Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dula
Mól książkowy
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:42, 05 Mar 2012 Temat postu: 4. Karmazynowa Korona |
|
|
Mamy już zapowiedź 4 tomu serii Siedem Królestw The Crimson Crown, premiera 23 października
Mam nadzieję, że wydawnictwo wyda u nas ją w tym roku.
i opis
Cytat: | A thousand years ago, two young lovers were betrayed— Alger Waterlow to his death, and Hanalea, Queen of the Fells, to a life without love.
Now, once again, the queendom of the Fells seems likely to shatter apart. For young queen Raisa ana’Marianna, maintaining peace even within her own castle walls is nearly impossible. Tension between wizards and Clan has reached a fevered pitch. With surrounding kingdoms seeking to prey on the Fells’ inner turmoil, Raisa’s best hope is to unite her people against a common enemy. But that enemy might be the person with whom she’s falling in love.
Navigating the cutthroat world of blueblood politics has never been more dangerous, and former streetlord Han Alister seems to inspire hostility among Clan and wizards alike. His only ally is the queen, and despite the perils involved, Han finds it impossible to ignore his feelings for Raisa. Before long, Han finds himself in possession of a secret believed to be lost to history, a discovery powerful enough to unite the people of the Fells. But will the secret die with him before he can use it?
A simple, devastating truth concealed by a thousand-year-old lie at last comes to light in this stunning conclusion to the Seven Realms series. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
martinaza
Nowicjusz
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:06, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mogę doczekać się tej książki. Pozostałe tomy mnie urzekły i pochłonęłam je w dwa dni. Jestem strasznie ciekawa jak rozstrzygnie się ta historia i dalszych losów bohaterów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pią 17:41, 04 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Tysiąc lat temu dwoje młodych kochanków zostało zdradzonych – dla Algera Waterlowa oznaczało to śmierć, dla Hanalei, królowej Fells, życie bez miłości. Teraz ponownie królestwo Fells zdaje się drżeć w posadach. Młoda królowa Raisa ana’Marianna ma poważne problemy z utrzymaniem pokoju nawet w murach własnego zamku.
Napięcia między czarownikami a klanami sięgnęły zenitu. W sytuacji, gdy sąsiednie królestwa próbują wykorzystać wewnętrzne waśnie w Fells do własnych celów, Raisa liczy na zjednoczenie swojego ludu przeciwko wspólnemu wrogowi. Jednakże równie groźnym przeciwnikiem może być ten, którego królowa darzy uczuciem.
Poruszanie się wśród meandrów polityki nigdy jeszcze nie było tak niebezpieczne, a dawny herszt ulicznego gangu Han Alister wydaje się wzbudzać wrogość zarówno klanów, jak i czarowników. Jego jedynym sojusznikiem jest Raisa. Han nie potrafi oprzeć się uczuciom wobec niej, choć wie, że to igranie z ogniem. Niebawem Han odkrywa tajemnicę, uważaną za dawno zapomnianą – informację o takiej mocy, że może zjednoczyć ludność Fells. Czy zabierze ten sekret do grobu, nie zdążywszy go wykorzystać?
Wstrząsająca prawda przysłonięta powtarzanymi przez tysiąc lat kłamstwami w końcu wychodzi na jaw w tym błyskotliwym zakończeniu serii o Siedmiu Królestwach.
Premiera : 20 marca 2013
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Sob 22:13, 05 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Szkoda, że okładka jest biała - będzie się myliła z Królem demonem, a przecież każda miała inną kolorystykę. No cóż, poszli na łatwiznę. Nie będę narzekała, liczę na dobrą lekturę przede wszystkim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dula
Mól książkowy
Dołączył: 19 Wrz 2011
Posty: 228
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:49, 06 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie mogę się doczekać kiedy dostanę ją w swoje ręce. Zgadzam się z Tirindeth co do barwy okładki. Mogli chociaż dać delikatny odcień jasno żółty .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Nie 15:13, 06 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Może coś jeszcze zmienią, jest trochę czasu. Ciekawe jaka będzie objętość W ogóle całkiem dobrze pamiętam o co w serii kaman, wręcz obrazowo, co mnie bardzo cieszy no i może w końcu świat zadrży w posadach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evalia
Gaduła
Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 1166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 17:52, 08 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Nie mogę się już doczekać. Oryginalna wersja ma 600 stron, więc mam nadzieję, że nasza też będzie w tych okolicach. A co do okładki - cóż, może to dopiero projekt wstępny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martinaza
Nowicjusz
Dołączył: 03 Sty 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:46, 18 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Ach, już wysłana Jutro będę miała ją w łapkach ♥
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez martinaza dnia Pon 16:46, 18 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Nie 20:26, 21 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
MUlka napisał: | no i może w końcu świat zadrży w posadach |
Udało się, królestwo zadrżało w posadach
Zdecydowanie największym plusem tej serii jest zbudowany przez autorkę świat. Niesamowicie łatwo powracało się do każdego kolejnego tomu, nawet jeśli w międzyczasie umykały mi jakieś wątki, zaraz po rozpoczęciu kolejnej części wszystko płynnie do mnie wracało, co tylko potwierdzało, jak głęboko wyryła mi się w pamięci ta historia.
Bohaterowie od początku mnie intrygowali i nie rozczarowali mnie do samego końca. Główna para bardzo zmieniała się na moich oczach, obydwoje niesamowicie dojrzali, byłam wręcz dumna z decyzji jakie podejmowali. Wcześniej zdarzało się, że mnie rozczarowywali, ale dzięki temu wydawali się jeszcze bardziej prawdziwi. Co najlepsze, szczerze polubiłam również te ciemniejsze charaktery, nie byli tylko tymi co sieją zamęt, posiadali swoje własne demony, przez które człowiek nawet nie chcąc im współczuł. Te wszystkie wrażenia potęgowała narracja prowadzona z tak wielu punktów widzenia, czasami przyłapywałam się na tym, że wewnętrznie dyskutuję z niektórymi postaciami lub staram się im doradzać, co przecież było absolutnie bez sensu .
No i przepięknie rozwijający się związek, księżniczka i złodziej - to nie miało prawa bytu, a jednak kwitło na tej niesprzyjającej glebie. Bardzo fajnie, że autorka nie rozkochała ich w sobie już w pierwszym tomie, nie miałoby to takiej wartości jakiej nabrało w tej części. Dzięki temu ich uczucia są bardzo wiarygodne, choć muszę przyznać, że chwilami byłam o krok od zwątpienia, ale to zasługa kunsztownego poprowadzenia akcji. Akcji, która dzięki wspomnianej szerokiej narracji, nabierała niezłego tempa z każdą stroną. Niby gdzieś tam wewnętrznie sobie wmawiałam, że przecież nie ma bata, żeby to się źle skończyło, ale później działo się tyle, że zwątpiłam nie raz.
Wiele też wątków, które wcześniej wydawały się nieistotne, w tym tomie pokazały swoją wartość, co upewniło mnie jedynie w tym, że autorka od samego początku wiedziała dokąd dąży. Co jakiś czas pojawiały się podejrzenia, a ostatecznie okazało się, że zdrajców jest wielu :/ i choć niektórzy wzbudzali moje podejrzenia inni pięknie się ukryli
Co prawda z każdym tomem miałam problem z tzw wczytaniem się ale kiedy już mi się udało, szłam przez nie jak burza - tu było podobnie. I teraz, kiedy cała seria jest za mną mogę ją śmiało polecić niezdecydowanym. Jest to oczywiście książka skierowana do młodzieży, ale i starsi znajdą w niej rozrywkę, bo co prawda bohaterowie są młodzi, to jednak świat w którym żyją nie należy do najprzyjemniejszych, jest pełen uprzedzeń, nienawiści, zdrad, śmierci i paskudnej polityki.
Jeśli o mnie chodzi, szczerze polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patusia.dorota
Książniczka
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraina bez czasu
|
Wysłany: Pon 21:00, 22 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Bo nadzieja wciąż trwa
„Nadzieja jest niebezpieczna, myślała Raisa. Gdy już się rozżarzy, trudno ją zgasić. Mądrych zamienia w głupców. ”
Książki dzielą się na wiele kategorii, są książki dla kobiet i te przeznaczone w większej mierze dla tężyzn, są historie prawdziwe i opowieści zmyślone. Wszystkie te podziały jednak mijają, gdy pomyślimy o jednym celu. Twórca dąży do tego, by jego powieść stała się tą, którą czytelnik zapięta, będzie przeżywał razem z bohaterami, a po przeczytaniu będzie myślał wciąż i wciąż, jakby się to dalej potoczyło...
„Każdy w tym królestwie musi być politykiem”
Raisa została królową. To zdarzenie rozwiązało wiele spraw, dało nadzieję państwu, jednak dodało też wiele problemów. Królowa ma wielkie plany, jednak by je wykonać musi pokać wiele przeszkód. Królestwo ze wszystkich stron jest nękane, a państwowe podziały nie chcą łatwo się załagodzić. Raisa próbuję sprostać postawionym jej oczekiwaniom, mimo to nie chcę poślubić politycznie idealnych kandydatów, nadal liczy na szczęśliwy związek. Czy rada dawnych królowych nadal jest aktualna?
Han nie chcę pogodzić się ze stratą swojej ukochanej, ma wielkie plany i ambicje. Jednak ktoś zawsze rzuca mi pod nogi kłody. Żołnierze znajdują przeciwko niemu coraz więcej dowodów, które dowodzą, że to on zabijał czarowników w Łachmantargu. Czy uda mu się wybronić? Czy choć jedna osoba mu zaufa?
„Przedstawiłam ci reguły gry, gdy zgodziłam się do niej przystąpić.”
„Karmazynowa korona” to ostatnia część czterotomowego cyklu Siedem Królestw. Autorka Cinda Williams Chima po raz kolejny porwała mnie w niezwykły świat, gdzie walka ze złem i magia są codziennością. Jest to jedna z niewielu, dodam tak długich, książek, które podczas czytania ani razu mnie nie nudziły. Przygody bohaterów czytałam jednym tchem, po prostu ta historia jest niezwykła. Nie wiem kompletnie, gdzie podziały się te wszystkie strony. Po skończonym czytaniu zastanawiałam się, to naprawdę koniec? Nie, ja to w to nie wierzę. Niestety jest to już koniec, a ja bardzo mocno tego żałuję.
Aktorzy spektaklu
Najpierw przejdę do bohaterów, pokochałam ich całym sercem, uwielbiam ich przemiany i to, że każdy z nich jest inny. Mają swoje charaktery, które potrafią zgrabnie ukrywać. Niektórych przejrzałam na wylot, niektórzy jednak zgrabnie kryli się przez moim spojrzeniem i długo nie mogłam ich rozgryźć. W tej książce powiedzenie, że pozory mylą nabiera mocnego znaczenia. Czarni bohaterowie nie zawsze okazywali się tacy do końca, a kilku „dobrych” zdjęło wreszcie maski. Byłam mile zaskoczona tym, co robiła z postaciami pani Chima.
„To właśnie robią ci, którzy kochają – zauważają.”
Wilcza królowa
Przejdę teraz do dokładniejszego opisu głównych postaci. Pamiętacie, jak początkowo narzekałam na Raisę, że jest dziecinna, że zajmuję się tylko chłopcami. Teraz już tak nie jest. Wydoroślała i stała się godna miana królowej. Nie mówię od razu, że jako siedemnastolatka stałą się ideałem, ale zaczęła działać. Polubiłam ją i to nie było wcale wymuszone. Teraz jest dla mnie jedną z silniejszych bohaterek, jakie poznałam, bardzo ją cenię.
„-Czego naprawdę chcę?(...)Chcę poślubić królową.”
Najuczciwszy złodziej
Han, nie wiem nawet, co miałabym o nim pisać. Od samego początku go polubiłam, ceniłam. Ta postać zmieniała się praktycznie w każdej części. Jego charakter wciąż był ten sam, ale potrafił doskonale dopasować się do otoczenia. To czego dokonał, nawet teraz mnie zadziwia. Bez niego ta książka nie była by tak ciekawa. Byłaby to kolejna powieść o walce o tron o dworskich intrygach. Jedna postać, a dodała tak wiele klimatu.
„Miłość czyni nas bezbronnymi.”
Naprzeciw przeciwnościom
Przypomnieliście już sobie główne postaci, więc teraz czas, by opisać relacje, jaka jest między nimi. Związek Hana i Raisy przechodził wiele prób. Niekiedy zastanawiałam się, ile może przetrwać, ile wytrzyma i co najważniejsze, do kiedy wytrzyma. Silna więź, która raniła obie strony. Podczas czytania Raisa wciąż miała wielu adoratorów, którzy w największej mierze liczyli na polepszenie swojej sytuacji i objęcie władzy, jedna żaden z nich się nie liczył. Ja wciąż kibicowała tej parze całym sercem i myślałam, czy im się uda. Może powiecie, że to dziwne, ale ja do samego końca, nie wiedziałam, jak to się potoczy, tyle razy załamywałam ręce nad ich sytuacją, to dla mnie jako czytelnika była naprawdę trudne. Kolejna seria, w której tak mocno zżyłam się z bohaterami, czułam ich cierpienie, a teraz po skończeniu wciąż myślę, co dalej...
„-Czasem nie wiem, czy jesteś cyniczny, czy romantyczny.
-I jedno, i drugie. Tylko tak można połączyć miłość i politykę.”
Zmienię teraz temat. Czas porachunki między doliniarzami i klanami, aspekty polityczne książki czyli coś, dzięki czemu akcja cały czas nabierała rumieńców. Sporo się działo w tej części książki. Naprawdę po przeczytaniu świetnej części trzeciej liczyłam na sporo, ale to co otrzymałam powaliło mnie na kolana. Lord Bayar cały czas mnie zaskakiwał. To co zrobił. Gdy tylko o tym pomyślę cały czas czuję ból Hana. Nie spodziewałam się, że to nie on stoi jednak za wszystkim. Był winny sporej liczbie okropnym rzeczy. Pewna osoba, ta tajemnicza postać, która przez tyle czasu wodziła mnie za nos dokonała równie niewyobrażalnych czynów. Do końca nie wiedziałam, kto to jest, a gdy otrzymałam to na tacy byłam bardzo zdziwiona. Tego się nie spodziewałam. Naprawdę cudownie czytać coś, myśleć, że zna się zakończenie, bo do końca zostało niewiele stron, i być tak cudownie zaskoczonym.
„ostrza są szybsze niż zaklęcia.”
Wiele działo się również w tej sferze poza granicami królestwa. Po części spodziewał się takiego obrotu spraw, ale nie wiedziałam, że ten ktoś(musi być bez zdradzania) połączy siły z tym kimś(i znów nie zdradzam). Żałuję tylko, że bitwa nie została opisana, były tylko lekkie jej wspomnienia, a wolałabym poczuć jej moc. Czułam się, jakby nic wielkiego się nie stało, jakby problem zniknął jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
„historię piszą zwycięzcy”
Sekret skrywany przez lata
Myślę, że powinnam też wspomnieć o jednej ważnej sprawie, a mianowicie o tajemnicy związku Algera Waterlowa, okrzykniętego Królem Demonem i Hanalei, później królowej. Myślicie, że dowiedzieliście się wszystkiego z opowieści Kruka, rady klanowej, czy po prostu z legendy w poprzednich częściach. Muszę Was rozczarować albo jak kto woli uszczęśliwić. Znów na światło dzienne wyszły nowe fakty. Moja koncepcja, że wiedziałam wszystko legła w gruzach. Znów muszę napisać, że kompletnie się tego nie spodziewałam. Tyle rozwiązań w jednym tomie i człowiek może się pogubić.
Zapomniany bohater
To już moja ostatnia recenzja tych książek, więc jeszcze trochę o niej popiszę. Część o bohaterach była już w recenzji kilka akapitów temu, jednak postanowiłam napisać trochę więcej o Kruku. Przez wszystkie tomy zmieniał się on bardzo często, początkowo przeczuwałam, kim się okaże, ale i tak, gdy wyszło to na jaw byłam zdziwiona. Jego postać wiele wnosiła do akcji,w tym tomie nie było inaczej. Bez jego ogromnej wiedzy i pomocy, myślę, że Han nie poradziłby sobie w wielu sytuacjach. Ta postać zasłużyła na kilka słów uwagi.
Powoli zbliżam się ku końcowi tej opinii, więc należałoby wspomnieć o zakończeniu. Czytało mi się je bardzo dobrze, czułam satysfakcje, że autorka poruszyła kilka tematów, wyjaśniła wiele kwestii, które mnie nurtowały od samego początku. Sam epilog był ciekawym rozwiązaniem, to co się w nim działo było swoistym zawiązaniem wątków, które działy się w całej serii. Efekt naprawdę mi się spodobał.
Dziś chciałabym jeszcze napisać odrobinę o oprawie graficznej, okładki książek były bardzo klimatyczne i każda z nich łączyła się doskonale z poprzednią i następną. Wszystkie miały podobny układ i berło, które jest w samym centrum. Szkoda jedynie, że kolejna okładka ma białe tło, bo poprzednie okładki miały różne kolory, a biała była już pierwsza. Berła i obrazek z nich za każdym razem bardzo mi się podobał.
„Czasami wystarczy śnić.”
Podsumowując, wszystkie książki z serii Siedem Królestw oderwałam bardzo pozytywnie, tomy pokochałam i przeżyłam z bohaterami cudowne chwile. Historia przepłynęła mi niesamowicie szybko i żałuję, że to już koniec. „Karmazynowa korona” była niesamowitym dopełnieniem, nie mogłam liczyć na lepsze rozwiązanie tej opowieści.
Ocena: świetna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młoda90
Ciekawski umysł
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków
|
Wysłany: Pon 18:01, 30 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
„Karmazynowa korona” kończy opowieść z cyku Siedmiu Królestw i chociaż momentami trochę mi się lektura dłużyła to jestem usatysfakcjonowana tym jak potoczyły się losy bohaterów , jednak nie można tego powiedzieć o Królestwie Fells, którego kłopoty jeszcze się nie skończyły. W tym tomie postać Tancerza Ognia czy Kruka pojawiła się częściej niż poprzednio i można powiedzieć, że bez ich pomocy cała ta historia inaczej by się potoczyła. Nadal jestem niepocieszona tym jak wyszło między Amonem i Raisą, ale było to wiadome kto z kim ostatecznie będzie
Nie żałuje, że zapoznałam się z tym cyklem, autorka stworzyła wciągającą opowieść i jeżeli będę miała możliwość zapoznam się z innymi jej książkami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|