Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Charlotte12
Kochanka książek
Dołączył: 20 Lip 2010
Posty: 1697
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 19:34, 02 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
„Piękne istoty” znowu nie takie piękne…
Książka „Piękne istoty” autorstwa Kamii Garci oraz Margaret Stohl ukazała się na polskim rynku w maju ubiegłego roku, jednak ja sięgnęłam po nią dopiero teraz. Byłam ciekawa. Co tę ciekawość wzbudziło? Pierwsza rzecz to piękna okładka. Naprawdę magiczna. Kolejnym czynnikiem był tytuł. Miałam nadzieję, na coś świeżego, bez wampirów i wilkołaków czy też upadłych aniołów. Opis też jest niczego sobie, zachęca i intryguje. Czy okładka odzwierciedla zawartość?
Fabuła jest całkiem nieźle pomyślana, choć – doprawdy, to zaczyna robić się nudne – mam powyżej uszu malutkich miasteczek i bohaterów z wielkimi marzeniami. Czymś zupełnie nowym była tego typu narracja. Rzadko spotykam się z taką prowadzoną przez chłopaka, a w literaturze paranormal romance – w ogóle (nie licząc krótkich fragmentów wplatanych w treść książki, na przykład w Crescendo. Nie jest to jednak cała książka). Lekturę rozpoczęłam przedwczoraj w nocy, skończyłam dziś wieczór. A czytałam długo…. Po prostu męczyłam tą książkę, żebym mogła z czystym sercem wystawić opinię, nie zarzucając sobie, że może „akcja się rozkręciła”.
Bohaterzy są nawet bardzo w porządku. Macon Ravenwood jest zdecydowanie najciekawszym charakterem jeśli chodzi o ten utwór. Amma to przesympatyczna kobieta, która ma swoje sekrety. Mama Ethana wydawała się być wspaniałą kobietą, jego ojciec jest po prostu zwykłym człowiekiem, co pozwala nam poczuć, że ta książka nie jest pisana o idealnych ludziach bez problemów. Mariane, bibliotekarka, jest chyba moją ulubioną postacią. Wie dużo o książkach, jest bardzo mądra, miła, ciepła. Roztacza aurę spokoju i pewności, bezpieczeństwa. Ethan to chłopak, jakich potrzebuje moje miasto chociażby – gra w kosza, jest przystojny i wysportowany, ale nie miesza mu to w głowie. Jednocześnie potrafi być miły, kochający i ciągle ma własne zdanie. Potrafi postawić się całej szkole, gdy zachce. Potrafi umawiać się z dziewczyną ze względu na to, że ją po prostu lubi, nie patrząc na to, co powiedzą inni. Potrafi po prostu być sobą. Lena jest również…. fajną postacią, choć pod koniec książki trochę mnie zawiodła. Nie chciałam, żeby stało się to, co się stało, lecz powinna pozwolić być rzeczom takim, jakimi być powinny. Wracając do jej postaci, wraz z jej przyjazdem w mieście zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Jest to główna intryga książki. Boo, pies Macona, jest wspaniały. Strasznie go lubię, taki wilczy i inteligentny. Rodzinka Leny jest troszkę,… Zakręcona, ale w porządku. Do samego końca nie podejrzewałabym akurat takich osób o zdradę… Motyw Radley jest wręcz boski. Ona nadaje pikanterii tej książce, gdyby nie „panna od Istot Ciemności” usnęłabym kilkakrotnie. Jedna jedyna akcja w jej wykonaniu się mi nie spodobała, właśnie ta podczas urodzin Leny, w muzeum. To było straszne. Choć wtedy przez kilka chwil przy Linku pokazała, że pozostał w niej cień uczuć…
Książka przynudza. Prawdziwa akcja była tylko i wyłącznie pod koniec książki, jednak byłam tak zniesmaczona poprzednimi stronami, że pragnęłam tylko „dojść” do podziękowań przy okładce. Owszem, w trakcie postępowania wydarzeń zdarzały się jakieś rzeczy odznaczające się „wartością” na tle innych, lecz były one bardzo łatwe do przewidzenia. Przykład: Lena jest w niebezpieczeństwie. Od razu wiem, że i tak przeżyje, bo tak to co by robiło przede mną 200 stron? O takie rzeczy mi chodzi. Koncepcja autorów była dobra, jednak sam warsztat – jeśli chodzi o słownictwo, styl pisania, wciągania czytelnika – już nie tak dobry. Na nudę wpływa również otoczenie rozgrywających się wydarzeń – tylko Gatlin, Gatlin, Gatlin . Nuuuudy.
Co spodobało się mi w tej książce? Na pewno to, iż odznacza się na tle tej całej „wampirycznej biblioteczki”. Wnosi coś nowego, inne istoty. Postanowiłam przeczytać następną część, ale z postanowieniem – jeżeli po 100 stronach będę tak znudzona, jak po 100 stronach w pierwszej części, odkładam ją i wracam w sytuacji podbramkowej. Mam nadzieję, że autorzy rozkręcą całą akcję, życzę im dobrej passy. Zaraz, zaraz, czy ta książka czasem się nie ukazała w Stanach, to znaczy druga część? No cóż, to znaczy, że mogę tylko się modlić, o to, że autorzy MIELI dobrą passę. Stwierdzam, że „Piękne istoty” znowu nie były takie piękne, aczkolwiek może to być kwestia sporna.
Moja ocena książki to 4/10
EDIT: Wiecie co, czytałam "Piękne istoty" na ebooku i nie pisało mi, ile to ma stron. Zwykle normalnie jest numerek, jak się kończy. A tu nic... I teraz zorientowałam się, że to to ma 536 stron! Jeeej, teraz wiem, czemu tak długo to męczyłam. Za długie xD
No i chyba jestem jedną z nielicznych osób, której książka nie zachwyciła
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Charlotte12 dnia Śro 19:44, 02 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
IWannaKissYou
Gaduła
Dołączył: 30 Maj 2010
Posty: 1103
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Wto 20:57, 01 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Chyba kupię, mimo, że widzę, ze opinie są różne…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zakochanawilczyca
Szalona pisarka
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dalej niż myślisz.
|
Wysłany: Pon 9:49, 16 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
No to ładnie Widzę, że większość z Was odebrało książkę pozytywnie! Tak mnie tymi wypowiedziami kusicie, że chyba zamówię "Piękne Istoty" . !!
Dużym plusem tej książki jest to, że ma tyle stron! Nie lubię gdy ma 200- 300, bo tyle co zacznę czytać, wciągam się w to i buuum ! - koniec ! A tu? Tu nieee.. :*
Już się nie mogę doczekać kiedy w końcu dorwę ją w moje ręce !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leanne
Zaczytana
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 3354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Nigdynigdy.
|
Wysłany: Nie 21:02, 05 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Pierwszą część mam z wymiany, natomiast drugą kupiłam, skuszona promocją. I żałuję. Po prostu nie mogę przebrnąć, przez Piękne Istoty. Ta książka, jest według mnie koszmarnie, koszmarnie nudna. Po Waszych recenzjach, oczekiwałam czegoś genialnego, wciągającego od pierwszej strony... srodze się zawiodłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnnes
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 4434
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pon 12:32, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Leanne napisał: | Po Waszych recenzjach, oczekiwałam czegoś genialnego, wciągającego od pierwszej strony... srodze się zawiodłam. |
Wciągającego od pierwszej strony, to bym nie powiedziała, choć książka bardzo mi się podobała, Doczytaj Leanne do końca, przecież w tego typu powieściach najlepsze jest zawsze na koniec
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Leanne
Zaczytana
Dołączył: 17 Lis 2009
Posty: 3354
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Nigdynigdy.
|
Wysłany: Pon 12:48, 06 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nie zawsze . Ale kurczę, naprawdę spodziewałam się jakiegoś olśnienia, a Piękne Istoty w ogóle mi się nie podobają. Wiem,że zachwycacie się faktem,iż narratorem jest osobnik płci męskiej,ale mnie to dodatkowo denerwuje. ;x Spróbuję dać tej książce kolejną szansę, ale na pewno nie teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zakochanawilczyca
Szalona pisarka
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 469
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dalej niż myślisz.
|
Wysłany: Wto 14:35, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
U mnie teraz książka stoi na półce, i czeka na przeczytanie Widzę dziewczyny, że niektórym z was podoba się od pierwszej strony, a innym wcale. Jednak nie powiem książce nie - spróbuję przeczytać i ja, skoro już kupiłam, nie ma odwrotu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sihhinne
Kochanka książek
Dołączył: 10 Gru 2010
Posty: 1643
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Somewhere
|
Wysłany: Śro 15:37, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Bycie nienormalnym może być darem lub przekleństwem. Pewnie większość z was chciałaby posiadać jakąś moc, być silniejszym od innych, ważniejszych. Mieć jakąś misję do spełnienia. Lecz możecie nie zdawać sobie sprawy, że ten dar będzie przekleństwem. Czymś od czego chcielibyśmy uciec.
Ethan, bohater powieści, mieszka w Gatlin - małym, nudnym miasteczku w Południowej Karolinie. Jest nastolatkiem, który gra w kosza i umawia się z dziewczynami. Uwielbia czytać i marzy o podróżach po całym świecie. Zwyczajna historia? Zapewne tak, gdyby nie fakt, że Etan ma swoją tajemnicę. Od miesięcy śni mu się ten sam sen. Widzi w nim tę samą dziewczynę, której nigdy nie spotkał. Pewnego dnia do jego klasy dołącza nowa uczennica. Okazuje się ona… dziewczyną ze snu. Lena zamieszkuje u swojego wuja Macona. Nie pasuje jednak do mieszkańców Gatlin. Inaczej wygląda, mówi, porusza się. Jest bardziej mroczna. Ma też swoją tajemnicę. Nad jej rodziną od pokoleń ciąży straszliwa klątwa, przez którą Lena nie może żyć jak zwyczajna nastolatka. Ethan zakochuje się w dziewczynie, a ona odwzajemnia uczucie. Zdradza chłopakowi swoją tajemnicę. Aby uratować Lenę i ich miłość, Ethan próbuje znaleźć sposób na uniknięcie tragicznego losu.
Tym razem stykamy się z Istotami Światła i Ciemności- Obdarzonymi. Lena w dniu swoich szesnastych urodzin zostanie przydzielona do jednaj z tych grup. Zostanie Istotą Ciemności wiąże się z utratą jej dotychczasowego życia, staniem się potworem. A ona, jak się możecie domyśleć, nie chce tego. Jeszcze na dodatek zakochuje się, wszystko się komplikuje. Warto dodać, że Lena zakochuje się w śmiertelniku-Ethanie. Pomysł jak dla mnie jest taki sobie, bo jednak takie istoty są już przereklamowane, tak jak śmierć bliskiej osoby. To już jest trochę męczące. Niepotrzebnie zostały tam wetknięte Inkuby. Obdarzeni w zupełności wystarczali.
W powieści następuje zamiana ról, czyli chłopak narrator i śmiertelnik; dziewczyna-paranormalna istota. To ciekawe, ale narracja jest masakryczna. Myślałam, że poznam punkt widzenia chłopaka, ale nie. Ethan zachowywał się myślał jak dziewczyna. Następnym minusem jest dla mnie to, że momentami czuć, że książkę pisały dwie osoby. Zawsze byłam, jestem i będę przeciwna pisaniu książki w więcej niż jedną osobę. Denerwuje mnie to i już. Momentami książka była pisania na siłę, akcja była rozciągnięta, autorki za dużo wydarzeń napakowały, przedobrzyły.
Lena jest na siłę tajemnicza, a Ethan dziecinny. Tak można podsumować głównych bohaterów. Reszta także była źle stworzona, męcząca. Na dodatek, akcja dzieje się w Ameryce. Mam dość Ameryki. Dlaczego tam się wszystko dzieje? A może tak Londyn? Tam jest o wiele ciekawiej^^
Czytanie ,,Pięknych Istot” było momentami istną katorgą i cieszę się, że ich nie kupiłam, a pożyczyłam. Gdybym wydała na nie pieniądze, potem bym sobie włosy rwała z głowy, taka jest prawda. Książka jest przesłodzona, przesadzona, źle napisana, nudna. Ale i tak trochę mi się podobała. Zobaczymy co wymyśliły autorki w następnej części ,,Istotach Ciemności”. Już się boję, bo mogą zaprezentować niższy poziom niż w tej części. Bynajmniej jest to książka na raz, taki zapełniacz czasowy, który nie utkwi na długo w pamięci. Jak chcecie czytać, to czytajcie. Niektórym się podoba, niektórym nie. Ja byłam w tej drugiej grupie.
Ocena: 2.5/6
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tirindeth
Błądząca w książkowiu
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 4056
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: UĆ
|
Wysłany: Śro 16:26, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
To i ja moją reckę dodam, a co
Miasteczko, w którym wszyscy się znają i młody chłopak ciekawy świata. Tajemnicze sny, mroczna auta i sekret, który potrafi zabić. Tak, to się rzeczywiście świetnie zapowiadało...
Ethan, chłopak z małej mieścinki w Karolinie Południowej ma od pewnego czasu bardzo niepokojące sny, co na marginesie podkreślę, jest częstym motywem we współczesnej literaturze fantasy. W tym śnie widzi dziewczynę i wydaje mu się, iż chce jej pomóc, ale z jakiegoś powodu nie jest w stanie. A później nagle okazuje się, że ona naprawdę istnieje i to nie był wytwór jego wyobraźni. Dochodzi do spotkania… Ich znajomość rozwija się dosyć nieudolnie i raczej nie wróży to niczego dobrego. Bowiem tajemnicza dziewczyna imieniem Lena stara się odepchnąć Ethana, gdyż nie chce go okłamywać, a wyznanie prawdy o sobie jest... wręcz niedorzeczne.
Młodzieniec nie poddaje się i mimo wszystko wierzy Lenie, co więcej – ma nadzieję, że ocali ukochaną i będą mogli być razem pomimo klątwy, pomimo mocy drzemiącej w dziewczynie i pomimo niechęci ze strony zarówno jego, jak i jej rodziny. Romantycznie, prawda? Prawie jak Romeo i Julia... Ale w tej powieści wszystko jest bardziej niebezpieczne z nazwy, niż z praktycznego doświadczenia.
Tak więc, pomimo najszczerszych chęci i zakupienia tej książki do swojej kolekcji, czytało się ją... tragicznie! Przynajmniej do jakiejś 150-tej strony. Narracja pierwszoosobowa z perspektywy 16-letniego chłopaka z prowincji jest jak dla mnie nieco... zbyt wyidealizowana. Nie wierzę, żeby chłopcy w tym wieku mieli tak bogaty zasób słownictwa i tak doskonale rozumieli pewne problemy. Ale w sumie nie jestem chłopakiem.
Idąc tym tropem – kreacja bohaterów i akcja. Ethan, jak wspomniałam, wydaje się być zbyt wyidealizowany, sztuczny, naciągany momentami do roli wrażliwego, idealnego bohatera ze snów. Lena zaś jest postacią całkowicie niewyraźną, choć niewątpliwie wyróżniającą się z tłumu. A – że główny bohater okazuje się być nią zachwycony – wiemy, iż Lena jest nieco inna niż wszystkie dziewczyny – nietypowa, odważna, no i oczywiście śliczna. Do tego piętrzą nam się pytania: Czy Ethan będzie umiał wywalczyć swoją przyszłość? Czy miłość tych dwojga ich ocali? Myślę tu, iż poszukiwania należy rozpocząć samodzielnie. Mnie tak naprawdę fabuła dopiero pod koniec książki zaczęła wciągać. Natomiast zakończenie wydaje mi się dosyć nieprzewidywalne, przyznaję. Czytelnik może, a nawet musi odczuwać ulgę i trwogę - co się bowiem stanie w następnej części Kronik Obdarzonych?
Pomysł na historię w zasadzie dobry. Nawet bardzo - nie ma bowiem utartego schematu, że to dziewczyna się zakochuje w super fajnym chłopcu, bożyszczu nastolatek, nie ma także wampirów czy wilkołaków, albo aniołów (upadłych bądź świętych). Są Istoty Obdarzone – interesująca forma ludzi obdarzonych szczególnymi zdolnościami. To ogromny plus zwany oryginalnością.
Niestety... jest minus – zdarza się, że opisy i dialogi bywają zagmatwane i banalne, w ogóle zdają się niezrozumiałe, trącą wręcz amatorszczyzną, ba! czasem rozmowy między bohaterami nie trzymają się "kupy", a czasem po prostu czytelnik traci kontakt z fabułą. Wina tłumacza? Ja bym raczej obstawała za tym, że książkę napisały dwie odrębne osoby - są więc dwa różne sposoby myślenia połączone razem, co tworzy w zasadzie mało efektowny twór literacki.
Bynajmniej nie zgodzę się z opinią, że Piękne Istoty mogą się równać z Harrym Potterem bądź Zmierzchem. Nie wiem, kto wymyśla takie opinie, ale są zabawne i niestety także żałosne, a to nakręca młodzież, by wierzyła w podobnego typu brednie. Książka będzie dobra, jeśli nas poruszy! A mnie osobiście Ethan i jego problemy emocjonalne nie ruszają. Jak już powiedziałam – sama fabuła udana, pomysł godny całej serii, a zakończenie bardzo ciekawe i zaskakujące jednocześnie, ale może wypadałoby trochę zmienić narrację i pomniejsze wątki? Widzimy tu bowiem typowe schematy zachowań młodych bohaterów, przyprawione odrobiną czarodziejskości, tajemniczości i ujęte w „gotycką” oprawę, która w zasadzie jest mało gotycka, zatem zastanawiam się, czy pojęcie to w ogóle pasuje do dzieła, o którym przyszło mi opowiadać. Już o wiele bardziej interesująca wydaje się seria Nieśmiertelny pani Shields – tam przynajmniej czuje się prawdziwą magię i moc sekretów zwalających z nóg. Tu nic nas z nóg nie zwali, niestety.
Zobaczymy, co nam zgotują autorki w drugiej części Kronik Obdarzonych – Istoty ciemności, które już można kupić w księgarniach. Osobiście wątpię, czy sięgnę po książkę choć opinie nie są aż takie negatywne, a powieść zyskała sporo fanów. Jednak jeśli coś mnie raz do siebie zrazi, ciężko jest później się przemóc, zwłaszcza, że z pierwszym tomem męczyłam się niespodziewanie długo. Dlatego póki co, oceńcie Istoty sami, bo dla mnie powieść warta jest jedynie oceny 5/10.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nightmare
Szalona pisarka
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:49, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Może przeczytam, jak będzie mi się nudziło. A to chyba potrwa wieki ;P Dlaczego? Po pierwsze, przyjaciółka która ma podobny gust stwierdziła że książka jest nudna i główny bohater nie zachowuje się jak chłopak, ale nigdy nic nie wiadomo, może już za nie długo będzie mi się nudziło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
In
Szalona pisarka
Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ragnarök
|
Wysłany: Śro 17:02, 13 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja się nie będę rozpisywać- zgadzam się z opinią Tirindeth.
Czytanie strasznie mi się dłużyło, fabuła momentami była naciągana, dialogi koślawe, a Ethan... czy on na pewno jest chłopakiem? Już Lena była od niego bardziej męska!
Także nie popieram pisania książki w dwie osoby, uważam, że zazwyczaj nie wychodzi z tego nic dobrego, a Piękne Istoty są tego doskonałym przykładem.
Jedynym plusem, który sobie przypominam, jest pomysł na książkę. Niezły, ale niestety niedopracowany.
A okładka była taka ładna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lirra
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 01 Lut 2010
Posty: 814
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:35, 23 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
A mi sie ksiazka calkiem spodobala. Moze jest dosyc przecietna, ale przyjemnie mi sie ja czytalo
Akcja - moze byc. Trzymala mnie w napieciu, mimo ze byla nieco prosta. Podobalo mi sie to, ze milosc nie byla najwazniejszym elementem tej powiesci Dzieki temu historia nie zostala zbyt "przeslodzona".
Bohaterowie - calkiem, calkiem. Polubilam Lene, to byla postac nabardziej dobracowana z tej ksiazki. Ethan byl taki sobie. Momentami wydawal mi sie troche nijaki... Szkoda. Bo pomysl narracji z punktu widzenia chlopaka byl dobry i - co najwazniejsze - oryginalny.
Atmosfera jest dobrze utrzymana. Bez problemu moge sobie wyobrazic to mroczne miasteczko. Ksiazka swietnie pokazuje taka typowa "malomiasteczkowosc" - gdzie kazdy zna kazdego (wiec kazdy obcy jest zly). Swietnie zostal opisana strach przed nowoscia: osoba niepochodzaca z tego miasta (Lena). Wlasciwie to byla czesc ksiazki, ktora mi sie najbardziej spodobala.
Odpowiada mi styl autorek z prostym slownictwem - bez zbednych ozdobek Czyta sie ja latwo - dlatego polecam ja dla osob, ktore pragna rozpoczac swoja przygode z ksiazkami po angielsku
Ogolnie, ksiazka moze nie jest wybitna... Ale mimo wszystko uwazam ja za jedna z lepszych powiesci z paranormal romance
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shetani
Zaczytana
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Atlantis
|
Wysłany: Czw 18:47, 06 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Ethan Wate mieszka w małym miasteczku o nazwie Gatlin. Tutaj wszyscy wiedzą o sobie wszystko, nie ma tajemnic, każdy zna każdego. Nie można nic ukryć, przed niczym się schować. A gdy w miasteczku pojawia sie ktoś nowy jest odrzucany. Bo nie jest z Gatlin.
Ethana od jakiegoś czasu nawiedza jeden i ten sam sen. Widzi w nim dziewczynę, jednak nigdy nie widział jej naprawdę. Tymczasem do Gatlin przyjeżdża nowa dziewczyna, Lena Duchaness, która okazuje się być dziewczyną ze snu Ethana. Jest ona jednak zupełnie inna od wszystkich mieszkańców Gatlin, dodatkowo jest siostrzenicą Macona Ravenwooda, który nie cieszy się zbyt dobrą sławą. Nic więc dziwnego, że zostaje wyśmiana i odtrącona. Nikt nie chce mieć z nią nic wspólnego, poza Ethanem. Okazuję się, że tą dwójkę łączy więcej niż mogłoby się wydawać. Razem odkrywają tajemnicę i próbują uniknąć przeznaczenia.
Książka mi się naprawdę bardzo podobała. Jak dla mnie to, że ma ponad 500 ston jest plusem. I co najciekawsze, ta akcja wcale się tak nie wlecze i nie jest nudno. Trochę dziwnie mi się czytało, biorąc pod uwagę, że jest to książka pisana z perspektywy chłopaka. Narratorem jest Ethan, a niekoniecznie chciałam się zżywać z chłopakiem xD Jednak była to miła odmiana. Myślę, że autorki naprawdę miały fajny pomysł i go dobrze zrealizowały. Duży plus za ciekawe opisy i ułożenie tych wszystkich zaklęć i piosenki.
Co do bohaterów: Ethan - polubiłam chłopaka. Bardzo podobała mi się jego upartość, dążenie do celu i to, że miał wiarę i nie chciał się poddać. Lena - trochę mnie denerwowała tym swoim wątpieniem, ale ogólnie nie widzę w niej nic złego. Ciekawa, charakterystyczna postać. Amma i Macon - po prostu ich polubiłam, nie wiem co można więcej napisać. Amma to taka kochana niania, ale potrafi dać kopa jak trzeba ; d A Macon to w sumei fascynująca postać, podobnie jak Ridley. Link - pocieszny chłopak. Jak się można domyślić nie polubiłam całej tej ekipy CAR i ich córeczek.
Trochę mnie dziwiły te poszczególne zdolności Obdarzonych, trochę inne przedstawienie inkubów, syren itp. Za to też plus, że autorki nie poszły na łatwiznę, dając tylko wampiry, wilkołaki i czarownice. Podobał mi się także język i styl pisania. Jakoś wybitnie przypadł mi do gustu, rzadko mi się to zdarza, żeby aż tak dobrze mi się czytało.
Większych minusów nie widzę, także mogę polecić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
muchawsosieczekoladowym
Nowicjusz
Dołączył: 17 Sty 2011
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy
|
Wysłany: Śro 22:07, 12 Paź 2011 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy ja jestem jakaś dziwna, ale mi się bardzo podobała.
Na pewno nie ocieka erotyką i akcja nie przyspiesza co trzy strony, ale ma... wspaniały klimat. Bo czytając ją wręcz zatapiam się w zapachu ciasta Ammy i czuję cytryny pomieszane z rozmarynem, pot ścieka mi z czoła, gdy słońce nie daję spokoju mieszkańcom Południowej Karoliny.
Piękna, romantyczna, klimatyczna. Druga część równia przyjemna <3
POLECAM!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rosemary
Wpatrzona w książki
Dołączył: 28 Lis 2010
Posty: 2637
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 17:21, 30 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj skończyła czytać i mam taki luźny stosunek do tej książki. Nie zachwyciła mnie, ale do najgorszych nie należy. Całkiem miło się czytało, lubię Lenę i Linka. Ciekawy pomysł autorki, stworzenie odpowiedniego nastroju, to wielkie plusy tej powieści. Jednak nie było tego czegoś, co przykułoby mnie do fotela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mollyna
Mól książkowy
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bielsko - B.
|
Wysłany: Pon 21:44, 02 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Przyznam się, że tą część książki przeczytałam kilka razy. Właściwie nie wiem czemu. Wielkim cudem ona nie jest, ale podobała mi się. Jest lekka, ma swój klimat, całkiem oryginalna. Postacie są dość dobrze wykreowane, choć inaczej je sobie wyobrażałam. Po przeczytaniu części drugiej (o której w innym temacie) wiem już mniej więcej jak wyglądają. Lena zawsze byłą dla mnie blondynką, a Ridley- brunetką. Macona brałam za mężczyznę już w podeszłym wieku, około 55 lat. Chyba jakoś źle czytałam tą książkę, skoro umknęły mi takie szczegóły. Jednak polecam, warto przeczytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Apocaliptica
Poczytująca
Dołączył: 24 Gru 2011
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:44, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Moja przyjaciółka boi się książek jak ognia piekielnego , jednak "Piękne Istoty" to jedyna książka jaką ma na swojej półce wraz z atlasami , ale to pomińmy... Otóż właśnie fakt iż ona nie czyta książek a tą ma zachęcił mnie do wzięcia się za nią . Pożyczyłam ją więc od niej ponieważ uważałam , że nie jest godna kupienia jej przeze mnie . Och , jak się myliłam !
Widzę tu negatywne opinie , a mnie Istoty wciągnęły w swój mroczny i tajemniczy świat .
Ethan jest z chłopakiem jak trzeba : wysportowany , ładny i nawet popularny , ale do jego życia wkracza istota , która je zmieni i pokaże prawdziwe oblicze tego małego miasteczka .
Przeszkadzała mi narracja , pod koniec się zmieniła co nie znaczy , że polepszyło to książkę . Znajdziemy tam to co trzeba : tajemnice , wątek miłosny (z pewnych powodów niemożliwy , ale ciii) , humor i niecodzienność że tak to ujmę .
Polecam ! 7/10
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
TheFlowerro
Poczytująca
Dołączył: 02 Sie 2011
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:32, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Może nie wbiła mnie w siedzenie, ale w sumie całkiem fajna, inna niż wszystkie Polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tombraiderka009
Zaczytana
Dołączył: 17 Mar 2011
Posty: 3336
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: WILDWOOD
|
Wysłany: Śro 16:18, 23 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Filmowa okładka na książkę
Bardzo podoba mi się ten grzbiet
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tombraiderka009 dnia Śro 16:18, 23 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
szafirowa
Poczytująca
Dołączył: 27 Lip 2012
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:07, 06 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Hmm, zapowiadała się ciekawie. lecz po niektórych opiniach wstrzymam się i ściągne ebooka. Przedtem pewnie i tak zobacze film i czytanie nie sprawi mi takiej przyjemności bo będe wiedziała co się stanie ale mimo wszystko chcę mieć własną opinia o lekturze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nightmare
Szalona pisarka
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:42, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Przyznam się bez bicia, tak naprawdę spojrzałam na tę pozycję kiedy zobaczyłam zwiastun do filmu. Wcześniej tylko usłyszałam opinię koleżanki, że nie warto ją czytać, bo ona się przy niej nudziła (ale to już wcześniej chyba tu napisałam..) Niestety posłuchałam. Jednakże kiedy już, z owego zwiastuna pokochałam Ethana (i chyba nadal wolę tego filmowego) to Bogu dzięki udało mi się zgarnąć jeden z ostatnich egzemplarzy ze starą okładką, nie żeby mi się jakoś nie podobała, ale wolę oryginał.
Wiele osób marudzi na ten schemat: nieśmiała dziewczyna, niezbyt lubiana i nieświadoma swej urody nagle poznaje olśniewająco przystojnego (zaporzyczam określenie z pewnego opisu, przepraszam) chłopaka, a ten zakochuje się w niej. Bla, bla, bla. Tu schemat się jednak trochę zmienia. Przede wszystkim w tej powieści doświadczamy wszystko z perspektywy Ethana to on jest tu osobą, która opowiada. Można oczywiście by było mu zarzucić, że jest zbyt idealny, ale mi osobiście już udowodnił, że jest bohaterem z krwi i kości. Lena też różni się od przeciętnej bohaterki paranormalnego romansu. Przede wszystkim nie jest taką idiotką jak reszta. Ma głowę na karku, nie jest osobą, która zadaje irytujące pytania w stylu: "Ohh, dlaczego on mnie przytulił? Napewno chciał ze mnie zakpić!" O nie, Lena to dziewczyna może i nieśmiała, skromna, ale nie głupia.
Bardzo spodobało mi się, że cała historia nie opiera się tylko i wyłącznie na jednej historii. Występuje mnóstwo wątków pobocznych, poznajemy naprawdę różnorodne postacie. Znajdą się i sadyści i statyczne ciotki, które z chęcią uszczypną Cię w policzek, ale autorki będą tak sprytne, że pokochacie nawet tych niby złych.
Pomimo wszystkich plusów i tego, że czyta się naprawdę dobrze to jednak jak zawsze znajdzie się jakieś "ale". A owe "ale" dotyczy tego, że książka jest dość przewidywalna. Mogłam się domyślić większości rozwoju wypadków, bez większego wysiłku. Tylko niewiele faktów tak naprawdę mnie zaskoczyło.
Dodatkowo powiem, że spodobała mi się ta odmiana w hobby bohaterów, a mianowicie czytanie. Autorki polecają naprawdę parę fajnych tytułów, za które sama mam zamiar się zabrać.
Nie lubię patrzeć na minusy kiedy jest tak wiele plusów (szczególnie, że bardzo podobała mi się fabuła, mimo tej przewidywalności), tak więc książkę zaliczam do ulubionych i nie mogę doczekać się, aż sięgnę po kolejną część.
Ogólna ocena: 8/10
więcej napisałam na blogu, ale tu skopiowałam tylko najważniejsze informacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tajemnicza Brunetka
Szalona pisarka
Dołączył: 01 Kwi 2012
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:48, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Wspaniałe wspaniałe i jeszcze raz wspaniałe! Cudowny klimat, świetni bohaterowie, znakomita fabuła! Nie mam do czego się przyczepić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Brewko
Zaglądacz
Dołączył: 20 Mar 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:07, 20 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Super że jest sporo wątków. Występujące postacie są dobrze zarysowane. Bardzo przyjemne. Polecam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anusiaa
Uskrzydlona książkami
Dołączył: 26 Kwi 2011
Posty: 812
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pią 18:38, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Była klątwa.
Była dziewczyna.
A na końcu był grób.
Akcja książki toczy się w sennym miasteczku Gatlin, w którym ludzie nadal żyją wojną secesyjną i wiedzą o sobie wszystko. Jednak spokojne życie mieszkańców zakłóca przyjazd Leny – siostrzenicy starego Ravenwooda. Wszyscy są nastawieni wrogo do dziewczyny, oprócz Ethana. Chłopak jest zauroczony Leną. Rozpoznaje ją jako dziewczynę z nękających go snów. Jak mieszkańcy Gatlin zareagują na miłość Leny i Ethana? Jak chłopak poradzi sobie, kiedy dowie się o istnieniu świata Obdarzonych?
Z początku książka nuży, ale po jakimś czasie akcja się rozkręca. Na pierwszych stronach poznajemy bliżej życie w Gatlin i bohaterów książki. Co ciekawe, całą historię opowiada chłopak i muszę przyznać, że jest to zdecydowany plus. „Piękne istoty” mają klimat mroczny i tajemniczy. Spodobało mi się również to, że wszystkiego dowiadujemy się razem z bohaterami. W pewnym momencie wydawało mi się, że już wszystko wiem, aż tu nagle autorki zaskakiwały mnie kolejnym zwrotem akcji i okazywało się, że wiem tyle co bohaterowie.
„Szesnaście księżyców, szesnaście lat,
Szesnaście razy trwoga ma trwa
Szesnaście razy rozpacz się śni,
Spadam, spadam przez wszystkie te dni...”
Co do wątków fantastycznych, pierwszym, pojawiającym się w książce są sny Ethana. Niezwykłe jest w nich to, że chłopak widuje zawsze tę samą dziewczynę, której pragnie pomóc. Każdego ranka budzi się w łóżku pełnym piasku lub błota. Bohater nie może przestać myśleć o nieznajomej, zwłaszcza, że nigdy nie udaje mu się jej uratować.
Następnym fikcyjnym elementem jest prześladująca Ethana piosenka pt. „Szesnaście księżyców”, której nie słyszy nikt oprócz niego i Leny. Utwór za każdym razem zmienia słowa i ostrzega zakochanych przed nieznanym dla nich zagrożeniem. Według mnie autorki miały interesujący pomysł, który umiejętnie rozwinęły.
Przedmiotem, który zapadł mi w pamięć jest medalion. Wywoływał on wizje u głównych bohaterów i pokazywał dzieje swoich poprzednich właścicieli.
Jeśli chodzi o główne postacie to może zacznę od Ethana. Na pewno nie jest on bardzo oryginalnym i zapadającym w pamięć bohaterem. Mimo że opowiada całą historię, to nie poznajemy go zbyt dobrze. W sumie to nie przypadł mi do gustu, jednak jako narrator mi nie przeszkadzał. Co do Leny to według mnie jest ona ciekawą i zamkniętą w sobie postacią. Dopiero pod koniec książki w pełni otwiera się przed swoim ukochanym. Uważam, że jest silna i wie, czego chce. Zdecydowanie bardziej polubiłam ją niż Ethana. Postacie drugoplanowe również były oryginalne, myślę nawet, że bardziej od głównego bohatera. Polubiłam Linka, czyli przyjaciela Ethana, był zabawny i wyrozumiały. Podobało mi się w nim również to, że stał za swoim przyjacielem murem i nie przejmował się opiniom innych. Interesującą postacią jest też Macon Ravenwood, czyli wujek Leny. W miasteczku miał opinię dziwaka, jednak tak naprawdę to elegancki dżentelmen. Z początku jest tajemniczy, ale z czasem odkrywamy jego prawdziwe oblicze, które bardzo przypadło mi do gustu.
Podsumowując, „Piękne istoty” są magiczną i intrygującą książką. Uważam, że jest ona idealna nie tylko dla entuzjastów fantastyki, ale także dla szerszego grona czytelników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sujeczka
Adminka
Dołączył: 25 Cze 2005
Posty: 25915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 27 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:45, 17 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
W marcu 2010 roku pisałam w tym temacie, że do premiery "Pięknych Istot" w maju 2010, jest jeszcze taaaaak dużo czasu i że nie wiem jak ja wytrzymam, bo już chcę strasznie przeczytać tę książkę xD
Oczywiście jakoś dałam radę i po książkę sięgnęłam dopiero 3 lata później, i to w zasadzie tylko dlatego, że szłam na Noc Ekranizacji, na której puszczali "Piękne Istoty" Gdyby nie to, pewnie poczekałaby na mojej półce jeszcze z 10 lat... xD
Ale dobrze się stało, bo ogólnie "Piękne Istoty" mi się całkiem spodobały Wciągnęłam się w zasadzie od pierwszych stron, może lektura nie porywała jakąś strasznie wartką akcją, ale czytało się ją płynnie i nawet byłam ciekawa tego o co chodzi i jak to się wszystko skończy, poza tym klimat powieści był naprawdę niezły, taki klimatyczny (jakkolwiek idiotycznie to brzmi ).
Osadzenie akcji w takim małym miasteczku, gdzie każdy każdego zna było strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza w perspektywie późniejszych zdarzeń, gdy Ethan na nowo odkrywał Gatlin i tajemnice jego mieszkańców. Lubię gdy okazuje się, że nie wszystko jest takie, na jakie wygląda Podobało mi się jak było ukazane to takie małomiasteczkowe społeczeństwo, to jak bronią swego - choć momentami wydawało mi się zbyt naciągana cała ta nagonka na Lenę, ale ostatecznie patrząc przez pryzmat końca jestem w stanie to zrozumieć xD
Fajne było też to, że narratorem powieści jest chłopak - całkiem polubiłam Ethana, choć momentami miałam wrażenie, że jest nieco tępy i chyba ubezwłasnowolniony xD W sensie to, jak Amma na niego wyła jak się spóźnił do szkoły albo na śniadanie... słabe, przecież chłopak ma 16 lat, no ludzie ;P Ale i tak najlepszy był motyw, gdy powiedział Ammie, że idzie do biblioteki i taki z siebie dumny ogłosił "Amma nawet nie wpadnie na to, żeby zadzwonić i sprawdzić czy tam naprawdę jestem" xD No ludzie xD Gdyby jednak na to wpadła, to naprawdę byłoby to żałosne, a ten chłopak straciłby w moich oczach resztki męskości xD Ale ogólnie fajne było to, że to nie on tutaj był tym superbohaterem, który znajduje na wszystko rozwiązanie
Co do innych bohaterów - polubiłam Lenę, choć teraz nawet nie przychodzi mi do głowy nic więcej, co mogłabym o niej napisać xD A więc szału chyba jednak nie ma xD Macon był super, tak samo Siostry - genialny akcent humorystyczny powieści, Amma jakoś nie do końca przypadła mi do gustu, tak samo Marian, sama nie wiem czemu Rodzina Leny całkiem spoko, zwłaszcza Ridley No i baaaardzo polubiłam Linka
A teraz może SPOILERY co do bohaterów głównie ;P
Cytat: | Smutno mi było, że Macon zmarł I szkoda, bo to była najbarwniejsza postać w tej książce - będzie mi go brakowało w dalszych częściach
Co do Linka - smutne było w sumie to, że był to niby najlepszy przyjaciel Ethana, a w książce ma się wrażenie momentami, że Ethan go tak odsuwa od swojego życia, między innymi z powodu Leny :/ Sam w sumie pod koniec książki napisał, że Link już nie wie za bardzo co się dzieje w jego życiu - ale mam nadzieję, że to się zmieni w kolejnych częściach, skoro już został wtajemniczony mniej więcej w to, co się dzieje
A, i jeszcze co do Larkina - nie spodziewałam się, że jest zły aż do momentu, w którym stwierdził, że zabierze Lenę na imprezę - było to podejrzane xD Ale ogólnie naciągane jest to w moich oczach, bo jego siostra Reece niby umie czytać twarze czy jakoś tak, więc chyba powinna była się zorientować, że coś z nim jest nie tak...
Motyw z mamą Linka jako Sarafine niespecjalnie mnie zaskoczył, ale fajny był xD
I podobało mi się to, że mama Ethana była w jakiś sposób obecna w powieści nawet po swojej śmierci... i jestem ciekawa jak się jej śmierć ma dokładnie do całej tej historii - mam nadzieję, że będzie to przybliżone w kolejnych częściach
I tata Ethana - to było taaakie smutne, jak Ethan odkrył, że nie napisał ani słowa |
A co do samej końcówki... jakoś mi się dłużyła i nieszczególnie porwała xD Możliwe, że to dlatego, że nie udało mi się skończyć jej przed seansem i doczytywałam potem, ale miałam wrażenie, że jest taka na maksa przeciągana No i w sumie mnie nie zadowoliła, choć daje furtkę drugiej części, którą na pewno przeczytam, ale nie wiem czy tak od razu teraz xD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sujeczka dnia Śro 20:46, 17 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|