Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
@lma
Zaczytana
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 3177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z opolskiego - Głubczyce
|
Wysłany: Śro 13:50, 12 Maj 2010 Temat postu: Służące - Kathryn Stockett |
|
|
"Służące" (oryg. The Help) to świetnie napisana książka o zaskakująco wyzwalającej mocy! Od 57 tygodni na czele listy bestsellerów "New York Timesa", gdzie trafiła dzięki sukcesowi, który zawdzięcza poczcie pantoflowej.
Jest to wciągająca i trzymająca w napięciu do samego końca opowieść o skomplikowanych relacjach między kobietami z amerykańskiego Południa, a także stereotypach, z którymi muszą się zmagać.
Kathryn Stockett stworzyła trzy wspaniałe kobiece bohaterki. Odwaga i determinacja, z jaką podjęły się swojego zadania, zapoczątkowały nieodwracalną zmianę w ich własnym życiu oraz w życiu mieszkańców miasta.
Choć akcja książki toczy się w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku na amerykańskim Południu, a temat segregacji rasowej wydaje się tu niezwykle istotny, jest to też zarazem ponadczasowa i uniwersalna opowieść o ograniczeniach, którym wszyscy podlegamy i które pragniemy znieść.
Książka budzi wiele emocji - od łez do śmiechu, a lekturze towarzyszy wyzwalające uczucie, że jeśli tylko odrzucimy strach, zmiana na lepsze zawsze okazuje się możliwa.
Poruszająca książka, która zyskała ogromną popularność. Czytelniczki uzbrojone w chusteczki będą dyskutować o niej bez końca. Niebywale ujmująca powieść.
"New York Times"
Książka Służące Kathryn Stockett to historia, która wzruszyła mnie do łez i zarazem przyniosła radość, bo pokazuje, że ludzie powoli, ale konsekwentnie przezwyciężają nienawiść i strach. Ta cudowna powieść na zawsze zapadła mi w pamięć.
Dorothea Benton Frank - autorka poczytnych powieści dla kobiet.
W sprzedaży od: 16 czerwca 2010
Cena: 39,90zł
Stron: 584
Wydawnictwo: Media Rodzina
Jako, że Media Rodzina nie wydaje szajskich książek...
Patrzyłam na amazonie i ta książka została oceniona przez ponad 2 tysiące(!) czytelników jako świetna książka:
[link widoczny dla zalogowanych]
Z chęcią kupię, jak tylko będę przy kasie. A do tego już jest szykowany film na podstawie tej książki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez @lma dnia Czw 8:18, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agnesja
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:19, 02 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
hm, okładka i opis do mnie nie przemawiają, ale jęśli jest taka dobra... kto wie, może sięgnę ;>. Czytał ktoś z nas?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
@lma
Zaczytana
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 3177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z opolskiego - Głubczyce
|
Wysłany: Wto 18:57, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Hmm, książka czeka już u mnie na półce i może niedługo się za nią zabiorę, więc jak przeczytam to napiszę reckę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Naikari
Książniczka
Dołączył: 17 Sty 2010
Posty: 665
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:31, 03 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie też czeka na półce ^-^ słyszałam o tej książce same dobre rzeczy, więc ją kupiłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Niunia
Ze złamanym piórem
Dołączył: 07 Lut 2010
Posty: 2095
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:45, 05 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też z chęcią kupię, ale poczekam na recenzje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KwaśnaŚliwa
Niemowlak książkowy
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:14, 19 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja już czytałam. Dołączam się do komentarzy z amazonu. Jest rewelacyjna!
Moja krótka recenzja... Lata 50te. U.S.A. Bohaterką jest Skeeter panienka z dobrego domu z południa Stanów Zjednoczonych. Skeeter właśnie wraca ze studiów w NY, gdzie postanowiła być poważna dziennikarką, albo nawet pisarką. Karierę rozpoczyna jednak dosyć przyziemnie. W lokalnej gazecie dostaje w spadku "kolumnę porad panny Myrny". To rady dla pań domu jak sprzątać, zmywać i gotować. A że Skeeter nigdy nie miała w dłoni miotły postanawia poprosić o pomoc służącą koleżanki. Już po krótkiej rozmowie wpada na przewrotny pomysł- napisze książkę, wywiad z czarnoskórymi służącymi. Całą prawdę o ich życiu i pracy dla białych. Książka porusza wiec bulwersujący temat dyskryminacji rasowej, ale jest to raczej tło czy przykrywka dla tematów takich jak dyskryminacja w ogóle, nieposzanowanie pracy, równość, solidarność. Na zmianę śmiałam się i płakałam. Przeżywałam każde upokorzenie i dopingowałam gdy bohaterki się za nie odgrywały, bo odgrywały się w naprawdę niebanalnie
A teraz będzie film. 4 listopad chyba już. Idziecie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nut
Niemowlak książkowy
Dołączył: 24 Paź 2011
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:36, 24 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ja czytałam ksiązkę, więc na film pójde na pewno, bo lubie adaptacje A ta ma dużo fajnych recenzji, więc warto. Poza tym tak mało filmów fajnych jest w kinach.... że jak pojawia sie cos godnego uwagi, to trzeba isc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KwaśnaŚliwa
Niemowlak książkowy
Dołączył: 02 Maj 2011
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:40, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Ja już byłam. Bardzo mi się podobało. To chyba najlepsza ekranizacja jaką widziałam. Nawet aktorki mi "wizualnie" pasowały do moich wyobrażeń postaci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 14:22, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Kolejna świetna, a tak mało znana na naszym forum książka
Lata 60, małe amerykańskie miasteczko, społeczność zawładnięta przez przewodniczącą Ligi Kobiet - Hilly Holbrook. Narratorkami są trzy kobiety: panienka Skeeter i dwie czarne służące Aibileen i Minny. Wszystko zaczyna się od pytania Skeeter skierowanego do Aibileen - Czy chciałabyś coś zmienić? Niedługo potem sprawy zaczynają toczyć się w najbardziej nieoczekiwanym i niebezpiecznym kierunku.
To co przykuwa do książki uwagę, to niezwykle żywe bohaterki i kłopoty, w które się wpakowały. Lata 60 na południu USA to czas kiedy "kolorowi" byli dyskryminowani przez białą społeczność. Kobiety mogły zajmować się jedynie służbą w domach białych, mężczyźni by utrzymać rodzinę, byli robotnikami w fabrykach. Prawa panujące w tym czasie pod każdym względem rozdzielały "dwie rasy" - oddzielne dzielnice, sklepy, szpitale, biblioteki. Oddzielne łazienki. Zakaz mieszanych małżeństw. Nawet rozmowy, które nie miały charakteru pracownik-pracodawca były podejrzane. Pracodawca mógł oskarżyć kolorowych o wszystko i małe były szanse żeby się z tego potem wybronić.
Opowieści o tamtej rzeczywistości to dla mnie coś nowego, nie spotkałam się jeszcze z tym tematem, a na pewno nigdy tak dokładnie i interesująco przedstawionym. Historie niektórych służących były nieraz wstrząsające. Dlatego tak łatwo było polubić jedną z głównych bohaterek - Skeeter, młodą białą kobietę której ta sytuacja się nie podoba i chce coś zmienić. Ona jako jedyna podejmuje się tak niebezpiecznego w tych czasach zadania - chce napisać książkę która pokazywałaby los "kolorowych" z ich punktu widzenia, jako jedna z niewielu chce dać poniewieranym służącym prawo głosu. Choć może początkowo w jej przedsięwzięciu przeważały ambicje pisarskie, które mogły uczynić z jej książki dzieło kontrowersyjne, a przez to poczytne, to po krótkim czasie Skeeter zaprzyjaźnia się z czarnymi służącymi i coraz bardziej przejmuje się ich losem. Ich więź doprowadza do tego, że poza nimi traci wszystko - najlepsze przyjaciółki i jakiekolwiek szanse na spokojne życie w Jackson.
Jako że "Służące" słuchałam w formie audiobooka, istnieje opcja, że mogło mi co nieco umknąć z treści, mam wielką ochotę kiedyś przeczytać tą historię w wersji papierowej, ale dzięki słuchaniu opowieści trójki kobiet, mam wrażenie, że wydawały mi się one jeszcze bardziej prawdziwsze. Aibileen, Minny i Skeeter ukazane głosami trzech polskich aktorek (?) były tak żywe, słyszałam wszystkie ich emocje: wzburzenie, radość, strach, tkliwość, złość czy rozmarzenie. Po skończeniu tych 34 rozdziałów miałam wrażenie że to moje dobre znajome, niesamowicie się z nimi zżyłam. Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie próbowali, posłuchanie tej historii jako audiobooka, przecież zawsze można potem jeszcze raz przeczytać, a jestem pewna, że niejedna osoba będzie miała na to ochotę. Opowieść ma niesamowicie dużo wątków, wokół każdej postaci tyle się dzieje, poruszone jest mnóstwo problemów, nie tylko dyskryminacji rasowej. Są momenty kiedy czytelnik ma ochotę zabić, potem znowu płakać, w końcu przez łzy przebija się uśmiech. Myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie. Dla romantyczek jest także i wątek miłosny
Bardzo, bardzo polecam ta książkę, bo jest niesamowita! Myślę że to będzie jedna z najlepszych książkę nadchodzącego roku, ja na pewno na długo ją zapamiętam. I choć długo się wahałam, daje jej ocenę 9/10, a co tam!
Za krzyk Hilly Hoolbruk!
A co do filmu, bo taki powstał, widziałam, i muszę powiedzieć, ze nigdy nie oglądałam czegoś tak drętwego! Hmm, choć może jeśli ktoś nie czytał książki wyda mu się dobry, ja po godzinach wsłuchiwania się pełen emocji głosy Minny, nie mogłam patrzyć na aktorkę która ją grała. To niby miała być ta pyskata Minny?! I gdzie ta ciepła Aibileen? Ogólnie film pominął wiele wątków, niektóre przekształcił, choć mimo to i tak jest dość wierny i w sumie chyba może się podobać, ale ja do tego grona nie należę.
EDIT:
Aha, i wypad mi proszę z tą książką z działu Nieczytane! To uwłacza jej czci, jakby powiedziała J.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Nie 14:35, 08 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Nie 14:35, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo mnie cieszy Twoja recenzja Agnnes bo książka właśnie do mnie trafiła , a taka opinia motywuje aby z nią nie zwlekać ... mam nadzieję, że mnie też zauroczy (nauczyłam się już ufać Twoim opiniom )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 14:45, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
MUlka napisał: | nauczyłam się już ufać Twoim opiniom |
Jak ja długo czekałam żeby coś takiego kiedyś usłyszeć
A co do książki jeszcze, bo tak teraz patrzę, skupiłam się w recenzji na wstrząsaniu czy płakaniu, a to tylko cześć przecież. Chwilami ta książka jest taka śmieszna!!! Ja słuchałam ją podczas gdy moje gardło było w najgorszym z możliwych stanów, a mimo to nie mogłam się powstrzymać, żeby nie wbić sobie jeszcze w nie noża i kompletnie rozorać go śmiechem. Straszne uczucie, ale było warto. Wielkie Obrzydlistwo Minny, czy jak ona to nazywała, było po prostu piękne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elipsa
Serwująca literki
Dołączył: 10 Gru 2009
Posty: 2429
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 14:55, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Oglądałam film i mi się podobał, więc jeśli książka jest jeszcze lepsza... muszę ją przeczytać Czekam na przypływ gotówki i kupuję !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 18:10, 08 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Też się cieszę, że Ci się, agnnes, podobało, bo już jakiś czas temu zamówiłam "Służące" w bibliotece i w ferie mam zamiar je przeczytać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qlka
Szalona pisarka
Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:15, 11 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
To na pewno nie będziesz się nudzić
Czytałam już jakiś czas temu, ale naprawdę miło wspominam, Płakałam i rechotałam na przemian
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Laura135
Mól książkowy
Dołączył: 02 Wrz 2011
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 14:23, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Okładka mi się niezbyt podoba, ale nie oceniajmy książki po okładce . Skoro tak bardzo ją zachwalacie to i ja się skuszę. Poszukam w bibliotece
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 20:01, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Po czterech miesiącach od decyzji, w końcu udało mi się osiągnąć zamierzenie i przeczytać "Służące". Ale lepiej późno, niż wcale Zdecydowanie lepiej, bo sięgnęłam po książkę i nie zawiodłam się. Co prawda początek szedł mi opornie, bo styl potoczny w powieściach jakoś mi nie podchodzi i dopiero po jakimś czasie się do niego przyzwyczaiłam. Wiem, że to podkreśla realizm i naturalność przedstawionej historii, jednak jako wzrokowcowi bardzo przeszkadzały mi typowe, powszednie błędy jak np. "dzisiej" czy "wziąść" Ale oczywiście ani trochę nie utrudniało mi to zapoznawania się z fabułą.
Największym plusem książki jest realizm postaci - bohaterki były takie złożone, miały cechy prawdziwych, żywych ludzi i nieraz byłam skłonna uwierzyć, że historia wydarzyła się naprawdę. Świat przedstawiony został odwzorowany naprawdę rzeczowo, a zarazem bardzo naturalnie. Jednak czytając o supermarketach, klimatyzacji czy lakierach do paznokci, łapałam się za głowę, zderzając rzeczywistość Stanów Zjednoczonych lat 60-tych z Polską. Tak, gdzie porównywać kraj w czasie zapadłej komuny do mocarstwa, ale to zupełnie inne światy. Trochę daje do myślenia i obala stereotypy
Co do stereotypów, lektura "Służących" przybliżyła mi oczywiście problem rasizmu w latach 60tych w Ameryce i to również było dużą zaletą, bo coś tam słyszałam, coś tam czytałam, ale jednak nie zdawałam sobie w pełni sprawy z tego, jak traktowano czarnoskórych. Oddzielne toalety, szkoły, biblioteki? To wręcz szokujące, dlatego zawsze z uśmiechem czytałam o próbach nauki Mae Mobley przez Aibileen. Jednym z kolejnych plusów była wielowątkowość, tak lubiłam czytać o życiu Skeeter, problemach panienki Celii, historiach Aibileen. Naprawdę czuło się, że to wszystko "może być prawdą"
I to zakończenie - czytałam je w autobusie, więc nie mogłam sobie pozwolić na potok łez, ale w domu na pewno by do tego doszło. Po prostu mnóstwo emocji - satysfakcja, niepokój, nadzieja - powodowało, że trudno było pozostać obojętnym na końcówkę.
Mimo że nie pochłonęłam "Służących" na raz i nie zostałam przez nie porwana(bo nie taki rodzaj wrażeń wywołują), uważam książkę za naprawdę wartą przeczytania. To ciekawa powieść obyczajowa ukazująca różne spojrzenia na sprawę segregacji rasowych w przeszłości, ale i współcześnie. Teraz spokojnie mogą obejrzeć ekranizację
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zaszumiał_wiatr dnia Sob 20:05, 19 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Sob 20:39, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Zaszumiał_wiatr, cieszę się, że w końcu przeczytałaś Ale czytając Twoją recenzję, mam wrażenie, że czytanie tej książki, a słuchanie, to dwie różne sprawy. Ja słuchałam audiobooka, wiem, że przez wielu zagorzałych czytelników są one nieraz wyklinane, ale ja osobiście, gdy są nagrane przez dobre "głosy" bardzo lubię słuchać książki podczas sprzątania czy innych prac domowych. Wydaje mi się że w przypadku "Służących" wersja do słuchania dodaje powieści mnóstwa uroku i emocji. Bo np. ja w przeciwieństwie do Ciebie (a w każdym razie tak wywnioskowałam z Twojej recenzji) zdecydowanie bardziej skupiłam się na bohaterkach niż na rzeczywistości tamtych czasów, aktorki które odgrywały Skeeter, Aibileen, Celię czy Minny były tak przekonujące w swoich rolach, wyrażały głosem tak wiele emocji (ach ten krzyk Hilly Hoolbruk ), że bardzo szybko je pokochałam i strasznie przejmowałam się ich losami. A że książka opowiada też o sytuacji w Ameryce w latach 60 - opisy tej rzeczywistości były w sumie tylko tłem dla tych żywych postaci. Nie wiem czy czytając wyobraziłabym sobie bohaterki tak realnie, dlatego w przypadku "Służących" naprawdę polecam posłuchać sobie wersji mówionej Aczkolwiek sama jestem ciekawa co odkryłabym czytając książkę, dlatego pewnie kiedyś spróbuję i będę mogła obiektywnie porównać.
Zaszumiał_wiatr, to czekam na Twoje wrażenie po oglądnięciu filmu Mi po tych "żywych" kobietkach ze słuchania, film wydał się taki wyblakły, bez emocji, dlatego nie do końca jestem jego fanką
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 22:03, 19 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Szczerze powiedziawszy, nigdy nie zapoznałam się z książką w formie audiobooka, dlatego zupełnie nie mogę się odnieść i porównać Dochodzę do wniosku, że słuchanie książki mogłoby być dla mnie niemałym problemem, bo jestem takim wzrokowcem, że mogłabym nie skupić się na połowie treści Może przez pierwszą godzinę potrafiłabym się skoncentrować, ale potem byłoby ciężej. Więc pewnie stąd moje nieżyczliwe spojrzenie dla tego typu książek
Możliwe, że rzeczywiście podczas słuchania większą wagę przywiązuje się do bohaterów, ale też nie jest do końca tak, że w wersji papierowej się z nimi nie utożsamiłam Bo naprawdę łatwo było się z nimi zżyć i przeżywać nie tylko emocje związane z wydaniem książki, ale i samymi historiami służących; jak chociażby Louvenii, której wątek był wyjątkowo wzruszający (przynajmniej dla mnie ) ze względu na pomoc, jaką otrzymała od swojej pracodawczyni (Lou...? nie pamiętam dokładnie, a książkę już oddałam). Ale masz też rację, Agnnes, co do tej rzeczywistości - była tylko tłem, a mimo to mnie zainteresowała, a to oznacza, że powinnam sięgnąć po książki z tego okresu.
Film na pewno obejrzę w najbliższym czasie, to znaczy kiedy znajdę trochę wolnego i podzielę się wrażeniami
EDIT
I jestem po ekranizacji Ja raczej zaliczam się do tej grupy osób, którym film się bardzo podobał Byłam zdziwiona, że aż tak bardzo, chociaż wiadomo, że to jednak nie książka. Ale wzruszał, bawił i był naprawdę przyjemny dla oka
Co do różnic, przede wszystkich raziła mnie aktorka grająca Skeeter, och w życiu jej sobie tak nie wyobrażałam! Po pewnym czasie do niej przywykłam, ale... nie Nie odzwierciedliła tej postaci w taki sposób, jaki oczekiwałam. No i miała mieć 188 cm wzrostu! Aibileen była idealna, Minnie już trochę mniej, i też zaskoczeniem była dla mnie matka Skeeter. Chyba najmniej podobał mi się właśnie wątek z nią związany, bo właściwie go przeinaczyli. Zrobili z niej taką wyrozumiałą, skruszoną i dumną z córki, a Skeeter wcale jej tak nie opisywała. I nic nie wiedziała o książce!
Oczywiście zawsze znajdą się jakieś różnice w fabule, ale tutaj były na szczęście nieznaczne, dzięki czemu mogłam porównywać film do pierwowzoru, a to jest fajne I to przedstawienie lat 60tych! Moim zdaniem film jest godny polecenia i wyjątkowo wierny książce, szczery, a przy tym "ciepły"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zaszumiał_wiatr dnia Pią 21:15, 25 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|