Seria "Spartacus"

Estera

Spartacus: Krew i piach
Spartakus (Andy Whitfield) jest trackim wojownikiem. Jego wioska sprzymierza się z Rzymem w celu wybicia wspólnych wrogów. Dowodzący wojskami legat, Claudius Glaber (Craig Parker), to nieuznający sprzeciwu despota. Pewnego dnia, Spartakus odmawia dalszego marszu i upokarza legata. Po powrocie do domu, zabiera swoją ukochaną żonę Surę (Erin Cummings) i ucieka na południe. Zostają jednak złapani, skazani na niewolę i rozdzieleni. Legat zabiera Spartakusa do rodzinnej Kapui i rozkazuje gladiatorom zabić go na miejskiej arenie. Trak pokonuje przeciwników i zyskuje sobie uwielbienie tłumu, który żąda dla niego łaski. Zostaje kupiony przez Batiatusa (John Hannah), właściciela szkoły gladiatorów, który dostrzega w nim talent, indywidualizm i buntownicze usposobienie. Spartakus nie wie jeszcze, że dzięki tym cechom przeciwstawi się niesprawiedliwości i zjednoczy wokół siebie armię niewolników, która przez dwa lata będzie walczyć z wojskami Republiki.

Spartacus: Bogowie areny
Prequel serialu "Spartakus: Krew i piach" koncentruje się na wydarzeniach jakie miały miejsce w domu Batiatusa oraz jego początkach ze szkołą gladiatorów. Ludus Batiatusa rośnie w siłę z każdym dniem, a ulubieńcem tłumów i mistrzem areny jest jeden z jego podopiecznych, Gannikus (Dustin Clare), którego umiejętności w posługiwaniu się mieczem są znane także poza Kapuą. Młody Batiatus (John Hannah) próbuje poradzić sobie z problemami jakie pojawiają się wraz politycznymi zwycięstwami oraz życiowymi sukcesami. W tym samym czasie, obecna u jego boku, wierna i nieobliczalna żona Lukrecja (Lucy Lawless) przyjmuje pod swoje skrzydła zaufaną przyjaciółkę Gaię (Jaime Murray). Lukrecja stara się sprostać oczekiwaniom męża i zaczyna brać na siebie odpowiedzialność prowadzenia domu.

Spartacus: Zemsta
"Spartakus: Zemsta" - drugi sezon serii rozpoczyna się wkrótce po krwawej ucieczce gladiatorów z domu Batiatusa. Spartakus wraz z towarzyszami rozpoczyna rebelię, której stłumieniem ma zająć się pretor Claudius Glaber. Przywódca rebelii będzie miał okazję dokonać zemsty na pretorze i rozpocząć zbieranie armii, która zasieje strach w sercach Rzymian.

Spartacus: Wojna potępionych
Ostatni sezon serialu opowiadającego o losach słynnego gladiatora – Spartakusa (Liam McIntyre). Po rozgromieniu pretora Claudiusa Glabera pod Wezuwiuszem tytułowy bohater zbiera coraz większą armię, by zadać Rzymowi ostateczny cios. Zdesperowany senat prosi o pomoc w stłumieniu rebelii samego Marka Krassusa (Simon Merrells). Jeden z najbogatszych obywateli republiki zgadza się i wraz z pomocą młodego, ale obiecującego żołnierza Juliusza Cezara (Todd Lasance) rusza przeciwko buntownikom. [img][/img]

Niunia

Obejrzałam wszystkie odcinki tego serialu i podsumowując bardzo mi się podobał Smile

Nie jest to serial dla młodych widzów ponieważ w każdym odcinku jest dużo przemocy i seksu. Efekty specjalne pozostawiają wiele do życzenia. Każdy bohater jest inny i dobrze wykreowany. Z historii wiemy jak się potoczyły losy Spartakusa jednak ja do ostatniego odcinka miałam nadzieje, że..... no właśnie, trzeba obejrzeć i samemu się przekonać Wink

Osobiście proponuję zacząć oglądanie od drugiego sezonu, potem pierwszy, trzeci itd. Jak ktoś jest ciekawy dlaczego, to chętne wytłumaczę. Ktoś ten serial może już zaczął oglądać? Smile

daria

Oglądałam pierwszy sezon. Świetny był. I ten prequel. Jednak dalej już nie. Nowy Spartakus mi już nie pasuje.

Niunia

Moim zdaniem to kwestia przyzwyczajenia. daria, zobaczysz, że po paru odcinkach on się rozkręci i zapomnisz o "pierwszym" Spartakusie, chociaż wiadomo, że szkoda człowieka.

daria

Oglądałam kilka odcinków. Uwielbiałam bardzo też tą parę Crixus i Naevia, ale ją też chyba potem zmienili. Jednak nie tylko przez zmianę aktorów przestałam oglądać, po prostu mi się znudziło. Może zacznę jeszcze raz.

Niunia

Naevia - rzeczywiście zmienili tą aktorkę, ta druga jest o wiele gorsza, ale cóż, nic na to nie poradzimy. Daria, mam nadzieję, że zmienisz zdanie i zaczniesz od nowa oglądać, serial jest świetny Smile

Mira

Jestem na pierwszym sezonie i strasznie się wciągnęłam, nie spodziewałam się, że tak mi się będzie podobał.
Jestem zakochana w efektach i w - no bo trudno to inaczej nazwać - grafice Very Happy

tego serialu, zwłaszcza pierwszy odcinek był bajeczny, takie połączenie filmu i anime. No cudeeeńko, liczę na więcej tych efektów, które moim zdaniem są naprawdę fajowe i unikalne (no może coś podobnego do 300). Nie rozumiem narzekania na te efekty. To, że są takie przerysowane i nierealne naprawdę moim zdaniem dodaje serialowi tylko i wyłącznie oryginalności.
Poza tym świetna muzyka np. w scenach walki...
Technicznie, znaczy audiowizualnie, to to naprawdę jest dla mnie majstersztyk i bajeczka Very Happy

!!!
Poza tym superwyraziści bohaterowie: Batiatus, Crixus, Lucretia, Ilithyia, z czego każdy z nich naprawdę świetnie zagrany, jestem pod wrażeniem gry aktorskiej zwłaszcza pierwszego i ostatniej (trudno ich nie nienawidzić, a przy tym naprawdę ich kocham Very Happy

).

Jejku jejku, nie mogę się aż obejrzę kolejne odcinki Very Happy

Cudeeeeńko!!!
Oceniam tylko pierwszy sezon, reszty jeszcze nie miałam przyjemności oglądać.