Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
@lma
Zaczytana
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 3177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z opolskiego - Głubczyce
|
Wysłany: Pią 10:03, 14 Wrz 2012 Temat postu: Osiemdziesiąt dni żółtych - Vina Jackson |
|
|
Bardziej pikantny i wysublimowany odcień Pięćdziesięciu twarzy Greya. - „Publishers Weekly”
20 milionów, a może nawet już 30 milionów kobiet oszalało na punkcie Pięćdziesięciu twarzy Greya! Czytelniczki stworzyły nawet nową nazwę kategorii: „Fifty Shades like”, czyli „książki takie jak Pięćdziesiąt twarzy Greya”.
Agenci literaccy żarłocznie rzucili się na autorki, które swoje erotyczne dzieła publikowały samodzielnie jako e-booki. Wydawcy prześcigają się, by zaspokoić głód czytelniczek. Wyciągają stare, wydawane nieśmiało niszowo erotyki, zamawiają teksty pisane w dwa miesiące, tropią e-bookowe autorki z internetu…
Na amerykańskim i brytyjskim rynku zaroiło się od powieści erotycznych. Ale tylko kilka z nich osiągnęło piorunujący sukces. I my mamy taką trylogię!
Osiemdziesiąt dni żółtych
Osiemdziesiąt dni niebieskich
Osiemdziesiąt dni czerwonych
Jeśli lubisz Pięćdziesiąt twarzy Greya, zakochasz się w Osiemdziesięciu dniach żółtych – głosi hasło na oryginalnej okładce.
I tak też się stało. Książka ukazała się w sierpniu. W 3 dni sprzedało się 12 000 egzemplarzy.
Osiemdziesiąt dni żółtych dziś jest na 7. miejscu na liście bestsellerów „The Bookseller” – oficjalnej liście, na podstawie oficjalnych danych zebranych z całej sprzedaży książek w Wielkiej Brytanii. 7. miejsce! Gdy 3 pierwsze zajmuje trylogia Greya. W poprzednich tygodniach powieść Jackson była na 9. i na 8. miejscu. Idzie w górę.
Osiemdziesiąt dni żółtych kupił w lipcu wydawca brytyjski za kilkaset tysięcy funtów i wydał błyskawicznie. Następne tomy – Osiemdziesiąt dni niebieskich i Osiemdziesiąt dni czerwonych zapowiada na wrzesień i listopad. Największe światowe wydawnictwa (m.in. Bertelsmann, Mondadori) stoczyły bój o tę trylogię.
W notce na okładce czytamy: Erotyczna i romantyczna powieść wypełniona seksem i akcją. Rzeczywiście dzieje się w niej bardzo dużo.
To powieść o budowaniu trudnej, namiętnej, burzliwej i bardzo bujnej erotycznie relacji między młodą skrzypaczką i bogatym profesorem uniwersytetu. Poznajemy nie tylko mroczne strony bohaterów, ale i świat klubów sado-maso i fetyszystów z Londynu i Nowego Jorku.
A pikanterii i wdzięku dodaje wszechobecna muzyka klasyczna.
Muzyka, a szczególnie gra na skrzypcach daje ogromne możliwości budowania napięcia erotycznego – mówi jeden z autorów.
Bo Vina Jackson to pseudonim dwojga uznanych pisarzy (chcących zachować pełną anonimowość), którzy po raz pierwszy napisali razem powieść.
On – autor dziewięciu powieści, to znana osoba z branży wydawniczej, redaktor, wydawca, felietonista i… kolekcjoner i specjalista w dziedzinie erotyki.
Ona – autorka również publikowana w Anglii, pracuje jako wysokiej klasy finansistka w londyńskim City i także jest znaną postacią na londyńskiej scenie sado-maso.
Nasza opowieść to oczywiście romans, ale o wiele szerzej traktuje ona tematy seksualności, pożądania i czasem ciemnej strony miłości – mówią autorzy. – Wiemy, że Osiemdziesiąt dni żółtych były porównywane z Pięćdziesięcioma twarzami Greya.
Książki E.L. James są krytykowane za jakość literacką, ale chwalone za romantyczną opowieść. Mamy nadzieję, że Osiemdziesiąt dni oddaje ten sam klimat niebezpiecznej uzależniającej miłości, ale mamy też nadzieję, że jakość naszej prozy zostanie doceniona.
Jak w Pięćdziesięciu twarzach Greya mamy młodą (choć nie tak niewinną) dziewczynę i zagadkowego bogatego profesora. Tyle że ich relacje są znacznie bardziej skomplikowane…
Summer, targana namiętnościami skrzypaczka o włosach koloru płomieni, nieszczęśliwa w swoim związku, zamiast w salach koncertowych gra Vivaldiego w metrze. Pewnego dnia skrzypce ulegają uszkodzeniu nie do naprawienia. I wtedy Summer otrzymuje propozycję od młodego, bogatego profesora uniwersytetu. Dominik kupi jej nowe skrzypce, pod warunkiem że zagra prywatny koncert… Tylko dla niego…
Tak rozpoczyna się niebezpieczna, pełna zawirowań i nieprzewidzianych zdarzeń podróż obojga do mrocznego kresu siebie poprzez zakazane miejsca i sale koncertowe Londynu i Nowego Jorku.
Czy tak spalająca namiętność może przetrwać?
Już wkrótce - Osiemdziesiąt dni niebieskich
Summer nie wytrzymała niebezpiecznego związku z Dominikiem. Uciekła z Londynu. Teraz pod czujnym okiem
atrakcyjnego dyrygenta nowojorskiej orkiestry rozkwita – tak jak i jej muzyczna kariera. Lecz nowe miasto i nowy sukces niosą nowe pokusy i wkrótce Summer zostaje znów zwabiona w niebezpieczny świat intryg i pożądania, gdzie przeszłość wystawia jej rachunek…
Dominik – dowiedziawszy się o grożącym Summer niebezpieczeństwie – wsiada w pierwszy samolot do Nowego Jorku. Nie może żyć bez pięknej skrzypaczki. Ale ich próba wspólnego życia okaże się jeszcze bardziej dramatyczna niż rozłąka…
W sprzedaży od: 2 października
Stron: 336
Wydawnictwo: Amber
Cena: 37,80zł
No tak. Teraz każde wydawnictwo będzie chciało swojego Greya...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez @lma dnia Pią 10:06, 14 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pią 10:31, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Czytałam dzisiaj o tej książce min na Goodreads i podobno niewiele łączy ją z "50 odcieniami" poza tytułem (który był zamierzony) i tematyką kręcącą się wokół takiego a nie innego spojrzenia na sex.
"50 twarzy" jest mimo wszystko romansem, natomiast tej książce są przypisywane takie przymiotniki jak oziębła, okrutna, mroczna, poza tym o wiele bardziej zagłębia się w tematykę sado-maso.
Czy jestem targetem ? Nie sądzę, choć nie powiem, że czasami lubię poczytać o ludziach którzy są tak porządnie popieprzeni
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Cassin'89
Zaczytana
Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachód ;D
|
Wysłany: Pią 17:24, 14 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Dla mnie o wiele lepiej by brzmiało "Osiemdziesiąt Żółtych Dni" - niby nic, ale brzmi jakoś lepiej.
Ja targetem też zdecydowanie nie będę. Widziałam dziś na przecenie w Matrasie "Pięćdziesięciu twarzy Greya" i się nie skusiłam ( a zwykle promocja załatwia sprawę), więc tutaj też nie będę szaleć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
tombraiderka009
Zaczytana
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: WILDWOOD
|
Wysłany: Sob 15:13, 15 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
No nie.! Bez kitu.! A właśnie o tym pisałam w temacie "Na każde jego żądanie". Że zacznie się wielkie Greyowanie wszystkich autorek.!
Czy pisarze naprawdę są tak zrozpaczeni brakami pomysłów, że muszą ściągać fabuły od jednej książki.? z czego każdy czytelnik o tym wie, przez co się zniechęca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Sob 15:51, 15 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A mi się wydaje, że to nie tyle kwesta autorów co wydawnictw To one wpadają w szał wydawania jednego typu książek przez pewien czas. Nieraz powstały one w różnych okresach czasu, a wydawane są i tak w przeciągu tego samego okresu A te nowo napisane są skutkiem tego, że tylko taką tematykę kupują wydawcy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
anusiaa
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Nie 13:09, 16 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Straszne, teraz nie będą porównywać do Zmierzchu tylko do 50 twarzy Greya, masakra
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Violet
Ciekawski umysł
Dołączył: 11 Lis 2009
Posty: 1411
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:42, 17 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Wydawnictwa poszalały :/ kijem tego nie rusze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
NathalieRoss
Mól książkowy
Dołączył: 08 Gru 2010
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:24, 16 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Pierwszy tom erotycznej serii Viny Jackson udało się wydać zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i w Polsce w takim okresie, że popłynął on na fali ekscytacji Greyem. W chwili ukazania się książki na polskim rynku prawa do publikacji kupili już wydawcy w 14 krajach. Nie można więc powiedzieć, że autorzy – pod pseudonimem kryje się bowiem duet pisarski - nie odnieśli sukcesu. Z pewnością wiedzieli, o czym należy wspomnieć – a przynajmniej powinni byli, gdyż on specjalizuje się w tematach związanych z erotyką, a ona znana jest w londyńskich kręgach sado-maso. Jednak czy ich obeznanie w temacie odbiło się pozytywnie na jakości historii? Czy zasłużyli na taki rozgłos? Czy „Osiemdziesiąt dni żółtych” jest warte lektury?
Opis na tylnej okładce mówi, że będziemy mieć do czynienia z romantyczną powieścią erotyczną wypełnioną akcją i muzyką klasyczną – główna bohaterka, Summer, jest niespełnioną w związku skrzypaczką grywającą wieczorami w metrze. Pewnego wieczora jej skrzypce zostają zniszczone… i wtedy z pomocą przychodzi przystojny i bogaty nieznajomy, Dominik. Oferuje, że kupi jej nowy i lepszej klasy instrument, jeżeli tylko spełni jedno życzenie – zagra dla niego prywatny koncert w ustalonym przez niego miejscu i na jego warunkach, których liczba wzrasta z kolejnymi spotkaniami. Tak rozpoczyna się erotyczna podróż obojga, która początkowo zdaje się być jedynie mroczną fascynacją z niewielkimi szansami na prawdziwe uczucie.
Zabrałam się za tę pozycję niedługo po skończeniu Greya. Może dlatego miałam wobec niej tak wysokie wymagania i może właśnie dlatego czuję się tak zawiedziona.
W sprawie fabuły – szczerze mówiąc, po trzech koncertach głównej bohaterki zdążyłam się tak mocno zniechęcić, że dopiero ostatnie kilkanaście stron udało mi się przeczytać z jakąś namiastką całego tego zainteresowania, z jakim zasiadałam do lektury. Nie ukrywam, że zraził mnie już pierwszy rozdział – Summer słucha Vivaldiego, leżąc na podłodze… nago. W ogóle nie przejmuje się reakcją swojego partnera, Darrena, gdy ten wraca do domu i jest, delikatnie mówiąc, zniesmaczony zastanym widokiem, ale szybko puszcza stan Summer mimochodem. Cóż, kompletnie nie zrozumiałam tutaj postępowania obojga bohaterów. Poza tym motyw z muzyką bardzo mocno kojarzył mi się z innym erotykiem – tak, dokładnie, z Greyem. Czyż tam Christian nie grał na pianinie? Owszem. A Summer zdaje się być jego żeńską wersją. Muzyka, nagość, perwersja… ach, tyle wspólnych cech. Równie wiele podobieństw znajdzie się między nią a Aną: obie zostają wprowadzone w świat BDSM na kartach pierwszego tomu i obu się te praktyki podobają niemal od ich pierwszych chwil. Czyli w efekcie Summer zdaje się być miksem Christiana i Any – to było do przewidzenia. Plus za to, że od początku historii dziewczyna świadoma jest swojej cielesności i seksualności.
Dalsza część recenzji na: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
Don MoS
Mól książkowy
Dołączył: 23 Sty 2013
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:25, 23 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Greya nie czytałem, ale jak komuś się 80 dni podobało lub bardziej szuka czegoś podobnego bo na fali chce więcej to Historia O będzie dobrym wyborem, plus tam dodatkowy rozdział o nazwie Powrót do Roissy którego oryginalnie w Historii O nie ma.
Co do samej książki, musze przyznać że wow jakoś sobie nie mogę wyobrazić po kiego grzyba zdrowa na umyśle kobieta miała by takie coś robić z sobą/sobie.
No ale jak tam już pisałem może mam klapki na oczach i za mało fantazji.
Co nie zmienia faktu że opisy ich wyczynów(bohaterów)są spoko, ciekawi się to czyta.
Natomiast fabuła/historia zawarta w książce mi umknęła, za bardzo się chyba tymi paroma pikantnych opisami zaaferowałem.
No dobra, fabuła to niby on ją spotyka i zaczyna coś tam do niej czuje, ona tak samo ale gówn… z tego wynika, chodzi o strefę partnerską gdy 2 osobom na sobie zależy. A co oni robią w sumie nic po za bzykan… się a cała reszta związku(związku <- hahahahahaha) nie istnieje.
Co mi się podobało i zmusiło do niemal "galopu" w czytaniu to sam koniec książki. Czy Summer zgodzi się na chory wymysł zboka V, czy D ją w porę uratuje i czy sama Summer ma na tyle oleju/rozsądku jeszcze w głowie że jednak ....
No ale jak widać ten typ tak ma, czyli erotyczne książki bdsm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/Appalachia/images/spacer.gif) |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|