Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 18:28, 03 Sty 2011 Temat postu: Dom w Riverton - Kate Morton |
|
|
Lato 1924. W wieczór hucznego przyjęcia z udziałem brytyjskiej śmietanki towarzyskiej, nad brzegiem jeziora sąsiadującego z ogromną wiejską rezydencją, pewien młody poeta odbiera sobie życie. Siostry Hannah i Emmeline Hartford, które jako jedyne są świadkami tego wydarzenia, nigdy więcej się nie zobaczą. Zima 1999. Dziewięćdziesięcioośmioletnią Grace Bradley, która w młodości pracowała jako służąca w rezydencji Riverton, odwiedza młoda reżyserka filmu o samobójstwie poety. Obudzone duchy przeszłości i wspomnienia zepchnięte w najdalsze zakamarki umysłu Grace ponownie wypływają na powierzchnię. Istnieje niebezpieczeństwo, że wyjdzie na jaw wstrząsająca tajemnica: wydarzenia zapomniane przez historię, których Grace nigdy nie zdołała wymazać z pamięci.
***
Dom w Riverton. 300 letnia rezydencja, od pokoleń zamieszkiwana przez lordów Ashbury. Mamy początek XX wieku, Riverton przeżywa właśnie lata swojej świetności. Co chwila urządzane są okazałe przyjęcia dla arystokracji. Dom odwiedzają najznakomitsze osobistości. Ogromna posiadłość jest otoczona rozległymi ogrodami, z przodu stoi piękna fontanna przedstawiająca Amora i Psyche, z tyłu druga, z Ikarem po którego ręce wyciągają syreny. Za domem rozpościera się jezioro. To właśnie w tym miejscu rozegrają się wydarzenia, które pozostaną tajemnicą na kolejne kilkadziesiąt lat. Tragedia, która zniszczyła życie nie jednej osobie. Miłość, która została przerwana w tak straszny sposób. Sekret służącej i jej pani, który doprowadził do tej tragicznej pomyłki, z początku wydawał się tak mało istotny...
Historię Domu z Riverton opowiada 98 letnia staruszka, która w wieku 14 lat została przyjęta tam jako służąca. Z tego powodu opowieść strasznie skojarzyła mi się z filmem "Titanic". Podobny czas, ta sama magiczna atmosfera, a do tego jeszcze tragiczna historia miłosna, która choć zupełnie inna, też w jakiś sposób przypominała tą z Titanica.
Młoda dziewczyna Grace zostaje przyjęta do służby w niesamowicie wytwornym Riverton. W tych czasach najlepsi służący mieli być cieniami w domu państwa, wykonywać swoją pracę po cichu, z oddaniem. Do Riverton przyjeżdżają wnukowie Asburych: Hannah, Emmeline i David. Służąca, choć sama ledwie zauważana, w dziwny sposób czuje się związana z rodzeństwem, uwielbia ich obserwować, cieszy się ich szczęściem, kocha dzieci, a szczególnie najstarszą z dziewczynek, która jest w tym samym wieku co ona. W niedalekiej przyszłości Grace zostaje osobistą służąca panienki Hannah dla której gotowa jest zrobić wszystko, nawet wyrzec się własnego szczęścia.
Choć opowieść jest z punktu widzenia Grace i oprócz spraw Riverton omawiane są także szczególnie losy służącej, to jednak historia toczy się wokół sióstr Hardfort – Emmeline i szczególnie Hannah. Młoda dziewczyna pochodząca z bogatego domu powinna robić wszystko, aby zachować jak najlepszą reputację, by potem móc dobrze wyjść za mąż. Emmeline to romantyczna dziewczynka której taki los odpowiada. Hannah jest jednak bardzo niezależną osobą. Marzy o własnym życiu, które nie będzie zależeć od żadnego mężczyzny, chce podróżować, zwiedzić świat, jest bardzo mądra, dowcipna, pełna życia. Jednak czasy w których żyje nie zaspokajają pragnień dziewczyny. Hannah nieustannie pragnie wyrwać się z niewoli reguł które obowiązują młodą kobietę czasów sprzed l wojny światowej. Rodzinie nie podoba się jej zachowanie, dlatego podstępnie przekonana przez krewnych, Hannah w wieku 18 lat w końcu godzi się i wychodzi za bogatego lorda Luxtona.
Decyzja ta zaważyła na losach Hannah. Jej życie nie zmieniło się nawet na trochę lepsze, jak podejrzewała. Hannah z nudów i braku swobody zaczęła powoli duchowo umierać. Nieszczęście dziewczyny trwa do czasu aż po latach spotyka przyjaciela z dzieciństwa jej brata Davida – Robbiego Huntera. Od tej chwili jej życie zmienia się diametralnie, ale czy na lepsze? Przecież od początku książki wiemy ze Robert Hunter w niewyjaśnionych okolicznościach popełnia samobójstwo nad brzegiem jeziora. Tylko dlaczego? To pytanie dręczy czytelnika przez całą książkę. Choć z początku nie jest to tak uwydatnione, to potem to właśnie ten sekret chcemy tak bardzo poznać. Znamy już koniec, znamy konsekwencje, ale co doprowadziło do tragedii? Ta tajemnica nie daje spokoju, jednak jej wyjaśnienie jest jeszcze straszniejsze. Wszystkiego się spodziewałam, ale nie tego! Żadna zmoich teorii w końcu się nie sprawdziła. Od samego początku książki mogłam oswajać się ze śmiercią Roberta, przez wszystkie kilkaset stron nie mogłam o tym zapomnieć bo wciąż jest to wspominane. Jednak gdy doszłam do końca wszystko się zawaliło. Dawno nie doświadczyłam tylu emocji przy czytaniu zakończenia książki. Te straszne pytania „Dlaczego?!” , „Jak to się stało, że tak pewny szczęśliwy koniec mógł zmienić się w taką tragedię?” , „Z takiego powodu!”, „No jak?!!” dręczyły mnie na długo po zakończeniu.
I jeszcze ten list na samym końcu. List napisany przez Hannah zaraz przed głównymi wydarzeniami. Przecież zakończenie tego listu, te ostanie dwa zdania książki mało co nie doprowadziły mnie do obłędu!
„Do widzenia, Grace. Życzę ci długiego życia pełnego przygód i miłości. Życz mi tego samego …
Wiem, jak dobrze potrafisz strzec tajemnic.”
Polecam tą książkę z całego serca. Ja na pewno na długo jej nie zapomnę. Za „Zapomniany ogród” pokochałam autorkę. Teraz mogę się w tym uczuciu tylko umacniać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Agnnes dnia Pon 18:29, 03 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kaarmel
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 7767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podlaskie
|
Wysłany: Pon 18:33, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ooo!
Zapisuję na listę, żeby koniecznie przeczytać!
Strasznie podoba mi się zarówno opis jak i recenzja.
I ten zameczek na okładce... <3
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
justix
Książniczka
Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 19:42, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Musze przeczytać tę książkę.
Opis i recenzja są świetne.
szkoda, że książka jest taka droga, ale na !00% ja kupię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 21:12, 03 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
agness, przeuwielbiam cię za tę recenzję! Obie przepadamy za "Zapomnianym ogrodem" i stylem pani Morton, więc ta pozycja jest dla mnie wręcz obowiązkowa. Właśnie ją zarezerwowałam i nie mogę się doczekać W "Domu w Riverton" od razu wyczuwa się tę niesamowitą magię, tajemnicę i miłość, która prowadzi do tragedii. To sprawia, że nastawiam się na naprawdę dobrą lekturę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 14:43, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Tak właśnie myślałam zaszumiał_wiatr że zainteresujesz się tą książką Wydaje mi się że jest tak samo genialna jak "Zapomniany ogród" tylko może odrobinkę mniej urozmaicona - bo tam było tak dużo tych różnych czasów, baśniowe wstawki itp, tutaj też są takie rzeczy ale jednak trochę mniej.
Styl i atmosfera są w każdym razie bardzo podobne. No i ten finał na samym końcu, do którego wszystko dąży
Co mi się jeszcze rzuciło w oczy to np. w "Zapomnianym ogrodzie" pojawiła się Frances Hodgson Burnett, a tutaj Agatha Christie. Taką radochę wtedy z tego miałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 22:01, 04 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Agnnes, bardzo mnie zachęciłaś do tej książki i w ogóle do całej autorki, którą nigdy wcześniej się nie interesowałam.
Koniecznie muszę to przeczytać!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anniee
Mól książkowy
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:08, 11 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Ja także planuję przeczytać tą ksiązkę, jednak pierwszeństwo u mnie ma inna książka tej samej autorki, "Zapomniany ogród", którą dostałam na Gwiazdkę Sprawiedliwość musi być!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 22:15, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Majestatyczny, elegancki dwór w Riverton rozbrzmiewał muzyką, wykwintne drinki lały się strumieniami, a olśniewające sztuczne ognie przyprawiały o dreszcze i szybsze bicie serca. W takich okolicznościach w obecności sióstr Hartford poeta Robert Hunter popełnił samobójstwo.
Wspomnienie tych chwil towarzyszy głównej bohaterce książki, dziewięćdziesięciodziewięcioletniej Grace przez całe życie, a zwłaszcza, gdy pojawia się u niej młoda reżyserka Ursula, która pragnie podzielić się z nią swoją wizją dotyczącą tragedii w Riverton. Grace pozwala sobie na powrót do przeszłości, a my zanurzamy się wraz z nią w początek XX wieku.
W wieku czternastu lat Grace trafia do Riverton w roli służącej. Po jakimś czasie w odwiedziny do dziadków Ashburych, przyjeżdżają dzieci Hartford - Emmeline, Hannah i David. Od samego początku Grace czuje dziwną więź ze starszą z dziewczynek, jej rówieśnicą, a która pogłębia się wraz z kolejnymi wizytami. Hannah to silna osobowość - pewna siebie, zdecydowana, o kontrowersyjnych poglądach nowoczesnej Europy. Jej przeciwieństwem jest młodsza Emmeline - marzycielka o wpojonych tradycyjnych wyobrażeniach, która pragnie szczęśliwej miłości. Ich spokojny świat ulega wielkim zmianom wraz z nadejściem I wojny światowej i wyjazdem brata na front.
Po wojnie marzenia Hannah o niezależności wydają się realniejsze, jednak dzięki sprytnej manipulacji rodziny, dziewczyna zdaje sobie sprawę, że jedyną ucieczką będzie jej małżeństwo z bogatym Teddy'm Luxtonem. Pomimo sprzeciwu ojca, Hannah bierze ślub i wyjeżdża z mężem do Londynu.
Kolejne lata upływają jej pod znakiem rozczarowania i trwania w zawieszeniu. Jej upór i pragnienie odkrywania wygasają w ciasnej klatce reputacji, o której nie może zapominać. Gdy po kilku latach w jej życiu pojawia się dawny przyjaciel Davida - Robbie Hunter, jej codzienność zaczyna nabierać sensu i kolorów.
Wspomnienia dotyczące sióstr Hartford przeplatają się z życiem Grace i aż nie sposób odmówić sobie refleksji dotyczącej jej obowiązków. Byłam zaskoczona, jak wiele musiała poświęcić dla swojej pani, jak wyglądały jej lata młodości upływające na cichym usługiwaniu innym. Żyła życiem Hannah - czymś odległym, odbitym i nie do końca wyraźnym, a mimo to, czuła się spełniona. Nie potrafię tego zrozumieć, zwłaszcza, że miała szansę na coś lepszego.
Pierwsze rozdziały "Domu..." zupełnie mnie zachwyciły - wprowadzenie do historii poprzez scenariusz filmowy Ursuli sprawiło, że poczułam się jakbym tam była, przemykała wśród gości Luxtonów. Natomiast kolejne sto stron, muszę przyznać, szło mi dosyć opornie. Dopiero pojawienie się Robbie'go i jego historia, tak naprawdę mnie wciągnęły. Od tamtej pory rozkoszowałam się stylem pani Morton, opisem Anglii wkraczającej w drugie dziesięciolecie XX wieku.
Na początku sądziłam, że Grace była jedynie widzem wydarzeniach, towarzyszką Hannah, dzięki czemu możemy poznać historię z prawdziwej strony. Jednakże wytłumaczenie jej roli bardzo mnie zaskoczyło - wręcz przeszły mnie dreszcze przy wyjaśniającym liście Hannah. Zakończenie zdecydowanie niespodziewane(pomimo naszej wiedzy o śmierci Robbie'ego), jak i przygnębiające. Zauważyłam pewną zależność w książkach pani Morton - miłość zazwyczaj kończy się tragicznie, a bohaterowie nie mają lekkiego życia. Książki mają nieco wydźwięk melancholijny.
"Dom w Riverton" oczarował mnie swoim klimatem XX-wiecznej Anglii, bogatym stylem autorki. Mnie również cała historia przypomina "Titanica" - równie romantyczną, co tragiczną opowieść. agnnes92 napisał: | Za „Zapomniany ogród” pokochałam autorkę. Teraz mogę się w tym uczuciu tylko umacniać. | Mogę się pod tym tylko podpisać.
Z niecierpliwością czekam na polskie wydanie najnowszej powieści Kate Morton "The Distant Hours" i nie zawaham się jej kupić w ciemno, ponieważ jej książki mają w sobie duszę - poczucie tajemnicy, estetyki języka i przemijalności, która wywołuje w nas ten niezapomniany dreszcz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zaszumiał_wiatr dnia Nie 22:18, 13 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kaarmel
Uwięziona w bibliotece
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 7767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: podlaskie
|
Wysłany: Pią 20:04, 18 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Fantastyczna książka!
Uwielbiam Kate Morton za to, że buduje taką aurę tamtych czasów. To moja druga książka tej autorki i oczywiście aura pozostała niezmieniona. Jest niesamowita.
Fabuła oczywiście genialna. Jakaś tajemnica, niedopowiedzenia i sprawia to wszystko, że chce się czytać dalej, bo możemy tylko myśleć o tym "Co dalej, jak to się stalo?!". Nie ma co prawda szybkiej akcji, jakichś "niusów i niuansów", a wszystko idzie tak powoli, wręcz smętnie, melancholijnie na tle wspomnień Grace. To jest wręcz cudowne w tej książce!
Świetne jest też to, że autorka nie daje nam wszystkiego jak na tacy. Niektórych rzeczy trzeba się domyślić, a na niektóre troszkę poczekać.
Bohaterowie oczywiście niezwykli. Każdy ma w sobie coś unikalnego, nikt nie zlewa się w tłum osób, które są, a jednak ich nie ma. Każdy wnosi coś jak nie do fabuły to właśnie do aury książki. Dobrze też, że nie każdy jest idealny i została w książce ta równość zachowana - u nas przecież nikt też taki nie jest. Popełnia się błędy, czasem robi coś pod wpływem emocji, co nie zawsze jest dobre, prawda? W książce jest identycznie co dodaje prawdziwej realności.
Nawet nie ma tu też jako takiej piękności. Takiej, że jest happy end, że wszystko się układa, bo musi. Ta konkretna książka (choć pewnie nie ona jedna) pokazuje, że życie jest niesprawiedliwe.
Podobały mi się opisy. Takie inne niż zazwyczaj. Może dlatego, że książka była z narracji pierwszoosobowej, co bardzo dobrze robiło fabule, akcji i tajemnicom. Polubiłam bardzo główną bohaterkę - Grace za jej wiele cech. Opowiadając to wszystko z biegu lat umiała nie ukazywać siebie w aż tak dobrym świetle - kolejna realność, a może i nierealność. Sama nie umiem się zdecydować.
"Zapomniany ogród" tej autorki jest nieco lepszą książką, aczkolwiek tą również niesamowicie miło mi się czytało i chciałabym przeczytać więcej tak nadzwyczajnych książek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 15:22, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
BARDZO chcę przeczytać tę powieść. Ale nigdzie jej nie ma. Nawet na allegro jest dostępna tylko po angielsku. "Zapomniany ogród" i "Milczący zamek" zostały wydane przez Wydawnictwo Albatros, a ta przez Muzę. I tak się składa, że współpracuję z Muzą i zapytałam, czy mogłabym zrecenzować i okazało się, że nawet oni nie mają egzemplarzy tej powieści Jestem załamana. Znalazłam coś takiego na stronie Wydawnictwa Albatros: [link widoczny dla zalogowanych]
Wiecie coś o tym, że Albatros ma wydać tę książkę albo może wiecie kiedy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 16:27, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Rosemary, a może poszukaj w jakiś bibliotekach? Ja właśnie dzięki bibliotece czytałam Dom w Riverton. Albo w jakiś małych księgarniach gdzie ta książka leży zapomniany od lat..
A jak nie to może jest nadzieje że ją wydadzą w Albatrosie, bo ten link z okładką ładnie to zapowiada. A kiedy, to może do nich napisz?
A jak juz przeczytałaś "Zapomniany ogród" to mogę ci powiedzieć, że ja ciągle się waham która z nich (ZO czy DwR) jest lepsza, nie wiem nawet czy zakończenie Domu nie przeważyło, że właśnie on... ale znów te baśnie Elizy w Ogrodzie... Ehh, życzę szybkiego dorwania książki, to też cię będzie czekał taki przyjemny dylemat
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 16:35, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Już napisałam do Albatrosa i mam nadzieję, że mi szybko odpiszą . Jestem na tyle dziwna, że książki, które mi się podobają, lubię mieć na własność i tak samo jest z DwR, nie chciałabym go wypożyczać, no ale jeśli inaczej nie dam rady go zdobyć, to nie mam wyjścia. Ale liczę, że gdzieś się na niego natknę. Może Albatros już niedługo wyda ponownie DwR?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 16:41, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
To nie jest wcale dziwne, ja też tak mam, tylko nie posiadanie kopalni diamentów stoi trochę na przeszkodzie takiemu upodobaniu.
A jak się coś dowiesz, wydawnictwo ci odpisze, to napisz tutaj koniecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Śro 17:18, 28 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja podobnie jak Agnnes miałam dostęp do "Domu..." dzięki bibliotece, więc radzę poszukać Ale jeszcze jakiś czas temu książka była dostępna na empik.com, pamiętam, bo się wahałam czy nie kupić, ale cena mnie wtedy odstraszyła. Szkoda, bo chętnie miałabym go na półce Więc popieram poprzedniczkę, napisz, czego się dowiedziałaś o wznowieniu, Rosemary
ps
Nowa okładka troszkę dziwna, ale te litery tak bardzo kojarzą mi się z powieściami Kate
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez zaszumiał_wiatr dnia Śro 17:19, 28 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 0:44, 07 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No i przeczytałam. I cóż mogę powiedzieć? Ci, którzy znają Kate Morton wiedzą, jaka to genialna powieść, Ci, co nie, nie zrozumieją mojego zachwytu. "Dom w Riverton" jest równie dobry, co "Zapomniany ogród". Powieści Morton mają taki niesamowity klimat, taką niesamowitą magię w sobie i opowiadają tak przejmujące historie. Nie da się ich nie pokochać. Ta książka zdobyła moje serce, a jego autorka stała się jedną z moich najulubieńszych. To niezwykłe, co ta książka czyni z czytelnikiem, bohaterowie na długo pozostają w głowie, a ich historia nie daje spokoju. POLECAM każdemu!
Oczywiście przeczytam "Milczący zamek", ale myślę, że dopiero wiosną, bo wtedy będzie Wielkanoc, a książki Kate Morton trzeba czytać, gdy ma się kilka dni wolnych (więcej niż weekend). I oczywiście nie mogę doczekać się jej 4 książki "Przyjęcie urodzinowe"
P.S. Znalazłam na stronie Albatrosa, że wydadzą tę książkę we wrześniu 2012
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rosemary dnia Wto 0:47, 07 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
zaszumiał_wiatr
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 3714
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 16:36, 07 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Rosemary napisał: | Powieści Morton mają taki niesamowity klimat, taką niesamowitą magię w sobie i opowiadają tak przejmujące historie. Nie da się ich nie pokochać. Ta książka zdobyła moje serce, a jego autorka stała się jedną z moich najulubieńszych. |
O tak, zgadzam się
Rosemary napisał: | P.S. Znalazłam na stronie Albatrosa, że wydadzą tę książkę we wrześniu 2012 |
Też właśnie widziałam i wyczekuję z niecierpliwością!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zołza
Szalona pisarka
Dołączył: 03 Kwi 2010
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:14, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Już od dawna chciałam przeczytać tę książkę, ale los sprawił, że przedtem wpadł mi w ręce inny tytuł tej autorki: "Zapomniany ogród". Czytać zaczęłam, ale nie dobrnęłam nawet do połowy. Niedługo potem znalazłam w bibliotece "Dom w Riverton" i w przeciwieństwie do poprzedniej, wciągnęłam się już od pierwszych stron. Uwielbiam takie książki, uwielbiam przełom XIX/XX wieku, uwielbiam Anglię tamtych czasów. I choć przez cały czas trwania lektury byłam nią zachwycona, to zdecydowanie największe wrażenie wywarło na mnie zakończenie.
agnnes92 napisał: |
Dawno nie doświadczyłam tylu emocji przy czytaniu zakończenia książki. Te straszne pytania „Dlaczego?!” , „Jak to się stało, że tak pewny szczęśliwy koniec mógł zmienić się w taką tragedię?” , „Z takiego powodu!”, „No jak?!!” dręczyły mnie na długo po zakończeniu.
I jeszcze ten list na samym końcu. List napisany przez Hannah zaraz przed głównymi wydarzeniami. Przecież zakończenie tego listu, te ostanie dwa zdania książki mało co nie doprowadziły mnie do obłędu! |
Otóż to. Nie rozpisuję się bardziej, bo to chyba wszystko, co mam do powiedzenia. Rewelacyjna książka, z chęcią przeczytałabym ją drugi raz nie znając zakończenia (przy okazji - proszę dać znać, jeśli ktoś zna coś podobnego, będę wdzięczna).
A do pani Kate Morton zamierzam jeszcze wrócić, mimo niezbyt udanych początków
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Zołza dnia Nie 15:15, 24 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 21:29, 24 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Zołza, "Zapomniany ogród" rozkręca się dosyć późno, ale zakończenie ma w podobnym stylu co "Dom w Riverton", więc wróć do książki koniecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|