Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kaniejka
Angel of books
Dołączył: 01 Cze 2010
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oświęcim
|
Wysłany: Pon 7:51, 27 Maj 2013 Temat postu: Joyland - Stephen King |
|
|
Cytat: | Jeden z najpopularniejszych pisarzy wszech czasów powraca!
Devin Jones, student college’u, zatrudnia się na okres wakacji w lunaparku, by zapomnieć o dziewczynie, która złamała mu serce. Tam jednak zmuszony jest zmierzyć się z czymś dużo straszniejszym: brutalnym morderstwem sprzed lat, losem umierającego dziecka i mrocznymi prawdami o życiu – i tym, co po nim następuje. Wszystko to sprawi, że jego świat już nigdy nie będzie taki sam...
Życie nie zawsze jest ustawioną grą. Czasem nagrody są prawdziwe. Bywają też cenne.
Pasjonująca opowieść o miłości i stracie, o dorastaniu i starzeniu się – i o tych, którym nie dane jest doświadczyć ani jednego, ani drugiego, bo śmierć zabiera ich przedwcześnie.
„Joyland” to Stephen King w szczytowej pisarskiej formie, równie poruszający jak „Zielona Mila” czy „Skazani na Shawshank”. To jednocześnie kryminał, horror i słodko-gorzka powieść o dojrzewaniu, która poruszy serce nawet najbardziej cynicznego czytelnika. |
Kategoria: Horror, sensacja, kryminał
ISBN: 978-83-7839-535-5
Tytuł oryginału: Joyland
Data wydania: 06.06.2013
Format: 142mm x 202mm
Liczba stron: 336
Okładka do King'a od prószyński jak zawsze świetna!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kaniejka dnia Pon 7:52, 27 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pon 9:01, 27 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ja, oczywiście, przeczytam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lirra
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:20, 09 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Trudno mi ocenić „Joyland”, gdyż podejrzewam, że książka nie przypadła mi do gustu jedynie z powodu moich gustów literackich. Zapewniam, że książka nie była pod żadnym pozorem beznadziejna – nie była po prostu w moim stylu.
Po pierwsze przeszkadzało mi to, że nie wiadomo czym ta książka tak właściwie jest: ani to kryminał, ani obyczajówka, ani horror, ani fantastyka. Więc w sumie nie wiem do jakich kryteriów ta książka powinna się dostosować Nie wiedziałam też czego po tej książce się spodziewać. Niektórym autorom takie mieszanie stylów na dobre wychodzi i urozmaica powieści, a innym niestety to wychodzi niezgrabnie. W „Joylandzie” King zalicza się do tej drugiej kategorii. Zarzucam mu, że o ile wątek obyczajowy był dobrze zrobiony, to kryminalny był średni (widać, że King nie ma w zwyczaju pisać kryminałów), a fantastyczny niedopracowany i tak jakby „doklejony” na siłę (i przede wszystkim niepotrzebny). W sumie to chciałabym zobaczyć kiedyś Kinga w typowej obyczajówce opisującej „głęboką” Amerykę – myślę, że mogłaby być to naprawdę dobra powieść. Z tego co widziałam dotychczas w jego książka, bardzo dobrze mu wychodzi opisywanie właśnie takich małych, odizolowanych społeczeństw. I w „Joylandzie” też mu właśnie dobrze to wyszło w przypadku świata lunaparków.
Co do intrygi, jest tutaj dużo zwrotów akcji – ale takich typowo „amerykańskich”: nagłe olśnienie Jonesa co do zagadki (tak jak w amerykańskich serialach), pojawiania się odpowiednich ludzi w odpowiednich momentach, aby nieść pomoc naszemu bohaterowi, itp. Na dodatek nie było żadnego napięcia co do tego, że Jones wyjdzie cało ze swojej przygody – historia była opowiadana przez Jonesa z perspektywy kilkudziesięciu lat.
W tej książce mam wrażenie, że postacie były mniej dopracowane i rozwinięte niż na przykład w „Zielonej mili” lub w „Pod kopułą”. Tylko narrator był do końca dopracowany. Szkoda, bo inne postacie też miały potencjał. Myślę, że to było spowodowane tym, że Devin Jones akurat wtedy był młody i nie wiedział co zrobić ze swoim życiem – nie zwracał po prostu za bardzo uwagi na innych.
Najbardziej przeszkadzał mi w tej książce styl pisania Kinga. Wszystko było napisane językiem dosyć potocznych – co mi nie przeszkadza w dialogach, ale w opisach bardzo. Zresztą uważam, że aż tak potoczny język nie pasuje do Jonesa, który jest jednak studentem literatury (o ile dobrze pamiętam). Za to trzeba przyznać, że książka jest bardzo klimatyczna i łatwo się wczuć w atmosferę starego lunaparku. Innym plusem lub minusem (zależnie od czytelnika) tek książki jest prędkość jaką czyta się „Joyland”. Tempo lektury jest błyskawiczne, gdyż język jest prosty, opisów jest mało, a książka jest na dodatek po prostu bardzo krótka i napisana dużo czcionką (bynajmniej w wydaniu francuskim).
Polecić tą książkę czy nie?
Polecam ją bez wahania wszystkim fanom Kinga. Za to osobom, które średnio lubią tego autora (tak jak ja) nie polecę tej książki, a tym co nie lubią tego autora nawet ją odradzę – ponieważ odnajdujemy tutaj małe wady typowe innym książkom tego autora, które przeszkadzają niektórym czytelnikom. Nie jest to na przykład „Zielona mila”, która może przypaść do gustu nawet osobom, które książek Kinga nie lubią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GBoy
Poczytująca
Dołączył: 01 Lip 2012
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:57, 31 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Zastanawiałem się nad nią, ale do tej pory nie skusiłem. Zobaczę moze jakoś w bibliotece, ale jak mnie najdzie znów na kinga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|