VI - Michał Jakiśtam

sujeczka

Do rodziny Gwidoszów przyjeżdża ich kuzynka z Łomży, nastoletnia Edyta. Dramatyczne okoliczności sprawiły, że nagle musiała zmienić swoje miejsce zamieszkania i szkołę. Tęskniąca za ciepłem, akceptacją i przyjaźnią dziewczyna nie może się z początku odnaleźć w nowym środowisku. W szkole doznaje wielu przykrości, Gwidoszowie zaś szokują ją swoim stylem życia.

madziula

Ta część też uwielbiam, mimo ze Edyta mnie wkurzała delikatnie. No ale ta sytuacja z tą szefową, nie pamiętam jak ona się zwała była przerąbana. Z taką to się tylko pociąć ;/

Milandra

Mi się bardzo ta książka podobała Smile

Podobało mi się to, że do końca nie byłam w stanie przewidzieć, z kim będzie główna bohaterka, co z reguły jest w tego typu książkach do przewidzenia Wink

A poza tym podobał mi się ten wątek z tą całą Olgą.
A Gwidoszowie (Marynia w szczególności Smile

) po prostu wymiatają xD

kaarmel

a ja poluję na nią w bibliotece, ale chyba na merlinie kupię
i ta Edyta jest z mojego miasta xDD

Milandra

A propos Twojego miasta - dziwiło mnie, że potraktowali Łomżę jak jakąś wieś. Wprawdzie nigdy tam nie byłam, ale z tego co wiem, to nie jest przecież jakaś mała mieścinka...

kaarmel

no nie mała. Wink

hmm. to się wkurzę, jak przeczytam. xD

madziula

mnie też to raziło. W konxu o Łomży słychac, nie jest mała
gdyby pochodziła z Twardogóry, to bym się zgodziłą ze dziura Razz

Milandra

Właśnie! Łomżę przecież pokazują na mapce w prognozie pogody! Cool

marcela28

No przesadziła... przecież są tysiące mniejszych miejscowości i wsi od Łomży... Takie dośc dziwne to, może nie zdawała sobie z tego sprawy Smile

kaarmel

nooo. a to nawet duża mieścinka Very Happy

kaarmel

no myślałam, że się bardziej wkurzę przez tą Łomże, ale było świetne. no ale wkurzające było jak ta warszawska młodzież tak mówiła. a u mnie w Łomży rzeczywiście jest Plac Pocztowy, czyli tam gdzie mieszka ciocia Szymona.
i strasznie fajny był ten wątek z tymi chłopakami i sie cieszę, że ona jednak była z tym kim była. i on tak ładnie to jej powiedział! Very Happy

czekoladowa_radość

kaarmel

a ja dalej i pewnie na wieki Łomża ^^ xD

czekoladowa_radość

ja po studiach też tam wrócę. przynajmniej mam takie plany (że skończę studia, bo to, że zamieszkam w Łomży jest pewne) ;]

a na razie muszę się zadowolić wakacjami, majówką, czasem świętami bądź feriami zimowymi...

kaarmel

rodzinę tu masz? Smile

a ty wogóle już na studiach czy dopiero będziesz czy dopiero będziesz za kilka lat? Very Happy

czekoladowa_radość

maam.

hm, ja będę roznosić uczelnię za parę dobrych lat. Wink

kaarmel

no właśnie zobaczyłam, że jesteś o rok młodsza ode mnie Very Happy

ja w styczniu bedę miała 15 ^^
hmm. może kiedyś się nieświadomie spotkamy Razz

czekoladowa_radość

oo. a ja jestem z początku lutego. hah. Smile

no może kiedyś. haha. Very Happy

Bajeczna

Czytałam, podobała mi się.
Ogólnie lubię książki tej autorki.

sujeczka

Przeczytałam dzisiaj w kilka godzin, zresztą tak jak każdą książkę autorki Wink

One są właściwie takie na jedno posiedzenie, że tak to ujmę Wink

Podobała mi się Very Happy

Czytało się ją szybko, bo pani Ewa używa przystępnego, prostego języka.
Ogólna fabuła też mi przypadła do gustu - po ciężkich przejściach Edyta przeprowadza się do wujostwa w Warszawie, co wiąże się z wielkimi zmianami w jej życiu. Wątek z Olgą był naprawdę intrygujący. I Edyta musiała być naprawę ładna, skoro tylu facetów za nią latało xD. Najpierw Łukasz, potem Czarek, Szymon, Kamil, Darek, Alek... xD W sumie ciężko było się domyślić, z kim ostatecznie będzie, bo miała naprawdę spory wybór xD. Ale według mnie wybrała dobrze ;P.
A sama Edyta mnie momentami denerwowała, zwłaszcza na początku, bo potem się wyrobiła Wink

. Gwidoszowie, a zwłaszcza Marysia, byli jak zawsze genialni Smile

. Tata Edyty był potworem, jej mamy trochę nie rozumiałam - ja bym za nic w życiu nie zgodziła się na takie traktowanie....
Ha, ale zawsze muszą być pewne minusy Razz

. Zacznę od tego, co mnie drażni niemal w każdej książce pani Ewy i o czym piszę chyba po raz tysięczny, czyli prawie tak często jak ona w swoich książkach xD. Znów pojawia się Kaczmarski, eeeeech. I znów podkreślam, że osobiście nic do niego nie mam, ale wkurza mnie to, że właściwie jest on motywem przewodnim tej serii ;P. To jest takie mega irytujące xD.
A drugi minus to postać Wandy Rybackiej... Tzn. ogólnie wkurza mnie to, że Ewa Nowak wplotła siebie i swoje książki za pomocą Wandy Rybackiej i jej dzieł Razz

. I robi sobie w swojej kolejnej książce reklamę swoich poprzednich ;P. To takie trochę żałosne... Jeszcze fajnie by było, gdyby się nimi tak nie zachwycała, a tutaj normalnie jest taki opis, jakby była najpopularniejszą autorką wszechczasów, a faceci przez nią stworzeni mogli się równać z tymi od Meg Cabot... No cóż, tak niestety nie jest xD
Ale podsumowując - polecam tę książkę Smile

. Gwarantuje miło spędzone popołudnie i uśmiech na ustach podczas czytania Smile

Cieszę się, że dorwałam ją w bibliotece Smile

Teraz do przeczytania zostały mi już tylko dwie książki pani Ewy - "Rezerwat niebieskich ptaków" i "Bardzo biała wrona" Smile

Jagodowa

Książka mi się podobała, jak wszystkie tej autorki Smile

Ten ojciec tej Edyty to normalnie... Gwidoszowie jak zawsze genialni Cool

No i Ci chłopacy... ;D Ja też do końca nie wiedziałam, z którym ona będzie Very Happy

elipsa

Jak dla mnie to najsłabsza z serii. Strasznie nie lubię Edyty ;/ No i jeszcze trochę przesadziła z tymi chłopakami, ile można ?;d Rozumiem 2 czy 3 ale nie 10 ! Normalnie to taka polska Bella Cool

No i jej ojciec... Jedyna książka z serii do której nigdy nie wracam

adelia.

Powiem tak: trochę ta dziwna sytuacja Edyty, dokładnie tak jak pisze elipsa. Nie mogłam się jakoś wczuć, ojciec też dziwny... Ta książka, ze wszystkich Ewy Nowak była dla mnie najmniej realną powieścią.

kaarmel

chyba dojrzałam, bo po przeczytaniu po raz drugi muszę stwierdzić, że nie widziałam gorszego wątku miłosnego xD tzn. nie był zły, nie był, ale ta Edytka! Boże, jak ona traktowała tych chłopaków. na każdego leciała. najpierw Czaruś, Alek, Kamil, Szymon ;/ i Michał.. ;D choć nie no - ja również w "Krzywym 10" podkochiwałam się w Michale Very Happy

w każdym razie spodobał mi się ten fragment jak Edyta jedzie do Krzywego zobaczyć czy bohaterowie naprawdę istnieją Wink

wątek z Olgą świetny Wink

te kociaczki były tylko genialnym dopełnieniem tego wszystkiego Very Happy

szkoda jednak, że Edyta musiała na koniec zrezygnować z tego z czego zrezygnowała. ja chyba na jej miejscu bym się zbuntowała Wink

a tak swoją drogą to Kubuś z Madzią.. kocham ich, kocham Wink

fragment strony 48, kiedy to Pawlacz, Kubuś i Gwidosz wykłócają sie, kto ma najfajniejszą lubą - bezcenne Wink

jednak ten tytuł jakoś nijak ma się do książki Wink

mało było Michałów przecież xD już bardziej by pasowało "Ich tysiąc i ona" xD jako że tylu miała `kolegów` Razz

(nie no - z tytułem żartuje Wink

)

elipsa

Mnie się od początku ta książka nie podobała Very Happy

Ale tytuł raczej odpowiedni. No bo ona przecież miała obsesję Very Happy

była `zakochana` w tym Michale, chociaż nawet nie wiedziała jak ma na nazwisko- nie mówiąc już o tym, że to postać fikcyjna.