Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Śro 14:41, 07 Gru 2011 Temat postu: 3. Klucz |
|
|
Nic nie zostało rozstrzygnięte.
Niczego nie da się rozstrzygnąć bez wojny.
W ten sposób zbudowano Wszechświat.
Trzecia i ostatnia część serii „Strażnicy Veridianu”. Tym razem narratorami powieści są Matt i Rochelle.
Zakon Chaosu wzrósł w siłę. Lathenia, wciąż wściekła z powodu śmierci ukochanego Marduka, nie chce dłużej czekać i wypowiada Straży ostatnią bitwę. Stawką jest kontrola nad wszystkimi światami... Oszalała bogini nie cofnie się przed niczym, by zrealizować swój cel. Członkowie Straży są w poważnych kłopotach – muszą odnaleźć zaginiony klucz, który pozwoli otworzyć zbrojownię w mitycznym Veridianie. Ale to nie jedyny problem. W ich szeregach ukrywa się zdrajca. Narastająca niepewność i podejrzliwość utrudniają Strażnikom skuteczne działanie. Zbliża się czas wypełnienia proroctwa, czas ostatecznego starcia z Lathenią... Kto ze Strażników okaże się akolitą Chaosu? Kto zdradzi w godzinie najwyższej próby?
Data wydania: 21.03.2012
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martyna. dnia Pią 13:10, 17 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:01, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Mam całą serię w planach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 21:43, 07 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
O, ale ciekawa okładka Ale jeszcze nie przeczytałam nawet "Mroku", więc nie spieszy mi się aż tak do tej części
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fonin
Mól książkowy
Dołączył: 01 Maj 2011
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za ściany
|
Wysłany: Sob 18:44, 10 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Okładka jest świetna. Najlepsza z całej serii jak widzę. Już się miałam czepiać, ze kolor włosów nie taki, ale ja widocznie miałam złe zdjęcie i teraz widzę, ze wszystko jest ok.
Już się nie mogę doczekać!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Pią 13:10, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Premiera 21 marca !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fonin
Mól książkowy
Dołączył: 01 Maj 2011
Posty: 147
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: za ściany
|
Wysłany: Pią 16:00, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Już zacieram rączki. Trochę mnie zdziwiło to, że drugim narratorem będzie Rochelle. Spodziewałam się Matta i Nerii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 16:30, 17 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Premiera "Klucza" jest planowana na czerwiec Wg fb Jaguara
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lipsmackeer
Kochanka książek
Dołączył: 26 Kwi 2012
Posty: 1683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 20:25, 30 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dziś mamy ostatni dzień czerwca, a książki jak nie było w księgarniach tak nie ma... Ktoś coś wie? Dlaczego premiera znów się opóźniła? I kiedy mniej więcej wreszcie nastąpi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lipsmackeer
Kochanka książek
Dołączył: 26 Kwi 2012
Posty: 1683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 22:13, 23 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Wiem! Premiera 25.07!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Śro 20:37, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Niczego nie da się rozstrzygnąć bez wojny. Takie jest prawo Wszechświata.
Nie da się też oszukać przeznaczenia. Czy aby na pewno?
"Klucz" to ostatni tom trylogii Marianne Curley o Straży, stowarzyszeniu, którego członkowie strzegą prawidłowego biegu historii. Ale w tej chwili bitwa toczy się o większą stawkę - o całe dotychczasowe życie Ziemian, o istnienie jakiejkolwiek harmonii. Lathenia przygotowuje się do zasiania chaosu i zniszczenia świata. Na jej drodze może stanąć jedynie dziewiątka Wezwanych.
Muszę przyznać: "Klucz" dał mi akurat tyle, ile oczekiwałam. Nie zaskoczył, ani pozytywnie, ani negatywnie. Utrzymany jest mniej więcej na poziomie i w klimacie poprzednich części. Czy to dobrze? Według mnie tak, gdyż należę do grona fanów tej serii. Może nie tych najbardziej entuzjastycznych, ale jak najbardziej uważam, że trylogia Marianne Curley ma w sobie to coś.
Pierwsze, co można stwierdzić po przeczytaniu książki, to fakt, że nie czuje się tych przeszło 500 stron. Powieść jest wręcz napompowana akcją, wydarzenia można by powiedzieć przeciekają nam między palcami. Nie można ominąć nawet jednego akapitu, bo grozi wtedy niezrozumienie dalszego ciągu. Zaobserwowałam w tej trylogii zjawisko, którego brak często wytykam niektórym autorom. Jest to zwięzłe przekazywanie informacji, ciągłe ciekawienie czytelnika. Ile razy pisząc recenzję, używaliście sformułowania: całą serię spokojnie można by zmieścić w jednym tomie? Bo ja bardzo często. Mam wrażenie, że co bardziej utalentowani 'rozciągacze' spokojnie zrobiliby z tej trylogii co najmniej 5 tomów. Jestem wdzięczna pani Curley, że nie pisała na ilość, a na jakość.
Jedyne, co przemawia na minus tej części, to zbyt mała ilość misji w porównaniu do poprzednich tomów. Najwięcej było ich w "Straży" - to tom pierwszy był najciekawszy pod względem ratowania historii i rzeczy z tym związanych. Im dalej w las, mamy z kolei więcej ratowania świata. Jakby tego było mało, misje nie dość, że w małej ilości, zostały niesamowicie pobieżnie opisane, nierzadko na jeden rozdział. To akurat mnie rozczarowało.
Rekompensuje to wszystko jednak zakończenie. Satysfakcjonujące, słodko-gorzkie, idealne. Akurat takiego zwieńczenia potrzebowali "Strażnicy Veridianu". Takie powieści, w których dobro ma zawsze wygrywać ze złem, nie mogą kończyć się całkowitym happy endem, bo wyjdzie z tego to, co stało się chociażby ze "Skrzydłami Laurel". Czyli 'Tęcza, jednorożce & spółka". Jest to historia zamknięta - nie mam poczucia, że chciałabym więcej przygód bohaterów. Może i miło by było poczytać jeszcze o misjach "Straży", ale byłoby to niepotrzebne przeciąganie. Na szczęście trylogia ta została napisana w roku 2005, kiedy nie było mody na pisanie "byle więcej tomów", tak jak to można teraz zaobserwować.
Można mówić, że schematyczna, że mało opisów, że niewiarygodna ilość nadnaturalnych mocy u bohaterów - ale to jest właśnie klimat tej trylogii, to co czyni ją tak przyjemną, łatwą w odbiorze i wyjątkową. Ja czas spędzony ze "Strażnikami Veridianu" wspominam bardzo miło i zachęcam wszystkich innych do zapoznania się z tą niesamowitą trylogią, przepełnioną zagadkami, akcją, miłością i tajemnicą. Chętnie przeżyję kiedyś jeszcze jedną podróż w czasie, aby zapoznać się z tą serią na nowo, po raz kolejny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|