akapit crescendo mnie zaintrygowal myslalam pierw ze moze mam wadliwy egzeplarz i nie wydrukowali mi jednego rozdzailu jeszcze niesety wszystko sie zgadzało Sad

Nie mgoe sie doczekac silence a do premiery po angieslku jeszcze ponad 170 dni Sad

Błagam, zaznaczajcie spoilery bo będą ostrzeżenia! Tirin

tombraiderka009

Kathreen

Musze przyznać że zakończenie jest faktycznie bardzo zaskakujące również myślałam że dostałam jakiś uszkodzony egzemplarz, nie wierzyłam że autorka zakończyła książkę w połowie akcji. Ale książka mi się straszliwie podobała i przy wielu momentach miałam takie wypieki na twarzy iż nie wiedziałam co się ze mną dzieje Razz

Leksami

Ta zgadzam się zakończenie jest straszne akcja urywa się w połowie to nie fer tak sie wkurzyłam że aż rzuciłam książką aż prawie ją popsułam Very Happy

Ale nawet książka jak dla mnie cudowna Nora jest strasznie głupia ale tak samo bym zrobiła Very Happy

Niestety to jest prawda która boli Very Happy

Leanne

Chciałam wejść na forum i napisać coś, już wczoraj w nocy,
ale powstrzymała mnie realna obawa,że z emocji rozwalę klawiaturę tudzież monitor. Dlatego dałam sobie czas na ochłonięcie.
Na początku powiem, że serdecznie dziękuje Charlotte
która przekonała mnie do przeczytania tej książki. Za pierwszym
podejściem po ok.30 stronach odłożyłam ją,bo zwyczajnie mnie nudziła.

Druga część,jest o niebo lepsza od pierwszej.Już nie jest słodko,
romantycznie i cukierkowo.Można powiedzieć,choć zabrzmi to jak zabrzmi,że nad związkiem Patcha i Nory kłębią się czarne chmury.
To co mi się podobało w Norze,to to,że stała się bardziej niezależna
i pewna siebie.Zaczyna (I chyba słusznie?) mieć wątpliwości co do
Patcha i sensu bycia z nim,choćby z tego powodu,że chłopak
wydaje się być zamieszany w niewyjaśnioną śmierć jej ojca.
Pojawia się nowy bohater-Scoot,który wzbudził we mnie mieszane
uczucia.Raz miałam ochotę tego chłopaka wyściskać,drugi raz
zamordować.Były chwile,że napawał mnie 'fizycznym' obrzydzeniem,
jak i chwilę w których sama miałam ochotę go pocałować.
Vee na szczęście przestała mnie irytować w tej części.Być może
powodem jest to,że w Cresendo było znacznie mniej jej denerwujących odzywek Wink

.

Wszystko idzie szybko,chociaż momentami jakoś się nudziłam.
Wtedy po prostu przerzucałam kartkę i czytałam dalej.
Cresendo jest napisane dość prostym językiem,więc mogę
przypuszczać,że trafia w szczególności do młodych dziewczyn-
niekoniecznie pasjonatek Zmierzchu,bo choć obydwie historie z pozoru są podobne,tak naprawdę bardzo się różnią.

Książka nie wzbudziła we mnie jakiś wielkich emocji, ale
czytało się naprawdę sympatycznie,przy herbacie i ciastkach <3.
Nie jest to długa,wymagająca od czytelnika myślenia i wytężania mózgu lektura,ale przyjemna powieść na wieczór.

Teraz pora, na SPOILERY!.

zakochanawilczyca

Przeczytałam pierwszą i drugą część - a teraz będę polować na trzecią _ "Cisza".

Ogólnie książki tej początkującej autorki przekazują wiele emocji - przynajmniej na mnie ;D Robi wrażenie !
Polecam Very Happy

!

sylwinka1991

najbardziej spodobał mi sie koniec. czytam... czytam... przewracam strone a tam pusto i taki szok! nieźle:D dobrą akcje zostawili na początek następnej części:D Very Happy

pestka

ja jestem aktualnie trakcie czytania. wiem, że późno, że dopiero teraz, ale jakoś wcześniej nie miałam czasu Very Happy

Na razie jestem pod wrażeniem ! akcja, której totalnie bym się nie spodziewała Very Happy

Andź.;3

pestka, ja tak samo Wink

Książka sporo czasu przeleżała ze względu na brak czasu na jakiekolwiek książki ;/ Póki co jestem na początku i już miałam łzy w oczach, kiedy SPOILER Nora rzuca Patcha, tyle przykrych słów wtedy wypowiada w jego kierunku Sad

A że moja ciekawość nie zna granic, szybko przewertowałam książkę na sam koniec żeby sprawdzić czy będzie okej Rolling Eyes

Nienawidzę swojej ciekawości.

pestka

Andź.;3

anusiaa

Też już przeczytałam i ta książka jest świetna, podobała mi się już od pierwszych stron.Było w niej dużo zagadek i tajemnic, gdy Nora czegoś się dowiadywała, jeszcze bardziej mąciło jej to w głowie i w niczym nie pomagało.
Jeśli chodzi o bohaterów to Nora mnie strasznie wkurzała np.
SPOILERJak ciągle darła się na tego biednego Patcha i wyganiała go ze swoich snów,normalnie z każdą stroną denerwowała mnie jeszcze bardziej.
Patcha lubiłam w pierwszej części i w tej również,SPOILERale nie rozumiem dlaczego on chodził z tą Marciee? Znaczy był jej aniołem stróżem ale chyba to nie oznacza że musi się z nią całować i dawać jej kluczyki do swojego jeepa!
Polubiłam także Vee te jej teksty były świetne,np.SPOILERjak mówiła na Scotta: Scotty Siusiaczek, a później Scotty Przystojniaczek albo jak oblała Marcie colą, to też było fajnee.
No a jakSPOILERNora zerwała z Patchem to myślałam że się poryczę i koniec też zajefajny nie mogę się doczekać następnej części!

Sandra

Do przeczytania tych książek namówiła mnie koleżanka, która była pod wielkim wrażeniem i strasznie przeżywała końcówkę 2 części.
Jak to bywa z kobietami, ciekawość zawsze bierze gore i książki wylądowały na mojej półce...Rzeczywiście czyta się szybko bo trudno się oderwać od czytania...Okładki są kuszące tak samo jak bohaterowie Smile

Jedynie co mnie najbardziej irytuje to czekanie na następną cześć. Moja niecierpliwość skłania mnie ku refleksji, ze nie warto być na bieżąco i lepiej kupować sagi jak już są wszystkie egzemplarze wydane....No ale jak tu się nie oprzeć takiej książce, skoro koleżanka się zdradziła ze miała wypieki na twarzy jak czytała scenę w kuchni Wink

raya222

Mnie również do przeczytania namówiła koleżanka. Pierwsza część bardzo mi się podobała, kiedy wzięłam się za drugą również było dobrze. Pamiętam, że zanim skończyłam drugą część moja koleżanka powiedziała "to najbardziej wredne zakończenie świata", nie wiedziałam o co chodzi. Przedostatnia strona, moja myśl: O co jej chodziło?. Czytam ostatnią: ,,Nie... To jakiś żart" Po prostu dostałam takiego napadu złości xD. Jak tak można?! W takim momencie?!
Pewnie się domyślacie, że czekam na trzeci tom? Very Happy

Andź.;3

raya222, czekasz tak jak każdy kto polubił te serie Wink

Mną strasznie zawładnęła ta książka na tyle, że namówiłam moją koleżankę do przeczytania serii Smile

Straszny mam sentyment do tej książki, bo pierwszy raz zetknęłam się właśnie w niej z upadłymi aniołami.

Sandra

A ja już mam dosyć aniołów, wampirów i wilkołaków. Książki B.Fitzpatrick i Kate Lauren to jedyne, które przeczytałam o aniołach i na razie mi wystarczy... Teraz czekam na coś bardziej realnego Smile

Awesome

Christina Kills

ładna okładka, książka zdaje się być fajna

Tirindeth

Agnnes

Błagam, powiedzcie mi że po połowie ta książka robi się choć odrobinę sensowna, bo póki co jestem załamana zachowaniem Nory i w ogóle tym wszystkim co tu się dzieje...