Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nerezza
Ciekawski umysł
Dołączył: 19 Lip 2011
Posty: 1341
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Niemcy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 0:15, 24 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mulka,
Cytat: | Ja też kompletnie nie wpadłam na to, że to Rafael, ale jak już się dowiedziałam, to akurat się wkurzyłam, bo ja naprawdę nie lubię, że oni wszyscy uważają archanioły za najważniejsze z aniołów Ale mniejsza z tym.
Kurde, gdyby autorka wymyśliła jakiś anielski pierwiastek w bohaterce to by była żenada na maksa! Mam nadzieję, że nie wpadnie na tak idiotyczny pomysł, bo ten brak schematów jest właśnie w książce najlepszy. Chociaż tak sobie myślę, że sytuacja romansu Penryn i Raffe'ego jest naprawdę skazana na porażkę, no bo na to wychodzi, że to naprawdę coś mega złego w tym ich świecie związać się z człowiekiem. A jakby ona miała anielski pierwiastek, to by było gotowe rozwiązanie. Ale mam wielką nadzieję, że Ee nie pójdzie na taką łatwiznę!
O trójkącie w ogóle nie pomyślałam i aż się trochę przestraszyłam, jak o tym napisałaś, Rany! Też nie chcę! Ja w ogóle sobie tego przywódcę obozu wyobrażałam jako starego dziada (no może nie starego, ale tak 40+), więc naprawdę mi to nie pasuje. |
Narezza, nie mogę dziś obejrzeć filmiku, bo mi internet za wolno działa, ale jutro obejrzę, bo jestem naprawdę ciekawa co tam się mogło nie podobać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Śro 6:49, 24 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Silje ja też go widzę jako "starego dziada". Z tym romansem skazanym na niepowodzenie, to wiesz jak to jest, ostatecznie okaże się, że anioły zawsze upadały , ale ważna jest intencja tegoż upadku bla bla bla
Nerezza oglądnęłam sobie Cię do porannej kawki i muszę przyznać, że gdybym książki wcześniej nie czytała to byś mnie zachęciała a z tym narzekaniem na zakończenie byś mnie zaintrygowała. Wiem, co ci się w tym nie podoba, mi czasami też takie przekombinowanie przeszkadza, ale skoro autorka chce serię ciągnąć musiała coś wymyślić, czy to zbyt fantasy? dla mnie nie Fajnie opowiedziałaś o Penryn i Raffe, że można by się zastanawiać, co też on widzi w zwykłej "małpie" jaką jest Penryn, ale w sumie takie pytanie nawet do głowy nie przychodzi, bo jakoś naturalnie wręcz wymaga się od niego tego, żeby ją zauważył, bo każdy by to zrobił jeśli byłby traktowany przez Penryn tak jak on (oho zakręcam się ). Mnie bardziej zastanawia, co te anioły tak na serio "tu" robią, no bo teoretycznie powinny przyjść, zrobić armagedon i polecieć dalej ... dlatego właśnie to zakończenie mi nie przeszkadza, ewidentnie zawiera odpowiedzi na moje pytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 8:49, 24 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
MUlka napisał: |
Nerezza oglądnęłam sobie Cię do porannej kawki i muszę przyznać, że gdybym książki wcześniej nie czytała to byś mnie zachęciała a z tym narzekaniem na zakończenie byś mnie zaintrygowała. |
Ja tak samo! (Oprócz tej kawki ) Też byś mnie zaintrygowała. Właśnie tym, że mówisz, że to zakończenie takie brutalne. W sumie to się z Tobą zgadzam, było baaardzo mocne, ale dla mnie to chyba właśnie największa zaleta - to zakończenie po prostu całkowicie rozjebało mi mózg, że tak nieładnie powiem, ale naprawdę ciężko mi to narwać inaczej. Poza tym zaintrygowało mnie na maksa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JulieWellings
Niemowlak książkowy
Dołączył: 24 Kwi 2013
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:04, 24 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mi też średnio się podobała. Wszystko było takie płytkie, kiczowate. ;p
Na mnie (fanki horrorów) to zakończenie nie zrobiło wrażenia. Trochę krwi, parę szwów. Może jestem nieczuła, ale takie rzeczy straszyły mnie w czwartej klasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 16:31, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
MUlka napisał: | "szału nie ma", czyta się wyjątkowo fajnie - przede wszystkim nic nie irytuje Mogłaby by być dłuższa, ale kto wie czy wtedy nie zgubiłaby tej równowagi. Niby nic spektakularnego, ale ma swoją wartość - taka seryjnie fajna książka.
|
Mulka, chciałam napisać coś takiego od siebie, ale widzę że już wszystko za mnie powiedziałaś...
Miałam dokładnie takie same odczucia. W tej książce nie ma nic nadzwyczajnego poza tym, że w porównaniu do podobnych książek ta jest napisana świetnie.
Świetnie to znaczy: bohaterowie są wiarygodni, główna bohaterka myśli tak trzeźwo że aż strach, każda niemal scena jest idealnie rozegrana i wszystko przez to się tak sensownie układa. I czytanie takiej historii to sama przyjemność, bo tak porządnie opisany i do tego interesujący pomysł bardzo wciąga i nieustannie ciekawi. Tak ciekawi że niepotrzebne były żadne chwyty emocjonalne by przywiązać do opowieści.
Ale co do twierdzeń, że to książka roku, to chyba tylko przez marketing, bo w "Angelfall" naprawdę nie ma nic szczególnie wyjątkowego.
Ot co, Ziemię opanowali aniołowie, którzy z punktu widzenia ludzi zachowują się jak wszechmocni i bezlitośni gangsterzy. Ale gdy popatrzy się na to z punktu widzenia aniołów, to nawet ich zachowanie nie jest aż tak oburzające. Jeśli ktoś dałby ludziom rozkaz 'zamieszkajcie w tym lesie!', to czy znalazłoby się wiele osób które na przykład przy budowie w tym lesie drogi czy domu zawahaliby się przed ścięciem drzewa w obawie że w jego korzeniach może sobie mieszkać jakieś stworzonko? No nie sądzę. A aniołowie w "Angelfall" zostali właśnie przedstawieni jako tacy trochę silniejsi ludzie ze skrzydłami, o naturze wojowników co to nie grzeszą empatią. Ludzie to dla nich niższy gatunek i nie ma się nimi co przejmować. Nie ma niestety aniołów ekologów więc Ziemia wygląda jak po apokalipsie, choć i tak to słowo w znaczeniu 'koniec świata' wydaje mi się w taj książce na wyrost. Jest niebezpiecznie, to co było ładne i wygodne jest szare i w kawałkach, ludzie chowają się po kątach bo nie ma stróżów prawa i porządku, ale żeby aż apokalipsa?
Owszem, pod koniec pojawia się wątek który może nieźle namieszać na tym już i tak "rozwalonym" świecie, ale jednocześnie jest pokazane, że ludzie wcale nie zostali zgładzeni, że wciąż jest w nich siła i potrzeba było tylko kilku tygodni do ogarnięcia żeby zaczęli pokazywać na co ich stać.
Obrazy i pomysł takiego świata nie są ukazane w żaden oryginalny sposób, takie widoki z pewnością każdy widział nie raz w którymś z amerykańskich filmów, ale rozwój tych małych akcji w wykonaniu takich bohaterów to jednak jest coś o czym warto poczytać.
Penryn która początkowo przypominała mi Katniss wszystko co robiła wykonywała z determinacją. Lubiłam czytać momenty w których podejmowała decyzje działania. Wtedy widziałam jak ta dziewczyna rozsądnie myśli, jak kalkuluje swoje możliwości w zderzeniu z daną sytuacja i sama zastanawiałam się co ja bym w tym momencie zrobiła. Rozwiązania Penryn były zazwyczaj proste i odważne, byłam pełna podziwu dla tej bohaterki przez cały czas czytania książki. Gdy czytałam o Raffe, nie było już momentów na zastanawianie bo i tak połowa jego reakcji mnie zaskakiwała. Podobało mi się jak autorka przedstawiła tego bohatera, do końca został aniołem, nie zamuliło go w trakcie od żadnej miłości i to co robił było do końca nieprzewidywalne i w fajnym stylu. Do tego jeszcze początkowo Raffe wciąż mnie rozbawiał, a humor w książkach to zawsze dla mnie oznaka ich wyższego poziomu. Oprócz tej dwójki pojawiają się w książce inni zapadający w pamięć bohaterowie jak np. matka Penryn- całkowicie zwariowana osoba albo bliźniacy Dee - Dum, do których od razu zapałałam sympatią.
Dla mnie "Angelfall" to bardzo wciągająca, dobra książka fantastyczna, z wątkiem miłosnym gdzieś w tle, z rozgrywkami politycznymi, ze scenerią świata w rozkładzie i zapowiadającą się makabryczną intrygą. Polecam ze względu na prawdziwych bohaterów, ciekawą akcję i nietypowe wątki, aczkolwiek nie aż tak żeby nie móc wciąż porównywać z innymi podobnymi powieściami, bo bądź co bądź, powieść nie jest pozbawiona typowych sobie cech tyle że w lepszej jakości
Polecam!
Ode mnie 7/10 czyli 'bardzo dobra'
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Śro 16:42, 01 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 20:11, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Agnnes napisał: | albo bliźniacy Dee - Dum, do których od razu zapałałam sympatią. |
Ach, no właśnie! Mnie oni strasznie przypominali bliźniaków Weasleyów. Wygląd, charakter... wszystko!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lacie
Szalona pisarka
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:41, 03 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Widzę, że książka pomimo takich zapowiedzi jest średniakiem... Jednak dobrze, że jej nie kupiłam . Może w niedalekiej przyszłości przeczytam... Chyba, że będzie coś atrakcyjniejszego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Nie 23:05, 05 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Lacie nie mam zielonego pojęcia skąd taka opinia, że jest średniakiem . Wszyscy tutaj się zachwycają, na LC ocena też jest bardzo wysoka, a ja jedynie mogę Cię zapewnić, że tej książce meeeeeeeeega daleko do bycia średniakiem!
Hmm..ogólnie ostatnio unikam kupowania paranormali, fantasy itp., jakoś całkowicie odpycha mnie od większości tego rodzaju książek. Historie o aniołach też jakoś zawsze mnie odtrącały, bo jakoś nigdy nie trafiały całkowicie w mój gust. I pewnie Angelfall też bym nie przeczytała, a przynajmniej nie szybko, gdyby nie Światowy Dzień Książki i Su, która mnie zaraziła entuzjazmem co do tej pozycji . Potem jeszcze te wszystkie zachwyty tutaj, więc stwierdziłam, ze 'kurde chyba dobrze zrobiłam' Musiałam się nieco otrząsnąć z mojej depresji po Mechanicznej Księżniczce, ale dzisiaj wreszcie mi się udało, i cieszę się, że właśnie Angelfall wybrałam na ten okres.
Anioły. Książek o nich powstało już trochę, mnie zazwyczaj odpychają już same opisy. Tutaj wreszcie przedstawiono je tak jak powinny być przedstawione- jako wojowników Nieba, pięknych i brutalnych. Już Silje wspomniała tutaj o aniołach z 'Supernatural', które również dla mnie są najbliższe mojemu wyobrażeniu niebiańskich żołnierzy- brutalni, sprytni, bezwzględni. I dodatkowo dla mnie zawsze byli nieziemsko piękni, co również dotyczy się aniołów z 'Angelfall'. Było wiele wizji zagłady Ziemii, tutaj własnie anioły zaatakowały Nasz świat, powodując chaos i zniszczenie, a także śmierć i strach. Podoba mi się jak to wszystko zostało tu przedstawione, brakowało mi nieco większej ilości informacji z początku. Jednak pokazanie, że jak na każdej wojnie, także tutaj występuje polityka jest dla mnie strzałem w dziesiątkę. Jak również fakt, że nie ma tylko dwóch stron- dobrej i złej, bo po każdej stronie barykady znajdują się podziały, grupy, potyczki i polityka. Chyba po raz pierwszy zagłada ludzkości została pokazana tak prawdziwie, mimo że dokonały jej anioły.
Ogromnym plusem 'Angelfall' jest główna bohaterka. Nie muszę chyba pisać o tym, że większość bohaterek tego typu książek zazwyczaj irytuje. Irytują swoją bezradnością, głupotą, brakiem przemyślenia i wieloma innymi cechami. Ale nie Penryn, wreszcie dostaliśmy bohaterkę z krwi i kości, jednak nie jest też tak, ze jest ona nad wyraz wytrzymała i odważna. Odczuwa strach, lęki, ale jednocześnie walczy o to co kocha, jednak robi to w przemyślany sposób. Po prostu wreszcie dostałam bohaterkę, która naprawdę myśli i analizuje. Strasznie ją polubiłam, i naprawdę czytało mi się o niej rewelacyjnie.
Rewelacyjnie czytało się też całą książkę, bo język jest naprawdę świetny. Przez tą książkę się przelatuje i odnosi się wrażenie, że to 3 strony a nie 300. Wszystko jest idealnie skonstruowane, mam wrażenie że nie było tu zbędnych momentów, dialogów. Wszystko miało jakiś cel, jakieś konsekwencje.
Nie można zapomnieć o wątku miłosnym, bo jest dość nietypowy, ale jednocześnie to coś na co czekałam Żadnego 'O mój Boże kocham go nad życie i pójdę za jego pięknymi oczami do Piekła' . Ojj nie, tutaj na początku czytelnik może się nawet zastanawiać, czy w ogóle jakiś wątek miłosny będzie. Jednak powoli między bohaterami rodzi się pewna więź, zrodzona z polegania na sobie, współczucia, zrozumienia i dostrzeżenia, że wszystko nie jest takie czarno-białe. Romansu nie ma wiele, przynajmniej tak dosadnie pokazanego. Jednak można dostrzec te pojedyncze gesty i sytuacje.
Warto też wspomnieć o Raffiem, który jest jednocześnie magnetyzująco pociągający, jak i w moim przekonaniu- nieco przerażający. Cieszę się, ze przez książkę nie stracił on swojej anielskości, co często się zdarza, że nagle Ci potężni aniołowi robią się tacy ludzcy. On przez całą książkę był nonszalancki, wywyższający się i władczy. Można pomyśleć, że co w tym fajnego? Jednak ta postać kryje w sobie coś więcej, coś ukrytego za tymi niebieskimi oczami. Myślę, że to zdecydowanie najbardziej intrygująca ostać książki.
Inne postacie, które się pojawiły też są interesujące i wzbudzają różne emocje. Na pewno zastanawia postać matki Penryn, która ze swoim szaleństwem zaskakuje, i tak naprawdę trudno mi było zdecydować, co tak naprawdę o niej sądzę. Interesujący był również obóz w lecie, a ogromną sympatią obdarzyłam bliźniaków .
No i nie można zapomnieć, że w książce tej nie zabrakło humoru, i to takiego jaki lubię - w postaci złośliwych uwag, ripost. To zdecydowanie kolejny plus książki. Podsumowując to naprawdę wciągająca lektura, która wzbudza wiele emocji- szczególnie jeśli chodzi o końcówkę, która jest...WOW. Ta książka intryguje i trudno się od niej oderwać, a myśl że muszę teraz niewiadomo ile czekać na drugą część mnie dobija. Polecam gorąco, bo serio nie spodziewałam się, że ta książka może być taka rewelacyjna, a jednak!
Ocena? 9/10
P.S MUszę iść spać, ale jutro ustosunkuje się do Waszych spoilerów
edit. to teraz kilka spoilerowych uwag
No więc ja z kolei odkąd pojawił się Raffie pomyślałam, że będzie Archaniołem, a jak się przedstawił to w mojej głowie pojawiła się myśl 'Rafael?', więc akurat to nie było dla mnie dużym zaskoczeniem . Jednak zdziwiło mnie, jak wspominali, że tak długo był samotny na Ziemi- kilkaset lat, oraz że jego zadaniem było łapanie Nefilim.
Miałam podobnie jak Wy, że jak tylko pojawiły się te stwory to od razu myślałam 'Nefilim', ale skoro Raffie zapewnił, że to nie ona i jednak trochę spędził na łapaniu ich, więc to chyba rzeczywiście nie one... Ale te stwory, te dzieci zmodyfikowane to było straszne, serio, aż mnie skręciło...Brrr... Kurde to muszą być jakieś eksperymenty rodem z kurde II Wojny Światowej, tyle że w wykonaniu aniołów.
I w ogóle jak Raffiemu przyszli te skrzydła czarne...było mi go żal, ale potem jak było opisane jak je rozkłada i niesie Penryn albo jak lata to aż...oh i ah Moja wyobraźnia podsunęła mi naprawdę cudowny obraz, takie to...epickie było w mojej głowie! I w ogóle ta scena jak on pada i mówi, że jest przy Niej albo w klubie! Strasznie mi się podobało, że on serio sprawiał wrażenie jakby nic do niej nie czuł, czasami nieco się zdradzał..No i że to taki związek, który serio jest skazany na porażkę, ale i tak strasznie intryguje!
Jestem ciekawa co teraz będzie- wszyscy myślą, że Penryn nie żyje, ciekawe czy jakoś ją wyleczą czy samo przejdzie czy co? Z kolei anioły uważają, że Raffie upadł...więc on też nie będzie miał za wesoło, szczególnie czując coś do ludzkiej dziewczyny.
I w ogóle zastanawia mnie jak to jest, że ten miecz słucha Panryn? Czy to przez jego uczucie i jej? Czy miecz to wyczuwa i dlatego pozwala się używać? Jak to kurde jest? W ogole chciałabym więcej się o tych mieczach dowiedzieć
I też mam nadzieje, że nie będzie trójkąta- to nie pasuje do tej książki. Pierwiastek anielski w bohaterce też byłby pójściem na łatwiznę, chyba że serio byłoby to ciekawie rozwiązane...
I jak powiedziałyście- fajnie, że autorka kurde nie ma żadnych oporów do np. zrobienia z siostry Penryn tego monstum, czy pokazania uczucia, które jest inne niż wszystkie i jest skazane na potępienie. I w ogóle też zastanawia Was co zrobił 'Bóg' z tymi koboetami, które rodziły Nefilim? I strasznie intryguje mnie matka, oraz te jej demony, modlitwy w nieznanych językach oraz te wszystkie wycinki z gazet, które miała w albumie...
To kiedy druga część ?
edit. (Boże co ja ostatnio tak edytuje te posty jak nienormalna xD?)
Nerreza - też obejrzałam Twoją wideorecenzje . I też poczułabym się zaintrygowana, chociaż nie do końca zachęcona stwierdzeniem, ze to dla fanów 'Aniołów i Horrorów', bo nie lubię ani jednego, ani tym bardziej drugiego Ale jako, że jestem po przeczytaniu ksiażki mogę stwierdzić, ze wcale tak nie jest Raczej bym powiedziała, ze to dla fanów mocnych wrażeń, o
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zuz@ dnia Pon 12:34, 06 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pon 17:52, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zu tak sobie myślę, że jeśli (ale wątpię) wypadnie mi treść z głowy nim wyjdzie kolejna część to przeczytam sobie Twoją recenzję i spoiler i będę w domu
Też sporo myślałam o mieczu i czekam na rozwinięcie tematu Poza tym, widzę że obawy co do kontynuacji wszyscy mamy podobne, no ale cóż - się człowiek naczytał, wiele razy rozczarował ... ale, ale o dziwo nadal ma nadzieję
Tak po czasie myślę, że sporym plusem książki jest to, że większość czytelników podchodzi do niej jako do kolejnego PR i niby słusznie, bo potem miło się zaskakują - tak bynajmniej było ze mną. Bo książka jest bardziej urban, bardzo fantasy, bardziej skomplikowana, świat o wiele szerszy niż w jakimś tam przykładowo lesie z wampirami czy wilkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Pon 18:32, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Obawy są, bo wiadomo jak to bywa często z kontynuacjami serii . Chociaż tutaj autorka pokazała, ze pisze zupełnie inaczej i potrafi robić z fabułą rzeczy, których inni autorzy zdecydowanie nie zrobiliby, więc jest nadzieja, że dalej będzie tak samo dobrze. Kto wie może nawet lepiej ?
I zgadzam się, mnie zaskoczyło to co otrzymałam. Myślałam, ze to będzie bardziej banalne i schematyczne, może i świetne ale przewidywalne. A jednak pozytywnie się zdziwiłam, kiedy okazało się, że zdecydowanie tak nie jest .
A i ogólnie, dla tych co czytali i oglądali 'Supernatural' : też jak czytałyście o Urielu widziałyście tego grubego, czarnego anioła z SN ? Nie mogłam się wyzbyć tego obrazu z głowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elen
Mól książkowy
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:09, 06 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Kurczę dziewczyny, tak zachęcacie, że strasznie mnie kusi by ją w końcu kupić. Tym bardziej że w matrasie jest za 24 zł :c Ciekawe, czy złamię swoje półroczne niekupowanie książek...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blood_
Książniczka
Dołączył: 27 Gru 2010
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk i okolice...
|
Wysłany: Wto 22:37, 07 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nie będę się zanadto rozwijać, ale jedno muszę przyznać - książka powala na kolana. Jak zaczęłam ją czytać rano w autobusie, to nie mogłam się oderwać; czytałam na przerwach, luźniejszych lekcjach i w drodze powrotnej, pomiędzy odrabianiem pracy domowej, aż skończyłam. Wciąż nie mogę ochłonąć po tym, co zaserwowała nam autorka. Wszystko, cały świat, który stworzyła jest wprost idealnie zły. Kreacje bohaterów, ich psychologia, śmiałe sceny i opisy sprawiają, że książka jest jedną z najlepszych, jakie ostatnio wydano. Nie mogę już się doczekać kolejnych części, chciałabym wiedzieć, jak potoczą się losy bohaterów, szczególnie po tej końcówce. Polityk... a miałam dla niego ciepłe uczucia początkowo..
Nie zgadzam się z jednym - gdzie ta książka na końcu ma niby horror? Cała jest utrzymana w takiej 'nieciekawej' atmosferze, masakry zdarzały się przez cały czas trwania historii. Właściwie po obejrzeniu nagrania Narezzy "zawiodłam się", bo liczyłam na coś naprawdę mocnego.
Tak czy inaczej, książkę mogę polecić każdemu, jest pełna wartkiej akcji i świetnych postaci. Nie wprost się od niej oderwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Śro 8:46, 08 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Widzę, że grono fanów rośnie.
Zu, cieszę się, że Ci się podoba! Tak sobie myślę, że wśród nowo wydawanych serii, dawno nie było książki, którą każdy na forum tak by chwalił. Fajnie.
Su, a Ty kiedy będziesz czytać??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:40, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Silje napisał: |
Su, a Ty kiedy będziesz czytać??  |
Ojj, nie wiem Może po 21.05 mi się uda
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 15:38, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
No to ja też dołączę do grona fanów
Jestem świeżo po przeczytaniu i w sumie ciężko mi teraz zebrać myśli i napisać coś sensownego Poza tym, przeczytałam wszystkie Wasze recenzje i myślę, że po prostu tylko bym się powtarzała Ale mimo wszystko spróbuję dodać coś od siebie
Nie miałam ostatnio za dużo czasu na czytanie, więc "Angelfall" nie pochłonęłam niestety w kilka chwil, tylko rozłożyło mi się to czytanie na kilka dni i musiałam często odkładać książkę. Jak na początku nie było z tym większego problemu. Zaczęłam się nawet zastanawiać co też tak fascynującego znalazłyście w tej lekturze, że nie byłyście w stanie się oderwać Ale z czasem miałam coraz większe problemy, żeby przerwać czytanie i czytając ostatnie 100 stron doskonale zrozumiałam jak potrafi zahipnotyzować
Przede wszystkim podobał mi się ten post apokaliptyczny świat stworzony przez autorkę, był taki brutalny i bezpardonowy. Wszystkie opisy były bardzo dosadne, pobudzające wyobraźnie. Do tego stopnia, że nie raz naprawdę zaczęłam się bać czytając w nocy
Spodobało mi się to, że wraz z bohaterami od razu jesteśmy rzuceni w środek akcji i mamy okazję lepiej poznać ten świat, a także trafić na sprawy, o których nawet mieszkańcy nie mieli pojęcia. Oraz to, że na koniec i tak zostało sporo tajemnic i sekretów do odkrycia
O bohaterach nic odkrywczego nie powiem Bardzo podobało mi się, że oboje są napędzani determinacją i zrobią wszystko, żeby osiągnąć swoje cele. I to właśnie robią, aż do samego końca. Taka konsekwencja ich działań była naprawdę miłym zaskoczeniem, bo niestety często w momencie pojawienia się wątku miłosnego bohaterowie przeradzają się w takie ciepłe kluchy, że aż żal Tutaj za to nie można nawet jednoznacznie powiedzieć, że taki wątek się pojawił, raczej dopiero kiełkuje, ale jednocześnie nie ujmując niczego innym sprawom. A raczej dodawał napięcia i napędzał dodatkowo akcję, jak ktoś ładnie ujął
No i oczywiście bardzo polubiłam Penryn, też trochę przypominała mi momentami Katniss, ale jakoś nie widzę tu powodu do narzekania, bo wyszło naprawdę nieźle Raffe to była dla mnie zagadka, chyba aż do samego końca Kilka spraw można było rozszyfrować, ale było dużo więcej niespodzianek. I fajne było to, jak Penryn do końca zauważała w nim i ludzkie, i nieludzkie cechy. Tak samo jak jej, przypominało mi to, że przecież jest aniołem, czyli nie wiadomo czego się po nim spodziewać.
A teraz spoilery
Cytat: | Ja też od razu pomyślałam o Rafaelu, kiedy Raffe się przedstawił, tylko zwątpiłam w momencie, kiedy wspomniał, że mówią na niego też Gniew Boży Bo jakoś Rafael zawsze wydawał mi się tym najłagodniejszym archaniołem, od uzdrowicieli, wędrowców, itd. No ale nie powiem, taka wersja bardziej mi się podoba
Co do samych archaniołów i tego, o czym wspomniała Silje:
Silje napisał: | bo ja naprawdę nie lubię, że oni wszyscy uważają archanioły za najważniejsze z aniołów  |
Też tego nie lubię, ale w sumie zauważyłam coś, co wolę sobie tak tłumaczyć: aniołowie i archaniołowie byli jedynymi chórami, które w jakiś tam sposób miały kontakt z ludźmi, może i z Ziemią (chociaż tego już nie jestem pewna). Reszta chórów anielskich nie opuszczała Nieba, więc może w tym wypadku archaniołowie uważani są za najważniejszych tylko właśnie wśród aniołów, które podbiły Ziemię, a nie wszystkich chórów? Bo w sumie nie zauważyłam jakiegokolwiek związku z Niebem tutaj, może tam sprawy mają się inaczej Ale nie wiem, to tylko taka moja luźna myśl, bo wtedy łatwiej mi zaakceptować takie pomyłki.
Kontratak ludzi był zajebisty. I nie chodzi tyle o samą akcję, co jej przekaz: i tak nie mają szans pokonać aniołów w tej jednej bitwie, ma ona tylko zjednoczyć wszystkich ludzi pod jednym sztandarem. To było tak fajnie przemyślane, że przez chwilę sama poczułam się dumna, że jestem jednym z nich
Tak samo podobały mi się rozłamy i frakcje w "obozie" aniołów Uwielbiam takie intrygi i konszachty, kiedy wychodzi na jaw, że nie wszystko jest czarno-białe. Ta cała sprawa z eksperymentami była tak wstrząsająca, że gdybym czytała w środku nocy, to bym się totalnie zdygała Tak było z tym atakiem tych małych potworków na obóz, myślałam, że padnę na zawał Kompletnie nie wiem co myśleć o tych eksperymentach i mutantach... czy to jakieś zagrywki polityczne czy tworzenie nowych ras? Jestem mega ciekawa jak autorka to wyjaśni Bo na początku z tymi dziećmi też pomyślałam o nefilim, że to może być jakoś wycelowane w Raffe'a, jako część planu jego "upadku", ale w sumie nie jestem pewna
I jeszcze co do samego zakończenia dla głównych bohaterów: podobało mi się jak słodko-gorzkie było. Tak naprawdę każdy dostał to, czego chciał! A jednak Raffe ma skrzydła, tylko nie swoje. Penryn odzyskała siostrę, ale już nie taką, jaka była. Strasznie jestem ciekawa jak się potoczą dalsze losy Paige, bo bardzo mi jej szkoda, a jednocześnie jakoś tak mnie przeraża... No i szalona matka ze swoimi gusłami! Jakby ktoś tak wystawał nade mną kiedy śpię przemawiając w jakimś innym języku, to chyba by mnie dawno tam nie było
Ogólnie jestem ciekawa po co anioły zaatakowały ziemię. Hm, w sumie mogło to mieć coś wspólnego z tym, że ludzie zabili ich przywódcę, Gabriela :/ To takie typowe :/ Ale po coś musieli się tu pojawić i dlaczego była to taka wielka tajemnica? Szczerze, myślałam, że do tej pory będę to już wiedziała
I o co chodzi z tym mieczem i Penryn? Też nie chcę, żeby było coś z anielskim pierwiastkiem, to by było słabe :/ Mam nadzieję, że autorka jest na tyle inteligentna i innowacyjna, że wymyśli jakiś inny sposób, by uczucie między Rafaelem i Penryn nie było zakazane Bo kurczę te kilka scen, które zdradzają co do siebie czują/zaczynają czuć są taak intensywne i chwytające za serce, że chyba bym nie przeżyła, gdyby się okazało, że nie mogą być razem na koniec  |
Dobra, starczy Chyba nie muszę pisać, że gorąco książkę polecam Myślę, że każdy fan urban fantasy czy opowieści post apokaliptycznych doceni tą historię, w której przeplatają się makabra, tajemnice, akcja, eteryczność i rodzące się uczucie. Jak nic "Angelfall" trafia do grona moich ulubionych książek i z niecierpliwością czekam na 2 część
(Mam nadzieję, że te 6 czy 5 tomów to prawda! Im więcej, tym lepiej )
Aha i jeszcze co mnie urzekło
Cytat: | Raffe agnostykiem!!! <3 Tak cudownie absurdalne, a jednocześnie całkiem logiczne, że totalnie mnie kupiło  |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ven_detta dnia Pią 15:43, 10 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pią 16:34, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
ven_detta napisał: |
Aha i jeszcze co mnie urzekło
Cytat: | Raffe agnostykiem!!! <3 Tak cudownie absurdalne, a jednocześnie całkiem logiczne, że totalnie mnie kupiło  |
|
Zgadzam się dla mnie też to było "mocne" - właśnie dzięki takim (niby subtelnym) motywom przy tej książce włącza się myślenie. W ogóle lubię wątki w których poruszana jest Boskość, autorzy wychodzą z tego tematu różnie, ciekawa jestem jak będzie tutaj
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 17:53, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Też jestem bardzo ciekawa roli Boga w tym wszystkim i mam nadzieję, że to też autorce się uda Bo niestety ciężko ten motyw przedstawić, żeby nie był naciągany albo kiczowaty. Ale mimo wszystko mam nadzieję, że też nie zostanie pominięty, szkoda by było
I sprawdziłam z tymi tomami, na swoim blogu autorka odpowiada:
Cytat: | Guessing about 5 but I'm not sure yet. |
Ahh, dlaczego jeszcze tyle czasu do 2 tomu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:12, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
MUlka napisał: | ven_detta napisał: |
Aha i jeszcze co mnie urzekło
Cytat: | Raffe agnostykiem!!! <3 Tak cudownie absurdalne, a jednocześnie całkiem logiczne, że totalnie mnie kupiło  |
|
Zgadzam się dla mnie też to było "mocne" - właśnie dzięki takim (niby subtelnym) motywom przy tej książce włącza się myślenie. W ogóle lubię wątki w których poruszana jest Boskość, autorzy wychodzą z tego tematu różnie, ciekawa jestem jak będzie tutaj  |
I ja też mogę się podpisać To był genialny plan tak poprowadzić ten wątek .
Kurde Ven o jakiś chórach mi tu piszesz, musze się podszkolić w anielskości . I strasznie się cieszę, że Tobie również się podobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 20:47, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Haha Zu ja coś pamiętam z czasów, kiedy się interesowałam angelologią, bo robiłam prezentację maturalną o aniołach No i też się cieszę, że tak mi się spodobało, że przerodziło się w małą obsesję Uwielbiam takie książki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marx
Szalona pisarka
Dołączył: 31 Sie 2009
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:02, 12 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ja również zapisuję się do grona zwolenniczek pani Susan EE
Nie byłam w stanie oderwać się od Angelfall zarówno przez dobrze wykreowane postaci jak i dokładnie opisaną ogarniającą ich rzeczywistość. Styl pisania autorki także ułatwił zadanie, ponieważ książka nie jest napisana ani zbyt prostym językiem, ani nie obfituje w rozległe, nic niewnoszące opisy.
Będąc w trakcie czytania zaczęłam się obawiać wątkiem miłosnym, ponieważ jest to element, który bardzo często psuje radość z poznawanego przez nas świata i nagle staje się najważniejszą rzeczą w książce. W pierwszej części Angelfall na szczęście nie ma takiego problemu. Uważam, że wszystko jest w idealnych proporcjach i mam nadzieję, że następne części też tak będą wyglądały (co jest bardzo wątpliwe )
II część została zaplanowana na jesień,tak?
Uwielbiam anioły w wersji pani Ee i chociaż przeczytałam już kilka pozycji z nimi w roli głównej chętnie porozglądam się za czymś jeszcze w tej tematyce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Pon 10:13, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Zu! W Biblii jest o tym niewiele, ale niejaki teolog Pseudo-Dionizy Areopagita i kilku innych pisało o aniołach i weszło do oficjalnej doktryny Kościoła. On przyporządkował anioły do 3 hierarchii i 9 chórów: Aniołowie, Archaniołowie, Księstwa, Mocarstwa, Zwierzchności, Państwa, Trony, Cherubini, Serafini. Przy czym Aniołowie są chórem najniższym, a Serafini najwyższym. Archaniołowie właśnie dlatego są tak nisko, bo się kontaktują z ludźmi, a to zadanie niegodne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zuz@
Złodziejka książek
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 33075
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 29 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polanica | Wrocław
|
Wysłany: Pon 10:27, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Silje napisał: | Zu! W Biblii jest o tym niewiele, ale niejaki teolog Pseudo-Dionizy Areopagita i kilku innych pisało o aniołach i weszło do oficjalnej doktryny Kościoła. On przyporządkował anioły do 3 hierarchii i 9 chórów: Aniołowie, Archaniołowie, Księstwa, Mocarstwa, Zwierzchności, Państwa, Trony, Cherubini, Serafini. Przy czym Aniołowie są chórem najniższym, a Serafini najwyższym. Archaniołowie właśnie dlatego są tak nisko, bo się kontaktują z ludźmi, a to zadanie niegodne.  |
Ooo, dziękuję za informacje 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alyssa
Książniczka
Dołączył: 24 Sty 2013
Posty: 618
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze swojego świata :3
|
Wysłany: Pon 18:22, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Silje napisał: | Zu! W Biblii jest o tym niewiele, ale niejaki teolog Pseudo-Dionizy Areopagita i kilku innych pisało o aniołach i weszło do oficjalnej doktryny Kościoła. On przyporządkował anioły do 3 hierarchii i 9 chórów: Aniołowie, Archaniołowie, Księstwa, Mocarstwa, Zwierzchności, Państwa, Trony, Cherubini, Serafini. Przy czym Aniołowie są chórem najniższym, a Serafini najwyższym. Archaniołowie właśnie dlatego są tak nisko, bo się kontaktują z ludźmi, a to zadanie niegodne.  | huhuh zapamiętam i powiem o tym na religii xD księdzu oczy wyjdą na wierzch
o aniołach nic nie mówi, ale o prorokach wyższych, niższych, królach, sędziach itp to tak... -_-
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kropecka
Nowicjusz
Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:54, 02 Cze 2013 Temat postu: |
|
|
Ja też myślałam, że kolejne to kolejne romansidło z aniołami, że to już było. Książkę pożyczyła mi psióła, która w ciągu tygodnia chyba z trzy razy ją przeczytała. Wmusiła ją we mnie, ale w sumie też byłam ciekawa czym się ona tak zachwyca...No i przeczytałam...Książka rewelacyjna! Coś całkiem innego. I ciągle zastanawiałam się, kiedyż to wreszcie będzie ten romans...ten pocałunek Raffe jest BOSKI ( i przy tym nie blondyn, na szczęście)! Penryn nie wkurzająca, a to duży plus. Ciągle się coś działo, a końcówkę przeczytałam z zapartym tchem. Szkoda, że taka cieniutka. No i nie mogę się już doczekać kontynuacji! Jak tylko wypłata wpłynie na konto to sobie zamawiam (na allegro można kupić taniej )
A co do braci Dee-Dum - też nasunęli mi się bracia Fred i George z HP.
Chwila...drugi tom na jesieni? Ale pewnie nie w Polsce, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|