3. Bunt bogini

myszkaaa

Witam, czy posiada ktoś wersję na e-booka?

Nerezza

Tylko po niemiecku. Smile

tombraiderka009

Nie cierpię kończyć serii. I z przeczytania trylogii "Spętani przez bogów" również nie jestem zadowolona. Tak bardzo nie lubię żegnać się z bohaterami, których polubiłam.

Bardzo lubię rodzinkę Delosów, która jest bardzo sympatyczna i miła. W Helenie podoba mi się to, że jest wytrzymała, odważna i dzielna. Lucas - najbardziej lubię w nim jego sposób szybkiego i logicznego myślenia. Orion jest sam w sobie fajnym gościem Wink

Ale nikt nie przebije Hektora, który jest prześwietny Very Happy

"Bunt Bogini" był bardzo ciekawy, momentami śmieszny, zaskakujący i emocjonujący. Każdy tom z całej trylogii miał w sobie coś innego i intrygującego. Coś czuję, że kiedyś znów powrócę do historii Heleny Hamilton - możliwe, że parę razy, bo bohaterzy są bardzo ujmujący i zabawni. Z resztą fabuła też jest ciekawa i jej przedstawienie. 9/10.

Z jednej tylko rzeczy jestem niezadowolona. No dobra dwóch. Pierwsza: Wielka szkoda, że było mało całowania itepe między Lucasem a Heleną. Strasznie mi tego brakowało pod koniec tej książki, gdy wszystko się ułożyło Sad

.
Druga sprawa: Orion i Kasandra.? Fuj.! Ile ona w ogóle miała lat.? Piętnaście czy trzynaście.? Nieno, ja rozumiem, że w tych swoich poprzednich wcieleniach byli ze sobą, ale teraz tutaj.? Łe, oni ani trochę do siebie nie pasują. Z resztą, jakoś nigdy nie przepadałam za tą dziewuchą :p
Oo, przypomniała mi się trzecia sprawa: Nienawidzę, po prostu mnie się coś dzieje gdy w książkach są retrospekcje odnoście poprzednich żyć. Rany, nawet jak o tym piszę, to mnie nerwica łapie. Po jakiego mi wiedzieć co się kiedyś stało Helenie Trojańskiej lub tej Helenie od Artura.? Żyły wszystkie one i kipnęły - po cóż to sobie przypominać.
Dobra, czwarta i ostatnia rzecz, która mi się nie spodobała w "Buncie Bogini": Bardzo znielubiłam tę niby przyjaciółkę Heleny - Claire. Ale zryta dziewucha. Żeby oddalać się od najlepszej przyjaciółki i przestać jej ufać, bo jej się charakter zmienia.? Jezu, co za durne dziewuszysko.! I jeszcze ta zdrada, że stanęła po stronie Matta.! No co za zjebuska.! Beznadziejna bohaterka, miałam wielką nadzieję, że jednak w tej wojnie umrze Very Happy

Makarena

No i cała seria już za mną... Myślę, że jest to naprawdę dobra i wciągająca trylogia, która na pewno na długo pozostanie mi w pamięci. Bohaterowie byli dobrze wykreowani, a wątek miłosny fajnie poprowadzony. Po ich randce zmieniłam nawet zdanie co do Lucasa - już nie wydaje mi się mdły, nie transformował w super chłopaka, do którego wszystkie dziewczyny powinny wzdychać, by udowodnić swoją orientację, ale stwierdzam, że koniec końców to miły chłopak.
W tej części pojawiło się parę zgrzytów, ale nie przeszkadzały mi one zbytnio w czytaniu. Pierwszym z nich, a zarazem najbardziej rażącym, był wątek pedofilii w książce, która na początku została całkowicie potępiona, a potem, hm... nie powiem, że pochwalona, ale to co się działo pomiędzy tą dwójką i tak było dziwne i, jak dla mnie, całkiem ohydne. Drugą kwestią była łatwość, z jaką Helena odnalazła się w innym świecie. Nie mogę powiedzieć tego z własnego doświadczenia, ale wydaje mi się, że to zadanie powinno być zdecydowanie trudniejsze i bardziej skomplikowane.
Poza tym, książkę tradycyjnie czytało się w błyskawicznym tempie i naprawdę miło spędziłam czas z bohaterami tej serii. Mam nadzieję, że na swojej drodze będę spotykała więcej opowieści, takich jak ta.