3. W Cieniu Klątwy

Tirindeth

Ale się offtop zrobił, Drogie Panie, ale wybaczam Razz

Shetani, kup, przeczytaj i powiedz, co myślisz Wink

Blood_

Tak długo czekałam na tą część, a teraz brak mi gotówki Razz

No cóż trzeba będzie poczekać, może pod koniec ferii kupię. Jeszcze Crescendo Smile

Christie

Przeczytałam 2 dni temu, ale nie miałam siły na recenzję.
Cóż, książka mnie nie zachwyciła. Mimo wprowadzenia nowego bohatera akcja niemiłosiernie się wlokła, a książka ogólnie wydawała się mdła.
Nie lubię Damiena. Serio. To jego ciągłe "karmakarmakarma" mnie dobija. I jeszcze zostawianie Ever samej sobie, bo "nie jest jej godzien". Ranyyy, jakie to niemęskie.
Ever też jakoś mi nie pasowała. To jej użalanie się nad sobą, że nie może macać Damiena i niezdecydowanie w stosunku do Jude'a. I Księgi cieni (czy ja przypadkiem już tego nie słyszałam? Może w Czarodziejkach? ;>
Romano nie tyle nie lubię, co mnie denerwuje. Już mógłby dać im spokój. Ale ma przynajmniej jakiś charakter, nawet jeśli jest przy tym obleśnym zboczeńcem Very Happy

Sea

Tirindeth, jej tak mnie zaciekawiłaś :p zupełnie zapomniałam, że już wyszła. Trzeba kupić. ; )

Nicole Martin

Christie! Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Książka jest mdła i mało się dzieje, a główni bohaterowie tylko narzekają na swoje ciężkie życie. Zawiodłam się.
I zgadzam się do facetów! Wink

Shetani

no powiem wam, że kupiłam dzisiaj, jak tylko skończę Memnocha to zaraz zacznę czytać, ale już sam wstęp co jest na okładce, znaczy ten fragment, na przodowej okładce(Tam w środku no xD mam nadzieje, ze mnie rozumiecie xD) mnie zaciekawił ; d

EDIT:
przeczytałam i to w bardzo szybkim tempie.
Szczerze? To spodziewałam się czegoś mocniejszego, większego napięcia, większej akcji, lepszej fabuły.
Damen mnie wyjątkowo irytował w tej części, cholernie nie znoszę takiego gadania, że ktoś kogoś musi zostawić, żeby go chronić, żeby pozwalać mu decydować, żeby nie wtrącać się w jego życie, strasznie mi to przypominało Edzia Cullena. Miałam nadzieję, że akcja z Jude'em się jakoś ciekawiej rozwinie, polubiłam go, więc czekałam w sumie na jego pojawianie się. A Romano to ma łeb, strategia tego kolesia jest po prostu powalająca. Przekonałam się z jednej strony do Haven, przez tą akcję z kociakiem. W sumie aż mi się płakać zachciało, jak pomyślałam, że mojemu kociakowi mogłoby się coś stać.

Ogólnie nie było źle, przyjemnie, czekam na dalsze części, ale bez szału.
No ale wykorzystam tą serię przynajmniej do mojej prezentacji maturalnej ; d

Zevi

3 część jest świetna!Polecam.Na szczęście nie była tak nudna jak Błękitna Godzina.Koniec mnie zaskoczył i jestem z tego powodu niezadowolona,ale uszczęśliwiło mnie to,że mimo wszystko spoiler potrafiła oprzeć się Jude'owi.

Zaznaczajcie spoilery! Tirin

tear

Ech, nie zgadzam się z Tobą za bardzo, Zevi.
Akcja w trzeciej części ciągnęła się moim zdaniem strasznie mozolnie, miałam wrażenie, że Ever w ogóle nie ma zamiaru szukać tego antidotum, bo nie robiła nic w tym kierunku. Mało, mało Summerlandu i zdecydowanie za mało Jude'a. Poza tym miałam nadzieję, że będzie tu więcej magii, i jak zwykle czytając te serię zawiodłam się.
Okej, jest też przecież kilka plusów: na przykład sam Jude. Very Happy

Mamy też nawiązanie do dawno przeszłości i znów spotykamy Romy i Rayne. Smile

Voldemortowa

O kurczę, tak się zagapiłam, że nawet nie kupiłam drugiej części, a tu trzecia już w księgarniach. Będę musiała nadrobić tyły Wink

.

Zevi

Spoiler!
Tak,za mało magii i Jude'a.Myślałam,że między nimi coś będzie,a tu takie wielkie NIC.

Ale mnie bardziej wciągnęła 3 część niż 2.

Spoiler!
A magią zaczęła się interesować krótko przed końcem książki.

tear

Sea

Za dużo magii to też źle.

Miyabi-chan

Kupiłam dzisiaj książkę, taka zadowolona byłam. Bo może taka zła nie będzie, ale kompletnie mnie zniechęciłyście. Chyba przeczytam najpierw "Igrzyska śmierci".

MUlka

Skończyłam - ledwie

Ta seria od początku mnie mnie zachwycała, ale miałam nadzieję, że może kolejna część będzie lepsza, poza tym jakaś tam ciekawość co do losów bohaterów była ... niestety strasznie mnie nudziła, żadnego napięcia, przy końcu kilka kartek akcji ale i tak wiadomo było co zrobi główna bohaterka.
Damien wkurzający, nowy bohater raczej mdły - i ten kolega wiecznie piszący smsy, nie wiem po co on w ogóle sie pojawia jak nic nie wnosi do wątku.

Plus, że książka podzielona na dużo krótkich rozdziałów, to od jednego do drugiego jakoś szło Wink

ale dawno tak długo nie czytałam jednej książki - w międzyczasie sięgnęłam po raz kolejny do 'Miasto Kości' i 'Mechanicznego Anioła' na rozweselenie bo 'W cieniu klątwy' mnie dosłownie przygnębiało.

Kolejną część pewnie kupię , bo juz tak mam że jak zaczynam to do końca Wink

Zevi

Hm, mi się podobała,siostrze i koleżance też.No nic,każdy lubi coś innego.
Wie ktoś na kiedy i czy w ogóle jest planowana premiera w Europie?

Martycja

Tirindeth

Agatas2

Dziś skończyłam czytać. Powiem, że mi się książka bardzo podobała. Tom 3 (według mnie) najlepszy ze wszystkich.
SPOILER

Agnesja

Tak jak "Błękitną godzinę", trzecią część serii o Nieśmiertelnych pożyczyła mi koleżanka. BG tak mi się spodobała, że zastanawiałam się, czy nie kupić sobie "W Cieniu Klątwy". I teraz już wiem, że wywaliłabym 30 zł w błoto.
WCK (pozwólcie, że posłużę się skrótami Laughing

) to część, która podobała mi się najmniej z całej serii (a wieźmy pod uwagę to, że moja opinia o "Ever" była bardzo negatywna), Jedynie BG udała się autorce.

W Cieniu Klątwy jest książką nudną, wlekącą się, nie zawiera żadnego zaskoczenia, nie wywołuje emocji. Po prostu według mnie - bezsensowna i kompletnie nie warta uwagi. Mam wrażenie, że nowa postać, Jude, to tylko taki mały dodatek, który według mnie jeszcze pogorszył sytuację książki.
Jedynym ciekawym fragmentem był (no a jak) koniec, gdzie Ever znów pokazała (według mnie, bo może myślicie, że postąpiła słusznie), iż jest nierozważna i pochopna.
Nic w tej książce się nie rozwinęło ani rozwiązało. To po prostu paplanina o jednym i tym samym, a sytuacja Ever i Damena nadal jest taka sama (no prawie, nie licząc Jude'a).

Jest jeszcze jedna rzecz, która niezwykle mnie denerwowała: liczne zachwyty Ever typu "Wzdycham, gdy mój idealny chłopak okazuje się absolutnie doskonały." - wzięte żywcem z książki.

Jeśli moja koleżanka zakupi kolejną książkę to pewnie z ciekawości od niej pożyczę, ale nigdy nawet nie pomyślę, żeby kupić jakąkolwiek następną część z tej serii.

Moja ocena książki : 3/10

Przepraszam za ten chaos, ale zwykle gdy książka mi się nie podoba, to wypisuję same głupoty Laughing

Zevi

Merlin · Wysłany: Sob 14:30, 19 Mar 2011 Temat postu:

Hmmm... czytając opinie przed zakupem książki bałam się, że będzie to tandetne. Jestem na 249 stronie dopiero, ale mogę powiedzieć, że nie jest złe. Co prawda, to prawda, w pewnych momentach trochę nudna, ale tylko momentami. Wprowadzenie nowej postaci Juda było dobrym pomysłem, ględzenie Damena o karmie, to totalna porażka, no i oczywiście spoiler jego odejście od Ever - dla mnie, to tylko błąd, no ale cóż. Nie skończyłam jeszcze książki, więc jest szansa, iż coś się wydarzy, wyjaśni, albo cokolwiek. ; D Co nie zmienia faktu, że tak czy siak, uwielbiam cały cykl nieśmiertelnych. ; D

Ja pierdziele, ciężko się zaznacza spoilery? To już drugi przypadek, jaki wychwyciłam, gratuluję ostrzeżenia.
Tirin

Blood_ · Wysłany: Nie 12:06, 20 Mar 2011 Temat postu:

Ever mi się podobała...
Błękitna godzina mnie zawiodła...
W cieniu klątwy kompletnie rozczarowała.

Czytałam ją w nadziei, że szybko dotrę do końca i będę mogła sięgnąć po jakąś lepszą pozycję. Pewnie gdybym przeczytała ją po Crescendo moje rozczarowanie byłoby mniejsze, jednak sięgnęłam po nią po skończeniu Nieziemskiej, która była cudowna.
Czytając ją miałam wrażenie, że autorka pisze byle pisać. Żadnej ciekawej historii, żadnego zaskakującego zwrotu akcji czy zakończenia. Kompletnie nic.
Zwykle nie zaczynam jakiejś serii i jej nie przerywam więc jak wyjdzie następna część to ją kupię i przeczytam. Jednak nie będę czekała na nią z zapartym tchem...
A Jude nie wniósł nic ciekawego do książki i tylko powielił schemat: dziewczyna+ chłopak+ ten drugi=wątpliwości. Bynajmniej ja odniosłam takie wrażenie. I o matko prawie bym zapomniała KARMA DAMENA. Myślałam, że przesadzacie jednak okazało się to prawdą. Ciągle tylko to moja karma. więc zrób to sam mówiłeś, że to twoja karma itp. No i jeszcze Damen to ideał bla bla bla. On jest chyba jeszcze bardziej mdłą postacią niż Stefano z PW. Moja ocena to 3/10.

RoseHathaway

Jak dla mnie nie była książka taka zła, ale również mnie trochę rozczarowała.
Autorka zrobiła ze świetnie zapowiadającej się serii tanie romansidło. Nie chodzi mi o cenę, ale o akcję, której prawie w ogóle nie było !
Mówiąc szczerze myślę, że wydawcy przesadzili też z opisem... Jude rzeczywiście nie wniósł za wiele do książki,a postać Romana... Porażka.
Ostatnio bardzo denerwuje mnie Damen : /
Gdybym ja miała ocenić tą książkę dałabym jej 5 pkt na 10 : <.

Kathreen

Hmm..według mnie książka zła nie była ale nie było też jakiejś rewelacji nie wciągnęła mnie tak żebym nie mogła się od niej oderwać. Również uważam że było mało akcji nooo ale mimo wszystko lubię tą serię i śmieszne zachowania Ever Smile

Tylko jedno mnie dziwi o czym autorka ma zamiar pisać aż 9 serii tych książek ? bo obiło mi się o uszy że ma być ich aż tyle, niby fajnie ale o czym ona ma zamiar jeszcze pisać ? równi dobrze mogła to już dawno zakończyć i to o wiele ciekawiej .

Tirindeth

Już wcześniej była mowa, że seria ma 6 CZĘŚCI. Wszystkie już wyszły w Stanach, a autorka właśnie wydała drugi tom całkiem nowej serii.