Nie z tego świata (Supernatural)

młoda

Nie o to mi chodziło, że Dean wybiera wygraną stronę, tylko chodzi mi o to, że dopiero jak zobaczył, że Cas wcale nie jest tak przeciwko niemu, to postanowił, że jednak są rodziną. Dopiero wtedy mu to powiedział. A już było za późno. Widział, że Cas cholernie się starał, że potrzebował wsparcia, że byli dla niego jedynymi przyjaciółmi.
W 21 odcinku fakt, Dean i to opuszczenie Lisy i Bena było najgorszym, co mogło mu się stać, chyba na równi z Sammym. Pod tym względem to też bym go po prostu przytuliła, bez słów, ale... Zostawić tak Casa samiutkiego? Miałam nadzieję, że zacznie mu mówić do rozsądku, a nie od razu z tekstem 'nie jesteśmy już rodziną'. Dobra, no zasłużył, bo faktycznie tak zawalił, że aż nie mogłam patrzeć na niego po zniszczeniu ściany, ale to wciąż Cas. Po prostu strasznie się zagubił, od początku wojny w Niebie nie miał wielu przyjaciół, poza tym potrzebował pomocy. Mam nadzieję, że pewnego dnia się opamięta i będzie zwykłym aniołkiem Castielem, a nie nowym bogiem Casem. Nadzieja matką głupich. Tak współczuję mu tego osamotnienia. Ludzie wtedy głupieją, a w jego przypadku, ono było takie wielkie! Wierzę, że to tylko chwilowe.

Zuz@

No nie wiem czy zobaczył, że Cas nie jest przeciwko niemu biorąc pod uwagę, że kazał im oddać chołd i klęknąć albo zginąć... W moim odczuciu powiedział to bo jak mówił kilka odcinków wcześniej- Cas był dla niego ważny, i nie chciał pozwolić, by mimo tego że jednak postąpił źle przestał byc dobry.
Dean chciał mu pomóc, chciał go wesprzeć, ale Cas odmówił, wolał drążyć się w planie otworzenia czyśćca. Dean nie jest wszechwiedzący, zeby wiedzieć, że Cas wpadł na taką głupotę... Cas się starał, miał dobre chęci ,ale dobrymi chęciami to droga do piekła jest wybrukowana... Patrzcie co się z nim stało- stał się bezdusznym, potężnym...Bogiem(?). I czy Dean nie miał racji, że chciał go powstrzymać? Czy nie miał racji nie przystając na to wariactwo? Powtarzał Casowi, że jest dla niego rodzina. A że nie mógł stanąć za nim...ja też niemogłabym dowiedziawszy się, że osoba której tak ufałam okłamywała mnie cały czas, knując i planując za moimi plecami. Wiem, że Cas w swoim anielskim rozumowaniu inaczej chciał, ale wyszło jak wyszło. Kiedy rozmawiał w ognistym kręgu w 20 odc z Deanem myślałam, ze zrozumie, że nie tędy droga...Niestety...Casa zaślepiło trochę to, że tylko on może powstrzymać Rafała.
Strasznie mnie boli, że Nasz Cas zniknął i pojawił się ten przerażający. I chciałabym tego zabawnego Casa z dawnych sezonów. Ale nie uważam, żeby Dean ponosił za to winę. Kiedy Cas bratał się z Crowleyem Dean żył w nieświadomosci opłakując brata. Kiedy Cas walczył w niebie Dean walczył z bezdusznym Samem i Eve. I tak naprawdę jak miał pomóc w tym aniołowi, jak ten niewiele mówił? A potem...zdrada w chuj boli, szczególnie przyjaciela. Wiem coś o tym, wiec wiem, że na jego miejscu też bym miała żal do postępowania Castiela. Chciał mu pomóc, przecież ile pięknych słów było wypowiedzianych w 20 odcinku ,ale Cas jest potężnym, starym aniołem, więc sam podjął decyzję, sam wybrał że podąża dalej ścieżką do czyśćca..
Dziwie się, że Dean wytrzymał w finale to wszystko. No bo stracił Lisę i Bena, któych kochał. Potem Sammiego, i nie wiadomo, czy po tym jak Cas zburzył ścianę Sam bedzie taki jak kiedyś. I stracił nawet Casa, który zawsze był lojalny. Został tylko on i Bobby. I jak tu się nie załamać?
Najwięcej zamącił tutaj Crowley...nie ma co ukrywać, ze mimo ze to świetna postać to mistrz manipulacji i ogólnie okrutny i podstępny demon. Jeśli na kogoś powinno być się wściekłym to na niego. Bo może gdyby nie on to Cas ujawiłby się Deanowi wtedy kiedy wahał się co zrobić i zapytał jak postąpić? Gdyby nie on nie okłamywałby chłopaków ,a przede wszystkim nie był na tyle głupi, żeby otwierać czyściec! No i Baltazar by żył i wiele ludzi, któzy byli ofiarami w tej wojnie przeciwko Rafałowi...

Meredith

Ej no, to było po prostu straszne zakończenie. Tak mi ich wszystkich szkoda, że coś. Najlepiej by było wszystkich ich wyściskać, ale się niestety nie da... Sad

amy188

A ja mam takie pytanie. Czy ten 6 sezon to już ostatni sezon SN? Bo nie chcę wchodzić na wikipedię, żeby się dowiedzieć, bo zawsze coś przeczytam spoilerowego tam :/ A tak się zastanawiam czy nie przełamać strachu i nie zacząć oglądać, bo nie mam już co oglądać Razz

Lenalee

Amy, będzie jeszcze jeden sezon, 7. Wink

Kinia;)

Kocham ! :* Uwielbiam ten serial... najlepszy telewizyjny serial jaki w życiu widziałam. Postacie są świetnie zarysowane, fabuła naprawdę ciekawa, a aktorzy cudowni Very Happy

kaniejka

MARK SHEPPARD(Crowley) MA DZISIAJ URODZINY !

dissemblance

Jest to jeden z najlepszych seriali, jakie miałam okazję zobaczyć. Jestem w trakcie oglądania sezonu 3, ale już teraz trafił on do moich ulubionych. Uwielbiam go za Deana, humor, świetną muzykę i ciekawą fabułę. Wspaniały ; )

Lenalee

Tęsknię strasznie za Supernatural, równie mocno co za Glee. Postanowiłam przez wakacje obejrzeć jeszcze raz 1 sezon, pomijając odcinek z klaunem, bo na niego nie jestem gotowa. Very Happy

Btw. przeglądając swój folder z SN znalazłam gifa, który rozkłada mnie na łopatki.

Adorable.

<3

Zuz@

Odcinek z klaunem jest w 2 sezonie z tego, co pamiętam Very Happy

Chyba 2x02 xD
Też tęsknię strasznie za SN Sad

I na wakacjach chyba też powtórze sobie stare sezony <3

Lenalee

Naprawdę w 2 sezonie? To musiałam coś pomieszać, bo nie wracałam do poprzednich sezonów i po prostu nie pamiętam. Very Happy

Dlatego tym bardziej muszę odświeżyć sobie pamięć. Cholernie tęsknię za tą magiczną więzią między Winchesterami. Ale tą z pierwszych sezonów. <33

marli

korci mnie do pooglądania SN na wakacjach Very Happy

Zuz@

Lenalee, tak mi się przynajmniej wydaje xD Myślę, że słusznie - w końcu pomaglowałam kilka razy cały serial Very Happy

Ja też tęsknie za ich więzią <3 Ahhh cudowni Winchesterowie <3

Marli, koniecznie oglądaj Very Happy

To najlepszy serial świata <3!

marli

pooglądałam pierwszy odcinek i spodobał mi się, więc pewnie będę oglądać dalej :D

Paradoks__

Też mi sie wydaje, że z klaunem był w 2serii. Boooski był!! Very Happy

Tak nic nie komentowałam od połowy 6 sezonu chyba, bo w pewnym momencie zaczęło mnie trochę przynudzać ;P. Ale tylko na chwilę. Kolejne odcinki znowu rozwalały na łopatki, a ostatni odcinek... Wow!! Byłe genialny, ale i straszny zarazem!! Przeżywałam go ze dwa dni ;p, przyjaciel już nie mógł ze mna wytrzymać.. Ale jak sobie przypomniałam Cassa to.. ajajja!!!!!!

I tak szkoda, że Dean wymazał pamięć Benowi i Lisie.. To było straszne!! Jak odchodził... I to pytanie Lisy: Kim jesteś? (czy jakoś tak) aaaaaaaaj! Czasem bym chciała, żeby Dean był z Nimi.. A teraz już wszystko się skończyło.. Kompletny out... .....! Sad

Ostatni odcinek. Cass!!!!!!!! Nie wierzę, nie wierzę... "You aren't my family, Dean. I havn't family" "I'm your new God" Sad

I Gabriela nie ma Sad

I Baltazara nie ma Sad

. Niieee, nie chcę w to uwierzyć, nie chcę!!! Sad

Zuz@

Premiera sezonu 7: 23 września 2011!

Dzień po moich urodzinach <3

kaarmel

Ja już w kalendarzu zapisałam Very Happy

z dopiskiem "Sam" i serduszko xD

kaniejka

i w moje urodziny ! <3

Lenalee

Też już zapisałam sobie w kalendarzu. <3
Nie mogę się doczekać! Very Happy

Paradoks__

No to jeszcze tylko 3miesiące...
Nie mogę się doczekać! Very Happy

Jak rozwiążą tą sytuację.. ah...

dissemblance

Właśnie obejrzałam finał 6 sezonu i wciąż nie mogę dojść do siebie. Też zaznaczyłam sobie w kalendarzu, kiedy wraca Supernatural. Nie wiem, jak wytrzymam do 23 września!

Zuz@

Ja na pewno w wakacje powtórzę sobie SN, bo inaczej nie wytrzymam do tego 23 Wink

Aaaa, dissemblance, kooooocham Twój podpis <3

andziaa

Nie słyszałam nigdy o Supernatural. Jedyne, co mnie przekonało do tego serialu, to liczne zdjęcia i cytaty w podpisach użytkowniczek na forum oraz ich zachwyty nad nim. Długo się zbierałam, aż w końcu znalazłam trochę czasu. I muszę powiedzieć, że... zakochałam się w tym serialu! Very Happy

Jestem dopiero po kilku odcinkach pierwszego sezonu, ale już wiem, że na nich na pewno się nie skończy. Very Happy

I nawet cieszę się, że odkryłam go tak późno, bo wszystko dopiero przede mną! Razz

Silje

Andziaa, strasznie Ci zazdroszczę, że tyle jeszcze przed Tobą! Very Happy

A następne sezony będą jeszcze lepsze. Smile

Ja poznałam Supernatural tak jak Ty. Nigdy bym pewnie o nim nie usłyszała, gdyby nie to forum. Very Happy

kaarmel

Nie no, ja słyszałam o nim od przyjaciółki - bardzo wielkiej wtedy fanki, ale ona nie potrafiła mnie tak przekonać jak dziewczyny tutaj Very Happy