Paulo Coelho

Zuz@

Duzo osob tak sądzi ,ja je zaczełam czytać kiedy tak wiele osob o nich nie mówiło, wiec takimi zdecydowanie ich nie nazwę Smile

. Weronika... pozostanie moją ulubioną książką bezwzgledu na wszystko. Przez nią był okres ,ze byłam gotowa iść ne medycyne i zostać psychiatrą Smile

panna_na_wydaniu

Ooo.
Mnie się jakoś Weronika nie podobała. Taka była obsceniczna.

Zuz@

Zależy kto co lubi Smile

Mnie sie naprawde bardzo podobła Smile

Ona i 11 minut ,ktore przeczytałam jako pierwsze Smile

Green Lady

Ja właśnie myślałam o przeczytaniu 11 minut. Nie wiem, co z tego wyjdzie.

misiam

Przeczytałam wszystkie książki Coelho, a maja ulubiona to "Demon i panna Prym". Z każdą kolejną książka miałam wrażenie, że ta literatura staje się coraz bardziej schematyczna, a autor operuje sloganami i aforyzmami. Pomimo tego bardzo fajnie się czyta jego prozę.

BlackRose

Koleżanka czytała mi na głos niektóre fragmenty, wszystko wydaje się przemądre, ale chyba trudne do przełknięcia w większej ilości. Zdecydowanie wolę powieści z jakąś akcją, gdzie przemyślenia bohatera są związane z jakąś tam fabułą. Egzemplarz składający się z samych filozofii autora jest dla mnie zwyczajnie nudny.

młoda

A mnie strasznie ciekawi ten autor. Nigdy w życiu nie przeczytałam jego książki, ale wiele widziałam, czytałam opisy. Strasznie mnie ciekawią. Tylko, że nie wiem, czy w bibliotekach coś znajdę..

marcela28

Oj znajdziesz na 100% Coelho jest mega znany i wątpię żeby nie było Smile

Ja też nigdy nie czytałam zadnej jego ksiązki.trochę mam stracha że jak przeczytam to się tak jakoś zrażę bo tyle pozytywnych opinii na temat jego ksiazek itd. No ale zobaczymy Wink

Zuz@

Ja musze miec dzin ,zeby przeczytac jego ksiazi , tak "prosto z mostu" nie potrafie ^^ A w bibliotece na 100% kazdej sie znajdzie któras z jego ksiazek Wink

Tifa Lockhart

Dziwnie , że się jeszcze tu nie wypowiedziałam . Nie lubię tego autora. Przeczytałam alchemika i Czarownice z Portobello do połowy . Uważam , że pisze nieciekawie i tak przemądrzale . Nie zamierzam się za nic więcej zabierać.

młoda

A jego trzeba szukać w dziale z amerykańską literaturą? Czy jakąś brytyjską? *nieobeznana*

madziula

chyba brazylijską xD albo coś w tym stylu, bo on jest na pewno z Ameryki Pd.
ja czytałam najpierw pielgrzyma, i to było takie starsznie mądre, chyba dla mnie zbyt^^
a potem Alchemik mi sie już baaardzo podobał Wink

Zuz@

Tak, Coelho jest z Brazyli Smile

Z reszta sadze ,ze wystarczy zapytac bibliotekearek i one wskaza Ci drogę ^^

młoda

No to najwyżej popytam bibliotekarki. Co prawda jakaś dziwna jest, jakby nie lubiła książek. Może nie wygląda na taką, jak o niej mówię, ale jak z nią przez chwilę rozmawiałam, to odniosłam takie wrażenie. Ale z tego, co mówicie, to powinna znam Coelha.

cherry

BlackRose

Bambosia

Ja czytałam "Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam" i "Pielgrzyma". Naprawdę, Paulo Coelho jest wielki, uwielbiam jego twórczość. Na mojej liście książek do przeczytania jest już dużo pozycji, a jedną z nich jest "Weronika postanawia umrzeć" właśnie tego autora

Risika

Paradoks__

Według Platona, u zarania dziejów istniały tylko istoty dwupłciowe, które w niczym nie przypominały dzisiejszych kobiet i mężczyzn. Jedna szyja podtrzymywała jedną głowę o dwóch twarzach, z których każda patrzyła w innym kierunku. Były niczym bracia syjamscy zrośnięci plecami. Miały dwa narządy płciowe, cztery nogi i cztery ręce. Lecz pewnego dnia zazdrośni bogowie zdali sobie sprawę, że czterorękie stworzenie jest zadziwiająco pracowite, że dwie pary oczu nieustannie czuwają i trudno podejść je podstępem, cztery nogi bez większego wysiłku mogą długo stać i daleko zajść. Ale najgorsze było to, że istota obdarzona zarówno męskim, jak i żeńskim narządem płciowym była samowystarczalna w rozmnażaniu. Wtedy Zeus, władca Olimpu, rzekł: „Mam pomysł, jak odebrać moc tym śmiertelnikom". Cisnął piorun i rozpłatał owo stworzenie na pół. Tak narodzili się kobieta i mężczyzna. Wprawdzie liczba ludności na ziemi się podwoiła, ale jednocześnie ludzie poczuli się słabi i zagubieni. Odtąd musieli przemierzać świat w poszukiwaniu swej utraconej połowy, w poszukiwaniu czułego uścisku, w którym mogliby odnaleźć dawną moc, umiejętność obrony przed podstępem, odporność na zmęczenie i wytrwałość w pracy. I ten uścisk, w którym dwa ciała zlewają się na powrót w jedno, nazywamy dziś seksem.

To mi się podoba xD

Ja przeczytałamn tylko `Weronikę...` ;pp

Maja

Paulo Coleho...
Otóż jak dla mnie, najlepszą lekturą jest jego życiorys. Czytając go, nie wiedziałam czy facetowi współczuć, czy zazdrościć. Szpital psychiatryczny, komponowanie piosenek, przygody z hipisami. Nie, jednak mu zazdroszczę doświadczenia życiowego. Very Happy

Przeczytałam większość jego książek (nie przebrnęłam przez "Pielgrzyma"). Pierwszą była "Brida", która stoi sobie aktualnie na mojej półce i jest chyba jedyną z książek tam obecnych, którą jak na razie przeczytałam tylko raz. Kupił mnie "Weroniką" i "Jedenastoma minutami", za to że przełamał pewne stereotypy, a przynajmniej stereotypy zagnieżdżone w moim móżdżku, odnośnie tego, jak wyglądają książki. Od pierwszej nie mogłam się oderwać, bo była tak inna od wszystkich czytadeł, które ostatnimi czasy wpadły w moje zachłanne łapska, naturalna, realistyczna i na swój sposób piękna. Opowiadała (jak dla mnie) niesamowitą, wzruszającą historię młodej zagubionej dziewczyny. W tym celu nawet postanowiłam kiedyś wylądować w wariatkowie, ale to pomińmy xD Z drugą było mniej więcej podobnie, ale w niej przede wszystkim zachwycił mnie INNY sposób opisywania scen erotycznych, bez tych przetartych i przewałkowanych na wszystkie możliwe sposoby standardowych opisów. Nie, że zaczytuję się w erotykach xD, bo to nieprawda.
Ale na przykład "Alchemik", nie oszukujmy się to stek bzdur. Litości, ile razy można wracać do tych samych przemyśleń? Miałam ochotę cisnąć książką w kąt, ale dobrnęłam do końca, z czego jestem dumna, bo później przydało mi się to do pewnego wypracowania, ale to też bez znaczenia xD
Podsumowując, szanuję i podziwiam tylko tę stronę osobowości omawianego pisarza, która skłoniła go do napisania "11 minut" i "Weroniki (...)", ewentualnie "Bridy". Przedstawiłam wam więc moją kontrowersyjną (dla mojej cioci, która za nim szaleje) teorię na temat rozdwojenia jaźni P. Coelho xD. Ktoś się ze mną zgadza? ;D

Edit: Wracając do "Bridy", teoria 'dwupołówkowa' jest po prostu fantastyczna. Gdzieś tam podświadomie w to wierzę, w każdym razie często się na tym przyłapuje. Very Happy

Silje

Paulo Coelho to dla mnie najgorszy pisarz na świecie (przynajmniej z pośród tych, których książki czytałam).
Kiedy byłam w podstawówce, a także w pierwszej klasie gimnazjum zachwycałam się tym pisarzem, bo wydawał mi się taki "mądry", "eteryczny" i "poetycki". Kiedy po 10 latach wróciłam do jego książek aż się złapałam za głowę. Toż to grafomania!!!! Przerost formy nad treścią, treści tam w zasadzie żadnej nie ma.
Ja lubię czasem poczytać książki w których się nic nie dzieje, które służą tylko zapisywaniu przemyśleń swych autorów, ale naprawdę zastanawiam się czy sam pan Coelho zdaje sobię sprawę z tego, co piszę. Bywają takie fragmenty, w których jedno zdanie nijak ma się do drugiego, a oba są zapisane chyba tylko dlatego, że akurat wpadły autorowi do głowy. Jego powieści pełne są wymuszonych frazesów i "złotych myśli", które tak naprwdę nie wnoszą nic nowego i są według mnie populistycznym i bardzo prostym przekształceniem słów naprawdę wielkich myślicieli (choćby ta teoria "dwupołówkowa"). Szczególnie irytuje mnie jego zapał do zapisywania dużej większości słów z wielkiej litery, np. Miłość. Niby czemu to ma służyć?
Przeczytałam wszystkie jego książki do czasu "11 minut". Ach to "11 minut". Pamiętam jak miałam 14 lat i z wypiekami na twarzy czytałam opisy, które wówczas jeszcze były dla mnie bardzo erotyczne. Wybaczcie mi szczerość, ale po kilku latach, kiedy moje doświadczenia są hmmm.... bogatsze, widzę jaka ta książka jest głupia!!! Przecież ten facet nie ma pojęcia nic o kobiecej seksualności, o kobiecym orgazmie, a pisze o tym jakby miał co najmniej doktorat z seksuologii. I najgorsze jest to, że później takie 14-letnie dziewczynki wierzą w te jego głupoty!
Oprócz tego szczerze nienawidzę takich książek jak "Alchemik", czy "Pielgrzym", które powstały chyba tylko po to żeby "oczarować" swoją wzniosłością.
No to się rozpisałam, ale jak o nim myślę, to złość mnie ogarnia niesamowita! Evil or Very Mad

antiavril

Moim zdaniem, nie ejst dobrym pisarzem. Raz pisze o pasterzu, któy iwędruje po świecie aż do Egiptu aby odnaleźć złoto raz o prostytutkach a następnie o gwiazdach, i jeszcze jego jezyk, który niekiedy ejst dla mnie niezrozumiały. Swoje książki psize zbyt filozoficznie.

Zołza

Zuz@

A ja wlasnie mało znam nastolatek ,ktore lubia Coelha ,bo w sumie wiekszosc osob nie rozumie jego ksiazek Smile

W moim otoczeniu to głownie dorosli czytaja jego ksiazki, i akurat tych osob naiwnymi bym w zyciu nie nazwała Wink

Ja moze juz tak nie czytam Coelha jak kiedys, ale nadal bardzo go lubie , i nigdy czytajac jego ksiazek nie poczułam ,ze sa zbyt filozoficzne ,a fakt ,ze pisze o roznych prawach to dla mnie plus, a nie minus Wink

A Weronika...Weronika sprawila ,ze przez jakis czas zyłam marzeniami rodziny ,wiec mam do niej ogromny sentyment Smile

q1a1z1w2

"Weronika postanawia umrzeć" , "Alchemik " , "Pielgrzym" , tylko te przeczytałam . Świetne ; D