Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:48, 04 Sie 2011 Temat postu: 2. Syn Neptuna |
|
|
Opis:
W pierwszej części cyklu, Zagubiony heros, trójka półbogów, Jason, Piper i Leo trafiają do Obozu Herosów, gdzie poznają mrożącą krew w żyłach przepowiednię:
Podjąć musi herosów siedmioro wyzwanie,
Inaczej pastwą ognia lub burz świat się stanie.
Przysięga tchnieniem ostatnim dochowana będzie,
A wróg w zbrojnym rynsztunku u Wrót Śmierci siądzie.
Kim jest pozostała czwórka herosów z tej przepowiedni? Odpowiedź może leżeć w zupełnie innym obozie, do którego przybywa dziwny rekrut, a okazuje się nim syn Neptuna, boga morza…
W drugiej części cyklu Olimpijscy herosi pojawia się wielu nowych bohaterów, którym przyjdzie się zmierzyć z potężnymi, zagrażającymi światu wrogami. Odnajdziemy tu wszystkie cechy powieści Ricka Riordana, które przysporzyły mu tylu fanów: wartką akcję, patos i humor. Zanurzymy się w świecie już nie tylko greckich bogów i ich współczesnych potomków, ale i bogów rzymskich i ich walecznych legionistów…
Data wydania: 25.01.2012
Cena: 36,90zł
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kada113 dnia Pon 19:17, 07 Lis 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sihhinne
Kochanka książek
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Somewhere
|
Wysłany: Czw 11:15, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Nie mogę się doczekać... Muszę sobie ją zorganizować po angielsku...^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Czw 12:41, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Ach, a ja jeszcze pierwszą część muszę przeczytać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lenalee
Pożeraczka książek
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Baker Street 221B
|
Wysłany: Czw 13:18, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Martynciaaa napisał: | Ach, a ja jeszcze pierwszą część muszę przeczytać... |
Ja też. Na szczęście mam ją na półce, więc niedługo się za nią zabiorę.
Ale II część ma boską okładkę! Genialna po prostu!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
booki
Angel of books
Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyobraźni...
|
Wysłany: Czw 13:59, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Juz nie mogę się doczekać kiedy wyjdzie, mimo że też jeszcze nie czytałam pierwszej części, ale będę ja miała najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu i od razu ją przeczytam A okladka jest boska !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:01, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Lenalee napisał: | Martynciaaa napisał: | Ach, a ja jeszcze pierwszą część muszę przeczytać... |
Ja też. Na szczęście mam ją na półce, więc niedługo się za nią zabiorę.
Ale II część ma boską okładkę! Genialna po prostu! |
Rzeczywiście Mam nadzieję, że kiedyś będę miała nową drukarkę, to wtedy sobie ją wydrukuję i ozdobię ścianę. A jak zacznę drukować wszystkie okładki, które mi się podobają, to tuszu mi nie starczy. Ale przynajmniej nie będzie widać, że mam różowe ściany w pokoju, bo już miejsca zabraknie xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kada113 dnia Czw 14:02, 04 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 14:35, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
O, skoro powstał temat, to mam info [link widoczny dla zalogowanych] można znaleźć pierwszy rozdział drugiej części po angielsku (jest z punktu widzenia Percy'ego! <3).
A kto woli po polsku, to miałam chwilę i przetłumaczyłam
Cytat: | PERCY
Wężowo-włose panie zaczynały wkurzać Percy’ego.
Powinny zginąć trzy dni temu, kiedy zrzucił na nie skrzynię kul do kręgli w Napa Bargain Mart. Powinny zginąć dwa dni temu, kiedy wjechał w nie wozem policyjnym w Martinez. A już na pewno powinny zginąć tego ranka, kiedy odciął im głowy w Tilden Park.
Nieważne ile razy Percy je zabijał i patrzył jak rozsypują się w proch, one po prostu ciągle formowały się z powrotem, niczym wielkie, złe pyłki kurzu. Nie był nawet w stanie im uciec.
Wspiął się na szczyt wzgórza i zaczerpnął tchu. Ile czasu minęło odkąd je zabił? Może dwie godziny. Jeszcze nigdy nie pozostały martwe na dłużej.
Przez ostatnie kilka dni prawie nie spał. Jadł wszystko, co uda mu się podkraść – automat z żelkami, czerstwe bajgle, nawet jakieś burrito z Fast-fooda, co było dla niego nowym poziomem poniżenia. Ubrania miał podarte, spalone i obryzgane szlamem potworów.
Przeżył tak długo tylko dlatego, że dwie wężo-włose panie – gorgony, jak same na siebie mówiły – widocznie także nie były w stanie go zabić. Ich szpony nie mogły rozciąć mu skóry. Ich zęby pękały za każdym razem, kiedy chciały go ugryźć. Ale Percy nie był w stanie już dalej tego ciągnąć. Niedługo padnie z wycieńczenia, a wtedy – nie ważne, jak ciężko go zabić, był przekonany, że gorgony znajdą sposób.
Gdzie iść?
Rozejrzał się po okolicy. W innych okolicznościach, widok by mu się spodobał. Po jego lewej złote wzgórza roztaczały się wewnątrz lądu, znaczone jeziorami, lasami i kilkoma stadami krów. Po prawej równiny Berkeley i Oakland rozchodziły się na zachód – ogromna szachownica gospodarstw, z kilkoma milionami ludzi, którzy prawdopodobnie nie chcieliby, żeby ich poranek zakłóciły dwa potwory i brudny pół-bóg.
Dalej na Zachów, zatoka San Francisco lśniła pod srebrzystą mgiełką. Tuż za nią, ściana mgły pochłonęła większość San Francisco, pozostawiając jedynie wierzchołki drapaczy chmur i wieże Goden Gate Bridge.
Dziwny smutek zaciążył na klatce piersiowej Percy’ego. Coś mu mówiło, że już był kiedyś w San Francisco. Miasto miało jakiś związek z Annabeth – jedyną osobą, którą pamiętał ze swojej przeszłości. Ale jego wspomnienia o niej były frustrująco zamglone. Wilczyca obiecała, że znowu ją spotka i odzyska swoje wspomnienia – jeśl odniesie sukces w tej wyprawie.
Czy powinien przejść na drugą stronę zatoki?
To było kuszące. Czuł moc oceanu zaraz za horyzontem. Woda zawsze dodawała mu sił. A już w szczególności słona woda. Odkrył to dwa dni temu, kiedy udusił potwora morskiego w Carquinez Strait. Gdyby mógł dosięgnąć zatoki, byłby zdolny do ostatniego wysiłku. Może zdołałby nawet utopić gorgony. Ale brzeg był oddalony o co najmniej dwie mile. Musiałby przejść przez całe miasto.
Wahał się jeszcze z jednego powodu. Wilczyca Lupa nauczyła go wyostrzyć zmysły – ufać instynktom, które prowadziły go na południe. Jego wewnętrzny radar, prowadzący go do domu, teraz mrowił jak szalony. Cel jego podróży był blisko – prawie u jego stóp. Ale jak to było możliwe? Na tym szczycie niczego nie było.
Wiatr się zmienił. Percy wychwycił kwaśny gadzi zapach. Sto jardów w dół zbocza, coś skradało się przez las – łamiąc gałęzie, chrzęszcząc liśćmi, sycząc.
Gorgony.
Po raz milionowy, Persy żałował, że mają tak dobre powonienie. Zawsze powtarzały, że potrafiły go wyczuć, bo był herosem – w połowie synem jakiegoś starego rzymskiego boga. Percy próbował już tarzania w błocie, pluskania w strumieniach, nawet trzymania odświeżaczy powietrza w plastrach w kieszeniach, tak że pachniał nowym samochodem. Ale widocznie smród herosa był nie do przebicia.
Wgramolił się na zachodnią stronę szczytu. Był zbyt strony, żeby się z niego zsunąć. Stok opadał osiemdziesiąt stóp, prosto na dach kompleksu apartamentów wbudowanych w zbocze wzgórza. Pięćdziesiąt stóp niżej spod podstawy wzgórza wyłaniała się autostrada i znaczyła swoją drogę ku Berkeley.
Wspaniale. Żadnej innej drogi, by zejść. Udało mu się zapędzić siebie w ślepy zaułek.
Zagapił się na strumień samochodów podążający ku San Francisco i żałował, że nie znajduje się w żadnym z nich. Wtedy zdał sobie sprawę, że autostrada musi przecinać wnętrze wzgórza. Musi tam być tunel… zaraz u jego stóp.
Jego wewnętrzny radar oszalał. Był we właściwym miejscu, tylko po prostu za wysoko. Musiał sprawdzić ten tunel. Potrzebował drogi w dół, do autostrady – i to szybko.
Zrzucił plecak z ramion. Zdołał nabrać mnóstwa zapasów w Napa Bargain Markt: przenośny GPS, taśmę izolacyjną, zapalniczkę, superglue, butelkę wody, karimatę, wygodną poduszkę-maskotkę w kształcie pandy (jaką reklamują w telewizji) i szwedzki nóż wojskowy – właściwie wszystkie narzędzie, jakich współczesny heros potrzebuje. Ale za to nie miał nic, co nadawałoby się na spadochron albo sanki.
To pozostawiało mu dwie opcje: skoczyć osiemdziesiąt stóp w dół i się zabić albo zostać i walczyć. Obydwie opcje nie brzmiały za dobrze.
Zaklął i wyciągnął długopis z kieszeni.
Długopis wyglądał zwyczajnie, jak każdy tani długopis kulkowy, ale kiedy Percy odetknął zatyczkę, zmienił się w jaśniejący spiżowy miecz. Ostrze było idealnie wywarzone. Skórzana rękojeść układała się w jego dłoni, jakby została zaprojektowana specjalnie dla niego. Wzdłuż niej wygrawerowane były słowa w starożytnej grece, które dziwnym trafem Percy rozumiał: Anaklusmos – Wzburzona Fala.
Obudził się z tym mieczem pierwszej nocy w Wilczym Domu – dwa miesiące temu? Więcej? Już się pogubił. Znajdował się na dziedzińcu spalonej rezydencji w środku lasu, ubrany w szorty, pomarańczowy T-shirt i skórzany naszyjnik pełnym jakichś glinianych paciorków. Ten miecz znajdował się w jego dłoni, ale Percy nie wiedział kim jest albo jak się tam dostał. Był bosy, zmarznięty i skołowany. I wtedy nadeszły wilki…
Tuż obok niego, znajomy głos ściągnął go z powrotem do teraźniejszości: „Tu jesteś!”
Percy odskoczył od gorgon, omal nie spadając z krawędzi wzgórza.
To była ta roześmiana – Beano.
Okej, tak naprawdę nie miała na imię Beano. Tyle, ile Percy zrozumiał, był dyslektykiem, ponieważ słowa mu się przekręcały, kiedy próbował je odczytać. Pierwszy raz spotkał gorgonę, kiedy podawała się za odźwiernego Bargain Mart z wielką zieloną przypinką z napisem: WITAM! NAZYWAM SIĘ STHENO, wydawało się, że tam jest napisane Beano.
Ciągle miała na sobie zieloną pracowniczą kamizelkę Bargain Mart narzuconą na kwiecistą sukienkę. Gdybyś spojrzał na jej ciało, mógłbyś pomyśleć, że była po prostu czyjąś starą, krępą babcią – dopóki nie spojrzałbyś w dół i nie zdał sobie sprawy, że ma kogucie stopy. Albo nie spojrzałbyś w górę i nie zobaczyłbyś spiżowych kłów dzika wystających z kącików ust. Jej oczy lśniły czerwienią, a jej włosy były gniazdem wijących się, jadowicie zielonych węży.
A co była w niej najgorsze? Wciąż trzymała wielką srebrną tacę darmowych próbek: Chrispy Cheese’n’Wieners. Taca była cała wyszczerbiona od tych wszystkich razów, kiedy Percy ją zabijał, ale darmowe próbki wyglądały doskonale. Stheno ciągała je przez całą Kalifornię, żeby poczęstować nimi Percy’ego zanim go zabije. Percy nie wiedział po co ona to robi, ale gdyby kiedykolwiek potrzebował zbroi, miał zamiar zrobić ją z Chrispy Cheese’n’Wieners. Były niezniszczalne.
„Chcesz spróbować?” zaoferowała Stheno.
Percy odepchnął ją swoim mieczem. „Gdzie twoja siostra?”
„Och, odłóż miecz,” zbeształa go Stheno. „Już wiesz, że nawet niebiański spiż nie może nas zabić na długo. Masz Cheese’n’Wieners! Są w promocji w tym tygodniu i nie chciałabym cię zabijać na pusty żołądek.”
„Stheno!” Druga gorgona pojawiła się z prawej strony Percy’ego tak szybko, że nawet nie miał czasu zareagować. Na szczęście, była zbyt zajęta gapieniem się na swoją siostrę, żeby poświęcić mu choć trochę uwagi. „Mówiłam ci, żebyś się do niego zakradła i go zabiła!”
Uśmiech Stheno zadrżał. „Ale Euryale…” Wymówiła imię do rymu z Muriel. „Nie mogę go najpierw poczęstować?”
„Nie, kretynko!” Euryale odwróciła się do Percy’ego i odsłoniła kły.
Z wyjątkiem włosów, które były gniazdem koralowych węży zamiast zielonych żmij, wyglądała zupełnie jak siostra. Jej kamizelka Bargain Mart, jej kwiecista suknia, a nawet jej kły, były udekorowane naklejkami „Zniżka 50%”. A jej przypinka z imieniem głosiła: Witam! Nazywam się GIŃ PÓŁBOSKA SZUMOWINO!”.
„Urządziłeś nam niemały pościg, Percy Jacksonie,” powiedziała Euryale. „Ale teraz jesteś w potrzasku, a my dostaniemy naszą zemstę!”
„Cheese’n’Wieners kosztują jedyne 2.99 dolarów,” dodała pomocnie Sethano. „Dział spożywczy, przejście trzecie.” (co do tego ostatniego nie jestem pewna ;P)
Euryale warknęła. „Sethano, Bargain Mart było przykrywką! Wtapiasz się w tłum! A teraz, odłóż tą śmieszną tacę i pomóż mi zabić herosa. Czy może zapomniałaś, że on jest tym, kto wyparował Meduzę?
Percy cofnął się o krok. Sześć cali dalej i będzie zatrzymałby się w powietrzu. „Posłuchajcie, panie. Już to przerabialiśmy. Nawet nie pamiętam zabicia Meduzy. Nie pamiętam niczego! Nie możemy po prostu ogłosić rozejmu i porozmawiać o waszej tygodniowej promocji?”
Sethano spojrzała kwaśno na siostrę, który był niemałym wysiłkiem z wielkimi spiżowymi kłami. „Możemy?”
„Nie!” Czerwone oczy Euryali wwierciły się w Percy’ego. „Nie obchodzi mnie co pamiętasz, synu boga mórz. Wyczuwam na tobie krew Meduzy. Słabo, to fakt, jest już stara, ale ty byłeś ostatnim, który ją pokonał. Ona wciąż nie powróciła z Tartaru. To twoja wina!”
Percy nie łapał tego. Ta cała koncepcja „umierasz-i-powracasz-z-Tartatu” przyprawiała go o ból głowy. Oczywiście, podobnie jak długopis kulkowy zmieniający się w miecz albo dwa potwory, które potrafiły się zakamuflować przy pomocy tak zwanej Mgły, albo że on, Percy, był synem jakiegoś inkrustowanego wąsonogami boga, liczącego sobie pięć tysięcy lat. Ale wierzył w to. Mimo że jego pamięć została wyczyszczona, wiedział, że jest herosem, tak samo jak wiedział, że nazywa się Percy Jackson. Po swojej pierwszej rozmowie z wilczycą Lupą zaakceptował fakt, że ten pokręcony świat bogów i potworów był jego rzeczywistością. Która była całkiem do bani.
„A może ogłosimy rozejm?” zaproponował. „Ja nie mogę zabić was. Wy nie możecie zabić mnie. Jeśli jesteście siostrami Meduzy – to znaczy TEJ Meduzy, która zamieniała ludzi w kamień – nie powinienem być teraz spetryfikowany?”
„Herosi!” powiedziała Euryale z niesmakiem. „Zawsze poruszą ten temat, tak jak nasza matka! ‘Dlaczego nie możecie zamieniać ludzi w kamień? Wasza siostra potrafi.’ Cóż, przykro mi cię rozczarować, chłopcze! To była klątwa wyłącznie Meduzy. Ona była tą okropną w rodzinie. Tylko jej się poszczęściło!”
Setho wyglądała na dotkniętą. „Mama powiedziała, że to ja jestem najokropniejsza.”
„Cisza!” warknęła Euryale. „Co do ciebie, Percy Jacksonie, to prawda, że nosisz znamię Achillesa. To sprawia, że trochę ciężej cię zabić. Nie martw się. Znajdziemy sposób.”
„Znamię czego?”
„Achillesa,” odparła radośnie Stheno. „Och, on był cudowny! Zanurzony w rzece Styks jako dziecko, wiesz, więc był odporny, poza malutkim miejscem na jego kostce. To spotkało także ciebie, mój drogi. Ktoś musiał wrzucić cię do Styksu, co uczyniło twoją skórę twardą niczym żelazo. Ale bez obaw. Herosi jak ty zawsze mają słaby punkt. Po prostu musimy go znaleźć i wtedy możemy cię zabić. Czyż to nie cudowne? Poczęstuj się Cheese’n’Wiener!”
Percy starał się myśleć. Nie pamiętał żadnego zanurzania w Styksie. Ale w sumie, nie pamiętał prawie niczego. Jego skóra nie wydawała się jak żelazo, ale to by tłumaczyło, jak udawało mu się tak długo opierać gorgonom.
Może gdyby po prostu spadł z góry… czy by przeżył? Nie chciał ryzykować – nie bez czegoś, co spowolniłoby spadanie, albo sanek, albo…
Spojrzał na srebrną tacę z przekąskami Stheno.
Hmm…
„Rozważamy?” zapytała Stheno. „Bardzo mądrze, mój drogi. Dodałam do nich nieco krwi gorgon, więc twoja śmierć będzie szybka i bezbolesna.”
Percy’ego ścisnęło w gardle. „Dodałaś swojej krwi do Cheese’n’Wieners?”
„Tylko troszeczkę.” Stheno się uśmiechnęła. „Małe rozcięcie na moim ramieniu, ale twoja troska jest ujmująca. Krew z naszej prawej strony może uleczyć wszystko, wiesz, ale krew z naszej lewej strony jest śmiertelnie…”
„Ty młotku!” zaskrzeczała Euryale. „Nie miałaś mu tego mówić! Nie zje Wienersów, skoro powiedziałaś mu, że są zatrute!”
Stheno wyglądała na osłupiałą. „Nie zje? Ale przecież powiedziałam, że będzie szybko i bezboleśnie.”
„Nieważne!” Paznokcie Euryali zmieniły się w szpony. „Zabijemy go żmudniejszym sposobem – po prostu będziemy ciąć, dopóki nie natrafimy na słaby punkt. Kiedy już pokonamy Percy’ego Jacksona, staniemy się sławniejsze od Meduzy! Nasz patron szczodrze nas nagrodzi!”
Percy złapał swój miecz. Będzie musiał idealnie zgrać swój ruch w czasie – kilka sekund zamieszania, pochwycenie tacy lewą ręką…
Podtrzymuj rozmowę, pomyślał.
„Zanim potniecie mnie na kawałki,” powiedział, „kim jest ten patron, o którym wspomniałyście?”
Euryale prychnęła. „Bogini Gaja, oczywiście. Ta, która wyprowadziła nas z powrotem z zapomnienia! Nie pożyjesz wystarczająco długo, by ją poznać, ale twoi przyjaciele tu na dole, wkrótce poznają jej gniew. Nawet teraz, jej armie zmierzają na południe. Obudzi się w Feast and Fortune, a półbogowie zostaną ścięci niczym… niczym…”
„Jak nasze niskie ceny w Bargain Mart!” podsunęła Setho.
„Grr!” Euryale ruszyła ku swojej siostrze.
Percy skorzystał z okazji. Chwycił tacę Stheno, rozrzucając zatrute Cheese’n’Wieners i ciął mieczem przez talię Euryali, rozcinając ją na pół.
Uniósł tacę i Stheno znalazła się twarzą w twarz ze swoim zatłuszczonym odbiciem.
„Meduza!” krzyknęła.
Jej siostra, Euryale, zamieniła się w proch, ale już zaczęła się formować z powrotem, jakby odtapiający się bałwan.
„Stheno, ty głupia!” zabulgotała, kiedy jej w połowie odtworzona twarz pojawiła się w kopcu prochu. „To tylko twoje odbicie! Łap go!”
Percy trzasnął metalową tacą w czubek głowy Stheno i ta straciła przytomność.
Umieścił tacę pod swoim tyłkiem, pomodlił się w duchu do któregokolwiek z rzymskich bogów, którzy widzą jego głupie saneczkarskie triki i zeskoczył ze zbocza góry.
|
Aaach, nie mogę się już doczekać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
booki
Angel of books
Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyobraźni...
|
Wysłany: Czw 14:37, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Z punktu widzenia Percego ? Super Ale na razie nie czytam wstawionego fragmentu, bo nie wiem czy nie ma tam nic istotnego, jako , że nie czytałam pierwszej części, ale od razu po przeczytaniu biorę się za ten fragment No i Ven jesteś wspaniała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 19:20, 04 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Super! Ten fragment jest boski!
Edit. W styczniu 2012 będzie premiera!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kada113 dnia Pią 15:41, 05 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 10:30, 08 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Booki, lepiej nie czytać fragmentu, jeśli nie czytało się wcześniej "Zagubionego Herosa", bo znajduje się w nim odpowiedź na jedno dręczące pytanie Ale po lekturze nie mogłam nie przeczytać, bo w końcu PERCY
Ale super, że w styczniu premiera! Ta seria wychodzi na zmianę z Kronikami Rodu Kane, to nie czuje się tych przerw między częściami, na szczęście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Śro 8:10, 17 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
O matko. Tak jak po przeczytaniu pierwszej części, niecierpliwiłam się na wydanie drugiej, tak po przeczytaniu tego fragmentu chciałabym iść do wydawnictwa Galeria Książki i rozkazać im wydać tę książkę natychmiast. Kit z tym, że nawet w Ameryce nie została jeszcze wydana. Bylibyśmy pierwsi! xD
A tak na marginesie: strasznie się cieszę, że w Polskich wydaniach książek dialogi prowadzone są od myślników, a nie w cudzysłowie, jak u nas się zapisuje myśli. Czytając ten tekst trochę mi się mieszało. ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 8:50, 18 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
ja chce już styczeń. mam obsesje na punkcie tej serii, uwielbiam wszystkich bohaterów a najbardziej paige:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:56, 29 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] - co o tym sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martyna.
Książniczka
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 677
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: POZnan*
|
Wysłany: Wto 7:52, 30 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
UWAGA SPOILERY Z ZAGUBIONEGO HEROSA
Wow. Trochę mi się plączę. Na początku też sądziłam, że to będą te dzieciaki z wielkiej przepowiedni, ale coś mi nie pasuje. Bo zakładając, że to będzie Jason (Zeus), Leo (Hefajstos), Piper (Afrodyta) + Percy (Posejdon) + ew. Annabeth (Atena), to zostaje tylko dwójka, czy trójka, a wnioskując z tego tygodnia bogów, to będą to dzieci Hadesa i Aresa. Jeśli ten zakaz dla wielkiej trójki obowiązywał i dla Rzymian, to synem Hadesa zostaje tylko Nico. Wtedy by była niezła dysproporcja, no nie? Kurde, mam taki mętlik, że nie mogę. A co do nowych bohaterów: dziewczyny trochę mnie wkurzają, koleś z łukiem jest taki pocieszny, a ten blondynek, mimo że trzyma pluszaki, to ja tam się go boję. Ktoś tam napisał, że Frank i Reyna są dziećmi Marsa (Aresa). A z tego co pamiętam, narracja miała być z ich punktu i Percy'ego. Tak sobie myślę, że może oni będą jakoś ze sobą walczyć o to miejsce w wielkiej siódemce? I pozostaje pytanie, co z tą Hazel, podobno córką Minerwy (Ateny). Bo wygląda na to, że w siódemce będzie ona albo Annabeth.
EDIT: Nie, sorry coś mi sie pomieszało. Narracja miała być z punktu Franka, Hazel i Percy'ego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Martyna. dnia Czw 14:16, 29 Wrz 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
booki
Angel of books
Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyobraźni...
|
Wysłany: Wto 21:05, 27 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Przeczytalam Zagubionego herosa, więc oczywiście też ten fragment I on jest boski Ja juz nie mogę sie doczekać kiedy wyjdzie... ja będę musiała to przeczytać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eris
Nowicjusz
Dołączył: 05 Paź 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:35, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Hazel jest córką Pluto, Frank Marsa. Trzeci tom Herosów będzie się nazywał "The Mark of Athena" czyli "Znak Ateny". Nico będzie występował w "Synie", a jesli chodzi o Reynę to jej matką jest Bellona- bogini wojny. Blondynek to Oktawian, ma 18 lat. Jest on potomkiem Apolla i wróży on za pomocą pluszaków. to wszystko co wiem. Znaczy wiem więcej, ale nie wiem czy chcecie to wiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Eris dnia Czw 18:40, 06 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:17, 05 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Eris, ale może zaznacz to jako spoiler, bo to chyba trochę za dużo zdradza... raczy się to o tych dzieciach, kto jest czyim, bo z tytułem 3 jest ok. Możesz napisać więcej, tylko zaznacz na biało, bo wydaje mi się, że to może zepsuć komuś czytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eris
Nowicjusz
Dołączył: 05 Paź 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:44, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
tutaj jest cała książka po angielsku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eris
Nowicjusz
Dołączył: 05 Paź 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:16, 17 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
przeczytałam juz całą książke i jedyne co mogę powiedzieć to: łał do potęgi entej. Nie chcę zdradzać za dużo, ale wszyscy bohaterowie są mocno charakterystyczni np. : Oktawian (uwielbiam tego gościa), Reyna (nie jest taka zła jak myślałam na początku), Hazel (moja ulubiona bohaterka płci pieknej), Frank (słodki jest ), Dakota (leżę i nie ogarniam go), Ella (będzie ciekawie z Tysonem) oraz najlepszy, najprzystojniejszy i ogólnie naj: PERCY JACKSON! W "Synie Neptuna" chłopak wydaje się być bardziej dorosły niż takiego jakim go pamiętam w "Ostatnim Olimpijczyku", ale dalej pozostała arogancki i zabawny. Polecam gorąco i czekam na polskie tłumaczenie, bo jestem bardzo ciekawa jak poradzi sobie tłumacz z pewnym tuńczykiem...
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Eris dnia Pon 13:17, 17 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:31, 17 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Tuńczykiem? Czyżby Percy znowu rozmawiał z rybami? xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eris
Nowicjusz
Dołączył: 05 Paź 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:21, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
niekoniecznie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:26, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Eris napisał: | niekoniecznie... |
Haha! No to jestem ciekawa co to za historię wymyślił znowu pan Riordan, dlatego będę niecierpliwie czekać na tę książkę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eris
Nowicjusz
Dołączył: 05 Paź 2011
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:08, 18 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
książka jest bardzo ciekawa i lepsza od zagubionego herosa. znaczy się bohaterowie wydają mi się po prostu lepsi. i nie chodzi tu tylko o główna trójkę. wszyscu nowi herosi: Dakota, Oktawian <3, Reyna czy Don (chociaż to faun, ale mniejsza z tym) nie no ale w zagubionym herosie tak mi brakowało arogancji Percy'ego! Ale Leo nadrabiał straty nie no już nie potrafie doczekać się stycznia/lutego. a za niedługo może dostane tłumaczenie nieoficjalne ale mimo wszystko kupię sobie książkę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Eris dnia Wto 20:09, 18 Paź 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:23, 26 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
znalazłam na stronie R. Riordana odniesienie do strony serii "Olimpijscy Herosi" a tam [link widoczny dla zalogowanych] , czyli trochę info o postaciach. Podobną stronę znalazłam o Kronikach Rodu Kane, ale jeszcze nie zbadałam jej do końca xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kada113
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 17 Gru 2009
Posty: 3650
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:20, 07 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Już zmieniłam
A na część trzecią trzeba będzie poczekać. Autor zapowiada, że książka prawdopodobnie będzie gotowa do końca 2012 roku, a to i tak najkrótszy termin.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|