Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lenalee
Pożeraczka książek
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Baker Street 221B
|
Wysłany: Czw 21:12, 16 Sty 2014 Temat postu: The Carrie Diaries |
|
|
"The Carrie Diaries" to prequel kultowego serialu "Seks w wielkim mieście". Opowiada o losach 16-letniej Carrie Bradshaw (AnnaSophia Robb) i jej licealnych problemach. Życie na przedmieściach Connecticut umilają jej przyjaciele: Mouse (Ellen Wong), Maggie (Katie Findlay) oraz Walt (Brendan Dooling), jednak Carrie pragnie poznać wielki świat. Nawet pojawienie się nowego, seksownego ucznia Sebastiana (Austin Butler) tylko upewnia ją, że powinna zmienić swoje życie. Gdy tylko nadarza się taka okazja, wyrusza na Manhattan, który od razu ją urzeka.
* * *
W sumie jest tylko jeden powód, dla którego zaczęłam oglądać ten serial - gejowski związek, na który jednak musiałam trochę poczekać, ale to nic. W każdym razie TCD jest o tyle dziwne, że jest to serial bardzo naiwny, momentami niesamowicie wkurzający (wątek Carrie i Sebastiana - no nie wytrzymam, oni są okropni!), ale w jakiś sposób nie mogę się od niego oderwać. Strasznie odmóżdża, ale najwyraźniej właśnie potrzebuję takiego serialu, bo w normalnych warunkach znudziłby mnie po kilku pierwszych odcinkach. A teraz bardziej szczegółowo:
Cytat: | Strasznie wkurza mnie Maggie, choćby nie wiem jak ją przedstawiali to dla mnie ona zawsze będzie najgorszą sierotą, która wiecznie robi z siebie ofiarę. Czekałam tylko, aż wyjdzie na jaw jej romans z Simonem, to, że zdradza Walta i zbierze za to cięgi. Liczyłam też na to, że tak szybko nie pogodzi się z Carrie po tym całowaniu Sebastiana, ale trudno.
Denerwuje mnie też strasznie związek Carrie i Sebastiana, o czym napisałam już wyżej. Są okropnie żenujący, nawet nie zliczę ile razy się rozstawali i schodzili... do tego jeszcze Carrie z tym, że jej miłość do Sebastiana sprawia, że cierpi, bo tak bardzo go kocha. No nie wiem, wszystko to jest takie beznadziejnie banalne, że nie mogę wytrzymać.
Do plusów mogę zaliczyć Dorrit. Pseudo buntowniczka, ale ją uwielbiam. Za jej osobowość, za to, że nazwała swojego chomika Morrissey i w zasadzie za większość scen, w których się pojawiła.
Bardzo zasmucił mnie ostatni odcinek. Mam nadzieję, że jest jeszcze szansa dla Walta i Benneta, bo to przecież oni są powodem, dla którego oglądam ten serial. Tyle czekałam, aż się zejdą, aż Walt dojdzie do ładu ze swoimi całkiem nowymi uczuciami i głęboko tej dwójce kibicowałam, a tu taki bigos. |
Ktoś ogląda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
madziula
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 14 Paź 2008
Posty: 7632
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie
|
Wysłany: Czw 21:48, 16 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
ja oglądam, chociaż nie mam pojęcia czemu serio, to jest jeden z najgłupszych, najbanalniejszych seriali jakie w życiu oglądałam, porównywalne tylko z 90210 xd
historia Carrie i Sebastiana jets tak słodka, że aż się chce rzygać tęczą, szczególnie ich wielce dojrzałe deklaracje miłości i tego jacy są dla siebie ważnie bleee. Żeby nie było, ja jestem niepoprawną romantyczką, ale nawet dla mnie to zbyt wiele chcoiaż Sebastian jest przystojny w pewnym momencie Weaver z nim wygrywał, ale jak się okazał dupkiem to Sebastian wrócił do łask xd
Dorrit jest moją zdecydowaną faworytką, tylko ona i ojciec mają jakiś charakter w tym domu jej teksty są boskie, mimo że jest trochę głupiutka w tym swoim buncie
Meggie mnie denerwuje zachowaniem i denerwuje mniej jej twarz: taki typowy trójkąt i burzą włosów, nie mogę się na niej skupić
bardzo mi przykro, że wpadła, a tamten ją olał, ale szczerze mówić to czego ona się spodziewała po "romantycznych" schadzkach w radiowozie policyjnym z czyimś narzeczonym...ludzie drodzy.
Mouse była moja ulubienicą, ale po tej jej całej akcji z harvardem i tym jej biednym chłopakiem, którego czepiała się o wszystko, wkurza mnie niemiłosiernie.
Walt i Bennet są przeuroczy, mam nadzieję, ze do siebie wrócą ogóle walt ma cąły czas pod górkę, najpierw Meggie zdradza go na prawo i lewo, potem wyrzuca go z domu własna matka, a teraz jeszcze ta groźba HIV, biedny ;(
no i nie można jeszcze zapomnieć o Donnie! początkowo nie mogłam jej zdzierżyć, ale teraz jets zdecydowanie jedną z moich ulubionych postaci, przezabawna
no i Larissa, która ma cudowny akcent a do tego jets przesliczna i ma dobra stylóweczkę xd nie mam pojecia dlaczego się zadaje z jakas pustą 17-latką, ale każdy ma jakieś hobby nie? za to denerwuje mnie Samantha, która też nie wiem czemu zadaje się z taką gówniarą, ale lubię ją zdecydowanie mniej.
Dobrze, że nie bedzie już 3 sezonu prawdopodobnie, są ograniczone ilości głupoty, którą można zdzierżyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenalee
Pożeraczka książek
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Baker Street 221B
|
Wysłany: Pią 11:48, 17 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Donna jest świetna, uwielbiam ją za to, kim stała się dla Walta, jak mu pomagała i że tak się do siebie zbliżyli. To całe zachowanie pokazało mi ją w zupełnie innym świetle i teraz uważam ją za jedną z najlepszych postaci (obok moich chłopców).
Larissę również uwielbiam, jest przezabawna. I bardzo lubię tę aktorkę, cudownie zagrała Marthę Jones w Doktorze Who, bardzo ją tam polubiłam. W ogóle Larissa i Harlan? Omg.
Samantha na początku trochę mnie denerwowała w niektórych momentach, ale teraz chyba już się do niej przyzwyczaiłam i w ogóle mnie nie irytuje. Nawet całkiem ją lubię, szczególnie w tych momentach z Larissą, gdy sobie dogryzają. Mam nadzieję, że będzie ich jeszcze kilka.
Sebastian według mnie jest taki kompletnie... nijaki. Nie jest jakoś specjalnie przystojny i jego postawa też jest taka beznamiętna trochę. Jakby w nim życia brakowało.
Aha, i w ogóle szkoda mi trochę, że nie wyszło Tomowi i Deb, bo to była naprawdę spoko babka, widać, że się dogadywali, ale chyba za bardzo była zapatrzona w tego swojego dzieciaka, chociaż Carrie i Dorrit nie są bez winy... W każdym razie szkoda, że się rozeszli. |
A co do tego 3 sezonu to też słyszałam, że podobno 2 ma być ostatnim, ale nie są to oficjalne informacje. Jeżeli moja dwójka będzie miała happy end w ostatnim odcinku to wszystko mi jedno czy ten serial będzie miał 3 sezon, wcale mi na tym nie zależy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|