Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gosia34_95
Zaglądacz
Dołączył: 18 Wrz 2010
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:48, 18 Wrz 2010 Temat postu: Nie igraj z aniołem |
|
|
Kiedy urodziła się Marichuy, jej matka, przekonana, że umiera oddała swą córkę do sierocińca. Ta w wieku 14 lat ucieka z niego i rozpoczyna samodzielne życie na ulicy, robiąc wszystko aby przeżyć. Pewnego razu zostaje napadnięta przez pijanego mężczyznę, co powoduje uraz w stosunku do mężczyzn.
Spotyka ubogą Candelarię, która daje jej dach nad głową i staje się jej przyszywaną matką. W trakcie pewnej awantury Marichuy zostaje zatrzymana przez policję, tak poznaje Juana Miguela San Romana, psychoanalityka. Pomaga on jej w sytuacji, gdy sędzia Velarde(prawdziwy ojciec Marichuy; oboje nie wiedzą o swoim pokrewieństwie) chce zamknąć ją w więzieniu, biorąc za nią odpowiedzialność i sprowadzając do swojego domu. Juan Miguel jest wdowcem, mającym małą córkę Mayitę. Nie wie jednak, że jego żona Viviana upozorowała własną śmierć. Niebawem Marichuy i Juan Miguel zakochują się w sobie i pobierają. W noc poślubną Marichuy odkrywa,że jej świeżo poślubiony mąż jest napastnikiem z przeszłości. Marichuy gardzi mężem i odchodzi od niego, nie słuchając jego wyjaśnień. Wkrótce dziewczyna odkrywa, że jest w ciąży z Juanem Miguelem. W dniu, w którym postanawia mu to wyznać odnajduje się była żona mężczyzny. Ten nie chce teraz słyszeć o Mariachuy. Marichuy postanawia, że Juan Miguel nigdy nie dowie się o dziecku i wraz z Candelarią przenosi się do innego miasta, gdzie poznaje Omara, zwanego czasem Leopardem. Mężczyzna zakochuje się w niej. Po narodzinach dziecka Marichuy Leopardo chce ożenić się z kobietą, ale wtedy ona oświadcza, że ma już męża. Omar postanawia walczyć o miłość Marichuy. Ta pewnego dnia dowiaduje się o (tym razem prawdziwej) śmierci żony Juana Miguela. Ucieka z hacjendy Leoparda i mimo wszystko postanawia wrócić do byłego męża. Na miejscu dowiaduje się jednak, że mężczyzna zdążył związać się już z zabójczynią żony - Blancą, guwernantką Mayity, chorą na rozdwojenie jaźni. Leopardo postanawia odnaleźć Marichuy. Nieświadomy zatrzymuje się u starego przyjaciela, Juana Miguela. To od niego San Roman dowiaduje się, ze ma syna. Później wyznaje Marichuy, że nadal ją kocha, ona jednak chce aby o niej zapomniał. Przypadkiem dowiaduje się, że jej rodzicami są państwo Velardowie. Na przekór Juanowi Miguelowi zaręcza się z Leopardo. Później zostaje zatrudniona w teatrze swojego kolegi Amadora jako aktorka, gdzie podczas prób jednej ze sztuk, zostaje postrzelona. Nikt nie wie, jak to się stało, w rzeczywistości to Estefania (kiedyś udawała córkę Velardów) ze swoją ciotką podmieniły naboje na prawdziwe. Marichuy, w wyniku postrzału, straci wzrok. Później Juan Miguel podając się za doktora Pabla Cisnerosa próbuje przywrócić wzrok Marichuy.Kiedy Marichuy odzyskuje wzrok dowiaduje się, że Pablo Cisneros to w rzeczywistości Juan Miguel. Ana Julia mówi Marichuy, że jest w ciąży z Juanem Miguelem( co jest klamstwem)i Marichuy jeszcze bardziej obraża się na Juana Miguela. Mayity z trudem rozstaje się z babcią. Ana Julia i Juan Miguel zostają wygnani z domu Velerade'ów. Marichuy ucieka z domu wraz ze swoim synkiem. Zauważa to dopiero Candelaria. Zatrudnia się w klinice zakochanego w niej doktora. Juan Miguel jest o niego zazdrosny. Amador postanawia powiedzieć Marichuy, że to on jest ojcem dziecka Any Julii, jednak ona i Vincente podąrzają w ślad za nim. Amador zabija Vincente i ucieka z Aną Julią. Marichuy wzywa na pomoc Juana Miguela jednak nic nie da się już zrobić. Marichuy przeprasza za swoje zachowanie i godzi się Juanem Miguelem. W dniu ich ślubu Ana Julia porywa Marichuy i podpala domek, w którym obie przebywają. Marichuy ratuje siebie i Anę Julią, a ta zaczyna rodzić i po urodzeniu córeczki umiera. Juan Miguel zabiera Marichuy do domu. Pobierają się i wyjeżdżają w podróż poślubną razem z Maitą i Juanitem. Cała czwórka przytula się na plaży.
Z wikipedii ;D
Jak wam sie podoba ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ronnie
Poczytująca
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ze świata zwanego wyobraźnią...
|
Wysłany: Sob 15:21, 18 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Oglądałam kilka odcinków (dokładnie te kiedy Marichuy leżała w szpitalu po utracie wzroku) ale nie zachwyciło mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liza
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Szczecina
|
Wysłany: Nie 13:01, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
ogladałam ale tak do momentu jak M była w szpitalu, potem przestałam i nie skończyłam
ogólnie to początek bardzo mi się podobał jak na telkę, potem niestety było gorzej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZjedzCota
Angel of books
Dołączył: 30 Sie 2009
Posty: 1984
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nibylandii, a jakże
|
Wysłany: Wto 19:31, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
kiedyś trafiłam na fragment, ale to jakaś totalna telenowela i zostawiłam w spokoju
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
irony
Szalona pisarka
Dołączył: 04 Kwi 2010
Posty: 467
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:49, 25 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Oglądałam do momentu gdy Mariczuji [ ;P ] dowiaduję się że to Hłanmigel ją zgwałcił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 20:34, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Na początku telenowela mi się bardzo podobała, ale miałam chyba jakieś zamroczenie, albo uraz głowy, dlatego tak czułam Potem też to jakoś oglądałam, ale tylko dlatego, żeby się pośmiać z monologów JM i rozmów tej babci z wnuczką. No dobra, bądź co bądź też dlatego, że często można było popatrzeć na atuty wizualne głównego bohatera eh mam słabość do blondynów. I te ich teksty o miłości brzmiały jeszcze gorzej po polsku niż po hiszpańsku ;/ Masakra normalnie. A szczyt żenady NIzA osiągnęło w momencie, kiedy Marichuy odbierała poród Any Julii przez spodnie ;O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
marli
Gaduła
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 1033
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sanok
|
Wysłany: Wto 18:53, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
oglądałam całe x d nawet fajne ; D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lotta_dove
Niemowlak książkowy
Dołączył: 11 Lis 2010
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:03, 21 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
a ja żeby podszkolić hiszpański obejżałam całą serię na YT i zanim u nas było w połowie to miałam już opanowane
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 18:41, 10 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
oglądam właśnie NIzA. Długo tak się nie śmiałam i zapomniałam jakie to przejaskrawione
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lila
Szalona pisarka
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WK
|
Wysłany: Wto 21:46, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Totalna telenowela.Czasami jestem wręcz zmuszona oglądać,ponieważ moi rodzice ją uwielbiają.Dobrze,że tylko jak jadę do nich w odwiedziny to muszę tak cierpieć.I proszę was co to za imiona Marichuy i Juan Miguel.Jedyna dobra strona to fajny aktor William Levy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
amy188
Angel of books
Dołączył: 11 Sie 2010
Posty: 1951
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 23:18, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
lila napisał: | I proszę was co to za imiona Marichuy i Juan Miguel |
Nie chcę cię zmartwić, ale te imiona są bardzo popularne w krajach latynoamerykańskich ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lila
Szalona pisarka
Dołączył: 23 Lut 2010
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WK
|
Wysłany: Śro 9:46, 23 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Może,ale ja nadal myślę,że śmiesznie brzmią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|