Egzorcyzmy Anneliese Michel - Felicitas D. Goodman

amy188

Nie czytałam książki, ale całą historię znam, bo po filmie "Egzorcyzmy Emily Rose" bardzo się nią zainteresowałam. Osobom, których takie rzeczy "nie ruszają" polecam, ale tym, które mają dużą wyobraźnię i są bardzo wierzące, zdecydowanie odradzam. Po zapoznaniu się ze wszystkimi faktami, zdjęciami i co tam jeszcze można znaleźć, sama zaczęłam się budzić o 3 w nocy i takie tam... Wiem, że można to wytłumaczyć tym, że bardzo mi to wpłynęło na podświadomość, jednak do tej pory nie czuję się zbyt pewnie przy zgaszonym świetle. Gdybym mogła cofnąć czas, w ogóle nie zagłębiałabym się w takie tematy.

tear

Sandra

Książki nie czytała i nie polecam. Oglądałam film i dokument oraz fragmenty na yt.
Zmienia się psychika i lepiej się nie zagłębiać w takie klimaty, bo potem człowiek się boi ciemności we własnym domu...

Paradoks__

A ja książki nie czytałam, nie wiedziałam nawet, że jest.. Teraz dopiero czytam opis i o. podobne do Egzorcyzmów Emily Rose.
Tak więc film oglądałam i spodziewałam się czegoś straszniejszego, a mniej dokumentalnego. Ta wersja jednak jak najbardziej mi odpowiada, jest wstrząsająca, jeśli ktoś nie ma pojęcia o tych tematach i całkowicie jasna w swym przekazie. Film pewnie był trochę podkolorowany, dla większego efektu.. Może dobrze ^^. Na pewno daje dużo do myślenia, jeśli chodzi o temat wiary - utwierdza ją i pogłębia u wierzących, a ateistom pokazuje suche fakty, których tak chcą ^^.
Ja zrobiłam błąd, bo oglądałam go sama w nocy.. Mimo wszystko odradzam xd. Nie jest "strasznie straszny", ale jednak.. Ja przeżyłam mały szok, jak monitor mi się zapalił.. Prawie zawału nie dostałam xd.

Jeśli trafię na książkę to na pewno przeczytam, ale w dzień, najlepiej przy słoneczku ^^.

amy188

Przypadkiem znalazłam u mojego brata tę książkę. Chciałam ją tylko pobieżnie przekartkować, ale skończyło się na tym, że przeczytałam całość wczoraj Surprised

Książka podejmuje temat egzorcyzmów przeprowadzanych na Emily Rose w sposób naukowy. Jest o wiele mniej przerażająca niż film, bardziej przybliża osoby księży dokonujących egzorcyzmów, rodzinę Annelise i ją samą. Czyta się szybko i nie sposób się oderwać. Nie wiem co jeszcze o niej mogę powiedzieć. Historia tej dziewczyny i jej poświęcenia jest wyryta w moim mózgu i może dlatego książka nie napędziła mi jeszcze większego stracha. Posunę się nawet do stwierdzenia, że znacząco zmniejszyła mój niepokój.

Pami

Szczerze mówiąc to nawet nie wiedziałam, że taka książka istnieje. Egzorcyzmy Emily Rose obejrzałam chyba w pierwszej gimnazjum. Trochę na lekcji, przy okazji omawiając co to jest opętanie. Jako, że zawsze interesowały mnie tego typu rzeczy to cały film przerobiłam w domu. Oglądając nie bałam się, ale potem tak jak poprzedniczki budziłam się w nocy o 3 chyba przez tydzień. Nie zniechęciło mnie to jednak do oglądnięcia Egzorcyzmy Anneliese Michel. I miałam te same schizy tyle, że nieco krócej. Jako, że książki zawsze przekazują znacznie więcej pierwszą myślą było, że na sto procent nie przeczytam, ale to

kfoker

Bardzo długo nabierałem się na to, że annelise naprawdę istniała...Ale ponoć jej historia tez została jakoś wykreowana sztucznie>

johnybastard

To fakt, niezwykły dokument. Przy okazji polecam film fabularny pt. "Zbaw nas ode złego".