IX tom - Krwiożerczy karnawał

scarlett

OPIS KSIĄŻKI:
Rodzeństwo Baudelaire'ów umyka z koszmarnego Szpitala Schniztel w bagażniku samochodu Hrabiego Olafa. W ten sposób trafia na bezludne uroczysko, gdzie jedyną atrakcją jest wesołe miasteczko - Karnawał Kaligariego - prowadzone przez wróżkę Madame Lulu. Mottem życiowym wróżki jest: "Dać każdemu to, czego chce".

Sierotom Baudelaire udaje się niepostrzeżenie wydostać z bagażnika auta Hrabiego Olafa. Korzystając ze znalezionych w nim kostiumów, Wioletka, Klaus i Słoneczko postanawiają przebrać się za dziwolągi i poszukać pracy w Gabinecie Osobliwości wróżki Madame Lulu.

Starsi Baudeleire'owie przedzierzgnęli się w człowieka o dwóch głowach, zaś Słoneczko, owinięte w fałszywą brodę Hrabiego Olafa, stało się wilkołakiem Czabo. Zamieszkali w barakowozie dziwolągów wraz z kobietą gumą Colette, oburęcznym Kevinem i garbatym Hugonem.

Baudelaire'owie odkryli, iż wróżka Madame Lulu oszukuje - miała zamontowaną maszynę do efektów specjalnych oraz ukryte (pod stolikiem ze szklaną kulą) archiwum, w którym mogła się znajdować informacja o tym, że jedno z rodziców Baudelaire'ów wciąż żyje. Niestety Hrabia Olaf udaremnia plany ucieczki rodzeństwa z Madame Lulu, rzucając wróżkę lwom na pożarcie. Sieroty - choć wylosowane do pożarcia - uniknęły koszmarnego losu, sprytnie stosując zasady psychologii tłumu. Hrabia Olaf obiecał zabrać je do Gór Grozy, ale udało mu się rozdzielić rodzeństwo. Do swego automobilu zabrał Słoneczko, a Wioletkę i Klausa umieścił w przywiązanym do auta barakowozie. Na stromym podjeździe nowi wspólnicy Hrabiego Olafa, dziwolągi z Karnawału Kaligariego, odczepiają barakowóz, który zgodnie z zasadą inercji zaczyna staczać się w dół...

Sieroty Baudelaire raz pierwszy zostają rozłączone...

egmont.pl

---
Tytuł niezbyt pocieszający, a ostatnia linijka opisu jeszcze bardziej dołująca Sad

Linds*

tytul da sie jeszce zniesc, ale ta ostatnia linijka na serio dlouje, ale wszystko jeszcze moze sie zmienic

Sylville

A mnie się ten bardzo podobał.
A rozłączenie sierot Baudelaire nie wyjdzie na złe Cool

scarlett

^
uff!

To dobrze, przynajmniej to im Lemony darował Wink

Lottie

To moim zdaniem najlepsza część... Jest świetna. Taka dziwna i tajemnicza (albo tylko sprawiająca wrażenie dziwnej i tajemniczej).

Acia · Wysłany: Wto 17:20, 20 Mar 2007 Temat postu:

Spoko nawet jest. Ale ja nie mam porównania, bo mi się wszystkie podobają