Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lenalee
Pożeraczka książek
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 9553
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Baker Street 221B
|
Wysłany: Wto 20:03, 06 Lip 2010 Temat postu: Noce w Rodanthe - Nicholas Sparks |
|
|
Nadmorskie miasteczko na południowym krańcu Karoliny Północnej. Miejsce pełne tajemnic, wspomnień, a nade wszystko miłości... trzy lata po rozwodzie z mężem, który porzucił ją dla innej kobiety, na prośbę swej przyjaciółki Adrienne Willis przyjeżdża ty na tydzień, by zając się gospodą. Kilkudniowa znajomość z nowo przybyłym gościem, chirurgiem Paulem Flannerem, przewraca jej świat do góry nogami. Paul i Adrianne postanawiają wspólnie spędzić resztę życia, ale los chce inaczej. Wspomnienie tej miłości towarzyszy jej przez lata.
* * *
Przez pierwsze kilka kartek miałam wrażenie, że jest to jednak najsłabsza z książek Sparksa. Dopiero później dotarło do mnie, jak bardzo się myliłam. Bo może jednak nie zachwyca tak jak inne, to zdecydowanie jest to jedna z najpiękniejszych opowieści o miłości, jakie miałam okazję przeczytać.
Pisana typowo Sparksowym stylem, więc jeżeli ktoś ma na koncie już jakieś jego książki, to tę książkę pokocha już od pierwszych stron. Już od samego początku poczuje jej klimat i zżyje się z powieścią, jakby była najlepszym przyjacielem. A jeżeli nie, to nic nie szkodzi. Sam styl Sparksa sprawia, że jest to bardzo przyjemna lektura i osoba, która wcześniej nie czytała żadnych książek tego autora, już od samego początku polubi tę książkę. Co prawda książka ta jest naprawdę krótka i ledwo się zacznie, a już dochodzi się do końca powieści. To jednak nie jest żadnym ubytkiem, bo historia sama w sobie jest tak poruszająca, że czytelnik potrafi zapomnieć o całym świecie.
Każda książka tego autora wywołuje w czytelniku jakieś emocje. Ta pomogła mi uwierzyć, że prawdziwa miłość istnieje i niekiedy naprawdę nie trzeba jej zbyt długo szukać. że w każdej chwili może spotkać nas szczęście, ale również ból i cierpienie. Dlatego, gdy skończyłam czytać i odkładałam tę lekturę na półkę, nasunęło mi się na myśl pewne pytanie. Dlaczego ludzie, których spotkała prawdziwa miłość i naprawdę zasłużyli na to uczucie, nie mogę być szczęśliwi i cieszyć się tym szczęściem do końca? Dlaczego zawsze dzieje się coś złego, co potrafi zbudowany zamek raz, a porządnie obrócić go z powrotem w piasek? Myślę, że na te pytania każdy odpowie sobie sam.
Polecam, bo jak każda książka Nicholasa Sparksa, jest naprawdę głęboką i przyjemną lekturą, która naprawdę potrafi umilić czas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kaarmel
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 7767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podlaskie
|
Wysłany: Wto 21:48, 06 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
czekam aż jakaś stara prukwa odda ją do biblioteki, bo poprzednim razem jak byłam to miałam już limit i nie mogłam wziąć i jak biegne ostatnim razem to znowu o! nie ma
ale poluję. kocham Sparksa xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vein92
Książniczka
Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim
|
Wysłany: Czw 22:55, 22 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
No ja mam Sparksomanię jakąś...
Zakupiłam ową książkę ;D Zobaczymy co z tego wyjdzie
Mam nadzieję, że nie zawiodę się (nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło ze Sparksem)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
vein92
Książniczka
Dołączył: 21 Kwi 2010
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim
|
Wysłany: Pią 13:28, 23 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Przepraszam za posta pod postem ale musiałam
Tak więc skończyłam ową książkę. Jak wszyscy już wiemy jestem zakochana w twórczości Pana Nicholasa. Książka w (właściwie książeczka, ponieważ ma zaledwie bodajże 206 stron...) jest godna polecenia. Oj daje do myślenia... Oczywiście żeby tradycji stało się zadość mamy tutaj relacje między rodzicami a dorosłymi dziećmi, rozwody i piękną, nieskończoną, tragiczną miłość.
Kosztowała mnie 23 złote i nie uważam, by te pieniądze zostały zmarnowane. Śmiało mogę napisać, że moja biblioteczka Sparksa się powiększy o kolejne powieści.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vein92 dnia Pią 13:30, 23 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaarmel
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 7767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podlaskie
|
Wysłany: Pią 22:52, 30 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
strasznie przesympatyczna opowieść.
co prawda spodziewałam się czegoś pikantniejszego i może troszke bardziej okazałego zakończenia, ale te także nie jest złe.
właściwie to naprawdę podchodzi pod obyczajową książkę. jestem ciekawa czy jakaś moja babcia, albo ktoś nie ukrywa żadnych nietypowych historii, albo może nie jest tym za kogo ją wszyscy uważają.
to takie pocieszające czasami, ale na ogół jednak nie.
tymczasem się przydaję. chociażby w książce.
aż samemu chciałoby się przeżyć taki huragan... z taką osobą, i z takim... zrozumieniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
julka007
Poczytująca
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska/Tarnów
|
Wysłany: Sob 21:01, 04 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
kaarmel napisał: | jestem ciekawa czy jakaś moja babcia, albo ktoś nie ukrywa żadnych nietypowych historii, albo może nie jest tym za kogo ją wszyscy uważają.
to takie pocieszające czasami, ale na ogół jednak nie.
tymczasem się przydaję. chociażby w książce.
aż samemu chciałoby się przeżyć taki huragan... z taką osobą, i z takim... zrozumieniem. |
ja tez jestem ciekawa choc moja babcia w zyciu by mi nie opowiedziął takich rzeczy xD
książka jest piekna. film nie oddaje tego co książka. choć nie podobała mi sie na początku zbytnioo to .. ciepło ją wspominam polecam oczywiście
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bulbul
Mól książkowy
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:49, 20 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Lubię Sparksa, ale Noce w Rodanthe to chyba jego słabsza powieść, albo ja przeczytałam ją za wcześnie. Nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak jego inne ksiązki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
julka007
Poczytująca
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Polska/Tarnów
|
Wysłany: Sob 20:18, 06 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Bulbul napisał: | Lubię Sparksa, ale Noce w Rodanthe to chyba jego słabsza powieść, albo ja przeczytałam ją za wcześnie. Nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak jego inne ksiązki. |
zgadzam sie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Charlotte12
Kochanka książek
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 1697
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 10:17, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
„Noce w Rodanthe” w jedną noc
Kolejna książka Sparksa, którą przeczytałam. Kolejny zachwyt. Kolejne łzy. No bo jak można nie wczuć się w taką historię?
Akcja książki rozgrywa się w 2002 roku, lecz bohaterka – Adrienne – opowiada o wydarzeniach z 1988 roku. Przenosimy się w czasie do ważnego roku, w którym kobieta, do tego rozwódka z trójką dzieci, odnalazła piękną i prawdziwą miłość. Ogólny pomysł na fabułę był świetny, jak z resztą wszystkie pana Nicholasa. Przy każdej z jego książek płakałam, bo tak te lektury wciągały i dawały wrażenie, że jest się przy tym wszystkim. „Noce w Rodanthe” mają tylko 207 stron, co sprawia, że książkę po prostu się pochłania. Ledwo przeczytałam pierwsze zdanie, już przewracałam ostatnią kartkę.
Adrienne jest, jak wspomniałam wcześniej, matką trojga dzieci i rozwódką, byłą żoną Jacka, który porzucił ją dla innej. Wyjeżdża ona z Rocky Mount do Rodanthe, ponieważ jej przyjaciółka prosi ją o popilnowanie Gospody podczas jej nieobecności. Jedynym gościem w tym czasie jest Paul Flanner. W przeszłości był on znakomitym chirurgiem, niestety tak zaabsorbowanym pracą, że w ogóle nie brał udziału w życiu żony i syna Marka, który dorósł i wyjechał do Ekwadoru, skłócony z ojcem. Spotkanie tej dwójki owocuje wielką miłością. Co najgorsze, mają tylko kilka dni. Później Adrienne wraca do swojego miasteczka, a on wylatuje do Ekwadoru. Bardzo trudno jest się im rozstać. Pomaga myśl, że Paul obiecał jej wrócić za rok i spędzić z nią resztę ich żyć. Czas płynie, oni korespondują listownie nie mogąc się doczekać kolejnej zimy, upragnionego spotkania. Jednak coś uniemożliwia spełnienie ich marzeń…
Jak zwykle pan Sparks zachwycił mnie swoimi zdolnościami pisarskimi i tym, jak łatwo manipuluje swoimi czytelnikami… Spod jego pióra wyszło tyle pięknych powieści, każda poruszająca do głębi. „Noce w Rodanthe” ukazują istotę miłości, jej wartość i piękno. Pokazują, że nie jest to uczucie na kilka nocy, lecz takie, które może trwać latami, nieprzerwanie.
Ta książka jest jedną z moich ulubionych. Poruszyła mnie do głębi i choć historia ta opiewa kilkanaście nocy, ja przeżyłam je razem z Adrienne w jedną noc. Polecam tę książkę każdemu, nieważne, czy zakochanemu szczęśliwie, czy nieszczęśliwie, cierpiącemu przez miłość bądź też przez nią uszczęśliwionemu. Wspaniała lektura dla każdego, kto ma serce i czuje. Czy nie jesteście ciekawi, co się zdarzyło podczas tych nocy w Rodanthe?...
Moja ocena książki: 9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Domi .
Niemowlak książkowy
Dołączył: 10 Sty 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:13, 13 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Według mnie najsłabsza z tych, które czytałam. Zmusiłam się do dotarcia do końca, który w ogóle mnie nie zaskoczył. Do tego miłość na śmierć w życie w kilka nocy to dla mnie nie do pomyślenia ; ) .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mandarynka.
Niemowlak książkowy
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:34, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Lubię tą książkę pisarz chcial przekazać że istnieje miłość od pierwszego wejrzenia na całe życie. Chociaż w to średnio wierzę ale książka jest sympatyczna można się przy niej oderwać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Samash
Szalona pisarka
Dołączył: 22 Maj 2011
Posty: 473
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rawicz
|
Wysłany: Pon 17:06, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
A ja bardzo polubiłam tą książkę. Pozwoliła mi poznać ciekawą historię. Bardzo przyjemnie się ją czytało. Zajęła mi tylko jeden wieczór, ale jakże miły.
I to dzięki niej przełamałam czytelniczy (wtedy) kryzys
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiek<3
Nowicjusz
Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z malopolski :)
|
Wysłany: Pon 18:38, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Jest to chyba najpiękniejsza historia miłosna, jaką kiedykolwiek czytałam. Jeżeli ktoś czytał już jakieś książki Sparksa, to ta również powinna przypaść do gustu. Początkowo nie byłam nią zachwycona, lecz potem przemówiła do mnie
Rodanthe Nadmorskie miasteczko na południowym krańcu Karoliny Północnej. Miejsce pełne tajemnic, wspomnień, a nade wszystko miłości... Trzy lata po rozwodzie z mężem, który porzuciwszy ją dla innej kobiety, na prośbę swojej przyjaciółki Adrienne Willis przyjeżdża tu na tydzień, by zająć się Gospodą. Kilkudniowa znajomość z nowo przybyłym gościem, chirurgiem Paulem Flannerem, przewraca jej świat do góry nogami. Paul i Adrienne postanawiają wspólnie spędzić resztę życia, ale los chce inaczej. Wspomnienie tej miłości towarzyszy jej przez lata.
Akcja powieści toczy się w starej nadmorskiej stacji rybackiej, w pensjonacie, który znajduje się nieopodal plaży, gdzie poznają się bohaterowie. Adrienne i Paul.Kobieta na prośbę przyjaciółki zgadza się zostać na weekend w pensjonacie i dopilnować wszystkiego. Miała się również zająć jedynym gościem, który miał spędzić tam czas w trakcie weekendu. Adrienne jest matka trojga dorosłych dzieci. Trzy lata temu rozstała się z mężem, który odszedł od niej dla innej kobiety. Paul, również jest sam. Jego żona zostawiła go, gdyż był tak pochłonięty pracą, że nie miał w ogóle czasu dla rodziny. Paul jest chirurgiem.
Bohaterowie poznają się w hotelu i od razu zaczyna iskrzyć. Z każdą przeprowadzoną rozmową zbliżali się do siebie. Rozmawiają o wszystkim. Zakochują się w sobie. Po kilku spędzonych dniach w towarzystwie Adrienne, Paul musi wyjechać do swojego syna, do Ekwadoru. Chce naprawić relacje pomiędzy nim a jego dzieckiem. Syn ma mu za złe, że był tak pochłonięty swoją pracą, że nie interesował się nim. Obiecał jej, że przyjedzie do niej za rok i rozpoczną wspólne życie.
Książka wywołuje u mnie bardzo silne emocje. Ta książka, pozwoliła mi (i mojej przyjaciółce), że naprawdę istnieje coś takiego, jak prawdziwa miłość i na ogół nie trzeba jej daleko szukać.
Autor przekonuje nas, że istniej miłość od pierwszego wejrzenia. Przyznam, że gdy czytałam, łezka zakręciła mi się w oku, a zwłaszcza na końcu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|