Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Glee (Glee)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Filmy i seriale / Seriale
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Demifortes
Mól książkowy



Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Twoja szafa

PostWysłany: Sob 16:45, 07 Sty 2012    Temat postu:

Lenalee napisał:
Cytat:
Lenalee, niech sobie zrywają, przechodzą kryzysy i w ogóle, ale na końcu mają być razem szczęśliwi i to bez żadnej dyskusji! O.O' Nie wyobrażam sobie ich osobno.

Lubię negatywne postaci, ale Sebastian jest bardzo wkurzający. Nie wiadomo, czego szuka. Oby nie powstał kolejny miłosny trójkąt typu Rachel-Finn-Jesse, bo nie przepadam za takimi trójkątami...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Sob 17:01, 07 Sty 2012    Temat postu:

Cytat:
Demifortes, ja nie chcę żadnych zerwań między nimi. Pomijając już fakt, że to moja ulubiona para w Glee i ogólnie ulubiona para filmowo-serialowa, to naprawdę chciałabym, żeby istniał chociaż jeden, normalny, czysty związek w Glee (pomijając Tike). Oni są wg mnie zbyt idealni dla siebie, żeby to zakończyć. Na szczęście nikt nie mówi o jakimś trwałym zerwaniu, ale i tak wkurza mnie ta sytuacja, bo na Comic Conie mówili, że żadna para w tym sezonie ze sobą nie zerwie. A jeżeli już jakaś ma to zrobić, to wolałabym, żeby to była Brittany i Santana, bo w sumie i tak nie widać, żeby one były ze sobą, więc mi to różnicy nie robi. A i nawet bym się z tego bardzo cieszyła.

Co do Sebastiana to Kurt tak łatwo się nie podda. On zbyt mocno kocha Blaine'a, żeby tak po prostu oddać go w łapska Sebastiana, tym bardziej, że musiał dużo przejść, zanim on i Blaine się zeszli. Przecież na końcu już się poddał i wcale nie liczył na to, że będą razem, ale wtedy Blaine przyszedł do niego, gdy Kurt dekorował trumnę dla Pavarotti'ego.
Jeżeli dojdzie do jakiegokolwiek pocałunku między Blainem a Sebastianem, to moim zdaniem będzie to tylko i wyłącznie ze strony Sebastiana, z zaskoczenia, pod przymusem, coś takiego. Bo wątpię, żeby Blaine chciał pocałować Sebastiana, tym bardziej, że otwarcie daje znać, że nie jest nim zainteresowany.


A Glee dopiero za 10 dni, o 10 za długo. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demifortes
Mól książkowy



Dołączył: 06 Sty 2012
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Twoja szafa

PostWysłany: Sob 22:55, 07 Sty 2012    Temat postu:

Cytat:
Lenalee, nie rozumiem, dlaczego w Glee każdy ma jakieś problemy w związkach. Czasami mnie to denerwuje... Szczególnie, że nic się ze sobą nie pokrywa. Najpierw się kochają, potem ktoś ma kogoś innego... Może to dlatego, że każdy odcinek oglądałam tylko raz, ale czasem mam wrażenie, iż nie rozumiem bohaterów i tego, co czynią.
A Brittany i Santana... Co one w ogóle wyprawiają? Nie do końca wiem, czy są w związku, czy po prostu się ze sobą bawią. Zachowują się, jakby kompletnie potraciły zmysły.

Moim zdaniem Blaine może okazać się bardziej uległy niż to się wydaje. Chciałabym jednak, żeby nie zatracił zmysłów ^^"


To chyba przez tę serialową przerwę, prawda? Jest jakiś czas, kiedy nie puszcza się seriali...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Nie 15:21, 08 Sty 2012    Temat postu:

Cytat:
Demifortes, Póki co to chyba Tina i Mike nie mają problemów w związku. Wiesz, takich typowych dla związku problemów, bo nie kłócą się ze sobą, nie zdradzają, nie oszukują i jeszcze jakieś inne dziwne sprawy. Oczywiście Klaine też tego nie robi i za to kocham ten ship (już pomijając fakt, że mam słabość do par homoseksualnych), oni są ze sobą naprawdę uroczy i widać, że troszczą się o siebie nawzajem. Tike i Klaine to jedyne shipy w Glee, których związki są naprawdę czyste. Oni tylko przechodzą wspólnie przez jakieś problemy, np. Tike miało problem z tym, że ojciec Mike'a nie chciał zaakceptować tego, że Mike chce zostać tancerzem. A do Klaine przyczepił się Sebastian, który chce zgarnąć Blaine'a dla siebie. Ja akurat rozumiem to, że każdy związek w Glee ma jakieś problemy, no bo serio, idealne pary nie istnieją. Muszą pojawiać się jakieś komplikacje, ale ważne jest to, że oni się kochają i wierzę w to, że razem dadzą sobie radę i przejdą przez to, co los (a raczej RIB) dla nich przygotował. Smile Dlatego shipuję te dwie pary, bo są świetnym przykładem i uważam, że razem są naprawdę cudowni. Kurt i Blaine oraz Tina i Mike.

Wiesz, mnie Brittana mało obchodzi, bo wręcz z całego serca nie znoszę tego związku. Santana zrobiła się straszną bitch w tym sezonie, jest wredna, chamska, niemiła, jej teksty nie są już zabawne, tak jak wcześniej, są po prostu żałosne. A w 1 i 2 sezonie była bitch, ale bitch z klasą. Teraz ona tę klasę utraciła i już szczerze na nią nie mogę patrzeć. Nie mogę uwierzyć, co oni zrobili z postacią, która w 1 i 2 sezonie była jedną z moich ulubionych. I pomyśleć, że jeszcze kiedyś, dawno temu shipowałam Brittany i Santanę jako parę, kibicowałam ich związkowi, a teraz mam ich serdecznie dosyć i bardzo bym się cieszyła, gdyby ze sobą zerwały. Bo dla mnie to nie ma różnicy, i tak nie widać, że one są razem. I szczerze wolę Brittany w związku z Artiem lub Rorym, Santana wg mnie powinna być sama, bo nie zasługuje na Britt (która też mnie zaczyna wkurzać, bo straszna idiotka się z niej robi, aż do przesady. Niech jakoś rozwiną tę postać, bo póki co ona nawet żadnego dźwięku nie wydaje).

Wg mnie Blaine jest po prostu takim typem osoby, że on nie potrafi nikomu wprost odmówić. Jest po prostu zbyt miłym chłopakiem, zbyt otwartym, z chęcią niesie pomoc i tak jakby zabrakło mu siły, żeby wprost powiedzieć Sebastianowi, że ma spadać, bo nic z tego nie będzie. Ale spoilery mówią, że Blaine będzie w dołku psychicznym właśnie przez Sebastiana, że to Sebastian go skrzywdzi, więc wątpię, żeby Blaine i Sebastiana coś połączyło.
To tak samo jak śmieszy mnie opinia ludzi, którzy myślą, że Kurt i Karofsky mogą być razem. LOL, przecież Dave znęcał się nad nim, groził mu śmiercią, przez niego Kurt się przeniósł do Dalton, z dala od przyjaciół (dobrze, że miał tam Blaine'a i Warblersów) i niby jak oni mogliby się zejść? Dave się trochę zmienił, okej, ale co z tego, NIGDY nie uwierzę w to, że on i Kurt mieliby mieć się ku sobie. NIGDY, bo to jest tak strasznie naciągane i nie ma żadnego sensu. W tym wypadku udaje mi się zachować obiektywizm, bo nawet jeżeli Kurt i Blaine nie byliby razem (mój zdecydowany OTP) to i tak utrzymywałabym przy tym, że Dave i Kurt za nic w świecie nie mogą być ze sobą. Chociaż nie wiem, jaka jest Twoja opinia na ten temat, ale bardzo chętnie ją poznam. Cieszę się, że wreszcie jest tu ktoś, z kim mogę tak fajnie o Glee podyskutować. ; )


Tak, ta przerwa trwa już od dłuższego czasu, zaczęła się przed świętami, ale ja tak strasznie tęsknię za Glee, że najchętniej już teraz obejrzałabym nowy odcinek. Do tego te wszystkie spoilery zaostrzyły maksymalnie mój apetyt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stasia
Mól książkowy



Dołączył: 13 Gru 2011
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 16:26, 08 Sty 2012    Temat postu:

Lenalee - zgadzam się z tym, co sądzisz o Brittanie.
Cytat:
To co odwala w tym sezonie jest żałosne. Ta akcja z Finem. I to, że przez nią zrobiono najgorszy cover świata (Girls just want to have fun). I teraz Santana będzie śpiewała połowę piosnek. Dobra, spoko. Lubię jej głos, ale są w Glee jeszcze inne postacie. Tina, Artie, Quinn - nie wiem co ta postać im zrobiła, że tak ją miażdżą w tym sezonie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez stasia dnia Nie 16:27, 08 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Nie 16:51, 08 Sty 2012    Temat postu:

stasia napisał:
Lenalee - zgadzam się z tym, co sądzisz o Brittanie.
Cytat:
To co odwala w tym sezonie jest żałosne. Ta akcja z Finem. I to, że przez nią zrobiono najgorszy cover świata (Girls just want to have fun). I teraz Santana będzie śpiewała połowę piosnek. Dobra, spoko. Lubię jej głos, ale są w Glee jeszcze inne postacie. Tina, Artie, Quinn - nie wiem co ta postać im zrobiła, że tak ją miażdżą w tym sezonie.


Cytat:
Oj, tak, to zdecydowanie najgorszy cover świata, zgadzam się z tym. A już zdecydowanie najgorszy cover w Glee. Ja ogólnie nie przepadam za głosem Finna, już sto razy bardziej wolę głos Blaine'a i dla mnie on może śpiewać cały czas, ale ta piosenka jest naprawdę tragicznie wykonana (jako cover oczywiście). I śmieszy mnie jedno. Blaine i Kurt wykonali dla Santany naprawdę piękną piosenkę, z cudownym przesłaniem (bardzo lubię Perfect w wykonaniu Pink jak i cover Glee), że nie musi się zmieniać, tylko zaakceptować siebie, a ona jeszcze zmieszała ich z błotem, a Finn wykonał dla niej piosenkę, która ani nie była dobra, ani przesłania nie miała żadnego, przynajmniej nie takiego jak Perfect, a Santana oczywiście popłakała się i wielce wdzięczna rzuciła mu się w ramiona? Serio? To jakiś żart?
W ogóle nie mogę uwierzyć, że ona tak najeżdża na Blaine'a, skoro jeszcze w 02x17 pomogła Klaine z Karofskim, gdy Kurt i Blaine przyszli do McKinley. Myślałam, że powstanie między nimi jakaś więź, skoro Santana sama powiedziała, że są z tej samej drużyny i powinni trzymać się razem. To jakiś żart, nie wiem, czy dalej oglądam ten sam serial.

I denerwuje mnie też to, że wszyscy obwiniają Finna o to, że zmusił Santanę do ujawnienia się. Okej, więc skoro Santana wszystkich obraża to jest ok, a gdy Finnowi puściły nerwy to najlepiej spalmy go na stosie? Koszmar.

Dla mnie to ogólnie tragedia, że Santana tyle śpiewa w tym sezonie, bo ok, ma spoko głos, ale właśnie jak sama napisałaś, są postacie, które też mają naprawdę cudowne głosy. Nawet fajniejsze, jak np. Quinn, Tina, Kurt, który dla mnie bije wszelkie rankingi. A najśmieszniejsze jest to, że chcą dla niego zmniejszyć ilość solówek. Tak, jakby Kurt dostawał nie wiadomo ile solo w tym sezonie. Tylko jedno, podczas castingu to West Side Story. Czyli co, chcą zmniejszyć to do zera? Oprócz niego mniej solo ma dostać Rachel i Finn, ale kurcze, oni przecież też nie śpiewali dużo. Dla mnie ok z Finnem, bo nie przepadam za jego głosem, ale Rachel? Ona nawet nie śpiewa dużo w tym sezonie, Santana jest raczej na pierwszym planie. I byłabym BARDZO szczęśliwa, gdyby to jej śpiewanie zostało ograniczone, bo nie dość, że zaczynam przez to jeszcze bardziej nie znosić jej postaci, to inni bohaterowie z świetnymi głosami praktycznie nie śpiewają. Chciałabym usłyszeć więcej Tiny, Quinn, której głos jest prześliczny, Artiego, którego też bardzo lubię. Przede wszystkim Pucka, Sama, no i za nic w świecie nie pogodzę się ze zmniejszeniem solo dla Kurta. Wiem, że to tylko o solówki chodzi, w duetach i grupowych numerach będzie jeszcze śpiewał, ale to i tak mnie wkurza. Bo jedna z rzeczy, które kocham w Glee to właśnie jego solówki. Szykuje nam się odcinek Beatlesowy, a kto inny ma zaśpiewać jakieś ich piosenki, jak nie Kurt? Cudownie wykonał 'I Want To Hold Your Hand' w 1 sezonie i 'Blackbird' w 2 (niesamowita scena swoją drogą, głównie wzrok Blaine'a).

A co do Quinn to też byłam przerażona tym, co oni robią z nią w tym sezonie. Myślę, że teraz stanęła trochę na nogi, po rozmowie z Rachel, ale czekam na jakieś efekty, które pojawią się (mam nadzieję) w kolejnych odcinkach. W 1 i 2 sezonie to była moja ulubiona żeńska postać, ale po pierwszych odcinkach 3 sezonu naprawdę przestałam za nią przepadać. To, jak krzywdziła Shelby i Beth... A przede wszystkim siebie... Była bardzo zagubiona, ale mam nadzieję, że teraz wszystko się wyprostuje. Dlatego shipuję Faberry friendship, one nie raz pomogły sobie nawzajem, uwielbiam to.

Teraz jeszcze chcą wprowadzić wątek brata Santany, jej matki... Litości, a gdzie miejsce dla innych bohaterów? Wątek Mike'a był bardziej żałosny niż ciekawy, liczyłam na coś ciekawszego, a to było strasznie oklepane i skończyło się szybciej niż zaczęło. Uwielbiam tę postać, uwielbiam jego związek z Tiną i chciałabym, dla nich jakieś konkretne storyline, coś większego, żeby rozwinąć te postacie, bo one cały czas są w tyle. Kosztem Santany (tylko jej, bo Brittana jako para ogólnie w sumie nie ma żadnego konkretnego wątku i dobrze) nawet. Co z Artiem? Gdzie jego postać się podziała? Sam wrócił i chce odzyskać Mercedes... Rany, serio? Oprócz Brittany/Santany to najgorsza para w tym serialu, chciałabym, żeby Sam był z Quinn. Oni mają taką chemię, poza tym co z promise ring? Chciałabym, żeby ten wątek został wyciągnięty na wierzch, żeby o nim nie zapomniano.

Wiem, że strasznie narzekam i jak tak to czytam to wychodzi na to, że Glee jest złe i okropne, ale prawdę mówiąc wcale tak nie myślę, wbrew temu, co napisałam. Nikogo się nie zadowoli i nie ma szans na to, że wszystko będzie po połowie. Po prostu większość spraw idzie nie po mojej myśli i zaczyna mnie to irytować. A tak naprawdę to bardzo się martwię tym, co się stanie z moimi ulubionymi bohaterami i shipami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stasia
Mól książkowy



Dołączył: 13 Gru 2011
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 17:15, 08 Sty 2012    Temat postu:

Spoko, nie Ty jedna narzekasz, to co teraz robią z Glee to jakaś makabra. Tak jakby zdanie fanów się nie liczyło.
Cytat:
Lenalee napisał:

I denerwuje mnie też to, że wszyscy obwiniają Finna o to, że zmusił Santanę do ujawnienia się. Okej, więc skoro Santana wszystkich obraża to jest ok, a gdy Finnowi puściły nerwy to najlepiej spalmy go na stosie? Koszmar.

Dokładnie ! Tak jakby bycie wredną Santana miała na wyłączność. Pokazuje to tylko, jak słaba jest psychicznie.
Uwielbiam Rory'ego w tej scenie, gdy Finn mówi Santanie, że wie o niej Laughing


Cytat:
Lenalee napisał:

Szykuje nam się odcinek Beatlesowy, a kto inny ma zaśpiewać jakieś ich piosenki, jak nie Kurt? Cudownie wykonał 'I Want To Hold Your Hand' w 1 sezonie i 'Blackbird' w 2 (niesamowita scena swoją drogą, głównie wzrok Blaine'a).

NAPRAWDĘ ? Shocked Właśnie zachwiałaś moim bezpiecznym światem Laughing Kurt ma idealny głos do takich piosenek. Widziałabym jeszcze Sama śpiewającego She loves you, nie wiem dlaczego, ale pasuje mi do tego.


Cytat:
No to się nam zrobi Santana Show Rolling Eyes Jak dla mnie jeden związek homoseksualistów wystarczy. Nie jestem jakąś wielką fanką Klaine, ich związek jest dla mnie zbyt doskonały. Ale Brittana to już przesada. Ten związek wygląda tak, jakby Britt, z której robią już kompletną idiotkę, nie miała w nim nic do powiedzenia.
Też shippuję Fabbery. Od I feel pretty/unpretty.
Puck MUSI mieć więcej solówek. Chociaż i tak ostatnio miał dwie. W tym sezonie to chyba moja ulubiona postać.

Moja wypowiedź jest chyba troszkę nieskładna, przepraszam Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Nie 17:41, 08 Sty 2012    Temat postu:

Cytat:
Ja uwielbiam każdy moment, w którym jakakolwiek postać umie przygadać Santanie, bo ona mnie tak strasznie wkurza. Wypadałoby raz a porządnie nią potrząsnąć, niech się w końcu opamięta, bo to, jak ona się zachowuje przechodzi ludzkie pojęcie. I właśnie za to, co Rory powiedział do Santany w tej scenie uwielbiam go jeszcze bardziej. Wkurza mnie to, że ona tak każdemu przygaduje, zachowuje się jakby była najlepszą, najcudowniejszą na świecie osobą. A wcale tak nie jest. Właśnie jak napisałaś, jest strasznie słaba psychicznie, ale oprócz tego jest największym tchórzem w Glee.

A co do odcinka Beatlesowego to słyszałam takie pogłoski, że ma taki odcinek powstać, ale póki co za bardzo się na to nie nastawiam, bo żadnym spoilerom nie można ufać, dopóki nie obejrzy się odcinka. Wink Ale bardzo bym chciała, żeby Kurt dostał w nim solo, bo nie wyobrażam sobie tego, żeby nie zaśpiewał on jakiejś piosenki Beatlesów. I myślę, że Sam również by tam pasował. Chciałabym ogólnie całą męską część Glee i Blaine'a koniecznie, szczególnie po usłyszeniu 'Misery'. Smile Mam nadzieję, że to się spełni. W sumie nie ważne kto zaśpiewa, ale żeby wyreżyserowali odcinek dla Beatlesów.

Dokładnie, Santana Show. I strasznie mnie to wkurza. Bo o ile w 1 i 2 sezonie wątki były podzielone (w 1: trochę dla Rachel i Finna, dla Quinn i Finna, dla Pucka, dla Willa, jego żony i Emmy, dla Rachel i Jessiego, a w 2 sezonie: dla Klaine, dla Santany i Brittany, również dla St.Berry, dla Fabrevans i był też wątek prześladowania Kurta przez Dave'a, jak w pierwszym sezonie). Nie uważam, żeby wtedy coś się ponad innych wybijało, każdy wątek miał swoje miejsce i odpowiednią ilość. Ale teraz wg mnie wyraźnie widać, że Glee robi się Santana Show (pamiętam narzekania shipersów Brittany, że zrobi się Klaine Show... lol, serio?) i dla mnie to jest najgorsze, co mogło się stać (no, oprócz zerwania Klaine, do czego nie dojdzie *crossed fingers*).

Co do Klaine to chyba wypowiadać się nie muszę, bo pewnie zauważyłaś, że bardzo ich shipuję, ale mimo wszystko to zrobię. Dla mnie im więcej Klaine w Glee tym lepiej. Bo to świetne, gdy jest dużo twoich ulubionych bohaterów, prawda? Ja kocham Klaine całym sercem i cieszy mnie każda scena z nimi i próbuję zawsze wyłapać najmniejszy moment, w którym patrzą się na siebie, łapią się za ręce, siedzą obok siebie w sali od chóru lub cokolwiek takiego. I dla mnie ich związek jest taki, jaki powinien być. Nie jest idealny, bo wciąż muszą się zmagać z problemami, jak np. Sebastian. Swoją drogą dziwne dla mnie jest to, że odkąd przeniósł się Karofsky, to nagle taka cisza, nikt ich nie obraża ani nic. Przecież w 2 sezonie było powiedziane (już nie pamiętam przez kogo), że odejście Dave'a niczego nie zmieni, że są jeszcze inni. Teraz jakby tych innych nie było i według mnie to trochę niedociągnięcie. I mnie każda wzmianka o jakiejkolwiek dramie w Klaine łamie serce, bo wiem, że JEŻELI oni ze sobą zerwą, to ja Glee już raczej oglądać nie będę, bo to chyba jedyna rzecz, która mnie przy tym serialu trzyma, kiedy wszystko inne się wali. Pomijając Tike, których praktycznie nie ma. Confused Rachel jest z Finnem, a wolałabym, żeby była z Jessiem. Jeden z moich shipów rozwalony. Quinn nie wyszło ani z Puckiem, ani z Samem, który walczy o Mercedes. Moje kolejne dwa shipy rozwalone. Brittany nie jest ani z Artiem, ani z Rorym, tylko z Santaną (zdanie moje na ten temat jest znajome), czyli kolejny ship rozwalony. Wierzę w to, że Sebastian nie zdoła rozbić Klaine, ale samo to, że próbuje, doprowadza mnie do dzikiej furii. Chociaż przyznam, że jest to również bardzo ekscytujące i uwielbiam sceny Kurt/Blaine/Sebastian, bo są naładowane emocjami. I naprawdę przyda im się taka drama, żeby umocnić ich związek. Popadam ze skrajności w skrajność, bo mimo iż łamie mi to serce, to nie ukrywam, że chcę, żeby ta drama istniała. A istnieć będzie nadal, biorąc pod uwagę spoilery nadchodzących odcinków.

Puck musi więcej śpiewać, bo to jeden z moich ulubionych głosów w Glee. Do tej pory do snu słucham sobie 'Beth' w jego wykonaniu z chłopakami. Ale przede wszystkim musi pozbyć się tego zwierzaka ze swojej głowy, z którego on sam się nabija, jak tak przeglądam jego tweety. Smile

Że też się muszę tak rozpisywać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 16:54, 09 Sty 2012    Temat postu:

Jest info odnośnie spin offu, a w zasadzie jego braku... Sad
[link widoczny dla zalogowanych]
Coś kiepsko mi się to widzi, jak już bohaterowie nie będą razem w szkole. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Pon 18:07, 09 Sty 2012    Temat postu:

Silje napisał:
Jest info odnośnie spin offu, a w zasadzie jego braku... Sad
[link widoczny dla zalogowanych]
Coś kiepsko mi się to widzi, jak już bohaterowie nie będą razem w szkole. Sad


Ja mam takie info co do tego, bo przed chwilą przeczytałam spoilery:

Cytat:
Spin offu nie będzie, owszem, ale twórcy Glee chcą zrobić tak jakby dwie fabuły, jedna będzie dla uczniów McKinley, a druga dla absolwentów. Nie wiem, jak oni to połączą, ale podobno mają pełno nowych pomysłów.

Dowiedziałam się też, że Grant Gustin (Sebastian) zostaje regular w 4 sezonie. Sic! Niech znajdzie sobie kogoś innego, do kogo się przyczepi, bo ja rozumiem drama w Klaine w 3 sezonie, ale już nie w 4. Tym bardziej, że Blaine jest juniorem i zostaje w McKinley, a Kurt kończy szkołę. Smutno mi, że już nie będą obok siebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Śro 17:48, 18 Sty 2012    Temat postu:

Nowy odcinek był bardzo fajny.

Cytat:
Na plus:
+ Pojawienie się Willa i Emmy, zaczęło mi ich brakować i naprawdę się cieszę, że było ich tak dużo w tym odcinku.
+ Summer Nights, bo podobała mi się ta piosenka i podczas tej sceny naprawdę nie czułam tak wielkiej niechęci do Samcedes jak zwykle. Podobało mi się to, chociaż wciąż chcę Fabrevans.
+ Without You, najpiękniejsza piosenka z tego odcinka, po prostu magiczna. <3
+ Pocałunek Pucka w rękę Sama, omg. Very Happy Umarłam. <3
+ Scena na basenie była taaaaaka świetna, że przez cały czas się uśmiechałam. Gdyby tylko wybrali inną piosenkę to byłoby perfekcyjnie. Całus Blaine'a w stronę Emmy, adorable. <3
+ Flashback Tike, jedyny flasback, który był ciekawy i który mi się podobał. Jeszcze ten z Finchel był fajny, chyba najbardziej realny, ale pozostałe bez sensu, nie podobały mi się.
+ Moves Like Jagger..., bo koooocham głos Artiego i ta piosenka była naprawdę świetna + genialne ruchy Mike'a. <3 Irytował mnie tylko taniec Willa.
+ Scena Finn/Kurt/Rachel w kawiarni była naprawdę świetna. + Sernik Kurta.
+ Historia z ojcem Finna, wtf, nigdy bym się tego nie spodziewała. Ale to była piękna scena, cieszę się też, że pojawił się tam Burt.

Najlepsze zostawiłam na koniec:

NO DLACZEGO TAK?!


Awwwwwww. <3 Piękne Klaine, zdecydowanie ich za mało, ale to było piękne.

Teraz minusy:
- Brak Quinn. Srsly? -.-
- Santana.
- Flashback Samcedes i Brittany.
- We Found Love, bo ta piosenka była straszna. Tak samo jak First Time Ever I Saw Your Face, które również było kiepskie, jak je tak teraz usłyszałam. Cieszę się tylko, że Tina zaśpiewała.
- Brak Klaine oczywiście.
- Dobra Sue.


Ta scena była rewelacyjna. <3

Ogólnie to czekam na rozwiązanie ostatniej sceny, bo bardzo jestem ciekawa odpowiedzi Rachel. No i dajcie mi Klaine, błagam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lenalee dnia Śro 17:49, 18 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elipsa
Serwująca literki



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 19:00, 20 Sty 2012    Temat postu:

Też jestem strasznie ciekawa co powie Rachel Very Happy Ale wydaje mi się, że nie bd miała nic przeciwko. Wink
Fajny odcinek, nawet się wzruszyłam ! ; o


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Pią 23:44, 20 Sty 2012    Temat postu:

Dla mnie ta scena była nieźle popieprzona, bo przecież oni nie są nawet pełnoletni. Confused To nie ma sensu, dlatego bardzo liczę na to, że Rachel odmówi. I wtedy wróci Jesse i będzie wielki St.Berry-happy end *marzy* Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elipsa
Serwująca literki



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 13:19, 21 Sty 2012    Temat postu:

No mnie też to nieźle zszokowało Very Happy Chyba tak wątek Pana Shu tak wpłynął na Finna Razz I własnie nie wiem czego oczekiwać od Rachel, czy podjęcia racjonalnej decyzji czy pójścia za głosem serca. W sumie dzisiaj już mi się nie wydaje żeby się zgodziła. Zobaczymy jak to będzie Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Sob 13:52, 21 Sty 2012    Temat postu:

Cytat:
Co prawda to, że Finn jej się teraz oświadczył, mimo niepełnoletności to nie znaczy, że od razu, natychmiast mają brać ślub, ale mimo wszystko to jest dla mnie cholernie dziwne i trochę przesadzone, nawet jak na Glee. Wink Niemniej jednak czekam na kolejny odcinek (za dwa tygodnie, masakraaa. A on będzie taki świetny, omg <3) i liczę na to, że Rachel mu odmówi. Albo powie, że go poślubi, ale kiedyś, nie teraz i nie przyjmie pierścionka. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Primrose
Niemowlak książkowy



Dołączył: 14 Lip 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 17:32, 21 Sty 2012    Temat postu:

Serial mógłby być fajny, ale większość głosów bohaterów, którzy tam śpiewają nie mieści się w moich wizjach artystycznych, wydają mi się za słodkie, takie zbyt nieskazitelne. xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Silje
Wyjadacz kartek



Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 16:07, 22 Sty 2012    Temat postu:

Dla mnie ostatni odcinek był jednym z najlepszych odcinków w całym Glee. Po prostu cudowny - świetny pod względem fabuły, śmieszny, genialny muzycznie. Jedyny minus, to taki, że mało Klaina. Sad Wkurza mnie to, że jak w Glee ma coś być o Klaine to muszą do tego robić osobny odcinek - w międzyczasie nie ma zupełnie nic. A np. taka Rachel i Finn bez przerwy dają sobie a to buziaki, a to coś tam. No dlaczego?! To nie jest równe traktowanie...

Cytat:
Fabuła: świetnie, że był taki odcinek o Becky. Very Happy Ona jest taka urocza i cieszę się, że dali odcinek, w którym tyle jej było. Very Happy Fajny był też motyw oświadczyn. Chociaż oświadczyny Finna uważam za mega głupie (czemu ja tam bardzo nienawidzę Finnchell???), to oświadczyny Willa były takie słodkie!!! Aż się popłakałam. Smile Chociaż wcześniej, w rozmowie z Emmą Will był mega chujowy.
Muzyka: wszystko było idealne! Zdecydowanie najbardziej podobało mi się "Summer nights". W ogóle nie obchodziło mnie, że śpiewała to para, której nie lubię, traktuję to w zupełnie innych kategoriach. To w ogóle jest jedna z moich ulubionych piosenek musicalowych i w Glee naprawdę zrobili to świetne - uwielbiam kiedy oni robią takie niemal dosłowne kopie musicalowych hitów. Very Happy I chociaż zabrakło mi kilku cudownych ruchów Travolty, to uważam, że Sam się spisał. Very Happy
Piosenka Emmy - cudowna! Nie dość, że uwielbiam jej głos (taki jasny, lekki), to jeszcze Sue i Bestie były po prostu GENIALNE!!!!!! Umarłam ze śmiechu jak je zobaczyłam. Very Happy
Moves like Jagger - kocham tę piosenkę w oryginale! Żałuję trochę, że ją zmiksowali, ale i tak było nieźle. Fajnie, że śpiewał Artie, bo dawno nie miał solówki. I nie wiem jak można nie lubić tańca Willa??? Jest cudowny! Milion razy lepszy nić Mike, który mnie wkurza już samą twarzą. Fajne były podrygi Pucka i Blaina z tyłu. Very Happy
When I saw your face - dobra, wzruszająca.
Without you - kompletnie nie rozumiem fenomenu tej piosenki. Na każdym forum, wszędzie się nią wszyscy zachwycają. Zgadzam się - nie była zła, ale żeby określać ją najlepszą piosenką odcinka...? Toż to bluźnierstwo! Razz Bardzo podobnych piosenek i w bardzo podobnym wykonaniu było już w Glee sto, dlatego ta nie zaskoczyła mnie niczym.
No i na koniec We found love! Very Happy Świetnie zrobili z tym basenem, wykonanie też fajne. Mistrzem został oczywiście Artie. Very Happy Najgorszy był biały garnitur Willa. Confused


Nie mogę się doczekac kolejnego odcinka, wreszcie się zabrali za Michaela! No! Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leaslie
Mól książkowy



Dołączył: 17 Sie 2010
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: KrK.

PostWysłany: Czw 21:29, 26 Sty 2012    Temat postu:

Kocham ten serial <3 Jest bardzo fajny. Lubię Quinn, Rachel, Puck'a,Kurt'a i Finna. Fabula jest ciekawa i interesująca Wink Serial naprawdę wciąga Wink I jest fantastyczny. Ciągle jest jakaś akcja Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Śro 22:06, 01 Lut 2012    Temat postu:

Ten odcinek był GENIALNY, takiego Glee mi brakowało. Michael Jackson, nic więcej dodawać nie trzeba, bo za sam motyw przewodni mogłabym dać temu odcinkowi 10/10.

Cytat:
Bardzo mi się ten odcinek podobał. Jeszcze bardziej pokochałam Blaine'a za to, że wziął slushie na siebie, które było przeznaczone dla Kurta. To była piękna scena, jego zachowanie było całkowicie niewymuszone i uwielbiam go za to, że zrobił po prostu to, co uważał za słuszne. Zdecydowanie BEST BOYFRIEND EVER. Strasznie szkoda, że tak na tym ucierpiał i w ogóle Sebastian jest jakiś popieprzony, żeby dodawać do tego slushie sól. Na początku myślałam, że on jest po prostu wredny, ale teraz wiadomo, że tak naprawdę jest zwyczajnie zły. Widać było, że żałuje tego, co zrobił, ale to nie zmienia faktu, że chciał skrzywdzić Kurta (NO WAY, SON OF A BITCH, NO MY BABY!!!) i skrzywdził tak naprawdę Blaine'a. I tutaj strasznie podoba mi się to, co napisała pewna osoba na tumblrze:

"lol i don’t give a fuck what you ship or how you feel about a character, if you’re laughing at an innocent teenage boy lying on the ground screaming because he’s in pain after literally throwing himself in harm’s way for his boyfriend i pretty much think you’re an awful person and i hate you"

Podpisuję się pod tym każdą ręką i nogą. Nie wiem, jak można się z tego śmiać, tym bardziej, że Blaine ma teraz poważne problemy zdrowotne przez to slushie. Ludzie się śmieją, że ta scena była zbyt dramatyczna, a dla mnie nie ma w niej nic przesadnie dramatycznego. To jest piękne, że Blaine rzucił się, aby ochronić Kurta przed slushie i dlatego właśnie to jest moja ukochana para w Glee i nic tego nie zmieni. Blaine już nie raz pomógł Kurtowi, można wręcz uznać, że go uratował - samą swoją obecnością, gdy Kurt przechodził najtrudniejsze chwile w swoim życiu (ta napaść Karofskiego i w ogóle). Dla mnie to nie Santana wbrew pozorom, a Blaine jest bohaterem tego odcinka. <3

Najlepszą piosenką odcinka było Wanna Be Startin' Somethin', genialne wykonanie i aranżacja, strasznie podobał mi się ten taniec w bibliotece. Fangirling na całego, ruchy Blaine'a nieziemskie, do tego Kurt w lateksie, wtf, on jest niesamowity. Very Happy Very Happy
Ogólnie to jestem zawiedziona Warblersami, którzy pomogli Sebastianowi przemycić slushie, które było przeznaczone dla Kurta. Ciężko mi w to uwierzyć, bo przecież byli jego przyjaciółmi podczas pobytu w Dalton, pomagali mu. Co prawda później odwrócili się od Sebastiana, ale mimo wszystko nie przeprosili ani Kurta, ani Blaine'a po tym co się stało. Trochę mi smutno z tego powodu, bo w końcu są przyjaciółmi. No i co z tą zasadą obowiązującą w Dalton, czyli sprzeciw przemocy? Poza tym raz Warbler, zawsze Warbler, right? Kurt był Warblerem, więc dlaczego pomogli Sebastianowi to zrobić? Okej, ale tak naprawdę nawet to nie umniejsza mojej miłości do nich, tak strasznie za nimi tęskniłam! Jak dla mnie powinni zrobić osobny serial o Dalton, bez jaj, oglądałabym na 100%. I w ogóle żałuję, że Kurt odszedł z Dalton. Co prawda gdyby tam był nie mogłabym oglądać jego powalających outfitów, ale kochałam sceny w Dalton, bardziej niż w McKinley. Sad

Najbardziej jestem wściekła z tego powodu, że wycięli I Want You Back, co mogło spokojnie zastąpić duet Finchel lub Sebtany (obie najgorsze piosenki tego odcinka). Tym bardziej, że Riker i Curt dowiedzieli się o tym wczoraj z twittera Granta i byli strasznie smutni z tego powodu, tak, świetna robota, RIB. Mam nadzieję, że wypuszczą niedługo tę scenę na YT tak jak zrobili z Santa Baby, chociaż i tak kupię ten sezon na DVD, tyle wyciętych scen, rany... Klaine i pierścionek w świątecznym odcinku, ich make out scene w aucie (podobno dskjfgsadjfgsjkdgf, nie, nie jestem podekscytowana) i teraz jeszcze moi kochani Warblersi. BU. Sad

Oprócz tego genialne solo Quinn i sama jej postać naprawdę błyszczała w tym odcinku. I oto dlaczego jest to moja ulubiona żeńska postać w Glee. Cieszę się, że zaczęła sobie radzić i że dostała się do Yale, zasłużyła na to. Podobało mi się też Scream, Mike wyglądał nieziemsko w tej scenie. Brakowało mi Tiny i Sugar, bo Tinę zauważyłam tylko kilka razy, za to Sugar nie widziałam w ogóle.

No i muszę dodać, że mogłabym polubić taką Santanę, jaka była w tym odcinku. Przestała być taką wielką suką w stosunku do przyjaciół, zaczęła się o nich troszczyć i pomagać im i to mi się podoba (Kurtana i Blaintana, lubię to). Mam nadzieję, że tak będzie dalej, bo jak nie to moja nienawiść nie zniknie, a chciałabym, żeby to się zmieniło. W ogóle jestem zdziwiona, że reszta chóru nie zgodziła się na to, co Santana chciała zrobić. Doceniam fakt, że sama poszła do Sebastiana i nagrała ich rozmowę na taśmę i uważam, że naprawdę powinni to gdzieś zgłosić, bo przecież to była przemoc Sebastiana w stosunku do Blaine'a. Dali mu nauczkę, bo wszyscy się od niego odwrócili, ale to nie zmienia faktu, że wg mnie powinien ponieść poważniejsze konsekwencje tego, co zrobił.

Mike O'Malley powinien dostać nagrodę za najlepszego ojca w TV, bo Burt to po prostu genialna postać. Po tej scenie z Kurtem w 11 odcinku mam wrażenie, jakby Blaine stał się dla niego poniekąd synem, co sprawia, że rośnie mi serce. Ta ekscytacja Burta, żeby Kurt pozwolił mu powiedzieć Blaine'owi, że Kurt dostał się do NYADA jest niesamowita, miałam wtedy wrażenie, jakby Burt zaczął traktować Blaine'a jako swojego drugiego syna.
No i cieszę się, że Kurt i Rachel są finalistami NYADA, chociaż mam wrażenie, że jedno z nich w tych finałach odpadnie. Mimo mojego uwielbienia dla Rachel mam nadzieję, że to będzie ona, bo chciałabym, żeby to Kurt się tam dostał.

Duet Samcedes był świetny (uwielbiaaaam Human Nature!), ale sama ich scena jakoś mało mnie obeszła. Byłoby lepiej bez kissa i w ogóle wtf wyrabia Sam?! Niby był taki przeciwko zdradzie, ale teraz przeczy samemu sobie i traci część swojej dobrej osobowości w moich oczach.

No i jeszcze Finchel. Weźcie ich stąąąąąąąąąd! Rzygam nimi, omg, a sądziłam, że ich polubiłam. Przewinęłam ich duet, bo to było takie nudne. I w ogóle gówno mnie obchodzi to, czy Rachel przyjmie jego oświadczyny czy nie (chociaż widać w ostatniej scenie, jakby trochę tego żałowała). Ja najchętniej wycięłabym tę ich beznadziejną scenę i dała scenę Warblersów. Bo to na pewno byłoby genialne, gdy gang badassów (Kurt, Blaine, Rachel, Santana i Artie) idą do Dalton nie wiem po co, ale na pewno ta scena byłaby lepsza niż wszystkie sceny Finchel z tego odcinka.


No i to tyle w sumie. Miałam straszne problemy z obejrzeniem tego odcinka online, a to dlatego, że jestem pojebana i za pierwszym razem wszystko pięknie mi szło, oglądało się idealnie, ale jak nienormalna kliknęłam w chuj wie co, wyłączyłam tę kartę i później ten odcinek nie chciał mi się ładować. Lol, pozdro dla mnie. Nie wspomnę o ściąganiu tego odcinka, za pierwszym razem ściągnął mi się sam podkład głosowy (WTF?!), później ściągnął się normalny odcinek, ale z hasłem, którego nie mogłam znaleźć. Teraz ściągam 2 te odcinki na raz i jak się nie ściągną normalnie to nie wiem co zrobię. -.- Mogliby wrzucić ten odcinek na ANYFILES, tam mi wszystko elegancko chodzi, każdy jeden serial. Ah, tęsknię za megavideo jak nie wiem co. Sad

I w ogóle uwaga, uwaga, zajebisty spoiler teraz. Piszczałam jak nienormalna jak go przeczytałam. Razz

Cytat:
Starszego brata Blaine'a będzie grał Matt Bomer, który gra w White Collar.



Nie mogę się tego doczekać, joł!

A kolejny odcinek wydaje mi się być mega nudny i smutno mi, że nie będzie w nim Blaine'a, co znaczy, że nie będzie Klaine scen. I piosenki też beznadziejne, eh. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Śro 23:55, 01 Lut 2012    Temat postu:

Lenalee wow Smile ja już dzisiaj nie zdążę nowego odcinka, ale własnie nadrobiłam 4ry wcześniejsze ... i ja nie wiem jak oni to robią, ale nie ma odcinka na którym bym nie ryczała ...
przeokropne wrażenie zrobiła na mnie piosenka Finna dla Santany z "I kissed a girl" ...potem ich wykonanie ABC było po prostu boskie ehh sprawa Mikea - i znowu się poryczałam ...
Quinn jak zawsze mnie wkurzała, ale zawsze tak było i już raczej zawsze tak będzie Smile
Finn i Rachel juz nie robią na mnie wrażenia, ale jej piosenki zawsze, ma dziewucha kawał talentu, zresztą podobnie jak Blaine Smile
Kocham ich wykonanie piosenek Kate Perry - każda jest wręcz lepsza od oryginału Smile
Rihanna też im fajnie wyszła, taka trochę ostra, nie w ich stylu - ale super Smile

i błagam o więcej Sue !

ps: M. Jackson mówisz? super Smile

edit:

łaaa ogladnęłam i nowy, na "Scream" siedziałam tak Shocked Artie jaaa dlaczego on musi siedzieć na wózku - ależ on sie rusza ... trochę czasu minęło nim zajarzyłam że Mike śpiewa Cool - zajebisty był ten performance Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MUlka dnia Czw 13:21, 02 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lenalee
Pożeraczka książek



Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Baker Street 221B

PostWysłany: Czw 13:52, 02 Lut 2012    Temat postu:

Obejrzałam właśnie Sneak Peek 12 odcinka zmieniam zdanie co do niego, wcale nie zapowiada się tak mega nudno jak się spodziewałam, ale wciąż nie mam pozytywnego zdania o nim. Wink Może Ricky Martin jakoś to zmieni. Very Happy

Scream genialne, zgadzam się. Nie jest moją ulubioną piosenką, ale performance po prostu powalił mnie na kolana. Mike + eyeliner wyglądał jak fan stylu Visual Kei, zajebiście! Smile Ja właśnie zabieram się za oglądanie tego odcinka 2 raz, a później włączę sobie 2x12.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
elipsa
Serwująca literki



Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 20:06, 02 Lut 2012    Temat postu:

Strasznie mi się podobała Santana i jej głos w tym odcinku dlatego też Smooth Criminal strasznie przypadł mi do gustu Very Happy
No i oczywiście Black or White. A reszta ? Przyznaję bez bicia, reszte przewijałam... Strasznie żałuję, że nie zaśpiewali innych piosenek Jacksona Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MUlka
Zaczytana



Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: DJA

PostWysłany: Nie 13:58, 19 Lut 2012    Temat postu:

coś dla fanów Chrisa Colfera Wink
pierwszy zwiastun filmu Struck by Lightning


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kaniejka
Angel of books



Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oświęcim

PostWysłany: Nie 16:58, 19 Lut 2012    Temat postu:

niewiem czy już ktoś pisał ale brata Blaine'a zagra MATT BOMER ! <3333333

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stasia
Mól książkowy



Dołączył: 13 Gru 2011
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Nie 17:13, 19 Lut 2012    Temat postu:

Nie mogę się doczekać następnego odcinka. Jednocześnie się go boję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o książkach nie tylko dla nastolatek Strona Główna -> Filmy i seriale / Seriale Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 27 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island