Dla ciebie wszystko - Nicholas Sparks

kaniejka

tytuł oryginału: THE BEST OF ME
tłumaczenie: Magdalena Słysz
liczba stron: 400
oprawa: miękka
data wydania: kwiecień 2012

Rozdzierająca serce opowieść o parze ukochanych z liceum z małego miasteczka z przeciwnych stron tracks(nie wiedziałam jak to przetłumaczyć). Teraz w średnim wieku, podjęli dziko rozbierzne ścieżki, ale żadne z nich niema życia jakie sobie wyobrażało... i żadne nie potrafi zapomnieć o pierwszej miłości, która na zawsze zmieniła ich świat.Kiedy oboje zostają wezwani do rodzinnego miasteczka na pogrzeb mentora który raz dał im schronienia, będą zmuszeni zmierzyć się z wyborem jaki dokonali i zapytać czy miłość porafi poprawić przeszłość.

kada113

Nie przepadam za obyczajowymi, ale nie czytałam również żadnej książki Sparksa, więc może sięgnę po nią Smile

nowhere

Zapowiada się interesująco, a zważając na to, że Sparks to mistrz obyczajówek śmiem podejrzewać, że książka będzie bardzo wciągająca Very Happy

Żann:*

Ostatnio książki Sparksa bardzo mi się spodobały, właśnie czytam "Od pierwszego wejrzenia".
Po tą nową na pewno sięgnę, ale raczej poczekam, aż w bibliotece będzie:P

Odetta

kaniejka · Wysłany: Pią 16:00, 09 Mar 2012 Temat postu:

jest inny tytuł

Heyday

Moja opinia:

„Dla ciebie wszystko” to moje drugie spotkanie z twórczością Nicholasa Sparksa. Jego poprzednia książka urzekła mnie i podbiła moje serce, dlatego z wielką niecierpliwością wyczekiwałam momentu, aż będę miała okazję przeczytać jego kolejną powieść. Tym razem padło na wydaną niedawno pozycję. Sama nie wiem czego się po niej spodziewałam, ale muszę przyznać, że przerosła moje oczekiwania.

Książka opowiada historię nieszczęśliwej miłości Amandy Collier i Dawsona Cole’a. Dziewczyna pochodzi z bogatej i dobrej rodziny, która w niedzielne wieczory siedzi razem przy kominku. Natomiast chłopak jest z rodziny, z której każdy do tej pory był kryminalistą, miał problemy z policją lub jest alkoholikiem. Piszę do tej pory, ponieważ Dawson postanowił być inny. Dlatego uczył się dobrze w szkole, nie miał problemów z prawem i nie szukał kłopotów. Kiedy zaczynają ze sobą chodzić wszyscy są oburzeni, że jakiś Cole miał czelność pokazywać się z dziewczyną taką jak Amanda. Wszystko się komplikuje i w końcu zrywają ze sobą. Nie jest to jednak koniec ich wspólnej historii. Po ponad dwudziestu latach spotykają się ponownie, dzięki intrydze stworzonej przez ich zmarłego przyjaciela. Wspominają lata kiedy byli razem i jednocześnie rodzi się między nimi coś, co tak naprawdę zawsze w nich drzemało.

Kiedy zaczynałam czytać tę książkę, miałam wrażenie, że nie jest ona dla mnie. Z początku strasznie mnie nużyła, a cała historia w ogóle mnie nie zaciekawiła. Moje podejście zmieniło się po jakiś pięćdziesięciu stronach. Od tamtego czasu byłam nią zafascynowana i przeżywałam wszystko tak jak bohaterowie, a czasem nawet bardziej.

Sama historia może nie jest zbyt oryginalna. Dwoje kochanków rozdzielonych na wiele lat przez swoje rodziny, później na nowo się zakochują, jednak problemy trwają nadal. Znajome? Taki motyw od czasu do czasu przewija się w książkach tego typu. Sparks przeniósł na kartki nie tylko historię dwójki ludzi, ale również wlał w nie swoje uczucia. Czuć to na każdej stronie i jest również odczuwalne po skończeniu tej książki. Dlatego ta powieść różni się od innych tego typu i ma w sobie coś co sprawia, że nie da się o niej tak szybko zapomnieć.

Cała historia w książce jest na początku dość powolna i niezbyt pasjonująca. Autor na pierwszych stronach stara nam się przekazać najważniejsze informacje dotyczące głównych bohaterów, tak jak zawsze ma w zwyczaju. Jest to trochę denerwujące, ponieważ pisarz mógłby wpleść ich charakterystykę jakość w treść, a tak to wychodzi z tego smętny początek, który mnie jakoś szczególnie nie zachęcił. Całe szczęście, że reszta powieści jest o wiele lepsza.

Nicholas Sparks nigdy nie pisał zwykłych romansów, które są skupione zazwyczaj na namiętności między bohaterami, ale piszę on o uczuciach towarzyszących pocałunkowi, o reakcjach i zachowaniach postaci. Jego styl pisania jest dość prosty, jednak niebanalny. Można powiedzieć, że taki neutralny. Autor potrafi napisać bardzo dobre i realistyczne dialogi, jednak czasami z nimi przesadza tak jak z opisami. Zdarza się, że rozmowa między postaciami ciągnie się przez kilka stron, a później występuje opis zdarzeń lub przemyśleń na dziesięć. Mimo chwilowej irytacji da się do tego przyzwyczaić i już po kilku rozdziałach przestaje to tak kłuć w oczy.

Sami bohaterowie są niezwykle skomplikowanymi osobami, których nie da się opisać w kilku słowach, czy zdaniach. O ich charakterach można by się rozpisać na kilka stron. Pan Sparks ma naprawdę talent do tworzenia postaci. Są one tak realne i proste do wyobrażenie, że mamy wrażenie, że ktoś taki mógłby być nawet naszym sąsiadem. Jest w nich jednocześnie coś, co odróżnia ich od innych osób, co jest plusem, ponieważ lubię czytać książki z niebanalnymi bohaterami, a „Dla Ciebie wszystko” należy właśnie do takich powieści.

Mimo że akcja w większej części skupia się na relacjach między Amandą i Dawsonę, to jednocześnie poznajemy życie innych osób z miasteczka oraz rodzinę kobiety. Są to wątki z początku nic nie znaczące, jednak jak się okazuje w ostatnich rozdziałach, są one kluczowe dla rozwiązania akcji i zakończenia, które jest naprawdę wielkim zakończeniem.

Jak już wspomniałam do końca powieści nie mamy pewności, jak skończy się historia miłości Dawsona i Amandy. Muszę przyznać, że zakończenie jest najlepszą częścią tej książki, jednak cała powieść jest sama w sobie bardzo dobra.

Książka jest napisana na najwyższym poziomie i tu trzeba złożyć pisarzowi naprawdę wielkie gratulację. Książki Sparksa należą do czołówki powieści obyczajowych i większość z nich od razu staje się bestsellerami. Przez to nazwisko autora jest znane i trudno znaleźć czytelnika, która nie czytał, albo chociaż nie słyszał o jego książkach.

Kiedy przeczytałam tą powieść, starałam się znaleźć uzasadnienie czemu ta historia tak bardzo mnie poruszyła. Może dlatego, że wydawała mi się dziwnie bliska, a może przez to, że jest napisana w niezwykły sposób. Do tej pory nie jestem pewna. Jest w niej coś co przyciąga do niej czytelnika, jednak ma pewne niedociągnięcia, które niestety psują ten nastrój.

O ile pod koniec książki fabuła toczy się bardzo dynamicznie i jest emocjonująca, to niestety muszę przyznać, że pierwsze 100 stron było katorgą. Czytałam je ponad dwie godziny, podczas gdy resztę powieści po prostu pochłonęłam.

Nie wiem co myślę o tej książce, chyba w ogóle nie myślę. Przyznam, że ma niedociągnięcia, zdarzają się w niej nudne momenty, jednak kiedy popatrzy się na nią całościowo, to trzeba przyznać, że jest naprawdę dobra.

Polecam tę książkę tym którzy kochają takie klimaty, fanom Nicholasa Sparksa oraz tym, którzy chcą po prostu na chwilę oderwać się od swojego życia i zagłębić się w historię tragicznej i smutnej miłości.

Dopiero po przeczytaniu jej można zrozumieć, co oznacza tytuł i jednocześnie zdać sobie sprawę, że można tłumaczyć go na wiele sposobów i każdy z nich będzie poprawny.

Moim zdaniem ta książka może nie spodobać się z pewnych stron, jednak jeśli zacznie się ją czytać z uczuciem i patrzeć na wszystko przez pryzmat emocji, to staje się z niej naprawdę dobra i godna polecenia powieść.

Podpisuję się pod nią rękami i nogami i z niecierpliwością wyczekują aż do moich rąk trafi kolejna książka Sparksa.

zakochanawilczyca

Czytałam książkę jakiś czas temu, i jest to jedna z niewielu, na której ryczałam koszmarnie. Całą noc przesiedziałam czytając, bo po prostu nie mogłam się oderwać. Jest bardzo wzruszająca, prawdziwa i na długo się ją pamięta. Także serdecznie polecam. I przyznaje się, kocham twórczość Sparksa ! <3

Gosiek<3

Dostałam ją na urodziny od moich przyjaciółek, które doskonale wiedzą, że uwielbiam twórczość Sparksa. Niestety nie miałam okazji jeszcze jej przeczytać, bo zrobiła się wielka kolejka do przeczytania tej książki. Smile

Postanowiłam dać dziewczynom, a ja przeczytam ją za jakiś czas Smile

Mandarynka.

Kolejna książka autorstwa Nicholasa Sparksa przeczytana. Pozytywne emocje wywołuje na duszy. Historia miłości, która ciągle żyje w jakis sposob u nich w sercach

MUlka

Już sama nie wiem czy kocham książki Sparksa, czy wręcz przeciwnie Cool

Ostatnimi czasy zostałam obdarowana kilkoma jego pozycjami i tak czytam, i czytam, i czytam Smile

...

Cóż, historia była strasznie przewidywalna :/ (najbardziej ze wszystkich książek autora z którymi miałam przyjemność) poza tym chyba nigdy nie przyzwyczaję się do tego specyficznego stylu pana Sparksa. To wrażenie, że czyta się w zwolnionym tempie Smile

mimo, że gna się przez strony jak szaleniec. Nadziwić się nie mogę, że zawsze tak się daje wciągnąć w losy jego zmęczonych życiem bohaterów Smile

Czasami historia mnie zadowala, czasami jestem rozczarowana - w tym przypadku sama nie wiem, niby wszystko fajnie, ale jakoś nie po mojej myśli hmm a może to o to chodziło ? Smile

Czego nie brakuje w tej książce? Dogłębnego przedstawienia uczuć bohaterów, wszystkich, nawet tych mniej istotnych, i to jest to co najbardziej lubię w książkach Sparksa. Dzięki temu bardzo fajnie analizuje się postępowanie poszczególnych osób, to właśnie ono najczęściej zaskakuje. I choć bywa, że czytelnik świadomy jest, jakie zakończenie szykuje autor, to właśnie to jak bohaterowie do niego doprowadzą jest najważniejsze i najfajniejsze Smile

Poza tym mam takie dziwne wrażenie, że autor się lekko wypalił, w każdej jego książce prócz skomplikowanych losów kobiety i mężczyzny oraz gdzieś tam będącej lub rodzącej się nieśmiertelnej miłości, dostrzegałam coś co wyróżniało ją od reszty które stworzył. Tutaj bohaterowie byli jacyś (nawet jak na Sparksa) za idealni, a miłość która przetrwała ponad 20 lat wręcz niewiarygodna, poza tym to co zgotował im autor wydawało się takimi "problemami" na siłę - a końcówką jeszcze "dowalił" do pieca jakby było mało :/
Nie powiem, że się źle czytało, bo wciąga jak każda inna autora, ale nie zadowala tak jak powinna. Pod koniec przyłapałam się, że czytałam już tylko po to aby skończyć a strasznie, ale to okropnie tego nie lubię Smile

Czy mi się podobała? Tak, nawet bardzo Smile

mimo wszystko Wink

7/10

zaczytanaodrana

Kurczę, tak o niej piszecie, że aż mam ochotę kupić i przeczytać. Jak tylko skończę Upadek Gigantów Folleta, to przyjdzie czas na Dla Ciebie wszystko
A nie wiecie, czy zrobili jakiś film?

Młoda90

Jest już oficjalny trailer filmu: Wink

http://www.youtube.com/watch?v=mrEvBiqoeRc

Światowa premiera filmu "The Best Of Me" na podstawie powieści "Dla ciebie wszystko" zapowiedziana jest na 17 października.