Charlie St. Cloud - Ben Sherwood

@lma

Jedna z najbardziej magicznych historii miłosnych – teraz także w kinach!

Szesnastoletni Charlie St. Cloud cudem uniknął śmierci w wypadku samochodowym. Jego młodszy brat, Sam, umarł podczas reanimacji. Mijały lata, a Charlie wciąż mieszkał w rodzinnym miasteczku w Nowej Anglii. Kosił trawniki i dbał o groby na starym cmentarzu, gdzie pochowano Sama. Po wypadku został obdarzony zadziwiającą zdolnością: mógł widywać zmarłego, rozmawiać z nim, a nawet grać z duchem Sama w baseball.

Pewnego dnia w jego zorganizowane życie wkracza Tess Carroll, wspaniała i silna młoda kobieta, planująca samotny rejs dookoła świata. Niepowtarzalne uczucie, które ich połączy, stanie się początkiem dramatycznych zdarzeń, prowadzących do wyboru między śmiercią i życiem, przeszłością i przyszłością, przyzwyczajeniem i zmianami.

Od 29 października w polskich kinach będzie można zobaczyć adaptację powieści z Zackiem Efronem w roli głównej.

W sprzedaży od: 19 października
Cena: 29zł
Stron: 232
Wydawnictwo: Prószyński i s-ka

Naikari

Zack Efron...? Neutral

Ale nie mowa tu o filmie, a o książce. Cóż, opis, muszę powiedzieć, spodobał mi się. Razz

Chętnie przeczytam.

Agnnes

O, opis zaciekawił Very Happy

Poczekam az bedzie w bibliotece

kaniejka

może być ciekawie : )

natis90

widzialam zwiastun filmy - wzruszajcy! na pewno sciagne film jak tylko sie pojawi mimo Zacka....

ksiazke tez przeczytam Wink

sujeczka

Jaa, ale się cieszę Very Happy

Zupełnie się nie spodziewałam, że ta książka u nas wyjdzie Very Happy

Zwiastun filmu jest niesamowity, nie mogę się doczekać aż go obejrzę Wink

A teraz dodatkowo czekam jeszcze na książkę Very Happy

Rothen

Baaaardzo ciekawy opis Very Happy

Szkoda tylko, że tak mało stron.

Naikari

Dopiero teraz zobaczyłam, ile ma stron. Naprawdę mało! Ale lepiej krótka książka i ciekawa, niż długa i nudna. Laughing

A zwiastun zaraz oglądnę. xd

Agnnes

Zwiastun śliczny Very Happy

Jeszcze bardziej zachęca do ksiązki, no i oczywiście do filmu. I powiem wam tyle, że ja tam lubię filmy z Zackiem, a co Very Happy

Naikari

Ale śliczny zwiastun! Naprawdę śliczny. I Zac w tym filmie jest naprawdę przystojny. xd

Lenalee

Słyszałam o tej książce już wcześniej i bardzo się cieszę, że u nas wyjdzie! Koniecznie muszę przeczytać, bo opis jest naprawdę ciekawy. Film również chętnie obejrzę - nie zraża mnie nawet Efron, bo trailer jest bardzo wzruszający. Wink

@lma

Ja szczerze mówiąc, to nawet nie wiedziałam, że jest książka xD
Poczekam na Wasze opinie.

elipsa

Trailer jest cudowny Very Happy

Taki wzruszający i poruszający Wink

Agnesja

Ja też poczekam.
Emm, to jest Efron, prawda? Confused

Olciik

Opis ciekawy.^^
Ale wyjaśnijcie mi, czemu do takich bardziej poważnych książek jako aktorów daja gwiazdeczki Disneya? Tak samo z tą całą Cyrus w Ostatniej Piosence. Irytuje mnie to ;]

elipsa

Bo Zacuś jest słitaśny i dzięki niemu na film pójdzie więcej jego fanek Very Happy

Ale i tak już tutaj wygląda dojrzalej. JA, chociaż go nie lubię, bardzo bym chciała ten film zobaczyć.

kaniejka

jak znajdziecie ebooka to podeślijcie mi ^^

taichi

Książka została już wydana - przez to samo wydawnictwo - w roku 2005, wobec czego jeśli ktoś chce szukać w bibliotece, to może natychmiast. Warto jednak mieć ją na półce. Tyle w niej ciepła i optymizmu, a przy okazji i dreszczyk emocji i sporo niespodziewanych zwrotów akcji, że z przyjemnością się do tej lektury wraca. Okładka wygląda zupełnie inaczej, rzecz jasna, bo te 5 lat temu aktorzy jeszcze siusiali w pieluszki.
Ciekawa jestem, na ile film spłaszczy opowieść, bo przecież nie sposób oddać wszystkiego... Zobaczymy, a na razie życzę miłej lektury.

@lma

Taichi, dzięki za info.
Książka w 2005 roku miała tytuł "Niewiarygodna historia miłosna", ale jakoś chyba bardziej przemawia do mnie obecny tytuł.
Sprawdziłam i w mojej bibliotece jest, a że jutro wybieram się tam, to wypożyczę tą książkę Wink

Agnnes

Taichi, jestes wielka Very Happy

U mnie w biblio tez to jest, lecę po nia w piątek Very Happy

sujeczka

Widziałam ją dzisiaj w Empiku i już miałam kupić, ale ostatecznie nie starczyło mi na nią kasy... Ale kupię na pewno, żeby móc przeczytać przed obejrzeniem filmu Very Happy

I nowy tytuł też jakoś bardziej do mnie przemawia niż ten stary Wink

Agnesja

po 1 - nie lubię ksiażek miłosnych, po 2 - nie chcę Zaca na mojej półce!! ;/

justix

Nie cierpię filmowych okładek, a Zac na tej okładce jest okropny.

Zuz@

Zwiastun filmu jest super ,wiec ksiazka zapewne tez takowa jest xD
Tylko ta okladka..xD

Agnnes

Naoglądałam się tego zwiastuna filmu i powstało w mojej głowie takie wyobrażenie co do książki. Oczekiwałam że "Charlie St. Cloud" to będzie taka dramatyczna opowieść o wyborze między żywymi a martwymi. Historia o niszczącej braterskiej miłości, która każe trzymać się śmierci, przeszłości, uniemożliwia normalne życie. Która trzyma w kleszczach i nie pozwala ruszyć dalej. No po prostu jakiejś tragedii na której wyleję morze łez.
A tu nic takiego nie było.
Owszem, utrzymanie kontaktu z duchem brata kosztowało Charliego wiele wyrzeczeń. Faktycznie chłopak oddalił się od świata, zamkną na cmentarzu i wszystko uzależnił od konieczności przybycia do Sama o określonej porze. I rzeczywiście zmarnowało mu to 13 lat życia. Ale nie to było głównym tematem książki. Nie było żadnej wielkiej tragedii.
Wydaje mi się że "Charlie St. Cloud" to bardziej refleksja na temat życia i śmierci. O tym co nas czeka gdy umrzemy, co się wtedy dzieje z naszymi bliskimi. O roli żywych i roli umarłych.

I nie powiem, troszkę mnie to rozczarowało, bo oczekiwałam wielkich wzruszeń i natłoku emocji. I choć historia jest poruszająca to nie odczułam tego w tak wielkim stopniu jak chciałam.

Czytając, miałam też malutkie wrażenie, że autor bardziej skupia się na opisywaniu rzeczy mało istotnych jak np. budowa żaglówki, praca grabarza itp
Tak jakby tworząc szczegółowy obraz rzeczywistości chwilami zapominał o tym co najważniejsze czyli uczuciach, relacjach między bohaterami. Budowaniu nastroju. Nie wspominając już o jakiejś akcji.
Bo w 1 połowie książki praktycznie nic się nie dzieje. Sam początek był ciekawy i żałuje że tak szybko się skończył i od razu nastąpił przeskok do przyszłości.
W drugiej połowie zaczyna się już jakaś historia. Dramatyczne wydarzenia związane z Tess naprawdę bardzo mnie zaskoczyły. Gdy to wszystko powiązało się z Charliem zaczęło robić się interesująco Very Happy

Ale znów rozwiązanie sytuacji z Samem trochę mnie rozczarowało. To wszystko z nim skończyło się tak szybko, bez zastanowienia. Bez emocji.
Ogólnie ta książka wywołała u mnie niewiele emocji. Nie chwyciła mnie za serce, bohaterowie nie porwali mnie swoją osobowością, nie potrafiłam się do nich zbliżyć. Ale polubiłam ich, mimo tego. Szczególnie Tess.

Co do filmu to musieli go chyba strasznie zmienić. Charlie jako Zack Efron? To się w ogóle kupy nie trzyma. Choć miała jego obraz ciągle w myślach, to nie mogłam połączyć tych dwóch osób w jedno w żaden sposób.

Podsumowując, myślę że "Charlie St. Cloud" to dobra książka, tylko ja po prostu nastawiłam się na coś zupełnie innego. Oceńcie same. Przeczytanie jej na pewno nie będzie czasem straconym Very Happy

(Na koniec jeszcze dodam, że rzecz która mnie tak bardzo zaskoczyła jest jakby żywcem wzięta z innej książki albo jak kto woli filmu. Nie wiem jak to się ma do siebie, kto tu od kogo od gapił Very Happy

, ale przecież sytuacja z Tess