Ostatnia piosenka - Nicholas Sparks

Charlotte12

Kupiłam niedawno "Ostatnią piosenkę" i...Zakochałam się ;d <3 Nie przeczytałam jej jednym tchem, bo chciałam ją przeżyc, 'delektowac sie'. Nic mnie nie zawiodło. Uważam, ze to najlepsza ksiażka jaka do tej pory przeczytałam... Zbieram pieniążki na 'I wciąż ją kocham'.
Co do Last Song, to i tak byłam lekko zdziwiona, bo najpierw oglądałam film. Na tyle mnie zachwycił, że kupilam książkę. Mimo że znałam zartys ogólnych wydarzen, wcale się nie nudziłam. Kocham, kocham, kocham ! <3

booki

Oglądałam film, ale mi sie nie podobał i to mnie trochę zniechęca do kupowania książki

Charlotte12

Własnie film świetny, choć Miley jest dosyc kontrowersyjną aktorką, która może decydować o popularności filmu ze wzgleu na jej fanów i antyfanów. Ale to dotyczy każdego filmu. Fantastyczny 'wyciskacz łez', dla takich filmów łatwo przeczekiwać limity Razz

kaarmel

http://www.ksiazkimlodziezowe.fora.pl/filmy,23/ostatnia-piosenka-last-song,3433-50.html
o filmie tutaj, dziewczęta Wink

Gossipgirl

Przeczytałam książkę jednym tchem i mam do siebie o to duży żal.. Sad

Ale mam zamiar przeczytać jeszcze raz i kolejne, tak aby poznać każdy element, każdą sytuację i dosłownie wycisnąć całe piękno książki.
Pokochałam ją od pierwszej strony:)) Właściwie to od okładki już;p

amy188

Moim zdaniem to najlepsza młodzieżowa książka Sparksa. Polubiłam Ronnie i jej brata Jonaha, ich tatę, ukochanego Ronnie Willa, chociaż na początku myślałam, że będzie mdły. Zakończenie mi się nie podobało, chociaż nie wyobrażam sobie, żeby ta książka skończyła się inaczej. To nie w stylu Sparksa.

Ammannka

na początku myślałam, że będzie do niczego. jednak myliłam się.
Książka jest wspaniała. Płakałam przy niej jak przy żadnej innej książce.
Polecam wszystkim tą ( tę? xd ) książkę.
Film też, choć nie ma w nim paru ważnych szczegółów. xd

amy188

elipsa

amy188

Mi się podobało jak ją przedstawiła mimo, że za Miley nie przepadam Smile

nowhere

już od dawna chcę ją przeczytać, no, tylko brak funduszy ogranicza. Razz

zmieniłabym tylko okładkę. nie lubię Miley i dla mnie tylko ją oszpeca. przepraszam, jeśli uraziłam fanów. Smile

rememberme

Po książkę sięgnęłam po obejrzeniu filmu. Książka jest wprost rewelacyjna, jak i wszystkie dzieła Sparks'a. Jestem po prostu zakochana w jego stylu pisania. "Ostatnia piosenka" porusza wszelkie kwestie, od miłości po rodzinę. Jest dla mnie jedną z najpiękniejszych książek, jakie kiedykolwiek czytałam. Film również nie zawiódł. A Miley - kojarząca się głównie z przesłodzoną serią "Hannah Montana" sprawdziła się doskonale w roli Ronnie. Sparks nigdy nie zawodzi, jest po prostu niezastąpiony!

Złodziejka książek

ostatnio zastanawiałam się czy nie kupić tej ksiązki, ale zniechęciła mnie okładka z Miley Cyrus -.- ale po przeczytaniu Waszych opinii chyba się jednak na nią skuszę Razz

Dzięki!

Kadzia

Ja niestety skusiłam się najpierw na film i mniej więcej wiem wszystko . Jednak mimo to chcę przeczytać książkę, choćby dla takiego porównania .

vein92

Właśnie takie książki Sparksa kocham.

Charlotte12

Kadzia, ja też tak miałam. Ale film tak mnie zachwycił, że poleciałam po książkę xD No, nie dosłownie. W każdym razie nie zawiodłam się, ba - to był strzał w dziesiątkę. "Ostatnia piosenka" powala. A to naprawdę dużo znaczy w ustach mojej kuzynki, która nienawidzi Miley Cyrus Razz

Ja ją lubię, więc miałam mniej oporów. "Ostatnia piosenka" to moja ulubiona książka.

loveme.

książka jest naprawdę świetna (taki wyciskacz łez).;)

Paradoks__

Ja, kupując książkę, nawet się nie orientowałam, że na okładce jest Miley Razz

Ale sądzę, że jej osoba i tak by nie zaważyła na decyzji kupna książki ^^.

Nexelie

A ja przeczytałam ją w jeden weekend, bo nie mogłam się powstrzymać. Very Happy

Jak już gdzieś wspominałam, bardzo podoba mi się charakter Ronnie.
I też nawet polubiłam Blaze. Podoba mi się, bo nie daje za wygraną.
No i czasami to normalnie o bóle brzucha (oczywiście ze śmiechu) przyprawiała mnie ta książka.
Ale oczywiście musiałam się poryczeć... <3

Endiiii

Ja kupiłam książkę przypadkiem przebierając tytuły i szukając czegoś interesującego w empiku. Zainteresował mnie opis i wcale nie żałuje. Przepiękna książka!!!! Pomimo, że szłam do pracy na 7 rano i na 12h, czytałam ją do 3 rano wyjąc w poduszkę...
Film też widziałam i byłam zachwycona. Ostatnio koleżance puściłam ten film jak była u mnie na noc i ryczała od połowy.

Gorąco polecam!!!!!

Vampika

Uwielbiam ta książke.Jest piękna,nawet się popłakałam się gdy Spoiler! Ojciec Ronnie zmarł Sad

,kompletnie byłam w szoku,gdy dowiedziałam,że choruje na raka Shocked

.Myślałam,że w tej książce będzie happy end.Ciesze się też,że Ronnie i Willowi wyszło i są razem Very Happy

. Koniec Spoilera!.Książki Sparksa nigdy mnie nie zawodzą. Very Happy

herbatnikzmalin

Kolejne cudo spod pióra Sparksa. Przede wszystkim książka opowiada o miłości rodzicielskiej i o tym, że musimy dawać sobie drugą szansę, jako że jesteśmy tylko ludźmi. Przy okazji zaplątał się też wątek miłosny i naturalnie smutek. Bardzo polubiłam główną bohaterkę. Jej charakterek i dobroć. Generalnie pół książki beczałam, nawet przy momentach czysto komediowych.

Sparks = mieszanka uczuć, refleksji i emocji ludzkich.
Chyba nie muszę dodawać, że grzechem byłoby nieprzeczytanie tej powieści? Smile

andziaa

Aż wstyd się przyznać, że to pierwsza książka Sparksa, którą przeczytałam. Ale na pewno nie ostatnia. Razz

Ostatnia piosenka bardzo mi się podobała. Pisana prostym językiem i właściwie dla każdego czytelnika. Główna bohaterka była genialna. Taka z charakterem. Wink

Zakończenie mnie nie zaskoczyło, bo od początku czułam, że ojciec Ronnie jest chory. Ale mimo to, czytałam z wielką przyjemnością.
Jeśli ktoś ma ciągle wątpiwości to z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że naprawdę warto. Wink

PinkMiracle · Wysłany: Śro 13:51, 09 Mar 2011 Temat postu:

Książkę zakupiłam w dniu premiery. po prostu uwielbiam Spraksa i jego powieści. Zawsze znajdę w nich fragment, który mnie rozśmieszy, sprawi, że się wzruszę, bądź po prostu uśmiechnę się do siebie. Nicholas ma coś takiego w swoim piórze, że mogę czytać jego dzieła po kilkanaście razy i jeszcze mi się nie znudzą Smile

.

Książka opowiada o 17-letniej Veronice, zwanej przez wszystkich Ronnie, która jest niezwykłą pianistką. Przez rozwód rodziców, myśląc, że ojciec je zostawił (ją, matkę i młodszego brata) rzuca granie i buntuje się.
Ronnie jako młoda osoba, dorastająca nastolatka, odczuwa wszystko mocniej, toteż rozwód rodziców był dla niej trudnym przeżyciem. Buntując się chciała zwrócić na siebie uwagę, pokazać, że to co się stało nie spływa po niej jak woda po szybie, ale boli ją. Nie powiem, że jest zagubioną dziewczynką, bo tak nie jest. Wie co robi i zdaje sobie sprawę z konsekwencji swoich działań. Bardzo mnie jej postać ujęła.
Podczas lata spędzonego u ojca zmieniła się nie do poznania. A na końcu całkiem odeszła od tej Ronni, którą poznałam na początku. Postacie były bardzo rozbudowane, każda z nich miała w sobie to coś niepowtarzalnego, każda z nich była miała jakieś wnętrze. Niekiedy dobre, a niekiedy złe. Bardzo przypadła mi do gustu narracja prowadzona z różnych stron. Raz przez Ronnie, kolejny raz przez Steve'a, a jeszcze innym razem przez Marcusa. Rozwój wydarzeń był zaskakujący, o ile początek mnie zachwycił, to koniec sprawił, że nie mogłam zapomnieć (i na dal nie mogę) o tej książce przez dłuższy czas. Autor naprawdę włożył w to opowiadanie całe serce i czuć było to czytając rozdział po rozdziale.
Ujął mnie za serce wątek z morskimi żółwiami, był naprawdę oryginalny i zarazem ciekawy. Książka jest dramatem jak i romansem z domieszką humoru. Były sceny, w których się śmiałam, w których płakałam i również te, przy których uśmiechałam się, niczym niepoprawna romantyczka. Zaciekawiła mnie relacja między siostrą (Ronnie), a jej młodszym bratem (Jonah). Była to taka 'normalna' relacja, między siostrą, a bratem, ale mimo to miała w sobie to coś. Niby sobie dokuczali, ale ta miłość między nimi była bardzo namacalna. Ta więź między rodzeństwem - coś niesamowitego.
Jedyna rzecz która mi się nie podobała w książce, a raczej osoba, to był Marcus. Cała jego postać była stworzona zła. Nie miał w sobie nic takiego ludzkiego.
Niemniej jednak, książkę polecam. Można się przy niej ubawić i popłakać ze smutku jednocześnie. Jest jedną z moich ulubionych książek i wątpię, że szybko zejdzie ze szczytu mojej listy.

Enthia · Wysłany: Pią 18:16, 11 Mar 2011 Temat postu:

Niestety przeczytałam tę książkę po pooglądaniu filmu Sad

Racja, Sparks ma genialne książki. Co do samej ' Ostatniej piosenki'...
Główna bohaterka zawsze będzie mi się kojarzyć z Miley Cyrus, niestety : / Książka bardzo fajna, na prawdę madrze napisana. Tylko ekranizacja nie za dobra.