Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 18:22, 08 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
kaarmel napisał: | aczkolwiek Witek... wiem, że znajdę kiedyś równie zakręconego chłopaka ^^ i te nazwy były takie pocieszające xD kosmicznie mi się podobały. po prostu były inne i tyle |
och tak ^^ ja też mam taką nadzieję xDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mól-książkowy
Niemowlak książkowy
Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pułtusk
|
Wysłany: Śro 14:32, 18 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Musze przeczytac ta ksiazke. Ja chce kontynuacje 1 cz. o Pawlaczu i Malwinie to bylo takie fajne:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patusia.dorota
Książniczka
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraina bez czasu
|
Wysłany: Pon 18:04, 14 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Te ksiązki można czytać oddzielnie, czy po kolei trzeba? Dostałam tą pod choinkę i nie wiem, czy mam wypożyczać pierwszą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
agusia93
Poczytująca
Dołączył: 21 Sty 2013
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:58, 18 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Jedna z najlepszych książek Ewy Nowak moim zdaniem nie czytałam wprawdzie wszystkich, ale większość. Ostatecznie potwierdzę swoje zdanie gdy doczytam jeszcze ze 3 książki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
patusia.dorota
Książniczka
Dołączył: 27 Sty 2012
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kraina bez czasu
|
Wysłany: Śro 17:27, 26 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Czy jedno zwierzę może zmienić życie całej rodziny? Często bezpańskie psy, czy koty znajdujące rodziny zmieniają spojrzenie, uczą odpowiedzialności. Jednak w tym przypadku miałam na myśli inny rodzaj zmian, inny wpływ na los wszystkich domowników. Bo przecież tu wszystko zaczęło się od jednego, intrygującego zwierzaka...
Dla Wiktora nie był to najszczęśliwszy dzień, właśnie dziś musiał pożegnać się ze strojem gimnastycznym, w którym ćwiczył wiele lat. Wyleciał z drużyny. Postanowił wypić jedno piwo, po raz pierwszy w życiu się upić. Po opróżnieniu butelki, narzekając na okropny smak zobaczył dziwne stworzenie, sądził, że to omamy. Jednak jego przypuszczenie szybko prysły, kiedy ów stworzenie zaczęło wykrzykiwać słowo Diupa. Papuga zyskała miłe przyjęcie, nie wiadomo skąd przybyła, jednak stała się kolejnym członkiem dotychczas czteroosobowej rodziny.
Opisane powyżej zdarzenie poznałam, dzięki książce o przedziwnym tytule„Diupa”. Jest to druga wydana powieść z serii Miętowej Ewy Nowak. Autorka, moim zdaniem, nieźle zaszalała z tytułem, może dla niektórych zabawny, ale u mnie wywołuje jedynie lekkie zdziwienie. A jak ma się treść powyższej książki do tytułu, czy również zadziwia?
Było to moje pierwsze spotkanie z powieściami Ewy Nowak, nie czytuję za często powieści młodzieżowych, zawsze bardziej ciągnęło mnie do fantastyki, jednak przed przeczytaniem liczyłam na sporo humoru i dobrej zabawy. Można by to uznać za małe wymagania, ale podświadomie liczyłam, że powieść dorówna książkom, które pochodzą z cyklu Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz. Nie przeczytałam jeszcze całej serii wspomnianej autorki(mam zamiar to jednak zmienić), ale te z którymi udało mi się zapoznać, były naprawdę wciągające, lekkie i przyjemne, a podczas ich czytania nie można im było wiele zarzucić. Tak więc patrząc na to z tej strony, miałam pewne wymagania, pani Ewa nie miała tak łatwo.
Po przeczytaniu pierwszych stron już obawiałam się o ocenę tej powieści. Początek, pisząc bez zbędnego przedłużania, nieszczególnie mnie zachwycił. Wydarzenia były często przerywane przez zmiany bohaterów, dla których toczyła się narracja. Najpierw oczywiście wspomniany Wiktor, potem jego siostra Wika, „Pysiakówna”, następnie jego rodzice, ciocia. Wprowadzało to lekkie zamieszanie, jednak nie tylko to wpływało na odbiór. Dziwiła mnie również nierealność zdarzeń. Początkowo mocno biło to po oczach, ale... Właśnie zawsze pojawiają się jakieś pozytywy, tu również tak było. Po początkowym zamieszaniu szybko nie ma nawet śladu, prosty styl i łatwość odbioru tekstu zdecydowanie to uniemożliwiają. Co do drugiego zarzutu, podczas dalszej lektury można na niego lekko przymykać oko. Przecież gdyby mocno trzymano się rzeczywistości, nic by się nie działo, a tym bardziej nikt nie chciałby tego czytać.
Przejdę może do fabuły, która zdecydowanie nie jest skomplikowana. Opowiada losy pewnej rodziny, dla mnie trochę zbyt mocno wyidealizowanej, w której każdy ma swoje małe i większe problemy. Wiktor i Wiktoria wkraczają w dorosłość, znajdują pierwsze miłości, rodzice i ciocia utożsamiają rozterki rodziców. Czyta się o tym lekko, przecież takie problemy zdarzają się na co dzień.
Czas na krótki dopisek o bohaterach. Jak już wspomniałam rodzina Wiktora i Wiki jest wyidealizowana, ich poukładanie, miłość i szczęście mocno daje się we znaki. Miło czyta się o pozytywnych emocjach, ale niekiedy było ich aż za dużo, przesyt w każdą stronę jest nie dobry. Ciekawe dla mnie było to, że większość osób w rodzinie miała jakieś swoje dziwactwa, w sumie to takie normalne, w każdej rodzinie trafiają się pozytywnie zakręceni ludzie, to było zdecydowanie działanie na korzyść bohaterów. Dla mnie jednak w dziwactwach tych przoduje mały Krzysio. To jest dla mnie mistrz. Gwiazda całej historii. Jego na pewno zapamiętam na długo.
Jak zawsze prawie na koniec kilka słów o okładce. Jest ona niepoukładana, zagmatwana, trochę jak uczucia kierujące bohaterami. Gdy na nią patrzę do głowy przychodzi mi słowo: urocza. Nie w jakimś przesłodzonym sensie, nie w sensie, że jest niesamowita i nigdy jej nie zapomnę, ale jest po prostu urocza, ma to coś.
Podsumowując moje czytelnicze wrażenia. Liczyłam, że książka będzie lekka i przyjemna, to otrzymałam. Niestety nie wypada ona tak jak wspaniale jak na to liczyłam, jest lekka, ale wątpię bym pamiętała o niej za jakiś dłuższy czas. To lektura na spędzenie miłego wieczoru, bez zobowiązań. Jeśli szukasz takiej pozycji, to możesz się za nią zabierać, ale jeśli nie, może lepiej się zastanów. Co do kolejnych książek autorki, pewnie spróbuję, przeczytam i sprawdzę, czy ich opowieść bardziej mnie zaciekawi, nie będę jednak ukrywać, że mi się do tego nie śpieszy.
Ocena średnia+[3+/6]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edzia
Niemowlak książkowy
Dołączył: 21 Kwi 2015
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:37, 21 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Podobała mi się ta część, bardzo sympatyczny klimat tu panował.
W kwestii Kaczmarskiego również uważam, że to, iż wszyscy bohaterowie byli Jego fanami, było bardzo naciągane. Osobiście uwielbiam twórczość Jacka Kaczmarskiego, bardzo Go szanuję i cenię. Jednak z doświadczenia wiem, że kiedy pytam mojego rówieśnika o znajomość Jego utworów, robi wielkie oczy i kręci przecząco głową. Niestety, w dzisiejszych czasach młode pokolenie nie zna już tego genialnego Artysty. Dlatego faktycznie ten wątek był mocno nierealny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|