I - Ania z Zielonego Wzgórza

Cherri

Leanne może źle się wysłowiłam. Przepraszam jeśli Cię zdenerwowałam.

Leanne

Ależ, nie zdenerwowałaś mnie. Zupełnie nie o to mi chodziło. Po prostu, chciałam uzmysłowić Ci, że nie wszystkie Paranormale to puste romansidła. Wink

Sea

To jest temat o "Ani... "

Muszę się pochwalić, że byłam dzisiaj w księgarni i kupiłam aż trzy części! Więcej nie było, ale czekam. : ) Planuje przeczytać jeszcze raz kilka książek Lucy Maud Montgomery.

raya222

Ja czytałam tylko pierwszą część Ani. To taka niesamowita i ciepła książka Smile

. Ania jest tak pozytywnie zakręcona. Z pewnością kiedyś wrócę do serii i tym razem nie zatrzymam się na pierwszym tomie. Uwielbiam oglądać Anię z Zielonego Wzgórza w telewizji Smile

. Wszystko jest dokładnie tak jak sobie wyobrażałam. Smile

Żann.

Kiedyś się to czytało, mam ochote przeczytać dalsze części Very Happy

Andź.;3

Pamiętam, że to była lektura lektura w podstawówce Wink

Jakoś za specjalnie nie chciało mi się jej czytać, więc jak to ja lekturę czytałam na ostatnią chwilę, a dokładniej w ostatnią noc przed sprawdzianem z wiedzy o lekturze Wink

Zasnęłam jakoś przy końcówce przez co byłam strasznie na siebie zła, a sprawdzianu jednak nie było Laughing

jednak lekturę dokończyłam i gryzłam się po piętach, że wcześniej nie zaczęłam jej czytać Wink

brednia

Też czytałam tylko pierwszą część. Właściwie nie wiem dlaczego.. Tym bardziej, że pierwszą pochłonęłam właściwie jednym tchem. Bardzo mi się podobała.

Wyczytana

Czytałam tylko jedną część. Właśnie w czerwcu nauczycielka kazała nam ją przeczytać "Bo to lektura". Nie dokończyłam jej całej, ponieważ zwyczajnie nie zdążyłam, a sprawdzianu tak czy siak nie było. W każdym razie lektura mi się podobała (przynajmniej to co przeczytałam)

marta_ty

Uwielbiam wszystkie części Ani, uważam, że to niezwykle ciepłe, poouczające i zabawne książki.
Mam nadzieje, że moje dziecko, gdy dorośnie, również sięgnie po te książki.
Jestem ciekawa, czy obecnie tez "Ania z Zielonego Wzgórza" jest lekturą obowiązkową w szkole?

pestka

Aaaaaa uwielbiam Anię <33 Very Happy

Uwiebiałam ją w 5 klasie kiedy była to moja lektura. Wtedy pierwszy raz miałam z nią do czynienia i od razu ją pokochałam. Wtedy przeczytałam tylko właśnie tą jedna część, ale ostatnio naszło mnie znów na jej przygody i dlatego poszłam dziś do biolioteki i wypożyczyłam pierwszych pięć książek z tej serii Very Happy

ven_detta

Ja również zakochałam się w "Ani z Zielonego Wzgórza", kiedy miałam ją przeczytać jako lekturę w podstawówce Smile

Chociaż przyznam, że w pierwszej części najbardziej mnie irytowała - te jej słowotoki i bujanie w obłokach - czasami zdarzało się jej już przesadzać Razz

Ale za to przygody, jakie z tego wynikały - bezcenne Very Happy

Aż mnie naszła ochota na odświeżenie sobie tej serii, byłaby idealna na wakacje Smile

Poza tym, doczytałam tylko do "Ani z Szumiących Topoli" i już od kilku lat mam zamiar ją dokończyć Razz

Nerezza

Jak dotąd przeczytałam tylko pierwszą część, ale zamierzam się brać za kolejne.
Książka bardzo mnie zachwyciła. Genialna w swej prostocie. Historia zwyczajna, a jednocześnie w wyjątkowy sposób magiczna. Wzrusza i pobudza do myślenia.
Nie umiem jeszcze pisać recenzji, więc to jedyne to napiszę...

zaszumiał_wiatr

Ven, toż to grzech nie dokończyć całej sagi o Ani! Very Happy

Co prawda późniejsze tomy skupiają się bardziej na jej dzieciach, ale są równie ujmujące, pełne ciepła i wzruszające. Też miałam plan powtórzyć całą serię w wakacje, ale chyba nadrobię to już w roku szkolnym, ech Rolling Eyes

ven_detta

Zaszumiał|_wiatr, wieeem właśnie Very Happy

Dlatego muszę szybko nadrobić zaległości, żeby się bardziej nie pogrążać Very Happy

A mam coraz większą ochotę na Anię i chyba po powtórce Harry'ego wezmę się za tą serię Wink

Mary

Ania była dla mnie jedną z najbardziej irytujących bohaterek książkowych Very Happy

Co prawda, książkę w szóstej klasie dosyć szybko przeczytałam (i było całkiem przyjemnie), ale chyba tylko po to, żeby ją wreszcie skończyć. Jednak nic nie zmieni faktu, że Gilbert jest suuuper Very Happy

Wkurzało mnie wyniosłe zachowanie Ani wobec niego. Nigdy nie sięgnęłam po resztę serii, i chyba to szybko nie nastąpi.

celuloza

Myślę, że Ania jako lektura jest wprowadzana za późno. Chyba w 6 klasie, prawda? Ja ją przeczytałam w 3 i dlatego do dziś ją lubię. Jakbym miała 12 lat, to chyba by mnie strasznie wkurzała. Taka egzaltacja... porównajcie to z Harrym Potterem... ale cóż, sto lat je dzieli. Jak w 4 klasie kazali nam czytać Konopnickiej O sierotce Marysi, to mama musiała mi zrobić bryk... Nie mogłam tego strawić. I w ogóle kto to w lekturach trzyma?

Soulmate

"Anię z Zielonego Wzgórza" czytałam w klasie 4 albo 5 (to zależy od szkoły i programu) ale tak czy siak, pochłonęłam ją w tempie ekspresowym i jest to moja najulubieńsza lektura Smile

Na początku literacka dusza Ani trochę mnie irytowała, ale jak się rozkręciłam, nie mogłam przestać czytać i musieli mnie od niej dosłownie odrywać Very Happy

Zgadzam się z Celulozą, że Sierotka Marysia była okropna - sama też jej nie przeczytam - ale to nie ten temat...

Ania rządzi! Very Happy

nut

Ania jest swietna Smile

To jedna z najpiekniejszych ksiazek jakie znam Smile

Apocaliptica

Moja ciocia przy tej książce spaliła choinkę xD , tak się wczytała . Ja mam do niej sentyment ponieważ umownie to jest pierwsza książka jaką przeczytałam . Co prawda czytałam ją rok x_X , ale wtedy byłam głupim dzieckiem mającym 10 lat i ganiającym za latawcem albo czym innym po dworze (teraz czytam książki w 1-2 dni ) .

Klasyka , ale też nie mój rodzaj książki bo preferuję fantastykę . Pomimo to podziwiam Anię i jej perypetię , najbardziej lubiłam te momenty z Gilbertem , niestety , było ich może z 5 ? W każdym razie
10/10 . (ocena obiektywna )

emmllaa

Ja czytałam Anię dawno temu, w trzeciej klasie ( a lekturą była w piątej Smile

) Pami9ętam, że długo była moją ulubioną książką. Mogłam czytać po kilka razy ten sam fragment. Na konkursach recytatorskich też ją mówiłam XD . Uwielbiałam ją! Nadal uwielbiam.

Bianca

Apocaliptica

Tak spaliła , nie pamiętam jak to było , może to przez tą świeczkę? Nie zauważyła jej Very Happy

w każdym razie choinka się zapaliła a ciocia wczytała Very Happy

.

Ja także uwielbiam filmy o Ani Smile

przyznaję , że doskonale odzwierciedlają tę wspaniałą historię ^^ .

Bianca

hehehhe:D

uwielbiam jak się Ania darła bo Małgorzacie Very Happy

i tą jej minę!;D bezcenne ;D

Silencie · Wysłany: Sob 9:11, 10 Mar 2012 Temat postu:

Pamiętam, że przeczytałam ją jeszcze w podstawówce. Bardzo mi się podobała, jednakże po kolejne części nie sięgnęłam. Przy najbliższej okazji - na pewno to zrobię.

marzycielka123

Kocham Anię, przeczytałam całą serię. Naprawdę wciąga, mi się najfajniej jakoś czytało w lato ( wakacje...). Ania jest niesamowita, choć serce ma doprawdy złote. Niesamowicie się wzruszyłam przy śmierci biednego Mateusza.