Gotowe na wszystko (Desperate Housewives)

Voldemortowa

Hmm, a nowy sezon, to znaczy 7? Bo widziałam że właśnie teraz leci taki na FOXLife, ja jestem na 6 aktualnie, bo oglądam w necie Wink

.

Meredith

Ostatnia zapowiedź odcinka na FoxLife jest komiczna.... Mówię o tym z namiotem... Laughing

Satrina

Ja już wszystko obejrzałam:( Teraz muszę czekać do września aż będzie nowa seria.

Andź.;3

No nie mówcie mi, że 23 odcinek bł ostatni z tego sezonu? Sad

strasznie będę tęsknić, bo uwielbiam ten serial. A najbardziej uwielbiam Susan Mayer Very Happy

taka troszkę głupiutka i roztrzepana, uwielbiam jej nie zgrabność. Chwilami jak Bella ze Zmierzchu (lol za porównanie). Very Happy

MUlka

dla niecierpliwych fanów fragmencik pierwszego odcinka ósmej serii Smile

http://www.youtube.com/watch?v=B47t1R6Wgx8

Niunia

Ciekawe czy Suzan dołączy się do spisku.... Razz

Wiecie kto tam leżał?

MUlka

W dole ? Ten co w ostatnim odcinku 7mej serii w skrzyni, a mianowicie ojczym Gabby...

Niunia

Hmmm.... chyba nie jestem na bieżąco, muszę nadrobić zaległości, bo kiedyś oglądałam ten serial nałogowo Razz

MUlka

Nadrobiłam ósmą serię i muszę przyznać że zakończenie środka sezonu było chyba najmocniejsze ze wszystkich seriali jakie oglądam ... się normalnie poryczałam.
W ogóle tak długo oglądam już Gotowe na Wszystko, jestem z serialem od początku i nadal mnie zaskakuje - ma świetnych scenarzystów , no i oczywiście dobór aktorów jest udany.
ehh ależ nie mogę doczekać się kontynuacji - wszystko posypało się jak nigdy :/

Jessamine

Niedawno zaczęłam oglądać i serial już w drugim sezonie powalił mnie na kolana. Uwielbiam ten serial za jego fabułę, która w żadnym stopniu nie przypomina tej z polskich seriali obyczajowych. "Gotowe" ma tą cechę, że po pierwszych odcinkach jesteś nałogowcem Razz

podobnie jest u mnie z "Grą o Tron" Smile

Bianca

Od pierwszego odcinka absolutnie zakochałam się w Desperatkach. Uwielbiam je za nieprzeciętny humor i za to, że potrafią wyjść z każdej opresji. Kłócą się i walczą ze sobą ale tylko po to, żeby za chwilę się pogodzić i docenić to co mają jeszcze bardziej.

A teraz po kolei:

Bree - za rude włosy,perfekcyjne ciasteczka i cięte riposty, które z ust takiej damy brzmią 10 razy lepiej Wink

Gabi - za niewyparzoną buzię, za to jak chodzi na obcasach, za Carlosa i ich córeczki Very Happy

; absolutnie uwielbiam jak zaczyna się wydzierać Very Happy

Susan - za szczupłe nogi, MJa, i za jej histerię;
Linette - moja bohaterka! matka 5tki dzieci, jej metody wychowawcze są niesamowite! no i oczywiście jej małżeństwo z Tomem... mimo wzlotów i upadków niesamowicie się kochają. zawsze gdy ich widzę to napawa mnie ten widok nadzieją, że ja też kiedyś znajdę męża, z którym stworzę wspaniałą rodzinę, i na którym będę mogła bezgranicznie polegać.

No i jeszcze Karen McCluskey - urocza, opryskliwa, złośliwa starsza pani o wielkim sercu. Bez niej ten serial nie istnieje Very Happy

Moja ocena to 15/10 Wink

bloody · Wysłany: Sob 20:54, 16 Mar 2013 Temat postu:

mój ulubiony serial ale nie skończyłam jeszcze 8 sezonu, stał już się taki smutny, ale jakoś się w końcu wezmę w garść i to nadrobię
pani McCluskey forever love <3

Bianca · Wysłany: Nie 14:02, 17 Mar 2013 Temat postu:

No właśnie ja też jeszcze nie skończyłam, zatrzymałam się w którymś tam odcinku i jakoś nie chciałam ruszać dalej. Ale może dzisiaj mi się uda, gdyż nie mam za wiele do zrobienia Wink

olan

Jakie Waszym zdaniem były najlepsze momenty, które Wam się spodobały , a jakie najsmutniejsze??
Moim wyznacznikiem najsmutniejszych momentów są oczywiście dzikie ryki w poduszkę, a zdarzyło się to parę razy:
- odcinek w supermarkecie, gdzie zastrzelili Norę
- historia ze złotą rączką
a najlepszy to odcinek jak Lynette podawała się za swojego szefa, żeby rozpalić jego żonę. I oczywiście cytat Bree:
"Wspaniale mi się z Tobą kochało. Masz mufinkę."
A wiecie, że Miranda Richardson odmówiła gościnnego występu w drugiej serii. Więcej info na

Bianca

Ja się strasznie zasmuciłam śmiercią Edie, jednak tylko na chwilkę, bo jakoś koniec końców się z tego śmiałam Very Happy

Beczałam na wielu scenach, gdy Lynette walczyła z rakiem. A najśmieszniejsze momenty, jak dla mnie, to wszystkie sceny, w których Gabi drze ryja, albo kroi swoje dziewczynki Very Happy