Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
armstrong
Pożeraczka książek
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 9473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
|
Wysłany: Sob 18:13, 26 Kwi 2008 Temat postu: Kurt Vonnegut |
|
|
nie wiem, chyba nie ma takiego tematu więc zakładam.
czytałyście jego książki? co o nich sądzicie?
moja przygoda z jego twórczością rozpoczęła się niedawno. przeczytałam, że Warholsi lubią go czytać (jestem podatna na wpływy ). zaczęłam i ja. znalazłam jego 'Losy gorsze od śmierci', później zabrałam się za 'Sinobrodego'. i chcę więcej ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Sob 18:24, 26 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
nigdy nie słyszałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
armstrong
Pożeraczka książek
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 9473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
|
Wysłany: Nie 12:27, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
to polecam
szczególnie 'Sinobrodego'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angie
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 26 Kwi 2008
Posty: 3694
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: WrocLove <3
|
Wysłany: Nie 14:52, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie słyszałam.
Może troszkę przybliżysz mi tego pisarza, bym jakoś bardziej zachęciła się do książek? :] Proooooszęęę ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:47, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Armstrong, mogłabyś wkleić okładki jego książek i ich opisy? Tak żeby był porządek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Nie 17:55, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
własnie też prosiłabym o jakies przyblizenie o czym sa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
xamik
Ze złamanym piórem
Dołączył: 19 Sty 2006
Posty: 2206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:25, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nazywam się Rabo Karabekian, jestem byłym malarzem ame-rykańskim i mam tylko jedno oko. (?) Wcale nie od urodzenia jestem cyklopem. Postradałem lewe oko w czasach, kiedy dowodziłem plutonem saperów, którzy w cywilu byli o dziwo plastykami rozmaitych specjalności.(...) Ponieważ zgłosiłem się do wojska i zostałem zawodowym po-rucznikiem na dwa lata przedtem, nim Stany Zjednoczone wdep-nęły w wojnę, przed jej końcem mogłem dojść co najmniej do podpułkownika. Odrzucałem jednak wszelkie propozycje awansu powyżej rangi kapitana, bo wolałem zostać ze swoją szczęśliwą rodzinką, liczącą trzydziestu sześciu chłopa. Wtedy to po raz pierwszy przekonałem się, jak się żyje w tak licznej rodzinie. Drugie takie doświadczenie stało się moim udziałem po wojnie, kiedy nagle się okazało, że się przyjaźnię, i to chyba jak równy z równymi, z malarzami amerykańskimi, którzy przeszli potem do historii sztuki jako założyciele szkoły ekspresjonizmu abstrakcyjnego...
Sinobrody jest fikcyjną aurobiografią amerykańskiego malarza, który w pewnym momencie swojego życia postanawia zerwać z malarstwem. Jego pasją staje się odtąd kolekcjonowanie dzieł sztuki. Dzięki dawnym przyjaźniom z wielkimi, a podówczas mało znanymi, malarzami wchodzi w posiadanie najwybitniejszych dzieł amerykańskiego ekspresjonizmu. Aż nagle w jego życiu zjawia się młoda i bogata wdowa. Za wszelką cenę próbuje ona odkryć sekret starego malarza, kryjący się w wielkim spichrzu na kartofle, do którego nikt nie ma dostępu. Wścibska wdowa powiela więc zadanie, jakie postawiły sobie ongiś żony Sinobrodego ze starej legendy, który zabijał je, bowiem łamały jego surowy zakaz zaglądania do tajemniczej komnaty. Za pozornie banalnym pytaniem, co kryje się w spichrzu malarza, jak zwykle u Vonneguta, kryją się podane w humorystycznym tonie, lecz wcale przez to nie mniej poważne pytania - by zacytować autora - o to, "kto właściwie odpowiada za stworzenie świata i o co w tym całym stworzeniu chodzi"...
a reszta [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
armstrong
Pożeraczka książek
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 9473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
|
Wysłany: Pon 13:54, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
no, to moja ulubiona akurat ^^
Kocia kołyska to powieść, w której fakt zastępuje miejsce fikcji, a fikcja staje się faktem. Narrator zamierza napisać książkę o wybuchu pierwszej bomby atomowej i życiu jej twórcy, doktora Feliksa Hoenikera. Tymczasem trafia na wyimaginowaną wyspę San Lorenzo, skąd obserwuje rzeczywistą zagładę Ameryki, która miała być tematem jego powieści.
Wariacje Vonneguta na temat ludzkiej pomysłowości i zamiłowania do zabaw i gier (doktor Hoeniker stworzył swoją bombę dla zabawy) obrazują kondycję naszej cywilizacji, w której ludzie wolą uciekać w fantazję i kłamstwa, zawierzyć choćby najbardziej nieprawdopodobnej religii niż zmagać się z rzeczywistością i prawdą. Kocia kołyska jest jedną z najważniejszych pozycji w bogatym dorobku Kurta Vonneguta, urzekającą bogactwem pomysłów i komizmu.
Kurt Vonnegut urodził się 11 dnia listopada 1922 roku w Indianapolis. Był wnukiem pierwszego licencjonowanego architekta w tym mieście oraz synem bogacza, którego majątek powstał właśnie dzięki architekturze. Jednakże Wielki Kryzys sprowadził rodzinę Vonnegutów niemal na samo dno.
Kurt, eydalony z uczelni, zaciągnął się do wojska. Jego matka, nie mogąc znieść faktu, iż nie jest już bogata, popełniła samobójstwo, amplikując sobie śmiertelną dawkę leków. Ojciec do końca swego życia odizolował się od świata.
!4 grudnia 1944 roku Kurt Vonnegut dostał się do niemieckiej niewoli. Przeniesiony do Drezna - miasta, w którym nie raczej nie było przemysłu służącego wysiłkowi wojennemu - pracował w fabryce syropu witaminowego. Mimo tego 13 lutego 1945 roku alianci zbombardowali miasto i zabili ponad 135 000 cywilów. W czasie tego nalotu Vonnegut i jego kolega, także jeniec, schronili się w rzeźni. Po wojnie Kurt Vonnegut poślubił Jane Marie Cox, przyjaciółkę z czasów przedszkola.
Tom opowiadań Witajcie w małpiarni w pełni ukazuje talent Vonneguta, który tym razem objawia się w takich perłach krótkiej formy jak: Szach królowi, dramacie wyboru, przed jakim staje żołnierz schwytany przez Japończyków, Ciągle tylko jutro i jutro... czy uwidocznia się zamiłowanie autora do fantastyki i dość nietypowe poczucie humoru. Kurt Vonnegut posiadł niezwykłą umiejętność obserwacji ludzi i przedstawiania ich losow w sposób ironiczny i przezabawny.
tytuł książki jest zarazem nazwą płyty The Dandy Warhols 'Welcome to the monkey house' ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Liza
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: okolice Szczecina
|
Wysłany: Pon 14:59, 28 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
słyszałam o tym autorze, ale jakos mnie nie przekonuje- nie mój typ do czytania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
armstrong
Pożeraczka książek
Dołączył: 14 Lut 2007
Posty: 9473
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
|
Wysłany: Śro 21:37, 27 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
w sumie to nie wiadomo o czym on pisze. trzeba przeczytać ^^ żeby się dowiedzieć. xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Biesława
Niemowlak książkowy
Dołączył: 08 Sty 2012
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 18:23, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Po "Rzeźni numer 5" nie mogłam się powstrzymać, żeby nie przeczytać całej reszty. Świetny pisarz, jeden z moich ulubionych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mowmidobrze
Nowicjusz
Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stargard
|
Wysłany: Śro 11:36, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
"Rzeźnia numer 5" - cudo. Myślę, że wiele osób ma problemy z właściwym odbiorem tej książki, wybitnie antywojennej i poprzez użycie groteski i czarnego humoru, ukazującej wojnę jako coś, hmm, banalnego to chyba nieodpowiednie słowo, ale na pewno nie tak, jak uczy nas historia. Vonnegut stworzył coś innego, coś interesującego i naprawdę godnego polecenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|