Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
love_books<3
Nowicjusz
Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:34, 19 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
nie wiecie kiedy bd 2 część?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wakacyjna
Szalona pisarka
Dołączył: 28 Cze 2011
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:47, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
love_books<3 napisał: | nie wiecie kiedy bd 2 część? |
Niestety nie wiem, ale już się nie mogę doczekać, kiedy będę mogła ją przeczytać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MUlka
Zaczytana
Dołączył: 09 Lis 2010
Posty: 3292
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: DJA
|
Wysłany: Pon 21:09, 20 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
premiera drugiej części w USA pod koniec sierpnia 2012 - tak więc trzeba uzbroić się w cierpliwość i mieć nadzieje, że Jaguar nie będzie zwlekał z polską premierą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emmllaa
Niemowlak książkowy
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:14, 06 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam książkę w jeden dzień bo tak mi się spodobała. Najlepszy był Varen, uwielbiam tego chłopaka! Nigdy nie czytałam niczego lepszego, podobało mi się bardziej od Zmierzchu. Autorka cudownie wszystko opisała, wiersz Kruk idealnie do tego pasował chyba wiem co mówię bo uwielbiam poezję Poego! Jednak z przykrością muszę stwierdzić iż okładka drugiej części jest ohydna.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez emmllaa dnia Wto 17:32, 06 Mar 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina .
Niemowlak książkowy
Dołączył: 09 Mar 2012
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:02, 14 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ta okładka super *w*
Lepsza od orginału
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
emmllaa
Niemowlak książkowy
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:12, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Książka jest supeeeeeer nie wiem jak komuś mogła się nie podobać jest jedną z lepszych jakie czytałam więc możecie śmiało sięgać po lekturę, bo uwieżcie że trochę cegieł w życiu przeczytałam.. Tylko jakby ktoś miał inny gust to się nie skarżcie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RedMonster
Nowicjusz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:53, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie książka jest świetna. Przeczytałam ją w 2 dni więc to już chyba coś znaczy W sumie to zrobiłabym to w 1 dzień gdyby nie to że czytałam ją na komputerze i w końcu oczy zaczęły mnie boleć. Na początku trochę nudnawa ale później się rozkręciła i było super. No i końcu jakiś oryginalny pomysł. Szczególnie spodobał mi się motyw ze świadomymi snami bo trochę się tym interesuję. Denerwuje mnie to że premiera drugiej części w USA dopiero w sierpniu a u nas pewnie o wiele później. No trudno, trzeba jakoś wytrzymać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hanky
Nowicjusz
Dołączył: 14 Kwi 2012
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:24, 14 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Kupuję przy najbliższej wizycie w Empiku - nasza okładka naprawdę robi wrażenie,sama się prosi o przeczytanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hanky dnia Sob 21:24, 14 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Apocaliptica
Poczytująca
Dołączył: 24 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:53, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Polska okładka wydaje mi się o niebo lepsza . W Empiku widziałam ją z zagiętym grzbietem ( nie wiem nawet jak to możliwe... ) , chyba zamówię .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emmllaa
Niemowlak książkowy
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 20:38, 11 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Najlepsze było to, że autorka nie zrobiła od razu wielkiej i nieograniczonej miłości tylko pozwoliła bohaterom tak powoli zbliżyć się do siebie - tak jak naprawdę jest w prawdziwym życiu. Oczywiście, najbardziej spodobał mi się Varen (bo gustuję w takich chłopakach- i z wyglądu i z charakterku hehehehehe...) był super. Trochę zaskoczyła mnie końcówka (tylko trochę) bo prawie uwierzyłam Reynoldsowi hehehe. I żal mi Isobel że jej facet został w innym i jakże okrutnym świecie a ona- głupia - zniszczyła przejście! hehe troszkę się uniosłam hehehe. Nno jednym słowem - prześwietna! |
Zaznaczaj spoilery!
sujeczka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pestka
Serwująca literki
Dołączył: 05 Lip 2010
Posty: 2416
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 12:15, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
kiedy wreszcie zdecydowałam się na zakup tej książki, wchodzę na stronę empik.com. a tak SUPRISE: produkt niedostępny :O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
martynag1990
Nowicjusz
Dołączył: 28 Wrz 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:16, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Pierwszy raz o książce usłyszałam na miesiąc przed premierą. Pamiętam, że pierwszą reakcją na nią była myśl "Nie mogę się jej doczekać". Ale jak przyszła premierą ociągałam się z jej kupnem, sama nie wiedząc dlaczego. Ale opłacało się czekać. Czemu? Bo wygrałam ją później w konkursie. Tydzień walki z zagadkami i mam książkę. Lubię tak !!! I żeby się pochwalić do tej pory od listopada wygrałam już 6 książek.
Wiem, wiem dawno nie pisałam, ale musicie zrozumieć, że grudzień był niezwykle zapracowany. Egzaminy, prace zaliczeniowe, zjazdy, zakupy, święta. W grudniu przeczytałam może ze 2 książki, bo na inne zabrakło czasu. A na pisanie bloga tym bardziej. Przykro mi z tego powodu, ale niestety nie miałam wyjścia. Ale dziś piszę recenzję i mam nadzieję, że nadal przy mnie będziecie. Liczę na was i dziękuje, że nadal zaglądacie.
A teraz dosyć tego podlizywania i czas zacząć pisać o książce, którą w USA ochrzczono mianem najlepszego debiutu 2010 roku. Czy słusznie??? Hm...może debiut udany, ale na pewno nie poszłabym dalej np. określając ją jako najlepszą książkę. Fajna, ale czegoś mi w niej zabrakło. I przyznam, że kilka razy się pogubiłam. I sama nie wiem z jakiego powodu.
Przeczytałam ją w ciągu dwóch dni co świadczy, że mnie wciągnęła. I tak było. Byłam ciekawa co się stanie, ale miałam problemy ze zrozumieniem pewnych fragmentów. Dla mnie książka okazała się trochę niezrozumiała. Albo brak mi wyobraźni...Hm...wolałabym, żeby tak nie było.
Przyznaje momentami zapierało mi dech i z niecierpliwością przewracałam kolejne kartki, ale nie zachwyciła mnie w 100%. A szkoda...Choć...
(więcej na blogu)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta7
Szalona pisarka
Dołączył: 14 Lis 2010
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 16:12, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wiecie gdzie mogę zdobyć tę książkę albo ma ktoś ja może do odprzedania? Bo w empiku nie ma...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Angella669
Szalona pisarka
Dołączył: 03 Paź 2011
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:15, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Najlepiej zamówić albo na stronie księgarni Matras albo na internetowej selkar, sama ostatnio na nią wchodziłam, a książka wciąż była dostępna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Pią 8:07, 08 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, w księgarniach internetowych na pewno jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JaneBox
Mól książkowy
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:26, 30 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
„Martwą ciszę wiercąc wzrokiem, nie ruszyłem się ni krokiem,
Tylko drżałem, śniąc na jawie sny o jakich nie śnił nikt.”*
Isobel to popularna cheerleaderka, która nigdy nie miała większych problemów. Jej życie zostało już zaplanowane, jeśli nie przez nią, to przez otoczenie. Śliczna cheerleaderka nigdy nie zamierzała tego zmienić. Wszystko psuje projekt z literatury. Gdyby choć mogła wybrać partnera…Niestety, nauczyciel wyznacza jej do współpracy Varena- zgryźliwego, ponurego gota, z którym nigdy nie wymieniła choćby jednego słowa. Praca sama się nie zrobi , a Varen nie ma zamiaru robić wszystkiego za Isobel. Nastolatka też nie ma najmniejszej chęci pisać o jakiś zmarłych pisarzach. Wszystko się zmienia,gdy wiedziona ciekawością dziewczyna czyta dziennik Varena, pełny dziwnych zapisków i ilustracji przez które mroczne historie opisane przez Edgara Allana Poe’go ożywają. Sny i słowa mają moc większą, niż można sobie wyobrazić. Uważaj, czego pragniesz – możesz to otrzymać.
Isobel to zabawna, wysportowana i nie płytka dziewczyna, która musi odkryć siebie i wartości, którymi chce się kierować. Ta dziewczyna jest przykładem na to, że nie należy kierować się stereotypami i warto walczyć o swoje poglądy. Varen to chodząca tajemnica mająca własny tajemniczy świat. Jak dwa różne charaktery dogadają się? Nie mogłam się doczekać wspólnych spotkań głównych bohaterów w sprawie projektu. Cheerleaderka i got w duecie? Czemu nie,pomysł interesujący i wybijający się z poza schematu innych paranormali,których mamy wysyp na półkach.
Wielkim zaskoczeniem było dla mnie czytanie o innych postaciach. Oprócz wspomnianej wcześniej pary poznajemy znajomych i rodzinę Isobel oraz Varena. Czy bohaterowie „Nevermore” są ciekawi? Nie. Oni są fascynujący! W końcu znalazłam książkę, w której każdy bohater ma charakter i nie jest belą siana bez duszy.
Prolog… To od tego momentu wiedziałam, że książka będzie zawierać wiele tajemnic i nie będę mogła się oderwać od tekstu. Wersy z twórczości Edgara Allana Poe’go i współczesny projekt z literatury wykonywany przez dwie tak bardzo różne osoby to wspaniała kompozycja. Powieść ukazuje wiele prawd życiowych, ale nie tylko. Razem Isobel musimy rozgryźć zagadkę i zrozumieć świat Varena. Nie mogłam się przy tym nudzić. Tajemnicę poznajemy stopniowo, nie ma lawiny, która na nas spada, i właśnie to jest świetne.
„Noc już była, północ zgoła; rozmyślałem w pocie czoła
Nad trwożliwą tajemnicą z dawna zapomnianych ksiąg”**
Przeważnie w książkach z gatunku paranormal romance to główna bohaterka jest narratorką, a tu nie. Dzięki temu wiemy więcej rzeczy i możemy inaczej spojrzeć na sytuację. Zwroty akcji też robią swoje… Kelly Creagh doskonale wie, jak pisać by wzbudzić ciekawość czytelnika. Umiejętnie połączone wersy dzieł Poe’go z odrobiną humoru to okazała mieszanka godna uwagi.
O okładce nie będę długo się rozpisywać. Czarny kruk na białym tle, a do tego napisy i drobne elementy w kolorze fioletu to arcydzieło. Czy oprawa graficzna pasuje do treści książki? Oceńcie sami czytając dzieło Kelly Creagh.
Świetnie wykreowani bohaterowie, akcja, która wciąga od pierwszej strony oraz ironiczny humor. Czego chcieć więcej?
"Nevermore" zasługuje na najwyższą ocenę: 10/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lacie
Szalona pisarka
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:29, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Na początku książka była nawet w miarę wciągająca. Potem, kiedy już zaczeła się akcja, miałam wrażenie, że zostaję przytłaczana tymi wszystkimi informacjami i w końcu nie zrozumiałam niczego (dopiero po przeczytaniu drugi raz połapałam się w fabule). Książka nie jest zła, ale nie należy do mistrzostw. Ogólnie polecam, dodając, że dzieki tej książce zaczęłam szukać opowieści pana Poe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
emmllaa
Niemowlak książkowy
Dołączył: 07 Gru 2011
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:04, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
hmmm tak nadal nie przeczytałam lepszej książki... strasznie podoba mi się polska okładka zarówno pierwszej jak i drugiej części - choć są bardzo podobne hehe nie wiem dlaczego, ale Varen przypomina mi Dominika z filmu "Sala samobójców" nie macie tak?
Nno w każdym razie siedzę jak na szpilkach czekając na następny tom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elen
Mól książkowy
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:56, 09 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Wkrótce będę miała okazję przeczytać, nie mogę się doczekać ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Heyday
Mól książkowy
Dołączył: 25 Lut 2012
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 7:51, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
O książce „Nevermore. Kruk” jakiś czas temu było głośno, w sumie dalej się o niej dużo słyszy. Sama nie byłam za bardzo zainteresowana tą pozycją, jednak kiedy nadarzyła się okazja do jej przeczytania, postanowiłam spróbować. Zainteresował mnie pomysł na paranormal o gocie i czirlidelce. W dodatku nawiązanie do Poego jeszcze bardziej mnie zachęciło. W sumie powieść Kelly Creagh okazała się niezła, choć może to za duże słowo.
Wszystko zaczyna się od lekcji angielskiego, na której Isobel zostaje wyznaczona do napisania wypracowania z Varenem – szkolnym dziwakiem. Mimo że z początku dziewczyna jest tym faktem zniesmaczona, to później głupi szkolny projekt i chłopak zmieniają całe jej życie i ją samą. Wokół niej zaczynają się dziać dziwne rzeczy, jej przyjaciele się od niej odwracają, a sama zaczyna powoli rozumieć Edgara Alana Poego.
Początek książki jest nijaki. Wszystko dzieje się szybko, za szybko. W dodatku Isobel z rozdziału na rozdział całkowicie się zmienia, najpierw jest królową szkoły, później staje się pośmiewiskiem itd. Jest to dość denerwujące, ponieważ coś takiego nigdy nie zdarzyłoby się w prawdziwym świecie. Rozumiem, że ta powieść podchodzi pod fantastykę, ale mimo to jakąś logikę autorka powinna zachować.
Mimo, że pierwsze rozdziały nie były wciągające, to muszę przyznać, że sam pomysł na książkę jest dobry, nawet bardzo. Różni się od innych i przynosi powiew świeżości. Po pierwsze nawiązania do wierszy Peoge, po drugie stworzenie świata, w którym sny są ważne tak samo – a czasami nawet bardziej – niż to co się dzieje na jawie. Niestety nie zmienia to faktu, że powieść została napisana fatalnym językiem i tak niezrozumiale, że dość szybko zaczynamy się w niej gubić, przez natłok nowych informacji, które powinniśmy otrzymywać stopniowo, a nie hurtem.
Wszyscy bohaterowie są jednolici. Nawet Isobel za bardzo się nie wyróżnia. Jedyną postacią, która się przebija, jest Varen, który od samego początku mnie fascynował. Ma swój własny styl i nie przejmuje się tym, co inni o nim myślą. Przy okazji zdaje sobie sprawę z tego, w jakim kierunku zmierza jego znajomość z Izz. Mimo że na pierwszy rzut oka wydaje się być tylko dziwakiem, to z kolejnymi rozdziałami poznajemy jego drugą stronę, która jest jeszcze bardziej tajemnicza od pierwszej.
Co do innych bohaterów, to polubiłam z nich jedynie Dannego, brata Isobel, którego komentarze rozbrajają. Chociażby taka sytuacja: jego siostra kłoci się z tatą, wrzeszczą na siebie itp., a on na to „Gdybyście mówili po japońsku, to wyglądałoby to, jak anime”. W dodatku przypomina trochę mojego brata, który również uwielbia gry i nigdy nie daje się przekupić, przez co Danny denerwuje mnie, ale jednocześnie rozśmiesza.
Pierwsza połowa książki jest okropna. Tak naprawdę około 200 stron zajmuje autorce wprowadzenie nas do jej świat. Dopiero później zaczynają się dziać ciekawe rzeczy oraz rozpoczyna się prawdziwa historia.
O ile cała powieść nie za bardzo mi się podobała, to jednak autorka przekupiła mnie na swoją stronę wierszami Poego – choć wole ich inne przekłady(ale już pal licho) oraz zakończeniem, które było romantyczne i straszne jednocześnie. Trzeba przyznać, że pisarka ma talent i niezwykłą wyobraźnię, niestety pisze dość chaotycznie przez co wszystko nam się miesza, jednak stwierdzam, że „Nevermore. Kruk” jest dobrym debiutem.
Podsumowując, powieść Kelly Creagh nie jest arcydziełem, ale nie można je uznać za gniot. Pomimo tego, że ta książka nie powaliła mnie na kolana, to muszę przyznać, że miło spędziłam przy niej, czas a przy okazji przypomniałam sobie wiersz, który kiedyś uwielbiałam(„Od lat dziecięcych…”). Nevermore ma swój wyjątkowy klimat i to od każdego z osobna zależy, czy zauroczy się nim. Ja jestem, mniej więcej, gdzieś pośrodku, dlatego wystawiam taką ocenę, jednak sądzę, że innym może się ta pozycja spodobać o wiele bardziej niż mi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elen
Mól książkowy
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 163
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:35, 25 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Właśnie ostatnio skończyłam i choć nie byłam do niej nastawiona pozytywnie, to bardzo mi się spodobało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anusiaa
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sob 20:59, 01 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Mało jest książek, które wielbię pod niebiosa jednak ta na pewno zalicza się do tego wąskiego grona. Nie przesadzę jak powiem, że nie mogłam się od niej oderwać. Nawet niektórzy musieli do mnie mówić parę razy zanim dotarło do mnie, że ktoś mnie o coś pyta . Ale wracając historia ta zaczyna się z pozoru niewinnie, mianowicie popularna czilriderka musi zrobić projekt z gotem, takie połączenie na pewno nie wróży nic dobrego jednak w życiu nie spodziewałabym się, że tak to się rozwinie jak się rozwinęło . Książka jest mroczna i do ostatniej strony trzyma w napięciu. Stosunkowo dużą rolę w tej powieści gra Edgar Allan Poe. Dzięki Nevermore zapoznałam się z twórczością tego pisarza, która przypadła mi do gustu po części dlatego, że jest w podobnym klimacie jak książka pani Creagh. Trochę odbiegłam od tematu ale podsumowując nie widzę żadnych wad w tej książce (nie twierdzę, że jest to opinia obiektywna ), polubiłam bohaterów (zwłaszcza Varena <3) i z niecierpliwieniem czekam na kolejną część!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez anusiaa dnia Sob 22:41, 01 Wrz 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Silje
Wyjadacz kartek
Dołączył: 12 Lut 2010
Posty: 4795
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Wto 18:31, 05 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Przed rozpoczęciem przygody z „Nevermore” ktoś mi powiedział (a była to Ven albo MUlka na czacie ), że tę książkę albo pokocham, albo znienawidzę. Otóż nie, okazuje się, że to nieprawda. Książki po prostu umiarkowanie nie polubiłam i w zasadzie się rozczarowałam, bo po tych wszystkich pozytywnych opiniach spodziewałam się czego więcej.
„Nevermore” to całkiem przyjemna historia o czirliderce, szkole i miłości. Autorka chciała być jednak oryginalna i w tym celu złamała kilka amerykańskich stereotypów. Oto główna pomponiara spotykająca się z przystojnym futbolistą zakochuje się w mrocznym odludku. Miało być oryginalnie, bo !!! SPOILER ALERT !!! Varen nie jest ani wampirem ani wilkołakiem. Jest za to gotem, a tego jeszcze teoretycznie nie było. No właśnie – teoretycznie, bo autorka ubrała go w czarne ciuchy, podmalowała kredką powieki i chciała, żeby w tym przebraniu dokonał paranormalnoromansowej rewolucji. Ale czym tak naprawdę różni się on od Edwardów i innych Stefanów? Niczym. Jest tak samo ponury, tak samo zamknięty w sobie i tak samo „tajemniczy”, czyli w kluczowych momentach nic nie mówi.
Naprawdę nie jestem w stanie pojąć dlaczego wszyscy tak strasznie zachwycają się Varenem! Rany boskie! Czym tu się zachwycać?! No czym?! Dla mnie ten chłopak to wielka emo cipa, trochę w stylu romantycznego bohatera – bezsilny, zapatrzony w swoją twórczość i obrażony na cały świat. Klasyczny nastolatek, który swe męki dojrzewania przeistacza w wartość i zaczyna uważać się za najbardziej wyjątkowego człowieka na świecie. Gdyby stanął przede mną, potrząsnęłabym go mocno za ramiona, żeby się wreszcie ocknął. Nienawidzę takich mimoz ani w książkach, ani w życiu! Isobel natomiast to kolejna sadomasochistyczna bohaterka, która ugania się za olewającym ją chłopakiem. Nudy, nudy i jeszcze raz nudy, kompletnie nic nowego.
Mimo wszystko, do pewnego momentu książka nie była zła. Perypetie czirliderek i ich chłopaków bywały nawet zabawne. To właśnie wtedy popełniłam życiowy błąd i kupiłam tom drugi (faktu tego nie mogę sobie darować aż do dzisiaj!). A potem na pierwszy plan zaczął wysuwać się wątek paranormalny i wszystko zaczęło się psuć. Wszystko sknociło się do tego stopnia, że w połowie, bez żadnych przeszkód i wewnętrznego buntu przerwałam czytanie „Kruka”, aby uczyć się do sesji.
Sam pomysł, żeby zainspirować się twórczością Poego uważam za dobry, a nawet za świetny. Uwielbiam ideę intertekstualności, a jej dosłowne użycie (bohaterowie wchodzący w świat przedstawiony innego dzieła literackiego) uważam za genialne! Tyle tylko, że Kelly Creagh nie do końca to wyszło. Bo pierwszą zasadą intertekstualności powinna być rozpoznawalność intertekstu, a „Maskę Śmierci Szkarłatnej” poznajemy tylko przez jej bardzo pobieżną lekturę Isobel, która na dodatek twierdzi, że to nudne, więc czyta tekst „po łebkach”. No i niby jak ma potem rajcować to całe łączenie się świata rzeczywistego ze światem opowiadania? To jedno. Drugie natomiast, to fakt, że to wszystko było chyba źle napisane. Nie wiem w czym rzecz, nie potrafię tego dokładnie określić, ale ostatnie sto stron stanowiło dla mnie prawdziwą udrękę. To nie było nawet nudne (chociaż też), to było takie jakieś ciężkie i nieprzystępne, nużące i wręcz fizycznie męczące. Tyle się działo, tyle akcji, taka gonitwa z czasem, a ja nic, nie drgnął we mnie ani jeden nerw. Jedyne co chciałam, to jak najszybciej mieć ten koszmar za sobą.
Nie podobało mi się też to, że w zasadzie do samego końca nic się nie wyjaśniło. Lubię jak od początku (najpóźniej w połowie) wprowadzeni jesteśmy we wszystkie tajne zakamarki świata przedstawionego. Tutaj przez całą powieść kluczymy wraz z bohaterką pomiędzy dziwnymi i niewyjaśnionymi sprawami, a pod koniec wcale nie wiemy więcej. Nie wiem, czy miało być tajemniczo, czy po prostu autorka na tym etapie sama nie wymyśliła jeszcze o co w tym wszystkim chodzi. Strasznie irytujące uczucie.
Cytat: | Dlaczego na przykład nie dowiedzieliśmy się dlaczego Varen mógł przebywać w dwóch miejscach na raz? Jedyną odpowiedzią Reynoldsa – jak zawsze zresztą – była groźna mina i przerażone spojrzenie. |
I na to wszystko ta Isobel, która nie mając o niczym pojęcia postanowiła uratować cały świat. Nienawidzę takich motywów! A już najbardziej irytujący w tym wszystkim był Varen, który na każde konkretne pytanie odpowiadał „ach, nie chciałem cię w to wciągnąć” albo „ach, naprawdę tego nie przewidziałem”. O boże! Wiedział, że dziewczynie grozi niebezpieczeństwo, wiedział, że jest źle, a nic nie powiedział, tylko dalej prezentował tę swoją tragiczną, mroczną duszę.
W książce pojawiło się też kilka teoretycznie niewiele znaczących, ale za to głupich elementów, na które zwracałam uwagę i które mnie niezmiennie irytowały. Na przykład sytuacje w stołówce. Isobel za każdym razem kupowała sobie obiad i nigdy nic nie jadła, bo albo z kimś rozmawiała, albo rzucała tacą albo uciekała. Lodów od Varena też nie zjadła. Może to głupie, ale bardzo mnie drażni takie marnotrawstwo jedzenia.
Poza tym najgorszy na świecie typ rodzica, czyli ojciec głównej bohaterki, który bez przerwy wtrącał się w życie uczuciowe córki, decydował o tym, z kim powinna się spotykać i który dał Isobel szlaban za to, że się pokłóciła z chłopakiem. Na dodatek niezdrowo zafascynowany czirlideringiem; chodzi na mecze, kibicuje, a Isobel boi sie mu powiedzieć, że wyleciała z drużyny. WTF??? Przypominał mi tych nawiedzonych rodziców z programu Toddlers & Tiaras; pałającego chorą ambicją, chcącego wychować sobie idealną amerykańską córkę. Wiele było takich przesadzonych i durnych scen. Na przykład to, że Varen napisał Isobel swój numer NA RĘCE! O boże, jaka afera! Już nie wspomnę o tym, że ta wielka miłość na śmierć i życie to po tygodniu znajomości. Trochę żenada.
Muszę jeszcze wspomnieć o bardzo niechlujnej korekcie książki. W wydaniu przeze mnie posiadanym (wydanie pierwsze) aż roi się od literówek. Najczęściej spotykanym błędem jest brak przyimków „w”. Na przykład: „Isobel ruszyła kierunku szatni” (s. 298). Tego typu przykładów jest całe mnóstwo.
I tylko jedna jedyna smutna myśl naszła mnie po skończeniu powieści... Kto będzie karmił kota?
Daję takie 3=/6.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lirra
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:06, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
A ja utknelam po 150 stronach juz od ponad tygodnia i jej kontynuowanie wydaje mi sie niemozliwe. Patetyczni bohaterowie i styl pisania pseudo-poetyczny (widac, ze autorka chciala napisac ambitna ksiazke, ale jej sie to niestety nie udalo) mnie skutencznie zniechecaja Na dodatek ta powiesc jest po prostu nudna - nic sie nie dzieje, zero akcjii! Mam wrazenie, ze to byla ksiazka o szkolnym wypracowaniu (nie wiem co jest fascynujacego w pracach domowych ) i strasznej mlodziezy.
Ale przyznam, ze okladka jest sliczna
PS.: Wole przeczytac nowele Poe'ego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lirra dnia Sob 10:39, 10 Sie 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Młoda90
Ciekawski umysł
Dołączył: 23 Cze 2011
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Okolice: Oświęcim/Kraków
|
Wysłany: Nie 10:19, 14 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam „Nevermore”, spodobała mi się historia, bohaterowie ale jakoś bardzo nie jestem zachwycona książką. Na uwagę na pewno zasługuje tajemniczy Varen, polubiłam go chyba jak każdy, no i Isobel też jest fajną bohaterką. Cała ta akcja dziejąca się tak jakby jak w utworze „Maska Śmierci Szkarłatnej” mi się jakoś nie podobała, to był jedyny moment, który mnie nudził w książce. Pomimo tego, że książka nie przypadła mi do gustu to z ciekawości sięgnę po kolejny tom. Ciekawi mnie oczywiście kim jest ten cały Reynolds i co z tym wszystkim ma wspólnego, czy pan Swanson coś jednak wie i czy Varen będzie jakoś obecny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|