Pocałunek łowcy - Marjorie M. Liu

@lma

Demoniczny romans rozpoczynający bestsellerową serię o strażniczce ludzkości zakochanej w śmiertelniku, który potrafi okiełznać demony

Chronię śmiertelników przed demonami. Czy śmiertelny mężczyzna ochroni mnie?

Za dnia tatuaże są jej zbroją. Nocą ożywają, odrywają się od jej ciała, by stworzyć jej własną demoniczną armię. Są jedynymi przyjaciółmi ostatniej tropicielki demonów Maxine Kiss w jej walce ze złem. Jedynymi bliskimi istotami w jej życiu, w którym nie ma miejsca na miłość. Lecz nadchodzi dzień gdy wszystko się zmienia za sprawą niezwykłego mężczyzny…

Marjorie M. Liu ukończyła prawo, ale nie została prawniczką, tylko autorką bestsellerów z list "The New York Times".

Pocałunek łowcy i następne demoniczne romanse z Maxine Kiss od 2008 roku zdobywają coraz liczniejsze rzesze czytelniczek, oczarowanych wyobraźnią autorki, która po mistrzowsku splata trzymającą w napięciu intrygę z romantycznym wątkiem i fantastyczny świat z realiami współczesności.

W styczniu 2011 druga powieść z Maxine Kiss

W sprzedaży od: 21 października
Cena: 32,80zł
Stron: 304
Wydawnictwo: Amber

Cassin'89

Co mnie zachęciło w opisie, to szczególna rola tatuaży Very Happy

Podobał mi się podobny wątek (choć tylko troszkę podobny) w Darach Anioła ale ten bardziej kojarzy mi się z wróżkami z serii pani Melissy Mar. Był tam opis, który wskazywał na to że tatuaże pod skórą wróżek ożywają i zmieniają swoje kształty. Jeszcze większa rola tatuaży była w cz 2 Król Mroku.
Dlatego właśnie chętnie przeczytałabym i tą książkę Wink

Okładka średnio mi się podoba - ale to Amber więc i tak jest okey. Zobaczę jaką okładkę ma amerykańska wersja.
I chętniej przeczytam tą książka ponieważ napisała ją pani, która ukończyła prawo ^^

@lma

Martycja

Od jakiegoś czasu zastanawiałam się nad zakupem, ale skoro już będzie w Polsce, to poczekam Very Happy

Okładka może być Wink

Widziałam gorsze, np Dni Mroku 2 i 3 Neutral

Agnnes

Może byc ciekawa. Może. Tez mnie te tatuaże zaciekawiły tak jak Cassin.

Silje

A mnie jakoś kompletnie ten opis nie zachęcił. Raczej nie przeczytam, no chyba, że recenzje będą bardzo zachęcające.

Lenalee

Może być ciekawie, choć jakoś szczególnie zachęcający ten opis nie jest. Zobaczymy, poczekam na jakiekolwiek recenzje. Wink

sujeczka

natis90

na pewno kupie i przeczytam Very Happy

lunoliel

jestem już na końcówce i hmmmm powiem szczerze, że nie wiem co napisać Very Happy

książka jest dziwna, głównie dlatego że narratorem jest nasza bohaterka która niewiele rozumie:)
Oczywiście to co jest dla niej jasne, w prosty sposób przekazuje czytelnikom, ale cała reszta, trzeba się domyślać, a jest tego sporo:)

Mnóstwo zagadek, niewyjaśnionych spraw, tajemnic.

Główna bohaterka Maxine jest ostatnią Tropicielką, łowczynią demonów. Ma swoje tatuaże, które zgodnie z opisem na okładce, ożywają co noc. Niestety te tatuaże pokrywają całe jej ciało, dlatego biedaczka jest ubrana dość szczelnie, nie licząc jej twarzy:P Te tatuaże to w rzeczywistości demony, jest ich 5 Zee, Aaz, Raw, Dek i Mal. Mają pazury, kolce, pyski, są jak cienie, jednak śmiertelnie niebezpieczne cienie. Gdy są na jej ciele tworzą jakby zbroje, nocą dosłownie odchodzą od jej ciała i są jej małą armią, jednak armią z tajemnicami:P

Dziewczyna walczy z Zombie, po to głównie została wychowana na Tropicielkę, jednak to nie takie Zombie do jakich jesteśmy przyzwyczajeni:)

Lirra

Jestem zaintrygowana tymi demonami Smile

Chociaz narratarka, ktora nie jest zabardzo obeznana ze swoim swiatem, z tego co zrozumialam...? (A jak to sie dzieje, ze ona nie zawiele rozumie tak wlasciwie?)

Raczej nie kupie tej ksiazki, ale postaram sie ja wypozyczyc Smile

lunoliel

Bphaterka jest obeznana ze światem, ale jej bliscy mają przed nią jakieś tajemnice których nie mogą jej wyjawić, mówią zagadkami żeby ona pojęła o co chodzi Smile

Risika

Dostałam tą książkę na gwiazdkę. Bardo się ucieszyłam bo miałam zamiar ją kupić Very Happy

Cassin'89

w empiku jest obecnie -30% na tą książkę i zastanawiam się czy jej nie kupić :/
Chciałam ją przeczytać, ale recenzja mnie troszkę nie przekonuje. Nie lubię masy tajemnic, zagadek itp ale bez wyjaśnienia.
Jeszcze się zastanowię Very Happy

Tirindeth

Książkę kupiłam już jakiś czas temu, zaintrygowana opisem, ale męczyłam się z przeczytaniem jej przez jakiś tydzień. Czemu? Jest po prostu kiepska.

Maxine Kiss, ostatnia Tropicielka demonów, ukrywa swoją tożsamość przed śmiertelnikami. O jej profesji jednak wiedzą niektórzy ludzie i cała społeczność demonów.
Tropicielkę od zwykłego człowieka odróżnia jedna rzecz - całe jej ciało (z wyjątkiem twarzy) pokrywają tatuaże przestawiające demony. Te tatuaże się.. przemieszczają, by ostatecznie po zmierzchu oderwać się od ciała żywicielki i egzystować jako osobne demoniczne organizmy. Maxine otrzymała te tatuaże po śmierci swojej matki - także Tropicielki.

Bohaterkę poznajemy w momencie, kiedy opowiada historię swojego dzieciństwa i tego, jak jej matka przegrała ją w karty z zombie. Później dowiadujemy się o życiu Maxine, o jej przyjacielu i kochanku - Grancie, oraz o demonach, które otaczają dziewczynę na co dzień. Dziewczyną zaczyna interesować się policja, kiedy jeden z prywatnych detektywów ginie w zaułku, a przy sobie ma gazetę z nazwiskiem Maxine. To sprawia, że bohaterka postanawia dowiedzieć się czegoś na temat zamordowanego, jednocześnie nie rozumiejąc, skąd on mógł znać jej prawdziwe imię. Poszukiwania doprowadzą pannę Kiss do pewnego chłopca, oraz zaowocują przedziwnymi splotami wydarzeń, na które bohaterka nie miała najmniejszego wpływu.
Ostatecznie będzie musiała zmierzyć się z własnym przeznaczeniem i przyrzeczeniem jednej z poprzedniczek, która prawdopodobnie zawarła przymierze z jednym z demonów. Do tego po piętach Maxine depcze Krwawa Mamuśka - władczyni demonicznego świata, a zasłona mitycznego więzienia demonów się wali. Czy to oznacza koniec świata ludzi? Proponuję zapoznać się z lekturą.

Co mi się nie podobało? No i dochodzimy do sedna sprawy - w opisie wiemy, kim jest Maxine i jakie życie prowadzi. A później się pojawia zdanie: "Lecz nadchodzi dzień gdy wszystko się zmienia za sprawą niezwykłego mężczyzny…" I tu obawiam się, że albo wydawca nie zna treści książki, którą redaguje, albo autorka ma problemy z rozwinięciem tego pomysłu. Bowiem Maxine spoiler NIE poznaje takiego mężczyzny, albo przynajmniej ja go nie widzę, a wierzcie mi, przeczytałam książkę naprawdę dokładnie, czepiając się różnych rzeczy. Czy tym facetem jest Grant? Opis by pasował do jego "zdolności", ale w momencie, kiedy zaczynamy zapoznawać się z lekturą, Maxine już go zna. Zatem opis wyjątkowo nietrafny, bo wskazywał na czas przyszły, a nie teraźniejszy ich spotkania.

Kolejna rzecz - dla autorki wszystko może się wydawać proste i oczywiste, dla czytelnika nie koniecznie. Książka pisana jest zagadkami, do tego język pozostawia wiele do życzenia. Choć obrazowo przedstawiono postacie, demony, walki i samą bohaterkę, nie ma większej głębi. Jedno i dwu słówkowe zdania można było spokojnie zastąpić opisami, które zadziałałyby na czytelnika. A tu mamy prostotę zbyt prostą, by zaintrygować.

No i sama bohaterka. Jest Tropicielką, walczy z demonami, ale niestety.. rozumu nie ma za wiele. Jest nawet męcząca. To ma być przyszłość i nadzieja świata? Przykro mi, nie kupuję tej bajeczki.

Pani Liu ma świetną wyobraźnię i stworzyła naprawdę dobrą fabułę, zabrakło jednak odpowiedniego wykonania, oprawienia dobrej historii w odpowiednie ujęcia, słowa, Zupełnie jak rodzinne, dumne zdjęcie w tandetnej plastikowej ramce z hipermarketu. Tylko okładka może się tu wydawać najbardziej interesująca.

Niestety, dla mnie książka warta jedynie oceny 6/10.

30czerwca

ja zaczełam to czytać, ale poprostu nie umialam tego ciagnać.. raptem kilka albo kilkanascie stron... najpierw czytałam "pozeracza snów" z mega przystojnym demonem i nie umialam wejsc w ten chory swit... z tego co widze to w sumie niewiele starcilam rezygnujac z daldzego czytania

tombraiderka009

Próbowałam kiedyś przeczytać tę książkę, ale po prologu (bo chyba tam był) strasznie mnie zniechęciła. Nie mam zamiaru do niej wracać.

iskradeus

Pocałunek łowcy i następne demoniczne romanse z Maxine Kiss od 2008 roku zdobywają coraz liczniejsze rzesze czytelniczek, oczarowanych wyobraźnią autorki, która po mistrzowsku splata trzymającą w napięciu intrygę z romantycznym wątkiem i fantastyczny świat z realiami współczesności. Nie zgodzę się z realiami współczesności...

Bianca

W sumie jestem w połowie książki i jeszcze nie wiem co o niej sądzić. Na pewno podoba mi się pomysł z tatuażami-chłopcami. Tylko problem jest taki, że wciąż nie rozumiem trochę tego świata. Okej ludzie/demony/zombie ale brakuje jakiejś informacji, która by to wszystko razem ze sobą skleiła. Mam nadzieję, że się doczekam Smile

marta1 · Wysłany: Wto 14:43, 25 Mar 2014 Temat postu:

Myślę że dopiszę ją do mojej listy książek do przeczytania ale nie będę suę do niej specjalnie spieszyła.

________________________________________
Sprawdź stronę [link widoczny dla zalogowanych]

ven_detta

Ehh, myślę, że sięgnęłam po tą książkę w niewłaściwym momencie. W tym całym ferworze czytania zaległych paranormali, które kurzyły się na półkach, jakoś nie mogłam się skupić na historii, a ta nie należy do najprostszych i nie jest prosto napisania. Ogólnie pomysł baaardzo mi się spodobał żałuję, że nie mogłam się jakoś bardziej wczuć w ten ciekawy świat i historię, ale bohaterowie też jakoś specjalnie mi w tym nie pomogli. Niby wszystko super, ale jakoś tak nijako. Nie wiem czy to tylko moje subiektywne odczucia, czy coś naprawdę jest nie tak Very Happy

Może spróbuję kiedyś wrócić do tej serii, bo szkoda mi ją tak po prostu porzucać, ma coś w sobie, noo Very Happy

TaKtóraZatrzymałaZiemię!!