Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
molksiazkowy16
Zaglądacz
Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:16, 28 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Tak , zdecydowanie, książka o wiele się różni od filmu, ale może to i lepiej, poneiwaz po co oglądać dokładnie to samo co sie przeczytało ? Ale jednaki tak uważam, że Sparks piękniej wszystko opisał, cudowną i niekończącą się miłość miiędz młodymi ludźmi.. Film również jest ciekawy, przyjemnie się go ogłada.. Grają tam wspaniali aktorzy.. W sumie jest to chyba moja piertwsza książka, która mnei naprawdę wzruszyła, jak dużo można zrobić dla dla swojej drugiej połowy, widać, ze jezełei sie kogos kocha, to zrobisz wszystko, żeby druga osoba była najszcześliwszysm człowiekim na świecie.. Polecam gorąco ! I pozdrowiam serdecznie )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
lolly
Mól książkowy
Dołączył: 08 Wrz 2011
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 19:43, 25 Wrz 2011 Temat postu: |
|
|
Moja ulubiona książka Sparksa. Jeszcze żadna tak mnie nie wzruszyła.
Myślę, że to dobrze,że źle się skończyła. Może to dziwne, ale przynajmniej mocno zapada w pamięć. Scena, w której na końcu obydwoje patrzą na księżyc jest mistrzostwem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lolly dnia Nie 19:44, 25 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mandarynka.
Niemowlak książkowy
Dołączył: 06 Mar 2012
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 11:29, 08 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Książka wywoła we mnie pozytywne emocje. Dobrze się czytało jak każda książkę tego autora. Bardzo mnie zauroczyła cała przeczytałam w jeden dzień. Historia pokazuje że facet może kochać tak samo mocno jak kobieta;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PinkMiracle
Szalona pisarka
Dołączył: 30 Lip 2010
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 16:23, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Prosto z mojego bloga
Nicholas Sparks jest autorem takich powieści jak Pamiętnik, Jesienna Miłość czy Ostatnia Piosenka. Powstało wiele ekranizacji filmowych na podstawie jego książek, między innymi Szkoła Uczuć (Jesienna Miłość) czy Szczęściarz. Ostatnio sięgnęłam po książkę I wciąż ją kocham na przeczytanie której zbierałam się jakiś czas, gdyż po prostu zawsze była jakaś ważniejsza pozycja na liście. Na szczęście ostatnio zebrałam się w sobie i wypożyczyłam tę książkę z biblioteki i właśnie dzisiaj skończyłam ją czytać.
Jak wszystkie książki Sparksa i ta poruszyła mnie do łez. Opowiada o tym co jest ważne w życiu. Dla młodego Johna ważne były pieniądze, z czasem jednak, gdy zaciągnął się do wojska odkrył, że to nie one są celem w życiu, a gdy poznał Savannah był już tego pewien. Nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, ale po tej lekturze zaczynam się poważnie nad tym zastanawiać. Dwa tygodnie połączyły dwoje ludzi niesamowitą więzią i uczuciem, które trwało długi czas. Oczywiście nic nie trwa wiecznie, nic nie możemy poradzić na to, że nie tylko świat, ale również i my idziemy z nim do przodu,a oglądanie się za siebie w niczym nam nie pomoże. Ale pomijając to, byłam niesamowicie poruszona, tym że tak wielka miłość może wypłynąć zaledwie po kilku, aczkolwiek niebanalnych, dniach.
Bohaterowie byli bardzo dobrze opisani, książkę czytało mi się lekko i szybko, nawet za szybko, po prostu ją pochłonęłam w ciągu dwóch dni, zamiast przygotowywać święta to czytałam. Jednakże wiem, że nie wytrzymałabym ze zniecierpliwienia, gdybym nie wiedziała co się dalej stało z Johnem i Savannah .
I wciąż ją kocham poleciłabym każdemu, kto chce przeżyć coś niesamowicie romantycznego i namiętnego, temu kto nie boi się marzyć o prawdziwym i szczerym uczuciu, którego można doznać tylko raz w życiu. Książka ta idealnie opisuje niesamowitą miłość, jak i to, że ludzie się zmieniają.
Bardzo podobał mi się wątek ojca Johna, o którym dowiadujemy się ciekawej rzeczy, a i co ma duży wpływ na późniejsze relacje między nim a Johnem. Na pewno nie raz z chęcią wrócę do tej książki, jak i do innych książek Sparksa.
I na koniec cudowny cytat: "Kocham Ciebie, i zamierzam dopilnować, byś wywiązał się z obietnicy, którą mi złożyłeś. Jeśli wrócisz, wyjdę za Ciebie. Jeśli nie dotrzymasz słowa, złamiesz mi serce."
A tak ode mnie jeszcze:
Cytat: | Cytat jest jak na ironie zupełnie nie pasujący, skoro to Savannah zostawiła Johna dla Tima. Według mnie było to głupie z jej strony, wręcz samolubne. Przecież mówił jej jak bardzo ją kocha i że zmieniła jego życie na lepsze. Stała się dla niego oparciem, światłem w ciemności, a jednak zostawiła go. Nie wytrzymała presji i w pewnym sensie go zdradziła. Zastanawiam się, skoro tak go kochała, dlaczego nie zaczekała jeszcze tych dziewięciu miesięcy? Wiem, że się tłumaczyła, że Tim był blisko etc. ale to i tak nie zmienia faktu, że on mógł w każdej chwili zginąć w Iraku, a ona go po prostu rzuciła. Jestem ciekawa co by zrobiła, gdyby dostała z wojska ten list pożegnalny, który napisał w razie gdyby zginął. Wiem, że go kochała, ale nadal nie mogę tego przeżyć.. Skoro tyle czekała, co by się stało, gdyby poczekała jeszcze trochę? Ech, w ogóle tego nie ogarniam. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiek<3
Nowicjusz
Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z malopolski :)
|
Wysłany: Pon 18:43, 09 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Książka bardzo mi się podobała. Zatonęłam w niej na kilka godzin i nie mogłam się oderwać. Bardzo lubię romanse Sparksa. Zawsze przenoszę się do Karoliny Południowej i przeżywam wszystko razem z bohaterami powieści. Osoby wrażliwe z pewnością wyleją strumień łez czytając ją.
Nicholas Sparks to współczesny pisarz amerykański. Jego romanse znane są na całym świecie. Tłumaczone są na ponad 30 języków i wydawane w milionowych nakładach. Serca czytelników zdobył pierwszą swoją powieścią "Pamiętnik" z 1997r. Po twórczość Sparksa chętnie sięgają twórcy filmowi. W filmach główne role grają najpopularniejsi aktorzy.
Dzieciństwo Johna Tyree nie należało do łatwych. Gdy okazało się, że świat nie stanie przed nim otworem, zaś szanse na uzyskanie wyższego wykształcenia są właściwie żadne, swoją przyszłość zobaczył w szeregach armii Stanów Zjednoczonych. Już jako żołnierz, będąc na przepustce, spotyka przypadkiem piękną Savannah Lee Curtis, dziewczynę swoich marzeń, która studiując i pracując dla Habitat for Humanity, wraz z grupą studentów, w ramach akcji dobroczynnej, buduje domy dla ubogich... Miłość, która łączy tych dwoje rozkwita nawet na przekór okolicznościom. Dziewczyna obiecuje czekać na ukochanego, póki nie minie okres jego służby. Wydarzenia z jedenastego września, które wstrząsnęły światem, wstrząsną również ich życiem. John musi wybrać między uczuciem do dziewczyny i wiernością ojczyźnie. Pewnego dnia otrzymuje pożegnalny list od Savannach, w którym dziewczyna informuje go, że zakochała się w kimś innym. Gdy John wraca do domu, okazuje się, że miłość zmusi go do podjęcia najtrudniejszej decyzji w życiu.
Książka bardzo mnie zaskoczyła. Oczywiście w pozytywny sposób. Jest ona rewelacyjna. Pokazane są w niej uczucia Savanah do Johna i Johna do Savannah. Podczas czytania książki, czułam się jakbym tam była, jakbym uczestniczyła w ich życiu. Wczuwałam się w rolę Savnnah, która wyjechała do Wilmington z wolontariatem, budować domy dla ubogich. Główna bohaterka to dobra dziewczyna, jest bardzo religijna. Zamiast wyjechać z przyjaciółmi na wakacje odpocząć od studiów, jedzie do Wilmington z zamiarem pomocy w budowie domu dla potrzebujących. Jest to według mnie szlachetny gest i wielkie poświęcenie wolnego czasu.
Podobnie John... zaciąga się do wojska, gdzie dostaje prawdziwą szkołę życia. Staje się prawdziwym mężczyzną, uczy się radzić sobie ze swoimi słabościami. Gdy przyjeżdża na wakacje, poznaje młodszą od siebie o dwa lata dziewczynę, której pomaga wydostać torebkę z wody. Młodzi zaczynają się coraz częściej spotykać. Zostają prawdziwymi przyjaciółmi, zwierzają się ze swoich sekretów. Ta przyjaźń z biegiem czasu przemienia się w miłość. Spędzają każdą wolną chwilę razem. Ale nie byłoby normalne w powieściach Sparksa, gdyby wszystko potoczyło się po naszej myśli. John musi wyjechać do Niemiec, do wojska. Savannah obiecuje mu, że jeśli wróci, ożeni się z nią, a jeśli nie, złamie jej serce. Początkowo bardzo często piszą do siebie listy, opisują każdy dzień. Z czasem listów jest coraz mniej i mniej, a w końcu w ogóle przestają do siebie pisać. Po wydarzeniach z jedenastego września 2001r. John postanawia zostać jeszcze na 6 miesięcy w armii. Nie wie jednak, jak wpłynie to na jego związek z Savannah. Gdyby wiedział jak to się potoczy, myślę, że wróciłby do niej i byliby ze sobą długo i szczęśliwie. Ale tak nie może być, nie w powieściach Sparksa.
Autor w tej książce opisuje wydarzenia, które każdego dnia mają miejsce w różnych zakątkach świata, a nawet w Polsce. Wiele małżeństw musi przezwyciężyć rozłąkę, która jest spowodowana wyjazdem jednego z nich za granicę do pracy. Często jest jednak tak, że związek na odległość nie wytrzymuje próby czasu i rozpadają się.
Sparks doskonale opisuje samotność po stracie kogoś bliskiego i poszukiwania dalszego sensu życia. Książka jest również religijna. Savannah oprócz chodzenia na imprezy i spotykania ze znajomymi często uczęszcza do Kościoła.
Książka oddziałuje na mnie bardzo pozytywnie . Pokazuje, że nie wszystko i nie zawsze może skończyć się tak, jak sobie to wyobraziliśmy. Jestem pewna, że większość z Was nie spodziewała się takiego zakończenia. Książka napisana jest prostym i zrozumiałym językiem. Myślę, że nikt nie będzie miał problemu ze zrozumieniem tego, co autor chciał nam przekazać. Powieść podzielona jest na 20 rozdziałów.
"I wciąż ją kocham" to świetna książka, zresztą jak wszystkie inne tego autora. Potrafi on doprowadzić, że na mojej twarzy zagości jednocześnie uśmiech jak i łzy. Cena książki nie jest wygórowana. Jest zdecydowanie godna swojej ceny.
Jedyne co mi się nie podobało w tej książce było to, że autor zbyt dużo opisuje pobyt Johna w wojsku oraz zadań, jakie mu przydzielono. Mimo tego, że nie wyobrażam sobie, że mogłoby tego zabraknąć, nie podobało mi się to. Nie lubię opisów wojny czy zadań wojskowych. Te fragmenty bardzo mnie nudziły.
Książka "I wciąż ją kocham" jest wzruszająca i skłania nas do refleksji nad sobą i swoim życiem. Powieść udowadnia, nam, że nawet najbardziej szczera u wielka miłość nie przetrwa, gdy nie ma obok nas tej ukochanej osoby, jeśli dzieli ich zbyt wielka odległość.
Lekturę tą uważam za świetny wybór dla tego, kto szuka przyjemnej i wzruszającej historii. Z łatwością można się wcielić zarówno w rolę Savannah jak i Johna.
Moja ocena: 9/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajemnicza Brunetka
Szalona pisarka
Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:10, 31 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj oglądałam film. No po prostu coś pięknego! Nie mogłam przez niego spać w nocy. Nie spocznę dopóki nie przeczytam książki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
misia315
Poczytująca
Dołączył: 21 Sie 2013
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:15, 17 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Film widziałam juz jakiś czas temu i nie mogę nadziwić się jak Sparks zaczarował Hollywood ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
PoProstuEwelina
Mól książkowy
Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: Wto 8:42, 26 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Pamiętam jak koleżanka zachwycała się ekranizacją i gdy film leciał na tvp 1 czy 2 mówiła, żebym koniecznie pooglądała ten film. Skusiłam się, ale wydał mi się nudny, nieciekawy i wgl jakiś taki...
Potem gdy zakochałam się w książkach sparksa postanowiłam sięgnąć po tę książkę z nadzieją, że jednak jest lepsza od filmu jak to zawsze bywa i może spojrzę inaczej na tę historię i nie pomyliłam się. Książka bardzo mi się podobała. Była taka jak wszystkie tego autora które do tej pory przeczytałam, lekka, ciepła, wzruszająca i pouczająca. Historia Savannah i Johna jest teraz jedną z moich ulubionych i najpiękniejszych jakie przeczytałam kiedykolwiek. Choć nie bardzo lubiłam główną bohaterkę i byłam na nią zła, że nie poczekała na Johna to potem na sam koniec było mi jej bardzo żal i wgl jej i Johna. Jak żegnali się pod szpitalem....
Szkoda,że zakończenie tej książki jest jakie jest. Mogli jednak być razem. Ale i tak jak by nie było jest cudowna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Qlka
Szalona pisarka
Dołączył: 06 Gru 2011
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:39, 20 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Jakby byli razem, to czy nie byłby to zbyt hollywoodzki happy end?...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|