1. Szeptem

Lena2511

Szeptem jest napisany w taki sposób, że przeczytasz jedną stronę a po godzinie skończysz całą Smile

Agnesja

Mia3a

Nie przejmuj się Wink

Moja siostra ma 24 lata i też stwierdziła, że jest takie sobie. A ja mam prawie 18 lat i uważam, że ta książka jest boska! ;D

Agnesja

w końcu książką do mnie przyszła Wink

. Nie wytrzymałam i przeczytałam pierwszy rozdział i na razie bardzo mi się podoba. Ale recenzję napiszę, jak skończę Wink

Violet

Agnesjo, a jaka książka na półce nie leży i nie czeka?
Może pisz, jak już ja przeczytasz? :-/

EDIT:

I post już zmieniłaś? Bez komentarza :-/

lunoliel

Rosemary

TO jest jedna z najlepszych książek jakie czytałam!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ubóstwiam Patcha jest 100 razy lepszy niż Edward, a Nora również jest świetną postacią. Czytałam tą książkę gdy jechałam do Chorwacji - 25 godzin w autokarze, na siedząco. Ta książka umiliła mi czas, zapomniałam o niewygodzie i o wszystkich wokół dopóki koleżanka nie zapytałam mnie ze zdziwieniem: ty już ją kończy? Wtedy się ocknęłam i okazało się, że mam tylko parę stron do końca ;(
Z niecierpliwością czekam na kolejne części

valerine

Ahh, wczoraj były Mikołajki.. i dostałam to, co chciałam - kolejną książkę.

Tak naprawdę, kiedyś miałam szansę kupić Szeptem. Stałam sobie w księgarni i już miałam lecieć do kasy, kiedy jakaś babka podsunęła mi pod nos Upadłych - a że grubsza, to... a poza tym - nie lubię ksiażek pisanych w pierwszej osobie l. pojedyńczej - aż to dziś ^^

W każdym bądź razie w końcu zaczęłam ględzić o książce tacie, nie do końca jednak przekonana po przeczytaniu gdzieś recenzji, że za 'dużo w niej Zmierzchu'. No ale nie ma to jak moje samozaparcie ^^

Dobra, do rzeczy. Książka jest p r z e c u d o w n a ! Nora nie ględzi zbyt wiele o tym, jaka to ona nie jest idealna (przeciwieństwo Belli - no Zmierzch), Patch jest zabójczo przystojny, tajemniczy, zabawny, no i jest upadłym aniołem. Pozostali bohaterowie też mi się spodobali.
A co do tego, że akcja dzieje się na lekcji biologii... sorry, ale kto będzie gadał na lekcji polskiego (ok, w tym wypadku angielskiego), matematyce lub jakimkolwiek innym przedmiocie jak nie biologii o seksie ?!

Minusy :
Właściwie to jeden - czemu Patch będzie aniołem stróżem? >.<

W każdym bądź razie polecam, serdecznie polecam : ) mi udało się 'wykończyć' książkę w jeden dzień Very Happy

tear

Przeczytałam "Szeptem" dwa razy i aż byłam zaskoczona, że wcześniej umknęło mi tyle rzeczy. Patch jest spoko no i trochę niepokojące było na początku, że wszystko o Norze wiedział... dlatego tak pochłonął mnie początek, a potem już poszło gładko Wink

Nie widzę żadnego powiązania ze "Zmierzchem" (na szczęście, przynajmniej jak dla mnie), wszystko jest znacznie bardziej pokomplikowane i wciągające, tak że nie można domyślić się zakończenia Smile

Mia3a

Lena2511

NathalieRoss

Pokochałam "Szeptem" z pierwszymi słowami książki Smile

Gorąco polecam! Historia piękna, bohaterowie przekorni. Facet w typie bad boya, którego nie sposób nie pokochać Wink

Karola

Po waszych pozytywnych opiniach na temat tej książki, na mikołajki sprawiłam sobie prezent i kupiłam ''Szeptem''. Nie żałuję tej decyzji, bo książka jest cudowna.

Nie mogłam się od niej oderwać. Gdy w końcu zaczęło robić się późno, mówiłam sobie: ''Dokończę rozdział i pójdę odrabiać lekcje''. Ale nie byłam tego w stanie zrobić. Co skończyłam jakiś rozdział musiałam zacząć nowy. Aż w końcu, nim się obejrzałam skończyłam ''Szeptem''.

Książka cały czas mnie zaskakiwała. Ma w sobie tajemnicę, strach, śmiech... Każdy bohater miał inną osobowość i to mnie zachwyciło w tej książce. Było wiele zwrotów akcji, których się nie spodziewałam. A lekcje biologii mnie powalały xD

Okładki do tej części, jak i kolejnej bardzo mi się podobają Wink

Z niecierpliwością czekam na kolejne części Smile

Polecam!

Agnesja

Tej książki nie da się czytać. Ni jak nie można normalnie w ciągu dnia przeczytać kilkanaście stron. Po prostu to się czyta na jeden raz! Nim się obejrzałam, książka już skończona. Nie wiem jak autorka to robi - może stosuje jakieś hipnotyczne pismo xD. "Szeptem" nie zawala nawałem wydarzeń, ale pomimo tego, nie da się jej odłożyć na bok i dokończyć za chwilę. Ma w sobie coś... coś co nie jest rzeczą pospolitą w ksiażkach. Spokojnie mogę stwierdzić, że to jedna z najbardziej wciągających książek, jakie ostatnio czytałam.

Historię poznajemy z punktu widzenia szesnastoletniej Nory Grey. Nie jest szarą myszką, ale też nie jest gwiazdą. Po prostu normalna dziewczyna, która pewnym zbiegiem okoliczności jest skazana siedzieć na biologii obok Patcha. Nie jest tym zbytnio uradowana, ale chce ponad wszystko poznać jego przeszłość i w ogóle jego samego. Nora czasem mnie denerwowała tym, że nie traktowała Patcha po koleżeńsku. Cały czas go unikała, co jej się nie udawało, i chciała tylko zdobyć informacje na zadanie z biologii.
Ale z drugiej strony też bym wolała trzymać się z daleka od przerażającego chłopaka.

Patch jest dość nietypowym chłopakiem. W wolnym czasie gra w bilarda, wygrywa auta w karty i przebywa w klubach hazardowych. Pali też cygara (chociaż co do tego to nie jestem pewna, bo tak kwestia w sumie nie została rozwiązana). Patch jest niezwykle tajemniczy. To taki seksowny drań, za którym (jak większość czytelniczek "Szeptem") szaleję. Nieprzewidywalny, nie da się go rozgryźć, odkryć co czuje, czego chce. Mrrr

Poznajemy też Vee, oddaną przyjaciółkę Nory uwielbiającą zakupy i ładnych chłopców. To dość komiczna osóbka, którą również polubiłam. W sumie to lubiłam wszystkie postacie z "Szeptem" prócz Elliota i Julesa. Wiedziałam, że coś z nimi nie tak.

Historia jest ciekawa, oryginalna, ale zarazem prosta i zrozumiała. "Szeptem" zawiera też wątek podchodzący pod kryminał. Jest tajemniczy zabójca, jest gra o życie i są ofiary... Doskonała mieszanka tego co najlepsze.

Ale jest jeden minusik, który raczej nie ma wpływu na poziom 'fajności' książki, ale są podobieństwa do "Zmierzchu" i do "Ever"(chociaż chyba "Szeptem" było przed "Ever". Jeśli tak, to "Ever" jest podobne do "Szeptem".)
1. Wypadek samochodowy. Fakt, mogłoby się uznać, że to zupełnie dwie różne sytuacje ale jednak...
2. Lekcja biologii. To już wiemy.
3. Umiejętność wnikania do umysłu. Właściwie, to w "Zmierzchu" było to czytanie, a nie wnikanie...
4. I co by dziewczęta poczęły bez internetu? Przecież bez niego po prostu nie da się odkryć, kim jest ukochany.
Jest jeszcze parę szczególików, ale przecież to nie przeszkadza w czytaniu.

"Szeptem" porywie Cię na kilka godzin, a Ty nagle ockniesz się na końcu książki.
Nie zwiodłam się i z niecierpliwością czekam na drugą część.

Moja ocena książki -8/10[/b]

MorderczyniMisiów

'Szeptem' to lekka, ciekawa lektura. Nie będę odkrywcza, kiedy napiszę, że przypomina nieco 'Zmierzch', ale moim zdaniem bohaterowie są znacznie lepsi, i absolutnie nie bazują na nudnej Belli i Edwardzie... Przede wszystkim Path, nie irytuje mnie tak potwooornie, sprawia wrażenie bardziej ostrego i napalonego Twisted Evil

, zdecydowanego tyle że jest aniołkiem xd. Podoba mi się kompozycja książki, jej początek. Historia jest nieprzewidywalna i wciagająca, trudno się od 'Szeptem' oderwać.

dziola.

Właśnie, początek mnie od razu zaciekawił, bo w ogóle go nie rozumiałam Very Happy

dalej było jeszcze lepiej xd 1. rozdział na lekcji biologii, no po prostu hahh xdd. Ta biollogia skojarzyła mi się właśnie ze Zmierzchem. Ale w Szeptem wyszło genialniej to xd.
Damon <3!

Asiek!<3

Cudowna! Po prostu powala. Rzeczywiście zaskakuje do samiuśkiego końca. Wciąga i to jeszcze jak Smile

Aphrodite

Lena2511

jakie wy widzicie tu podobieństwa ze Zmierzchem? ja jakoś nie umiem ich dostrzec... (co jak dla mnie jest na plus Smile

)

Martycja

Proponuje zalozyc temat "Zmierzch i Szeptem: Roznice i podobienstwa" Razz

Rosemary

Moim zdaniem Szeptem nie można porównać do Zmierzchu! Szeptem jest naprawdę świetne i w ogóle inaczej napisane.

Tirindeth

Nie ma czegoś takiego, żeby ktoś napisał książkę zupełnie odmienną od innych, zawsze gdzieś się znajdzie jakieś odniesienie, podobieństwo, jakiś mały element łączący. Uważam dyskusję o podobieństwach za zakończoną. Dziękuję.

Aphrodite

Mi się wydaję, że jeszcze przez długi czas w naszych głowach pozostanie skojarzenie każdego romansu fantasy ze 'Zmierzchem'. To chyba nieuniknione Wink

marli

ja jakoś nawet nie mam skojarzeń ze zmierzchem oO . nawet prawie nie pamiętam co dokładnie było w tej książce . a podobieństw widze bardzo mało . kocham ' szeptem ' < 33

sujeczka

Dobra, nie ma już sensu ciągnąć dalej tematu ewentualnych podobieństw między "Zmierzchem" a "Szeptem" Razz