3. Studnia Wieczności

Asiek!<3

Ojj kocham te trylogię <3 Masakra tak mnie wciągnęła, że ni się obejrzałam i przeczytane ;D Ale tak jak wszystkich chyba, koniec mnie zaskoczył tak,że sie wzruszyłam Wink

A tak się cieszyłam,że jest więcej Kartika Sad

Takie zakończenie bez happy endu.. Zdecydowanie wolę lepsze zakończenia... Ale naprawdę fajna książka, polecam wszystkim którzy jeszcze nie przeczytali..
PS: Tak w ogóle to mój pierwszy post, więc witam wszystkich Smile

zaszumiał_wiatr

Witaj Asiek!<3, miło Cię powitać w temacie o "Magicznym kręgu", którego też jestem wielką fanką Wink

Asiek!<3

Agnesja

ehh, nie skończyłam jeszcze (i zostało mi jeszcze dość dużo), ale się w sumie z tego cieszę, bo książka naprawdę na razie jest super Very Happy

. Ahhh, korci mnie, żeby przeczytać końcówkę ale nie chcę sobie zepsuć radochy Wink

. Albo łez.

tear

Ta książka wzrusza, oczarowuje i... zabija Razz

Po zakończeniu płakałam prawie całe dwa dni, a smutno mi było przez tydzień... Sad

Rosemary

Oczywiście straszne zakończenie ale poza tym książka cud miód. Wciągnęła mnie i odciągała od nauki, w okresie gdy ją czytałam moje oceny spadły Very Happy

Polecam

Jassmine

Płakałam jak szalona... Do ostatniego słowa czekałam na coś pozytywnego,ale jak wiadomo nic z tego. Cudna książka i wiem,że przeczytam ją jeszcze nie raz Smile

Agnesja

Wciągnęłam. Choć dużo czasu zajęła mi ta cegła, to jak najbardziej nie był zmarnowany czas Wink

.

W międzyświecie nie dzieje się dobrze. Nie wszystko co złe dobiegło końca. Plemiona upominają się o udział w magii. Gemma znów ma wizje. Widzi w nich kobietę w lawendowej sukni, która usiłuje przekazać dziewczynie informacje o tajemniczym Drzewie Wszystkich Dusz. Gemma postanawia je odnaleźć. Potem okazuje się, że musi znaleźć również sztylet, dzięki któremu będzie mogła uratować Eugenię i cały międzyświat, ale jest jeden problem – wcześniej został wykradziony przez Wilhelminę Wyatt, a Gemma zupełnie nie wie gdzie go szukać. Nie może już nikomu wierzyć. Przyjaciele stają się wrogami i na odwrót, a istoty Krainy Zimy szykują się na ostateczną wojnę o magię.

Felicity – pomijam już to, że ją bardzo lubię. Zdenerwowało mnie trochę jej przywiązanie do Pippy. Jeszcze a propo tego przywiązania, to wybuchłam głośnym śmiechem po przecyztaniu tego fragmentu:

Witan

ehehhe, a teraz coś dziwnego- chociaż baaaardzo lubię tą trylogię, to mega dużo czasu każdą część czytałam.
Ale ogólne wrażenie jest dobre- po przeczytaniu książki, zostało mi w głowie trochę z tamtych wydarzeń, o których myślałam, nawet po kilku dniach.
Dlatego, naaaprawdę polecam tą książkę innym : >

Christie

przeczytałam wszystkie i uważam, że książka jest całkiem dobra, biorąc pod uwagę, że nie zakończyła się happy endem. Podobał mi się też koniec tego wątku z Felicity, która jest właściwie moją ulubioną postacią, pomijając zachowanie w 2 częsci ;p
właściwie przeczytałam tylko dlatego, bo kocham wiktoriańską Anglię. Gdyby nie to, pewnie nawet bym na książkę nie spojrzała.

Cassin'89

Więc wczoraj i ja doczytałam 3 tom Very Happy

W te święta udało mi się zrobić taki maraton z Libbą Bray i przeczytałam zarówno tom 2 jak i 3 (tak w drugim tomie są Święta Bożonarodzeniowe to się zgrało ładnie).

Zaskoczyło mnie takie zakończenie serii - to pewne.
Jakoś nie spodziewałam się, że tak prędko pożegnamy SPOILER Kartika - nie należał do moich ulubieńców, ale w cz 3 (nie licząc początku) się porządnie zrehabilitował.
Naprawdę szkoda mi takiego zakończenia tego wątku.

Gemma - moja ulubiona postać w tej serii, choć czasem jej decyzje nie są słuszne to stara się je naprawiać. Ogólnie jedna z lepszych bohaterek w literaturze jeśli o mnie chodzi.

Cieszę się, że Ann udało się spełnić jej marzenia (ale ten numer z SPOILER nagłym podjęciem pracy u kuzynostwa strasznie mną wstrząsnął - nie wierzyłam, że to się dzieje na serio... tak się wzbraniała a tu potem bach !)

No i oczywiście, dobrze że Fee dostała SPOILERspadek. A te jej uczucia jeśli chodzi o Pippe (te skryty, te prawdziwe) - to kompletnie się tego nie spodziewałam !.Myślałam, że ona nie jest zainteresowana facetami ze względu na to co stało się w jej kontaktach z ojcem. Ale czegoś takie nie przewidziałabym nigdy.

Całą serię oceniam bardzo pozytywnie i polecam najgoręcej jak to tylko możliwe. Zauroczył mnie styl pisanie autorki (z którego cytatów ulubionych masa), poczucie humoru (komentarze Gemmy) oraz zwroty akcji.
Przyznam, że momentami książka przypomina dziennik (akcja dzień po dniu, stało część dnia się powtarza) to czyta się ją wspaniale.
Po przeczytaniu cz 1 podobało mi się owszem, ale nigdy tak jak teraz Very Happy

Za wyborem tej książki zadecydowało oczywiście także to że akcja dzieje się w wiktoriańskiej Anglii (dla mnie to już wystarczający powód) a do tego jeszcze magia i sporo nawiązań do snów.
Cudo jak się patrzy Wink

Zachęcam serdeczni !

Agnesja

Cassin, proponuję ten wątek o końcówce o tej pewnej osobie zaznaczyć jako spoiler Wink

.

Cassin'89

To wszystkie zakończenia spoilerami pozaznaczałam. Choć ja sama myślę, że jak ktoś odważa się zaglądać na temat 3 części - to na własną odpowiedzialności.
Zgadzam się, że trudno ocenić książkę nie spoilerując wcale.

GraceJones

. Kocham tę trylogię, < 33 . W jakiś cudowny sposób pierwsza część znalazła się w moich rękach i nie minął jeden dzień już została przeczytana , a za nią dwie następne. Według mnie 2 część jest najlepsza . ; D . Ja jakoś nie przepadałam za Kartikiem , wolałam Simona < 3 . Ale ( cytuję Felicity ) " Nim się obejrzysz Simon po 30 stanie się grubym i wyłysiałym mężczyzną" ( jak napisałam , lub coś przekręciłam to poprawcie mnie ) . Szczerze mówiąc wątpię w ten cytat . xd
W 3 części byłam na maksaa zdenerwowana , że Simonka. xqq było tak mało , a zbyt wiele Kartika . Jednak pod sam koniec zmieniłam zdanie . Ja jak większość was , też płakałam za nim i tak samo jak tear , było mi smutno przez długi czas.

Ps : Jestem tu nowa. ; D . Cieszę się , że mogę dołączyć do moli książkowym .

Agnesja

GraceJones

Agnesja , jakoś mi się tak wyrwało. ; x

zaszumiał_wiatr

Zdarza się, ale GraceJones mimo wszystko zaznacz ten fragment jako spoiler, ok?

leukonoe

Hej

Jestem tu nowa i widzę, że was sporo. Moja przygoda z "Magicznym Kręgiem" zaczęła się w sumie przez przypadek, ale takie przypadki lubię ;d Na "Studnie wieczności" czekałam bardzo długo bo aż do świąt, ale wczoraj ją skończyłam czytać i muszę zgodzić się z co poniektórymi wcześniejszym wpisami, że zakończenie mnie trochę rozczarowało.
Ale i tak książka ta była super, nie wiedziałam, że w tak krótkim czasie mogę przeczytać tak grubą książkę. Bo ja niestety nie jestem fanką czytania, ale dla tych książek mogę się poświęcić.

Widziałam też, że niektórzy nie przepadają za Kartikiem, ja go wręcz uwielbiam i po mimo tego, że w te części był trochę nieznośny to mi to nie przeszkadza, ja to nie przepadam za Pip strasznie mnie irytowała od początku.

rosalie116

Faktycznie zakończenie było troche smutne i mogło rozczarować, ale to jest w tej książce właśnie fajne, że nie ma takiego zakończenia jak w większości, że wszystko było dobrze i że żyli długo i szczęśliwie. Ja także bardzo lubiłam Kartika i się popłakałam jak odszedł. Crying or Very sad

leukonoe

Pogodziłam się z tym zakończeniem no, ale rzeczywiście sprawa Kartika mogła się inaczej rozwiązać, no ale trudno ; )

Książka jest super, może znacie coś w podobnym stylu?

Agnesja

Ludzie, błagam! Zaznaczajcie spoilery! Może ktoś, kto jeszcze nie czytał, nie chce wiedzieć, jak zakończy się ta seria i co się stanie z bohaterami.

ruda.

Właśnie zaczynam 3 część. Boję się co będzie!.

Na początku myślałam, że ta seria, nie będzie zbyt ciekawa. Ale byłam szczerze zaskoczona, jak przeczytałam. Mam nadzieję, że na trzeciej części się również nie zawiodę. Wink

Lenalee

Dziewczyny, czy któraś z Was ma pod ręką tę książkę? Wink

Bo potrzebuję pomocy. We wstępie był cytowany wiersz bodajże (lub jego fragment, już nie pamiętam) Williama Butlera Yeatsa, nie mam pewności, czy to ten autor, jednak zapadło mi to w pamięć, więc chyba się nie mylę. Szukam tego wiersza w internecie na wszelkie możliwe sposoby, ale nie mogę go znaleźć. Czy któraś mogłaby mi go tutaj przepisać? Byłabym bardzo wdzięczna. Wink

sujeczka

Różo nad Różami, jedyna w całym świecie!
I ty przybyłaś tam, gdzie przypływ fale miecie
W zamglony, smutny brzeg, i usłyszałaś dzwon,
Co wzywa nas swym biciem; daleki słodki ton.
Piękno, zasmucone wiecznym trwaniem swoim,
Stworzyło Ciebie z nas, i z szarej morskiej toni.
Dumne nasze statki o masztach zamyślonych
Jednaki los podzielą, przez Boga im sądzony.
I kiedy, zwyciężone w wojnach Najwyższego,
Zatoną pod tym samym rozgwieżdżonym niebem,
Ustanie cichy szloch serc naszych, zdjętych trwogą,
Co żyć nie potrafią i umrzeć nie mogą.

fragment Róży Wojny W.B. Yeatsa
w przekładzie Łukasza Witczaka

Lenalee

O, bardzo dziękuję. Wink