Seria Co za tydzień! - Rosie Rushton

Zosia

Co za Tydzień 1

Historie z życia czterech czternastoletnich przyjaciółek, ich kłopoty: z rodzicami, ze sobą, z własnym wyglądem, że światem, no i najważniejsze - z chłopcami! Odbiegające od masowej sztampy dziewczyńskiej literatury mądre, fajne książki, w których nastolatki odnajdą wiele z własnych problemów, przemyśleń i radości. Jakoś trzeba przecież przejść przez życie, prawda? Duże szanse, że okaże się ono wcale nie takie straszne, jak by się mogło wydawać, jeśli tylko będzie wiadomo, z której strony je ugryźć!

Co za Tydzień 2

W miarę jak z minuty na minutę poprawiał się nastrój Cleo, humor Holly Vine pogarszał się coraz bardziej. Stała w swoim pokoju przy oknie. To typowe - pomyślała. - Kiedy już udało mi się wymyślić genialny plan awaryjny, który miał naprawić moje chylące się ku upadkowi życie uczuciowe, to akurat musiało się rozpadać. No i totalna porażka...

Co za Tydzień 3

Trzeci tom szalonych przygód czterech przyjaciółek - Holy, Tansy, Jade i Cleo, z których każda ma własne marzenia, cele i... kłopoty! Razem przeżyły już niejedno. Przetrwały pikniki dobroczynne, jeden gorszy od drugiego, mrożącą krew w żyłach działalność charytatywną, skandaliczne zachowania rodziców, którzy w ogóle nie rozumieją zachowania dorastających córek, kilka obciachowych imprez historycznych i rozliczne tragedie na miarę katastrofy Titanica. Życie jednak toczy się dalej, a każdy kolejny dzień przynosi nowe wyzwania. Czy ojciec Holy wreszcie przestanie latać w zgrzebnej koszuli i dźgać ludzi piką? Czy dziewczyna spotka wreszcie Prawdziwą Miłość przez wielkie P i jeszcze większe M? Czy zdrowe odżywianie propagowane przez matkę Tansy, wyjdzie córce na zdrowie? Czy Jade dogada się ze sprawiającą coraz większe kłopoty, niesympatyczną Allegrą?

Seria opowiada o perypetiach i przygodach czterech przyjaciółek: Holly, Tansy, Jade i Cleo. Przeczytałam trzy tomy z serii (i o takiej ilości czesci mi wiadomo - chociaż może byc ich więcej). Najbardziej mi się spodobała częśc trzecia. Seria nie jest płytka i wciąga. Polecam! Very Happy

scarlett

jakoś mnie odstraszają okładki... trochę zbyt dziecinne Razz

Ania D.

Miałam ochotę przeczytać, a kusiła mnie głównie grubośc tych książek, bo to są naprawdę opasłe tomy, a ja kocham jak jest dużo czytania Very Happy

No, ale jak przeczytałam, ze bohaterki mają po 14 lat, to pomyslałam, ze ksiązki mogą być za dziecinne. No i w dodatku amerykańskie, więc się bałam, czy nie będa płytkie i głupie. Niech ktoś jeszcze się wypowie na temat tych książek. Nie jestem na nie za stara w wieku 16 lat? Wink

Milandra

Nie amerykańskie, tylko angielskie:) Ja czytałam wszystkie trzy. Mam czternaście lat i nie wydawały mi się dziecinne, nie wiem jak się będzie wydawać szesnastolatce. Kiedy sięgnęłam tą książkę, wydawału mi się, że to będzie takie płytkie czytadło o nastolatkach, którym jedynymi problemami są chłopacy i dobór lakieru do paznokci, ale mile się rozczarowałam, gdyż wcale nie są takie płytkie, a przy tym lekkie i można się pośmiać Smile

Aha. Przez całą serię nie mają czternastu lat, tylko w pierwszej i częściowo drugiej, bo później mają już 15 - 16 Smile

Krótko pisząc: polecam wszystkim:)

czekoladowa_radość

ja na razie przeczytałam tylko trzecią część, ale bardzo mi się podobała. tak jak większość myślałam, że to będzie kolejna książka o pustych dziewczynach, ale na szczęście tak nie jest. książka jest naprawdę bardzo fajna i lekka w czytaniu. polecam. ;]

madziula

kiedyś kawałek czytałam, bo mi kuzynka dała, ale zrezygnowałam syzbko, nie pamietam czemu

młoda

Słyszałam o tym, miałam nawet wypożyczać, ale nie wypożyczyłam. Może się za to wezmę, gdy skończę chociażby część wszystkich serii, które zaczęłam Very Happy

Wtedy nie będzie mi się mieszać.
A w ogóle to fajne to? Opis całkiem ciekawy, więc Very Happy

czekoladowa_radość

mnie się bardzo podobało. pamiętam, że ostatnio jak byłam w bibliotece to nawet bibliotekarka się tą książką zachwycała... Smile

Floss

Bardzo lubię twórczość Rushton, dlatego serię przeczytałam i nie zawiodłam się. Polecam. Wink

adelia.

Okładka może jest i dziecinna, ale treść już nie tak. Myślę, że dziecko nie zrozumiałoby niektórych spraw, które są tam poruszane.
Przeczytałam, podobało mi się. Chwilami rozśmiesza, ale potrafi wzruszyć, naprawdę. Polecam Wink

Lirra

Czytalam ta ksiazke 3 lub 4 lata temu, wiec musze przyznac, ze nie zbyt ja pamietam Wink

Ale za to pamietam, ze wtedy to byla jedna z moich ulubionych ksiazek, troche inna niz typowe mlodziezowki Smile

Czyta sie szybko i przyjemnie. Nawet mozna sie niezle posmiac.

Polecam ta ksiazke dziewczynom od trzynastu (ewentualnie dwunastu) lat.

coookey

czytałam te książki jak miałam 12 albo 13 lat. i drugi raz nie zamierzam, chociaż trzeba przyznać, że ogólnie książki nie były złe. Smile

te dziewczyny nie były aż tak płytkie jakby się mogło wydawać, tzn w jakimś tam stopniu były. zwłaszcza jta jedna. Holly chyba. Smile

ogólnie jeżeli ktoś chcę odpocząć od tzw. ciężkiej literatury to z powodzeniem może to przeczytać, bo naprawdę były całkiem niezłe. jeśli chodzi o tą tematykę to jedne z lepszych pewnie. Very Happy

Ola123

W grudniu 2010 roku zakupiłam sb 2 tomy tej serii :d Za jakiś miesiąc będziemy obchodzić kolejne święta Bożego Narodzenia ,a te dwie książki nadal leżą na półce nieruszone Sad

Czas mija, a ja czuję ,że już nigdy ich nie przeczytam! Razz

marzycielka123

Czytałam w wakacje, ciekawa. Czyta się szybko i przyjemnie. Miałam przeczytać następne części, ale o tym zapomniałam, nie chciało mi się jechać do wielkiej biblioteki w mieście ( w mojej, warto wspomnieć, że mam ją tuż przy domu Smile

była tylko 1 część). Spodobała mi się czcionka książki Smile

. Uwielbiam Rosie Ruschton.