Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 19:38, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
I drugi sezon za mną Kurczę, ale mnie wzruszył ten ostatni odcinek. I to żeby raz! Co chwilę była jakaś smutna scena, która wyciskała mi łzy z oczu. Ach, jak mi szkoda rozstać się z Downton Abbey, choćby na kilka tygodni, ale jednak, będzie mi brakować tej atmosfery wielkiego domostwa, muzyki, świec, rozstań i schyłku arystokracji angielskiej. Z niecierpliwością czekam na trzeci sezon!
Spoilery
Podobał mi się każdy, dosłownie każdy wątek poruszony w ostatnim odcinku za wyjątkiem aresztowania Batesa. Jej, jego żona nie żyje, ale i tak wycisną z jej roli ostatnią kroplę, aby jak najbardziej pokręcić mu w życiu Jednak lubię Roberta. Poczułam do niego taki szacunek, gdy dał swoje błogosławieństwo Sybil i Bransonowi, a potem jeszcze uścisnął mu rękę. Tak, to była jednak z tych chwil, gdy się wzruszyłam...
Taniec Matthew i Mary, ach! Był taki... powieściowy, że tak to ujmę - eleganckie stroje, światło świec, muzyka z gramofonu i miłość, która nie może się ziścić. Przepełnione romantyzmem, kurczę, jednak mam słabość do takich rzeczy I śmierć Lavinii, ona jest takim symbolem dawnych czasów - oddana, kochająca, delikatna, która "umiera z miłości" będąc tak młodą... Było mi przykro, a to oznacza, że ją lubiłam.
Lady Violet to teraz moja ulubienica; już wiem, co miała na myśli Agnnes, gdy mówiła, że Isobel w drugim sezonie może być irytująca. Żałuję, bo była taką fajną postacią w pierwszej serii. Cora mnie denerwowała, to jak mówiła o Matthew(!) i ta jej wieczna mina uprzejmej hrabiny, zwłaszcza w ostatnich odcinkach nie mogłam już tego wytrzymać Ale cieszę się z tego, jak się skończyło z nią i Robertem. Edith, czy w trzecim sezonie odnajdzie nareszcie swoje miejsce? Naprawdę na to liczę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pią 20:43, 31 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Agnnes zwiastuna też nie znalazłam - a Bóg mi światkiem, że się naszukałam nie wiem dlaczego pousuwali, może wprowadzili jakieś zmiany :/ ... chodziło mi o sneak peeki jest właśnie ten przy stole i wymiana zdań na temat tradycji przez hrabinę i jej swatową
Do tego wyszły fotki z pierwszego odcinka : [link widoczny dla zalogowanych]
Dobrze, że usunęli tą scenę którą wrzuciłaś - podobało mi się tak jak było.
ps: również czekam na wznowienie "Domu w Riverton" rzeczywiście miało być i mam nadzieję, że to się nie zmieni - bo czyham na książkę już jakiś czas a nie ma w mojej biblio ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sob 13:59, 01 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Zaszumiał wiatr, ja chyba bardziej przeżywałam końcówkę 1 sezonu, ale to pewnie dlatego, że miałam wtedy lepszy nastrój do oglądania, mniej mnie rozpraszano. Uważam że oba sezony trzymają ten sam wysoki poziom, mam nadzieje że nie będzie on spadał wraz z nowymi seriami
Co do Lavinii, na początku sądziłam że będę uważać ją za taką kulę u nogi, ale tej dziewczyny nie dało się nie lubić, dlatego czułam to samo w ostatnich odcinkach...
Co do tych fotek, które dała Mulka, podpisy pod nimi dużo mówią o 3 sezonie, zapowiada się świetnie, bardzo jestem ciekawa nowych postaci: tych lokajów i oczywiście matki Cory, nie mogę się doczekać jej rozmów z Violet
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Sob 13:59, 01 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pią 14:09, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
jaaa aż mnie ścisnęło w dołku
Coś czuję , że Branson będzie ciekawym wątkiem w tym sezonie. No i Thomas, hmm czyżby zabujał się w nowym lokaju Bates i Anna - ciekawe ile to będą jeszcze ciągnęli ?
i ta muzyka w tle ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 16:30, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Więcej Bransona/Sybil ? Świetnie ! i może wreszcie Edith będzie sobie szczęśliwa Wątek Mary wygląda satysfakcjonująco ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 18:21, 07 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Wątek Sybil i Bransona satysfakcjonuje mnie najbardziej w kolejności zaraz po Mary i Matthew No nie, znowu powróci Ethel, jej postać wyjątkowo mnie irytuje, miałam nadzieję, że to już koniec jej roli. Za to ciekawie się robi z Thomasem! Ach, chciałabym już obejrzeć choćby pierwszy odcinek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Śro 10:02, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Oglądnęłam z angielskimi napisami, już mi się czekać nie chciało
Oczywiście się poryczałam i to w większości za sprawą lorda Granthama
Bardzo podoba mi się wątek Bransona, trochę mi go szkoda a z drugiej strony wiedział w co się pakuje i w sumie nie najgorzej sobie radzi
W więzieniu nudy, no ale to dość krótkie przerywniki , więc do zniesienia.
W kuchni standard nowy lokaj jest duuuuuży, ale coś czuję, że odegra on sporą rolę w życiu Thomasa
Matthew i Mary jak zawsze drą koty, w sumie obydwoje mają rację i nie staję po niczyjej stronie ...
Podsumowując bardzo fajne rozpoczęcie sezonu, na pewno oglądnę sobie jeszcze raz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 12:09, 19 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja póki co wciąż sprawdzam na hataku ile procent już przetłumaczyli. Raz oglądnęłam Downton z angielskimi napisami i średnio mi się podobało. Ja muszę rozumieć WSZYSTKO, a takie ciągłe zaglądanie do słownika wszystko psuje. Ale cieszę się ze fajny odcinek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 13:26, 23 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ponownie doświadczyłam zakochania w Downton Abbey Uwielbiam wątek Mary/Matthew i Sybil/Tom. W ogóle Tom to taka pozytywna postać, kurczę, przepadam za jego stanowczością w swoich wyborach i tym, że chce pozostać sobą. Co do Edith... Cieszę się, jak jest i wyczekuję, jak sprawa rozwinie się dalej. O Bates'ie i Annie nie ma co mówić, bo jak zwykle ta sama sprawa... Matka Cory, to będzie postać, na pewno niejedno pokręci w wątkach I na koniec zastanawia mnie co się stanie z Alfredem, na razie ma taką małą rólkę, ale ostatecznie się pojawił, więc pewnie będzie go więcej. I zachodzę w głowę, w jakiej ważnej sytuacji się pojawi... Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka, szkoda, że na polskie tłumaczenie trzeba czekać tak długo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 13:23, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Mi serial poleciła babcia. Na razie kończę pierwszy sezon i jestem zachwycona!!! Ach! Są nawet wątki gejowskie!
Mnie też bardzo się to skojarzyło z "Domem w Riverton" - mnóstwo identycznych motywów! Na razie nie wdaję się z Wami w dyskusję, żeby się nie natknąć na jakieś spoilery. Serial bardzo polecam wszystkim! Po prostu wszystko jest w nim idealne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 14:17, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też w końcu obejrzałam i byłam w szoku Myślałam że sprawa Marry/Mattew bd się ciągnęła przez bardzo długi czas i strasznie się cieszę, że scenariusz nie zakłada takich dram w stylu Blair/Chuck. To znaczy że mają pomysł i jestem z nich dumna
Sybil/Tom całkiem fajnie Wydaje mi się, że najmłodsza z sióstr trochę straciła na barwności charakteru, ale i tak ją lubię. Bransona lubiłam od zawsze i chociaż na początku odcinka trochę mnie irytował, to później odrobił wszystko <3
Coś mi się wydaje, że nie wszystko pójdzie po myśli Edith, ten jej facet jest czasami taki dziwny i nie wiem czy to dlatego, że jest nieśmiały, czy z innym powodów. W każdym bądź razie tak jak kiedyś powiedziała Sybil- Edith po wojnie jest znacznie przyjemniejsza
Za to dalej nie mogę patrzeć na twarz Batesa... on jest obrzydliwy i straaasznie irytujący.
Poza nim wszystkich uwielbiam i już się nie mogę doczekać kolejnych odcinków- szczególnie, że są takie długie !!! <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 15:20, 24 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A mi się bardzo podoba wątek z tą jakby przyjaźnią Toma i Matthew, podoba mi się jak obaj siebie traktują. Co do ślubu, trochę się wzruszyłam przy tych ludziach z chorągiewkami, choć jednocześnie zastanawiałam się jak głupkowato musiała wyglądać ta pędząca banda statystów Może mi coś do oka wpadło
Co do przyjazdu "babci" Mary - póki co trochę mnie irytuje ta kobieta - i ta jej twarz - jak na razie wolę chyba przytyki Violet wobec Isobel, a co do niej, entuzjazm tej kobiety mnie powala
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 15:47, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny, przeczytałam wszystko, co tu napisałyście i zastanawiam się - oglądałyście Christmas special sezonu 2??? Czyli odcinek 9. Nikt o tym nie pisał, nie komentował, a tam się wydarzyło tyle ważnych rzeczy! Ciężko mi sobie w ogóle wyobrazić przeskoczenia z odcinka 2x08 na 3x01.
No właśnie, ja jestem już po drugim odcinku 3 sezonu a trzeci mam już sciągnięty i obejrzę dzisiaj. Kocham, kocham ten serial! Ucieszyły mnie Wasze opinie na temat bohaterów, bo myślałam, że ja jako jedyna tak bardzo nie lubię Bates'a. Boże! To moja najbardziej znienawidzona postać ze wszystkich seriali jakie kiedykolwiek oglądałam! Boże! Mam go ochotę zabić. A tak go dużo w tym serialu! Jak mieli go powiesić to trzymałam kciuki, żeby wszystko się powidło! Ale niestety... Wszystko mnie w nim wkurza!!! A najbardziej... jego mlaskanie! Mlaszcze jak Kaczyński! Zauważyłyście? Za każdym razem jak coś powie (choćby jedno słowo), to całkiem zamyka usta, łączy język z podniebieniem, a za chwilę znów coś mówi i jak otwiera buzię to jest taki obrzydliwy MLASK! No i oczywiście nie znoszę takich postaci. Takich dobrych i szlachetnych do zrzygania. Przecież zwłaszcza w 1 sezonie robił już z siebie taką ofiarę, że miałam ochotę rzucać laptopem! Jaki normalny człowiek nie broniłby się, kiedy ktoś niesłusznie zarzuca mu kradzież?! A chuj tam, że się nie bronił, ale na to wszystko (chyba jeszcze w tym samym odcinku) wziął i zupełnie bez sensu zaczął się zwierzać swojemu pracodawcy ze swoich dawnych przewinień. I wkurza mnie, że jest taki wyniosły i taki ważny! Jak Anna pojechała do jego żony i potem mu powiedziała, że wszystko wie, a on (do baby, którą kocha!) walnął tekstem "ty jeszcze dużo nie wiesz". Aaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!
I przez tego wstrętnego dziada coraz mniej lubię Annę. Na początku ją lubiłam, ale potem występowała już tylko w scenach z kulawym lokajem. I ciągle tylko pan Bates i pan Bates. A teraz w tym więzieniu to już w ogóle masakra! Zdecydowanie najgorszy wątek i niestety obawiam się, że się nie skończy za szybko. Podobała mi się tylko żona Bates'a, to uwielbiam tą aktorkę z Tudorów.
Za to moją ulubioną bohaterką jest zdecydowanie lady Violet!! Uwielbiam jej komentarze, jej podejście do życia, wszystko! Maggie Smith jest w jej roli genialna!
Lubię też Mary (chociaż nie bez zastrzeżeń), Matthew (!) i oczywiście uwielbiam ich związek! Lubię Sybil, chociaż wolałam ją jako feministkę niż pielęgniarkę. Bardzo lubię też Bransona! Moje serce zdobył w czasie wolny, kiedy jako jedyny nie był głupim patriotą i na siłę nie pchał się na śmierć na wojnie. I baaaardzo kibicuję jemu i Sybil.
Edith - cóż... Nie jest już taka wredna, ale urody nie da się tak łatwo poprawić.
Lubię też Corę - jest strasznie sympatyczna. Lord mi raczej zwisa. Lubię też tego byłego narzeczonego Mary. Był wredny i w ogóle, ale cóż począć.
Ze służby raczej bez większych rewolucji - nie znoszę O'Brian. (Co to za fryzura!!!!!!) i Thomasa (ja nie czaję, czemu Wy go tak lubicie! ). Całą resztę lubię, ale nie moge powiedzieć, że kogoś jakoś szczególnie.
Chciałabym jeszcze coś napisać o akcji i w ogóle, ale mi się już nie chce. Więc następnym razem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pon 16:52, 01 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Silje myślę, że wszyscy oglądnęli ten odcinek świąteczny
co do Bates'a mnie okrutnie irytuje to, że on jest taki dobry, taki biedny i taki sztuczny ... ale tak się zaczynam zastanawiać, czy śmierć jego żony to nie była w rzeczywistości jego wina :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pią 18:30, 05 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
MUlka napisał: | co do Bates'a mnie okrutnie irytuje to, że on jest taki dobry, taki biedny i taki sztuczny ... ale tak się zaczynam zastanawiać, czy śmierć jego żony to nie była w rzeczywistości jego wina :/ |
Coś w tym może być, zwłaszcza po trzecim odcinku...
Cytat: | Biedna, ach biedna Edith! Wraz z nią przeżyłam tę ucieczkę sprzed ołtarza, tak mi jej szkoda. Myślałam, że wszystko ułoży się dobrze, wreszcie odnajdzie szczęście, a... Biedna.
Dobrze, że sytuacja pani Hughes się unormowała, a pan Carson - Cieszę się również, że Downton Abbey przetrwa i Crawley'owie nie będą musieli go opuszczać. Jednym słowem odcinek wywołujący wiele emocji i tych pozytywnych i negatywnych. Wątek Bates'a zaczyna się rozwijać w ciekawą stronę, bo może rzeczywiście nie był taką do końca chodzącą świętością w stosunku do żony...
I ta zapowiedź następnego odcinka, co się będzie działo z Sybil?! Co mógł zrobić Tom? Nie mogę się doczekać, oby to nie było nic poważnego |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 11:40, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Pozwolę sobie napisać post pod postem, gdyż minęły 3 tygodnie
Siedzę przy biurku z garścią zużytych chusteczek, opuchniętymi od płaczu oczami i wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się stało.
Cytat: | Po prostu nie wierzę, że Sybil nie żyje Nie mogę się z tym pogodzić, bo była taką pozytywną postacią, ułożyła sobie życie z Tomem, pojawiło się dziecko... I nagle zmarła. Od tej sceny nie mogłam powstrzymać łez, płakałam, jakbym ją znała. Mam wrażenie, że przeżyłam jej śmierć bardziej niż np. Mary, chociaż z drugiej strony wydaje mi się, że to taka osoba, która wszystkie emocje ukrywa głęboko w sobie i ich nie uzewnętrznia. W tym względzie brakuje mi też czułości pomiędzy nią a Matthew.
Nie dziwię się Corze, że ma pretensje do Roberta i oskarża go o śmierć córki. W ogóle straszna jest ta sytuacja, nie wiem co mogę więcej o niej napisać, niż to, że bardzo mi przykro, że uśmiercili Sybil Naprawdę ją lubiłam. Duży plus dla Thomasa za jego reakcję na wieść o jej śmierci. W ogóle ta scena z Anną była taka... poruszająca.
Jakoś straciłam wielką radość i podekscytowanie następnym odcinkiem. Na razie muszę przetrawić ten. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zaszumiał_wiatr dnia Sob 11:42, 27 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 12:54, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Też strasznie się rozryczałam... Szkoda że ją uśmiercili. To było takie smutne... Chociaż mimo wszystko jakoś dziwnie to pokazali- owszem Branson i Cora cierpieli, ale reszta ? Jakoś szybko im przeszło. Nie jestem ciekawa tego wątku z majątkiem i mam nadzieję, że to nie bd głównym problemem kolejnych odcinków. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 17:33, 30 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Ten serial jest jednak kompletnie nieprzewidywalny
Mnie oprócz samej sceny w której TO się stało, poruszyło zachowanie lady Violet, gdy po kilku słowach odeszła od Carsona, tak opierając się na lasce, ehh, wyglądała jakby się nagle o kilka lat postarzała... Niesamowita jest ta postać i aktorka.
A co do reszty, to szału dostaję przy Batesie. Coraz bardziej A gość ma podobno niedługo wyjść z więzienia
EDIT:
chodzą ploty że aktor grający Matthew kończy z serialem po tym sezonie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Śro 18:45, 31 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pią 14:28, 09 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
agnnes92 napisał: | Ten serial jest jednak kompletnie nieprzewidywalny
Mnie oprócz samej sceny w której TO się stało, poruszyło zachowanie lady Violet, gdy po kilku słowach odeszła od Carsona, tak opierając się na lasce, ehh, wyglądała jakby się nagle o kilka lat postarzała... Niesamowita jest ta postać i aktorka.
|
ehhh chciałam nadrobić odcinki, oglądnęłam piąty i nie mogę dalej
Scena którą opisujesz, z lady Violet, też mnie poruszyła - to właśnie takie momenty i wspaniałe dialogi są tym co mnie w tym serialu tak bardzo urzeka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pią 21:47, 09 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ja jestem po 7 i czekam na napisy od jarmisza do 8. A co do samego 7 to dawno się tak nie emocjonowałam przy Downton jak przy scenie gdy Thomas szedł do pokoju tego młodego i potem. No normalnie myślałam że przewinę do przodu tak mnie ta scena zestresowała!
Ale co do reszty, to nie wiem czy to wina tego że oglądam odcinki w dużych odstępach czasowych czy czego innego, ale nie wciąga i nie zachwyca mnie już tak jak na początku serial, owszem dalej uważam jest świetny i nie mam zamiaru przerywać oglądania, ale brakuje mi jednak jakiegoś porywającego wątku który by mnie całkowicie pochłonął i bohaterowie jacyś trochę mniej zajmujący jakby... Choć O'Braien wróciła do swoich początków, jędza jedna..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Sob 10:50, 10 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
hahah właśnie oglądnęłam 7my i przewinęłam jak Thomas się czaił w korytarzu - to było takie dziwne napięcie. W ogóle co do jego postaci, to obdarzyłam go przez cały serial już chyba całą gamą uczuć - skomplikowany jest, niby go nie lubię, ale jednocześnie mu współczuję.
Podoba mi się też upór Tomasa, wspaniale zgrali się z Mathew i bardzo lubię ich, rzadkie niestety, wspólne sceny. Brat Toma mnie rozczarował, rozumiem jego rolę, ale miałam nadzieję na kogoś innego.
Ulubiony cytat z ostatniego odcinka - tekst Cory:
"co Robercie boisz się, że zostaniesz nawrócony kiedy nie będziesz patrzył"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 20:47, 11 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
MUlka napisał: | Ulubiony cytat z ostatniego odcinka - tekst Cory:
"co Robercie boisz się, że zostaniesz nawrócony kiedy nie będziesz patrzył" |
Też mi się podobał
A ja już jestem po 8 i powiem, że niesamowicie mi się ten odcinek podobał! Chyba najlepszy z 3 sezonu Było tak zabawnie (Violet-Isobel) i sympatycznie (wszystkie złe wątki doczekały się pomyślnego zakończenia) i Rose - to właśnie tego brakuje mi w Downton - powiewu młodości, ale tej arystokratycznej (bo wybaczcie ale Ivy jakoś mnie nie wzrusza). Jeśli będzie kolejny sezon to mam nadzieje, że pojawi się nowa młoda bohaterka, i może jeszcze trochę Londynu z tymi klubami jazzowymi
Najbardziej ciesze się, że wszystko poukładało się z Thomasem, bo nie chciałabym żeby zniknął, fajna była ta akcja z "mydłem jaśniepani", podobało mi się jak lord Granthan to wszystko pod koniec pozałatwiał, a miny Carsona był piękne A i zapomniałabym o Molsleyu. Chyba jeszcze się z niego tak nie śmiałam co w tym odcinku No i Tom wreszcie wesoły i mała Sybil
Teraz kolejny odcinek to wydanie świąteczne tak? No to trochę chyba będzie czekania...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Nie 20:48, 11 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Nie 20:58, 11 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Ja też jestem po
Fajny odcinek bo się dużo wątków skumulowało.
Podobało mi się jak o'Braien trzęsła się blada. Bates'a takiego zniosę, nigdy nie sądziłam, że to akurat on okaże największe współczucie - taka fajna sprawiedliwość wbrew swym własnym sprawom.
Tak, Rose to ciekawy wątek - tylko ją zobaczyłam zaraz stanęły mi przed oczami wszystkie te młode, szalone bohaterki z romasów historycznych.
Violet niezawodna jak zawsze, ja nie wiem jak ludzie którzy ją otaczają nie widzą jaka świetna jest - manipuluje tak pięknie z tylnego siedzenia, nigdy się nie wychyla, nie pragnie uznania - uwielbiam ją.
Jak pisałam wcześniej podoba mi się więź Matthew z Tomem, a ostatnie ujęcie ich z Robertem było takim dopełnieniem.
Niestety obawiam się, że Mary nie mówi całej prawdy
No cóż czekam na odcinek świąteczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 10:36, 14 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
agnnes92 napisał: |
Mnie oprócz samej sceny w której TO się stało, poruszyło zachowanie lady Violet, gdy po kilku słowach odeszła od Carsona, tak opierając się na lasce, ehh, wyglądała jakby się nagle o kilka lat postarzała... Niesamowita jest ta postać i aktorka. |
Ja też właśnie na to zwróciłam uwagę!!! Niesamowite to było! Ten moment jak się zachwiała na lasce!!!
A ja w ogóle słyszałam, że ta aktorka chce odejść z serialu. Nie wiem ile jest w tym prawdy, ale to by było straszne! No bo jak ma odejść? Uśmiercą ją?
Ja też jestem już po. Wszystko skończyło się idealnie! Żadnych nierozwiązanych wątków. Cieszę się, że sprawa Thomasa tak się korzystnie rozwiązała! Dobrze, że nie odchodzi. W ogóle Lord G. zachował się tak wspaniale!!! Jest bardziej tolerancyjny niż wiele ludzi w dzisiejszych czasach.
Jeeej, ten serial powinien być dłuższy! Brakuje mi odcinka w tym tygodniu.
Ej, w ogóle zobaczcie jakie ładne zdjęcia!!! (Na dole są jeszcze miniaturki, które można powiększyć )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|