Seria Dziewczyny - Rosie Rushton

sujeczka

"POPPY"

Poppy ma wszystko. Pochodzi z dobrej rodziny, jest ładna, uwielbiana przez koleżanki, a chłopaki tylko marzą, żeby się z nią umówić. Do tego świetnie rozwiązuje problemy przyjaciół — mając nadzieję zostać najmłodszą panią od sercowych, i nie tylko, porad. Ale czy naprawdę? Poppy mogła przecież spodziewać się wszystkiego, ale nie tego, by jej własny dom nawiedziły jakieś kłopoty — te zawsze przytrafiały się innym... Zwłaszcza że całe zamieszanie powstało za sprawą jej najlepszej przyjaciółki, Olivii, odtrąconej przez najprzystojniejszego chłopaka w szkole...

"OLIVIA"

Z czym jeszcze przyjdzie się Livii uporać?

Ojciec odszedł, by zamieszkać z tą wstrętną Rosalie - i nic nie wskazuje na to, by kiedykolwiek powrócił. Chłopak ją porzucił i jest prawie pewna, że to z powodu zbyt grubych ud i zbyt wielu piegów. Jej pozująca na artystkę mama przyjęła lokatorkę, która wyraźnie sprowadza ją na złą drogę. A co gorsza, jej najlepsza przyjaciółka Poppy, która była dla niej wszystkim, zmienia szkołę i wyprowadza się. Ale kiedy spotyka wspaniałego Ryana, a ojciec ogłasza, że wraca do Leehampton, zaczyna wierzyć, że życie jest piękne. I wtedy właśnie pojawiają sie prawdziwe problemy...

"MELISSA"

Melissa jest odlotowa, bystra i śmiała. Co stanowi chyba duże osiągnięcie, gdy ma się niecałe metr pięćdziesiąt wzrostu, rude włosy, piegi i matkę, która ma ciągle szalone pomysły na życie. Najnowszy polega na kompletnym odizolowaniu się od wielkiego Londynu i wyszukaniu takiego zakątka dla rodziny, gdzie życie płynie leniwie i nic nie zakłóca błogiego spokoju. Do czasu...

Melissa, jak na przebojową dziewczynę przystał - ktoś to musiał po mamie odziedziczyć! - szybko dogaduje się z nowymi koleżankami i kolegami. Ale już w kwestii randek trudno się zdecydować, czy taki Matt jest chłopakiem godnym zakochania się na zabój, skoro koleżance też zawrócił w głowie. I to z wzajemnością. A na takie smutki najlepszy okazuje się Barnaby. Pies. Najlepszy, bo znaleziony i taki kochany, i zwariowany. Jak Melissa...

"SOPHIE"

Sophie jakoś radzi sobie w życiu... Mama spełnia jej różne kaprysy, ale chce, by Sophie obracała się we właściwym, to znaczy bogatym, kręgu przyjaciół. Życie uczuciowe Sophie też jest pogmatwane - a wszystko przez to, że przy chłopakach zaraz się rumieni.

...chciałaby żyć jednak wśród "prawdziwych" ludzi. A taki jest Tony. Ani atrakcyjny, ani bogaty. Idealny na kumpla. Przynajmniej na razie, bo może za jakiś czas... Taki też jest ojciec - pomagający bezdomnym w ośrodku charytatywnym "Centrum Otuchy".

Tylko czy to zetknięcie się z "prawdziwym" życiem nie okaże się dla Sophie zbyt ciężką próbą...?

"JESSICA"

Jessica ma naprawdę ciężkie życie. No bo co to za atrakcja żyć w takim zakątku rolniczej Walii, gdzie telefon komórkowy nie ma zasięgu - dopóki nie przejdzie się przez cały sad i nie stanie na górce. Atrakcyjne takie życie może być tylko dla mieszczuchów z Londynu, którzy co roku wpadają w zachwyt nad owcami taty i całe wakacje plączą się po okolicy. Jasne, że dzięki nim rodzice Jess jakoś egzystują po tragedii z BSE, gdy trzeba było wybić stado krów. Ale dla Jessiki to właśnie egzystencja. Nic więcej! A ona przecież ma dobry głos, śpiewa w chórze - i nawet wyjedzie z nim wkrótce do Wiednia! Dlatego chce się wyrwać z tego domu, z tej wioski. Niczego tak nie pragnie, jak uciec do "wielkiego świata". Czy wszystko jednak przemawia za taką decyzją? Czy spotkany w Wiedniu przystojny Mark nie odmieni jej spojrzenia na to, co wydawało się takie szare i nudne?

***
Przeczytałam wszystkie oprócz "Sophie" Wink