Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agnesja
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:45, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
ven_detta - to ja, tak jak Gemma, wierzyłam, że to właśnie panna Mc Kleethy będzie tą Kirke, chociaż panna Moore tez była ciut podejrzana ale tak minimalnie . Ja ogólnie jestem bardzo naiwna I wyszło mi to na dobre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
ven_detta
Wyjadacz kartek
Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 4737
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 8:50, 02 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Agnesja, przynajmniej miałaś więcej wrażeń przy książce mi tego niestety brakowało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paradoks__
Zaślepiona powieściami
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:56, 04 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też się domyśliłam, ale nie tak wcześnie .
I co do przyjaciółek Gemmy - mnie wszystkie wkurzają.. takie niemyślące są ;p. choć Felicity najmniej z nich ;]]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
booki
Angel of books
Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 1920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z wyobraźni...
|
Wysłany: Wto 15:52, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam.
Książka bardzo mi się podobała .
A dopiero koło 300 strony skapnęłam się spoiler że panna Moore to Kirke, wtedy gdy podała swoje drugie imie, a ja sprawdzałam prawie wszystkie imiona, na jakie anagramy mogą się zamienić , a tej panny Mccleethy (nie wiem czy dobrze napisałam ) to niby jest podobrej stronie ale i tak jej nie lubie. spoiler A tych Rakshana, po prostu nie cierpie, a Kartik wkurzył mnie w tej części (nie wiem dokładnie dlaczego , ale po prostu był wkurzający). Simona nie polubiłam był z niego taki nuuudziarz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agnesja
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:57, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
heh a ja byłam w świętym przekonaniu, że to panna Mc Kleethy to Kirke . Co do Simona to może i był pociągający ale właśnie nudny.
Kurczę, czekam na urodziny, już niedługo, i przy okazji też na tę książkę jako prezent ^^ . Znaczy na "Studnię wieczności"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paradoks__
Zaślepiona powieściami
Dołączył: 15 Kwi 2009
Posty: 5983
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:34, 05 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Raaacja.. Simon na początku wydał mi się fajny, ale potem.. Taka ciemnota ruska xD
A Kartik.. Ach On jest faaaajny ;D Choć denerwuje mnie to, że tak bardzo ufa tym Rakshanom (czy jak oni się zwali ).. nie ma na ich temat takie swojego zdania.. albo nie umie go bronić.. Ale jest cudowny xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agnesja
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 3931
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:34, 06 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie właśnie Kartik tak średnio się podobał. Może gdyby było go trochę więcej... może bym się do nieog przekonała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cassin'89
Zaczytana
Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zachód ;D
|
Wysłany: Wto 13:41, 28 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Wydaje mi się, że to własne drugi tom rozkręca tą serię. Podobała mi się pierwsza i owszem - ale to dwójka mnie zachwyciła.
Mi też Simon wydał się na samym początku pociągający i już nie mogłam się doczekać następnego fragmentu z jego udziałem. A jak dał Gemmie to pudełko na sekrety to zaczęłam podejrzewać, że może i on jakimś sposobem wie o Międzyświecie. No ale wątek z jego udziałem okazała się już potem mało ciekawy.
Podoba mi się, że w tej części Międzyświat to nie tylko łąka i las, ale i Groty Westchnień, centaury, Gorgona i cała reszta. Kraina zaczyna żyć własnym życiem
Kartki w tej części wydał mi się o wiele wiele bardziej pozytywny niż w części pierwszej (po której go tak średnio lubiłam).
Poczucie humoru i akcja 10/10
Serdecznie polecam
A i okładka najładniejsza z wszystkich !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agda
Mól książkowy
Dołączył: 01 Lip 2010
Posty: 245
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 14:43, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dwójka jest fajniejsza od pierwszej części, zdecydowanie więcej się dzieje, jak dla mnie. Przez całą książkę tylko czekałam, aż spoiler:Gemma dowie sie, że panna McClethy jest Kirke, od początku krzyczałam do niej w duchu, żeby się dowiedziała. A na końcu klops - wyskakuje mi panna Moore. Chociaż juz po uwięzeiniu McClethy i wędrówce po pannę Moore coś się we mnie łamało.
Simon mnie oczarował, chociaż potem z każdą następną sceną, coraz bardziej denerwował. Chociaż tych właśnie scen czytając wyczekiwałam najbardziej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Euphoria
Niemowlak książkowy
Dołączył: 21 Sty 2011
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:09, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawa i nieprzewidywalna część , wgl. niczego się nie domyśliłam ; d myślałam że wszyscy w tej książce to złe charakterki xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewelina
Mól książkowy
Dołączył: 25 Sty 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:23, 29 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Dostałam ku mojej uciesze na święta i teraz czekam na okazję żeby jeszcze raz sięgnąć po Mroczny Sekret i od razu trzy za jednym zamachem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Werdandi77
Poczytująca
Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 8:51, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Mroczny sekret pozostawił we mnie niedosyt, więc liczyłam, że Zbuntowane anioły zaspokoją mój głód. I owszem podgryzłam ale się nie najadłam. Książką ogólnie fajna, podobnie jak pierwsza nie zapiera oddechu w piersi ale na pewno warto ją przeczytać. Polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kathreen
Poczytująca
Dołączył: 20 Mar 2011
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 16:47, 25 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem ta część była nudna. Było wiele fragmentów przez które przebrnęłam z przymusem no ale cóż doszłam do końca i byłam mile zaskoczona. Ostatnie rozdział są niesamowite nie spodziewałam się takiego obrotu akcji
książkę oceniam 6/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Martycja
Zatracona w świecie książek
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 3562
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Inowrocław
|
Wysłany: Wto 20:13, 27 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem
Trochę za bardzo rozpisałam się o fabule, ale to tylko mały procent tego co dzieje się w tej powieści. Dalsze losy trzech dziewcząt obdarzonych mocą przechodzenia do innego magicznego świata są opisane szczegółowo i interesująco. Nawet jeśli na początku historia trochę przynudza zwykłymi wydarzeniami w stylu: przechadzki, lekcje, rozmowy o pogodzie, to zaraz nabiera tępa i przekładanie kartek książki zaczyna się robić „upierdliwe”. Akcja raz na jakiś czas zwalnia, aby dziewczęta mogły nacieszyć się Londyńskimi ulicami, sklepami, czy herbatkami, aby zaraz wprowadzić bohaterki w wir wydarzeń, które w jakiś sposób łączą się ze sobą i prowadzą do niechybnego zakończenia. To co autorka wymyśliła, nawet mnie zaskoczyło. Tak jak wiedziałam kto się kim okaże i co jest tajemnicą pierwszej części, tak tu pani Bray mnie zaskoczyła.
Autorka wprowadziła kilka nowych postaci, ale nie zapomniała o bohaterach z poprzedniej części. I tak, trzy pseudo przyjaciółki znów będą musiały stawiać czoło Cecily i jej wrednemu zachowaniu (Gemma pięknie ją za te wredności potraktuje). Brat protagonistki, nadal będzie szukać bogatej żony i starać się odzwyczaić ojca od laudanum. Kartik tym razem dostał większą rolę, pojawia się częściej i nawet pokazuje charakter! Ojciec Gemmy będzie żywszy niż w pierwszej części, jednak to tylko pozory, bo skrywa jeszcze gorszy nałóg niż picie laudanum. Babcia Doyle, wyrachowana jak zawsze, będzie zabiegać o względy pewnej arystokratki, a Rakshana to nadal „ciemna masa”, a pojedynczy członkowie, nadal niczym się nie wyróżniają, tylko raz po raz pojawiają się w fabule, aby pogrozić palcem. Spotkamy nawet pannę More, która również mieszka w Londynie i udziela korepetycji, aby móc opłacić czynsz
Jeśli chodzi o nowych bohaterów, to jedną z najbardziej tajemniczych postacie, jest panna Claire McCleethy, która zostaje nową nauczycielką w Spence. Gemma czuje do niej niechęć i zawsze źle się czuje w jej towarzystwie. Do tego, kobieta pojawia się w Londynie, w tym samym czasie, co główne bohaterki i zachowuje się bardzo podejrzanie, do tego stopnia, że dziewczęta postanawiają mieć ja na oku. Kolejną, dość interesującą, postacią jest Simon Middleton. Chłopak studiował razem z Tomem, jest arystokratą i wydaje się być zainteresowany Gemmą. Simona jest znany z cynizmu i hulaszczego trybu życia, więc trzeba na niego uważać. W powieści pojawiają się również Lady Danby, babka Simona i ważna w londyńskiej socjecie arystokratka, której przychylność bardzo pomaga w życiu towarzyskim, a jej dezaprobata, może bardzo łatwo ochłodzić czyjąś popularność.
Najbardziej spodobało mi się odkrycie pewnego sekretu Felicity. Muszę przyznać, że mnie to bardzo zaskoczyło, a dzięki temu można lepiej zrozumieć charakter i postępowania dziewczyny. Ann i jej cięcie się po rękach, wydaje się przez to, tylko zwykłym zachowaniem emo nastolatki, która ma słaby charakter i chce zwrócić na siebie uwagę. Szkoda tylko, że zamiast normalnie porozmawiać o tym, woli udawać, że nic się nie stało i wyżywać się na matce za wszystkie rzeczy jakie ją spotkały. Może w ostatniej części, to się zmieni?
Co mi się nie podobało?
Gemma nadal jest naiwna i łatwowierna, jeśli chodzi o Felicity i Ann. Niestety żadna z tych dwóch dziewcząt nie przyjaźni się z protagonistką bezinteresownie. Obie, dziewczyny wiedzą, że tylko dzięki Gemmie mogą dostać się do Międzyświata i brać z niego magię do świata rzeczywistego. Nie rozumiem, dlaczego protagonistka tego nie widzi. Przecież Felicity i Ann już nie raz udowodniły w poprzedniej części, że magiczne miejsce, jest powodem, dla którego się z Gemmą przyjaźnią. Przez tę naiwność i łatwowierność, protagonistka cierpi i pakuje się w kłopoty. Do tego bardzo łatwo daje się swoim „przyjaciółkom” namówić na kolejne niebezpieczne podróże. Wielka szkoda, że Gemma jeszcze za mało dostała po dupie, aby w końcu zrozumieć, że lepiej nie mieć przyjaciół wcale, niż takie, które lubią cię za magię (albo za pieniądze/sławę/możliwości).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Time
Zaglądacz
Dołączył: 19 Lis 2011
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:23, 20 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z tobą : )
Jak dla mnie najciekawszą postacią jest Felicity .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jessamine
Niemowlak książkowy
Dołączył: 10 Cze 2012
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 20:05, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Też uwielbiam Felicity głównie za jej pewność siebie i za to, że nie jest nijaka. Szczerze mówiąc najbardziej denerwowała mnie Ann, bo robiła z siebie ofermę w zwykłych sytuacjach.
Co do chłopców, Simon na początku mnie zaciekawił, ale potem okazał się zwyczajny i nudny. Za to jeszcze bardziej polubiłam Kartika też mnie czasem denerwował, ale podobało mi się, kiedy widać było, że zależy mu na Gemmie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sea
Mól książkowy
Dołączył: 01 Sie 2010
Posty: 173
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:49, 16 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście książka bardzo mi się podobała, ale ja po prostu lubię takie klimaty. Niestety trochę przewidywalna. Wiem, że sporo osób ma inne zdanie, ale ja jakoś domyśliłam się większości.
Lubię Akademię Spence i dlatego na początku ten wyjazd średnio mnie zachwycił, ale się przekonałam. Muszę przyznać, że kiedy Gemma wróciła do szkoły, trochę nieswojo się tam czułam.
Główna bohaterka w sumie nie zmieniła się, dalej ją lubię. Szkoda tylko, że czasami nie potrafiła poskładać tego wszystkiego... -> ale dobrze, że wierzyła Nell, bo ja też byłam przekonana do tej osoby, nie tak jak te wredne przyjaciółki
Tom jest nadal ciekawą postacią. Fajnie, że w tej części było go więcej. -> chociaż mógł przegonić Ann
Ann to denerwująca istota. Najchętniej wszystkim opowiadałaby jaka to ona biedna. -> kiedy złapały ją te wodny stworzenia wcale nie chciałam żeby ją ratowały. Moja myśl "niech ją zjedzą!"
Pippa w tej części trochę straciła. Dla mnie była cały czas podejrzana.
Felicity jest nadal najlepszą postacią z tych przyjaciółek Gemmy.
Simon! Uwielbiam go, jest fajniejszy niż Kartik, ale trzeba przyznać - nieźle każdego obmawia.
Kartika toleruję, ale nic szczególnego.
-> Panna Moore była od początku podejrzana, po prostu za każdym razem kiedy dziewczyny jej coś opowiadały myślałam, że robią to niepotrzebnie. A zabranie jej do międzyświata było szaleństwem. Jakaś taka za wspaniała.
Polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarina
Serwująca literki
Dołączył: 02 Sie 2012
Posty: 2308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:09, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Druga część zdecydowanie lepsza od pierwszej. Byłam zaskoczona akcją oraz zachowaniem bohaterów. Cóż Gemma mnie denerwowała. Nie lubię naiwnych bohaterek,a Gemma nią jest. No i Felicity-niby przyjaciółka a tak się zachowuje :/ Jeżeli ktoś zniechęcił się po pierwszej części i zastanawia się czy zabierać się za drugą to zdecydowanie mówię tak Nawet jak ktoś nie lubi takich klimatów ( Anglia ,rok 1895) jak ja to zdecydowanie polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Megajra
Mól książkowy
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:27, 24 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Nie przypominam sobie, żeby w ostatnim czasie, któraś z książek wywołała u mnie takie emocje. I Libba nie zrobiła tego ze mną w ostatnim tomie, kiedy wszystko powinno zostać wyjaśnione, a wszystko było dla niego wielkim zaskoczeniem przy wyjaśnianiu wszystkich sekretów, które nie powinny być już dla czytelnika sekretami. Ze mną zrobiła to już w tej części i drżę już na samą myśl, co postanowi zrobić ze mną w tym wielkim, opasłym następnym tomiszczu. Końcówka naprawdę zmieniła całą ocenę tej książki, oczywiście na plus, bo raczej nie mogłaby na nic innego po mojej reakcji. Dwie pierwsze części trylogii Libby Bray oczywiście polecam, bo trudno byłoby tego nie zrobić po magicznym pierwszym i tak zaskakującym drugim tomie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|